Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niespokojna123123

Wydzwania do mnie żona mojego partnera

Polecane posty

Gość a ja się cieszę że siedzę
Jeśli zostaniesz taką żałosną żonką to na 1000% nie będziesz szukała winy ani w sobie ani w mężu tylko w kochance, uwierz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhsfkjeghfkgew
jak w ogole mozna "byc " z kims i uwazac go za partnera ( patrz tytul ), kiedy on wlasciwie juz na wstepie nadwyrezyl, ba! zawiodl zaufanie, omijajac jakze istotny aspekt posiadania zony. Poza tym coz to za typ, ktory mieszka z rodzicami i ktory wciaz sie nie rozwiodl :O tu bym sie zastanowila..nad sama soba i nad tym czy szanuje siebie. Bo ty ewidentnie masz zanizone poczucie wlasnej wartosci. Ten facet nie potrafil nic zapewnic zonie, sobie..Gledzi na nia tobie, co jest mega zalosne, zwlaszcza, ze nie wniosl sprawy o rozwod. Mega zjebanna historyjka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takich przypadkach oczywiście bo skoro facet jest odpowiedzialny za to co robi to po pierwsze wybiera kobietę taka jaka jemu odpowiada na żonę, jeśli z czasem przestanie mu odpowiadać (nie wnikam, zapuściła się, zaczęła go olewać itd. to co nie widział co się dzieje nie miał na to wpływu ?) to powinien się z nią rozstać a nie kombinować na boku. Większość - nie mówię że ten - zdradzających woli jednak wygodne życie przy żonie a excytujące przeżycia z kochankami... bo tak im wygodnie. O ile taka sytuacja odpowiada niektórym kochankom - wieczna rola tej drugiej - to ich sprawa... Wina kobiet w związkach polega na tym że zaniedbują siebie, zaniedbują potrzeby męża a potem obwiniają o wszystko świat. Oczywiście są przypadki żony dbają i o siebie i o męża a tego i tak gdzieś ciągnie ale to dość rzadkie przypadki klinicznej niewierności i zona choćby na rzęsach stawała nie utrzyma faceta. Nie ma tez tu co wyrzekać na autorkę bo jak na wstępie napisała facet ja oszukał i powiedział że jak ona jest rozwiedziony, a ten jej tekst że moze o niego zawalczy to wydaje mi się być raczej przekorą a nie chęcią utrzymania takiego faceta bo widać że nie bardzo jest tego wart :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaha6767
faktycznie tępa ta jego żona, POWIEDZ JEJ WPROST ZE JEZELI ZADZWONI JESZCZE RAZ TO PRZYJEDZIESZ I JEJ NAJEBJESZ , TAK JAK JA ZAŁATWIŁAM BYŁĄ ZONE MOJEGO FACETA. OD TAMTEJ PORY CISZA W ETERZE,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
cyt. Jeśli zostaniesz taką żałosną żonką to na 1000% nie będziesz szukała winy ani w sobie ani w mężu tylko w kochance, uwierz moze... znaja nas na tyle na ile nas sprawdzono ale uwazam ze kobiety robia bląd, zrzucajac cala wine tylko na osobe trzecia, czyli kochanke, nie widzac ze maja w domu faceta, ktory lubi zdradzac, a zdradza bo sa ku temu przyczyny obupolne zapwne, tylko maly procent facetów zdradza bo jest nieroformowalnym babiarzem- zatem po co mu zona???? mialam podobna syt. zdrady, i nie uwazalam za winna jej tylko jego - prostaka i obłunika jak suka nie da to facet.... bla bla bla. Przez takie kobiety jak TY, stawiajace kobietyh ogolnie w roli uprzedmiotowionej osoby co ma pokazac ze faceci z gory nie szanuja kobiet. Sama gardzisz kobietami, wmawiajac nam ze tylko kobiety ponosza odpowiedzialnosc za rozpady zwiazków.. A faceci co????? Ty na pewno przyjelabys spowrotem mezusia, ktory poszedl do przedmiotu sie zaspokoic, a zona kim dla niego jest? Matka POlka - tez w jakis sposob jest uprzedmiotowiona. Ale kobiety sa okrutne dla innych kobiet, nie ma szans na solidarnosc jajników. Za chlopa w wiekszosci dałyby sie pochlastac. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaha6767
