Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głupiaaaaa

Miłość do alkoholika

Polecane posty

A jeszcze nikt nie napisał o tym, że w niektórych przypadkach zmęczona walką ofiara alko, sama sięga po kieliszek żeby łatwiej znosić tą gehennę.Rezultat? Zamiast jednego jest dwóch alko. Wniosek: choroba alkoholowa bywa zaraźliwa!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzieje się tak bo DDA wiążą się z DDA. A wiadomo, że takie osoby mają większe predyspozycje do nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żono alkoholika - życzę więc ofiarnej pracy i dalszej fascynacji swoim mężem alkoholikiem oraz "uczeniem" go świata. Swoją drogą on to wszystko powinien wiedzieć sam bowiem nie wyssał z mlekiem matki alkoholu tylko nabył tę chorobę zapracowując się prawie na śmierć dopóki go nie spotkałaś na swojej drodze.On powinien także wiedzieć, jak wyglądają "długie spacery" z osobą towarzyszącą bo też to zna od dzieciństwa. Nie uczysz go i nie pokazujesz mu więc rzeczy nieznanych, tylko starasz się je wprowadzić do jego życia na nowo. Opisujesz swojego alkoholika z czcią godną poddanego i jednocześnie zaistniałaś już na tym forum. To powinno wystarczyć. Dalsze opisywanie każdego dnia spędzonego z mężem alkoholikiem winnaś umieszczać w prywatnym pamiętniku sukcesów. I czytać go zawsze wtedy, kiedy metody jakie stosujesz okażą się mało atrakcyjne.A co do reszty - Ty jednak tego "dużego dziecka" w nim szukasz, i znajdujesz. "Pewnie że czasem można usłyszeć gorzkie słowa z jego ust. Ale przecież takie jest życie." - a życie jest takie, na jakie się godzimy. silvergold - i Ty masz rację, choroba alkoholowa wyczerpuje alkoholika i "ofiarę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oreore dla mnie forum nie jest pamiętnikien. Nie chce też tutaj zaistnieć chodzi jedynie o to że nie można traktować ludzi jak śmieci. Bo alkoholik to też człowiek. Kogoś partner, dziecko, brat, siostra, kolega, sąsiad. Takim ludziom trzeba pomagać. A nie wyrzucać z społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obojętnie jak traktujesz to forum, zdania nie zmienię. Uważam, że na takie tematy winno się rozmawiać z fachowcami w tej konkretnej dziedzinie i wymieniać się z nimi doświadczeniami. Jak zauważyłam udzielasz się na dwóch forach o tej treści, stąd moje podsumowanie. Nie uważam alkoholika za śmiecia, uważam go za nieuleczalnie chorego, a to spora różnica, i sądzę, że nie chciałabym być z alkoholikiem nie tylko dlatego, że sama nie piję, ale dlatego, że nie chciałabym go niańczyć, wysłuchiwać jego rozchwianych emocji, zapobiegać, usprawiedliwiać, maskować, katować się jego krytyką, ustępować chociaż nie ma racji, etc. Ty nadajesz się do takiej "pracy" ;), a on sam się "wyrzucił" z tego społeczeństwa, odstaje za bardzo. Na koniec napisz ile masz lat i twój "podopieczny" , i ile lat jesteście razem to ciekawe wyznanie bowiem, sprawi, że postaram się w miarę możliwości ciągnąć ten przygnębiający temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze tylko w tym temacie żadnym innym. Ja mam 25 ale to byś wiedziała jakbyś przeczytała moje wypowiedzi. A mój mąż jest starszy o 10 lat ode mnie. Tak teraz będzie zaraz komentarz że dużą różnica wieku itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś więc w wieku, gdzie ideały kojarzą Ci się z prawdą, a nie rzeczywistością. Twoje "sukcesy" w resocjalizacji prawdopodobnie też tego nie zmienią. Rzeczywistość jest bowiem okrutna. Resocjalizacja, jaka by nie była nie zmienia ani przestępcy, ani alkoholika, a może więcej, alkoholika b.rzadko. Nie interesuje mnie różnica wieku między tobą, a Twoim alkoholikiem, ale Twoje doświadczenie w tej materii. Jasno wynika, że masz ich niewiele, a przeczytane pozycje książkowe i broszurowe tego nie zmienią, tym bardziej, że są raczej mierne. [pisałaś o nich w tym drugim temacie]. Ja rozumiem, że problem alkoholowy może Cię fascynować, no i "pacjenta" masz pod ręką, ale tak naprawdę bujasz w obłokach. Przykładów mogę podać kilka. Uważam jednak, że nic nie przekona osoby tak zaangażowanej w "ratownictwo" i odnoszącej sukcesy, która stwierdzeniem, że zaprasza swojego "pacjenta" na spacer i pokazuje mu, że to może być przyjemne, albo wylewa mu alkohol do zlewu bo tak jest lepiej i chce tym samym uchronić go od ciągu picia ma działanie terapeutyczne i całkowicie zmienia tok myślenia alkoholika. "Alkoholiku - pomóż sobie sam" - znasz takie zdanie ? Ono chyba najlepiej obrazuje, co jest dla alkoholika dobre i nad czym ma sam pracować zanim wejdzie z kimś w związek [chociaż dalej uważam, że to patologia]. Przepraszam, nie mam już wiele czasu na pisanie. Jestem w pracy. To tyle w tym temacie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwię was?