OCZYWISCIE DZWONIŁA NADAL ALE W GALERI SIĘ NAPATOCZYŁA..OCHRONA NIE DAŁA RADE MNIE ODCIĄGNAC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
obydwie jesteście walniętę: - żona, że drugi raz zdradza i jeszcze walczy o dupka - ty, że wiesz, że nie będziesz ostatnia i chcesz takiego gnojka porażka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyt. żonaty "tez musi być niezły agregat mieszkając tyle czasu z rodzicami" No nie tak - mieszka u rodziców na piętrze, bo sprzedali mieszkanie celem budowy domu. Byłam, dom widziałam, dotykałam. Cyt. żonaty "i nie narażam na takie akcje na jakie Cię naraził" Właśnie... cóż, uprzedzałam go, że powinien wcześniej to już rozwiązać, ale on niestety należy do tej grupy ludzi którzy czekają na to aż coś się samo rozwiąże. Ja mu dałam termin rozwiązania tego, ale chyba życie napisało inny scenariusz. Inicjatywę póki co przejęła żona. Cyt. Ivalia "same nie potrafia sobie znalezc swojego faceta ktory je pokocha i chce byc z nimi NA POWAZNIE" No jak to nie? Znalazłam WOLNEGO faceta, pokochał mnie i chcę z nim być na poważnie. A to że okazał się kłamcą czyni ze mnie... dziwkę? Sukę? Coś tu się komuś mocno popieprzyło. Cyt. mężatka "naiwna kobieto jeszcze masz pretencje do jego ślubnej" Nie, nie mam pretensji. Ja do niej nie wydzwaniam. Ja nie zawracam nikomu dupy. Szok? Poniekąd nawet jestem grzeczna. Uważacie że ze mnie kurew? Że jakaś sucz? Znam dziewczyny, które po "złapaniu" żonatego faceta dzwonią i podrzucają gówna ich ŻONOM! To jest dopiero chore i jakieś nie wiem - no zwyczajnie psychiczne. Ja jestem raczej na uboczu, staram się być w progu, żeby w każdym momencie móc się wycofać bo widzę przecież jak jest. Cyt. kochanka od 5 lat "nie oczekje od niego ze zostawi zone bo zwyczajnie boje sie, ze codziennosc by zabila to co jest miedzy nami. jest fajnie tak jak jest" No widzisz, a mnie niestety przeszkadza, że jestem tą drugą. Chcę być pierwszą i jedyną na ten moment, nie życzę sobie dzielić się z kimś moim partnerem. Ja nie rozumiem takich dziewczyn jak Ty, oczywiście akceptuję Twoją decyzję czy sytuację, ale nie umiałabym tak. Ja mam jeszcze ze 20 lat do przezycia w kwiecie wieku powiedzmy, chcę mieć normalnego faceta (niekoniecznie ze ślubem), dziecko, normalny dom. Chcę zacząć z kimś od nowa, a nie bujać się jako kochanka przez ileś czasu. On mnie okłamał, ja się na to nie zgadzam, dałam mu czas na podjęcie decyzji, to i tak jest ustępstwo z mojej strony. Bo gdybym była bardziej radykalna to bym odwrociła się na pięcie w momencie kiedy mi powiedział że jednak jest jakaś żona. Cyt. Zielona "z niejednym juz gadalam biedakiem, ktorego zonka nie zaspokaja i nie goli swej pi..czki, lub jest zimna emocjonalnie a on biedny romantyk" Heh, też takie gadki słyszałam już. Ale powiem Ci więcej, co 5 dziecko nie jest dzieckiem "męża". Więc nie tylko faceci się puszczają na lewo i prawo, kobiety też. Seks jest jednak bardzo pociągającą sprawą :) Cyt. Ktoś "ale bedac w sytuacji zony ktora chce odzyskac meza nikt by sie tu nie liczyl z dobrymi manierami i roznymi sposobami probowal sie ciebie pozbyc" Hm, no ale takim telefonem się kogoś kiedyś ktoś pozbył? No nie wiem... Można inaczej zadziałać. Można się starać, a teraz to ona raczej powoduje że są kłotnie, zaś nastawiając dziecko przeciwko niemu tylko się pogrąża. Cyt. Ktoś "Bo ty ewidentnie masz zanizone poczucie wlasnej wartosci." Z pewnością, kiedyś było gorzej, teraz wychodzę na prostą. Muszę mieć jakieś wady :) Cyt. Żonaty "to powinien się z nią rozstać a nie kombinować na boku." No właśnie... powinien. Ja tak właśnie zrobiłam w swoim związku, nie pasowaliśmy do siebie i powiedzieliśmy sobie po koleżeńsku "pa". Czemu ktoś woli żyć z "żoną", której nie kocha, w byle związku i zaspakajając się na boku - nie wiem. Ale trafiło mu się na mnie, a ja postawiłam mu warunek - niestety... trafiła kosa. Cyt. Żonaty "ten jej tekst że moze o niego zawalczy to wydaje mi się być raczej przekorą a nie chęcią utrzymania takiego faceta bo widać że nie bardzo jest tego wart" Heh, po prostu dałam mu szansę na uporządkowanie spraw, byłoby nie w porządku jakbym mu nagle zmieniła warunki naszej jakiejś umowy. Cyt. hehe "OCZYWISCIE DZWONIŁA NADAL ALE W GALERI SIĘ NAPATOCZYŁA..OCHRONA NIE DAŁA RADE MNIE ODCIĄGNAC." Hehe dobre :D:D Ale nie jest tego wart - nie upadłam na głowę aby się bić o niego. No ogólnie poobserwuję jak się sytuacja potoczy na dniach, myślę że to jakaś kulminacja jest. Zobaczymy. Mogę to tylko w sumie biernie obserwować. Ale nie zamierzam z nią gadać, nie będę się w to mieszała, podzwoni, podzwoni i przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... no i jak dla mnie to najbardziej z racjonalnych reakcja :) po cholerę odbierać telefony skoro wiadomo do czego się sprowadzają, nawet gdybyś chciała rzeczowo porozmawiać to się zapewne nie da, więc i ty będziesz miała "spokój" a i jej nie będziesz musiała ubliżać bo na tym by się pewnie skończyło. Co do domu, ja rozumiem że nie mieszka na koszt rodziców i nie musi być maminsynkiem, ale ja nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami czy teściami pod jednym dachem, ...wiem jaki to problem, córa z mężem wybudowali dom i teściowa ma tam wda pokoje z kuchnia - całe szczęście z osobnym wejściem ale i tak ciągle są nieporozumienia ... Rozumiem że Ty nie zamierzałaś tam zamieszkać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie grozi :) Racjonalnie staram się zazwyczaj podchodzić do większości spraw, niestety czasami, tak jak tym razem, dałam się wplątać w coś w co nigdy się wplątywać już nie chciałam... Wcześniej miałam już taki chory związek na zasadzie, że on niby odchodził od żony. Wytrzymałam 4 lata a kres paradoksalnie położyła temu... dziwka :) Taka prawdziwa, po prostu umawiał się na kurwy na telefon i niechcący taka wiadomość wpadła w moje posiadanie :) Ot, się skończyło. Po czy poznałam tego pana, myślałam że och ach, super szczęście, no zresztą nie ukrywam, że super facet, taki pode mnie i w ogóle. Dogadujemy się, jest ułożony, elegancki, uprzejmy i bla bla bla, super fajny dla mojego dziecka, ale cóż... nagle się okazało że wpadłam w deszczy pod przysłowiową rynnę i uczucie jakim go niestety czy stety obdarzyłam nie pozwalało i nadal powiedzmy nie pozwala mi od niego zwyczajnie odejść. Ale jeśli nic się nie zmieni, a on ze mnie kpi i chce w dłoni trzymać wszystkie sroczki za ogon, to źle trafił po prostu. Ja już jestem też przyznam Ci żonaty kolego zmęczona... od kilku lat po rozwodzie trafiam na jakichś nie wiem, niewydarzonych mężczyzn, nie wiem co ich do mnie przyciąga, czy to ja mam pecha, pojęcia nie mam... Też już mam dość, chcę jakiegoś spokoju a nie telefonów itd. Ehhh... życie nie jest zbyt kolorowe. Może kiedyś jakoś się to poukłada fajnie, kto wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gyfrybuihug
Jak suka nie da to pies nie wezmie. Gdyby chcial to wnioslby pozew o rozwod, ale jakos tego nie robi. Widocznie taki uklad mu pasuje. A ty robisz za worek na sperme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fugess
Kobieto, sama rozbijasz rodzinę żonatemu facetowi, jeszcze masz pretencje do jego żony. Kobieta szanująca swoje ciało nie zadaje się z żonatym facetem. To ty jesteś nie normalna jak można się tak poniżyć! Gdzie Twoja pokora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sucz*a
Możesz zgłosić nękanie przez telefon, jakoś kilka(nascie) miesięcy temu wszedł w życie jakiś przepis i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O dżizyz... znowu oni, obudzeni po przedłużonym weekendzie. Nie mam pokory! Ogłaszam wszem i wobec!!! Tak, jestem workiem na spermę, aczkolwiek regularnie wypłukuję zawartość! UWAGA! News z ostatniej - każda kobieta (nie mówię o tych seksualnych inaczej) jest WORKIEM jak łaskawa pani była miła zauważyć. Ot, taka nasza rola, oni tryskają, my zbieramy do worka. Pani się tego dowie na lekcjach przysposobienia do życia w rodzinie. Do suczki: No póki co odechciało jej się, i chyba nie będzie więcej tego typu sytuacji. Ale dzięki za info - a danych o tym przepisie nie masz jakichś? Bo czy ja znajdę po tak szczątkowych informacjach to nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sucz*a
Nie mam żadnych szczegółów ale pamiętam, że jak o tym słyszałam w tv i czytałam w sieci to pomyslałam sobie...szkoda, że dopiero teraz, kilka lat wstecz by mi sie to przydało :) Jak cos znajdę to Ci wkleję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
hello jak tam wydzwania jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fugess
Nie potrafię zrozumieć Ciebie kobieto, zamiast poszukać sobie wolnego faceta bez zobowiążań to zadajesz się żonatym. Jeszcze żalisz się na forum. Masz szczęście, jego żona nie narobiła skandalu w Twoim miejscu zamieszkania lub w pracy. To wtedy nie robiłabyś z siebie takiej bohaterki w roli kochanicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fugess
Niektóre kobiety same siebie nie szanują a potem są pretencje, że mężczyżni nie szanują takie kobiety. Kochanka zawcze nie będzie miała uszanowania przez zajętego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdefhbeuuwuwuwuwu
Autorko, ok, nie wiedzialas, ze jest zonaty... Dowiedzialas sie dopiero jak zonka zaczela wydzwaniac? Bo nie rozumiem? Jesli dowiedzialas sie wczesniej, to trzeba bylo zakonczyc ten ukladzik i tyle-nie byloby komentarzy, ze sucz z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Tobie nie przeszkadza się wypowiadać jak nie czytasz co ja piszę? Nie chce mi się odpowiadać komuś kto w ogóle nie czyta co piszę. To raczej beznadziejne, i tak nie zrozumiecie oboje odpowiedzi. Ekozielona Nie, właśnie chyba za szybko się tym przejęłam... Może miała jakieś załamanie. A ja mam dość takiej sytuacji, powiedziałam mu, żeby mi odesłał moje prywatne rzeczy jakie posiada, a posiada zdjęcie i takie tam pierdoły. I żeby się w ferie pogodził z żoną i niech se żyją długo i szczęśliwie. W słuchawce była ciiiisza. Chyba się zdziwił, no ale mnie to bardzo nie leży, po co mi to, ja mam znajomych, fajnych facetów nawet, którzy mnie zabierają na kawę i chyba liczą że kiedyś poszerzy się to o obiad :) Więc nie jest tak aż jakoś źle u mnie, ale no... sądziłam, że to ten, jedyny. Człowiek istotna omylna. Dałam mu jeszcze kilka dni do namysłu. Zobaczymy, ja sama też nie chcę działać pochopnie, ale mniej rozmawiamy. Myślę że on ma spory dylemat. I nie umie dokonać żadnego wyboru, to jest straszne... Do fugess Nie kumam. Jakie ja mam szczęście? Ona mi nic nie zrobi, ja nie posiadam żadnej rzeczy jaka mogłaby zostać splamiona tym, że się spotkałam z facetem który mnie okłamał. Jarzysz? To we mnie w ogóle nie bije. On u mnie był, u moich znajomych, u rodziny, normalnie jako mój facet, oficjalnie. Przyleciałaby jakaś rozkołtuniona kobieta wrzeszcząca że coś tam to tylko by się wystawiła na pośmiewisko. Poza tym w sumie jak tak nad tym myślę... czy to nie wstyd i hańba dla kobiety przyznawać się publicznie choćby innej kobiecie że mąż ją zdradza? Dla mnie to byłby wstyd. Nie chciałabym aby ktoś wiedział. Raczej bym delikwenta szybko spakowała i zostawiła pakunki przed drzwiami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fugess
Zostaje jeszcze jedno pytanie. Nasza autorka lubi żonatych facefów i dlatego będzie walczyć o tego pana. W koncu zamieni ją na młodszy model. Jeżeli facet ma naturę kobiecarza to będzie zmieniał kochanki jak rękawiczki. Z żoną pozostanie a naiwne kochanki będzie porzucał. Oj, tak naiwnym być!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fugess
dlaczego publicznie się chwalisz, jesteś tylko kochanicą a nie jego żoną. To nie jest dla Ciebie wstyd. To dlaczego jego żonie ma być wstyd że ma męża łajdaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz byc strasznie brzydka
i nikt inny Cie nie chce skoro sie bierzesz za takich dupków;-) "niespokojna123123 spadajcie!!!Jest fajny i zawalcze o niego!! A ta pi**a niech spie**ala, bo jej leb rozwale!Tak samo jak wy tepe strzaly." masz racje facet zajebisty i wart Ciebie;-) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicia maala
Autorko! Nic mnie nie dziwi....bo mnie wogole ciezko zdziwic czymkolwiek, jezeli chodzi o chastwo ludzi!!!! Zaszokowalo mnie to !! ze wazylas sie pojsc i dotykac " DOM" ktory nie jest twoj!! to jak swietokractwo!! To ich krawica!! meza i zony...co ty tam kobieto szukalas....gniazdko chcialas sobie uwic?? Faceci... to w wiekszosci swinie i zdradzacze.......ale to co ty robisz!! jest bardzo , ale to bardzo podle..... A ten twoj przy.du.pas...to kompletne zero...to gosciu bez JAJ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "musisz być strasznie brzydka" To co zacytowałaś to nie jest mojego autorstwa, ktoś się podszywał, chyba to jasno napisałam, mam nieco inny poziom wypowiadania się. Okularki zakładamy MYK! I w sumie nie wiem czy jestem brzydka czy nie, to kwestia gustu, myślę że "wina" leży gdzie indziej. Jestem po prostu zajebista w łóżku i trudno im potem wrócić do tych umierających leżących jak kłoda "żon". Może to to? Ale też nie wiem. I tak! Jak to było koleżanko? :) Przepraszam żem kurew. A do pani kici: No wstydzę się że dotykałam krwawicę, nie lubię krwi, aczkolwiek od niej nie stronię i nie mdleję jak widzę. Żona onego pana była przez ostatnie 15 lat bezrobotna, więc jeśli czyjaś krwawica to jego, bo jej się w dupie przewracało. Ot, szok nie? Jak tak można... I jeszcze będzie się domagała połowy na pewno :) Życie jest takie sprawiedliwe... Pozdrowionka dla stękających deseczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
autorko ales Ty głupia :D drugi raz dajesz sie nabrac i drugi raz popełniasz ten sam błąd, no ale tak baby z dzieckiem nikt nie chce wiec stad ta desperacja w Tobie, żenada:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
i dobrze ze zona sie bedzie domagać połowy, bo ona wychowywała jego dzieci w tym czasie jak on pracował, a Ty bys pewnie chciała żeby on dostał wszystko i żebyś Ty mogła tym zarządzać :D ale z Ciebie głupia suka :D ale spokojnie życie jest sprawiedliwie i kiedyś dostaniesz wielkiego kopa w dupe za swoje zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×