Warto dać szansę alkoholikowi po warunkiem, że osiągnie swoje "dno" i z własnej nieprzymuszonej woli pójdzie na terapię i się w tą terapię zaangażuje. Nie jest to łatwe, wymaga czasu, cierpliwości i konsekwencji z obu stron. Nie gwarantuje 100% sukcesu. Alkoholizm jest chorobą ciała i duszy. Ale nie oznacza to, że alkoholik musi być osobą, która jest nic nie warta. W naszym społeczeństwie słowo "alkoholik" kojarzy się z panami spod sklepu, ludźmi bez pracy, katującymi swoje rodziny. Realia wyglądają inaczej. Da się stworzyć wspaniały związek z osobą, która ma taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Żonażona87 Jaki znasz procent (w swoim otoczeniu, coś co widziałaś na żywo) alkoholików którzy trwale niepiją (powiedzmy ponad 5 lat)? Tak jak pisałem - ja znam jednego który mocno ograniczył (nie jest abstynentem). Teraz przypomniał mi się drugi (miał początki problemu). W/g moich doświadczeń to jest jakieś kilka procent (szacuje ok 3-5%). Więc 3-5 na 100. A jak to wygląda u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcjjdjv
Do żony Czy Ty się sama czytasz ? Ty jesteś dla niego matką, przedszkolanką a nie żoną to Tobie się tak wydaje. - zabrałam go na spacer - zamknęłam go w pokoju - nie dawałam kasy - zabraniałam, wymuszałam, groziłam Fajnie nie ma to jak uczenie dorosłości dorosłego człowieka. To nie partner tylko dzieciak. A Ty wyraźnie czujesz potrzebę naprawy zła i świata. Nawet po studiach widać. Dwa lata to sukces ale mały zresztą jak "mama" pilnuje to nic dziwnego, że nie pije. A jak sama napisałaś jak wyjedziesz to się nawali. I gdzie ta dojrzałość i wyjście z nałogu. Jakoś nie widzę. Opublikuj może metodę uzdrawiania "swoim wdziękiem" i niańczenia potem człowieka, który i tak woli alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram ostatni
wypowiedz. zona87 jest przypadkiem nieuleczalnego masochizmu. takich osob nie wolno sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do żony alkoholika - Piszesz w każdym, w którym jest problem alkoholu, tylko za każdym razem pod innym nickiem. Co do metod , jak pisałam wcześniej - masz urojenia. Skuteczność uleczalności podana przez Ciebie w % to też rodzaj uzależnienia od bajek, jakie o swoich osiągnięciach piszesz. Trzeba mieć tupet, żeby wymyślać takie bzdety niczym nie poparte. Brak doświadczenia w tych sprawach jeszcze da o sobie znać. Nie będę karmiła więcej trolla, więc kończę tę dyskusję bowiem nie mam w zwyczaju konkurować z kimś, kto nie tylko wprowadza zamęt, ale zachwyt nad tym, o czym zupełnie nie ma pojęcia. Z dobroci serca, radzę zagłębić się także w literaturę n.t.problemów alkoholowych męża, z wyższej nieco półki. Osobiście nie wierzę, że ukończyłaś jakiekolwiek studia kobieto. Żegnam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zamierzam się z nikim kłócić. Pisałam tylko w tym temacie. Już więcej się nie wypowieó w tym temacie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a które
z Was żyje z alkoholikiem,żeby wiedzieć coś na temat tej choroby? Mądrych tu wiele jak widać ale podstawowej wiedzy nie ma nikt z Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupiaaaaa
sama już nie wiem... co mam zrobic... isc za miłością i zniszczyc sobie zycie lub teznie albo kochac i powoli zapominac i ukladac sobie zyci z nie innym ktory owych problemów lub majacy ale wyjda one kiedys ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdy piłem nie byłem w związku, i całe szczęście. Nie związał bym się z czynną alkoholiczką nawet gdybym sam nie był alkoholikiem. Dlatego rozumiem komentarze innych. Od prawie 2,5 roku nie piję wcale i dalej jestem sam, powód: nie ma chętnych, i sam zastanawiam się czy powinienem narażać kogoś na życie z sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do głupiaaaa poczytałaś kilka opinii, masz swój rozum,to kieruj się rozumem.To jest twoje życie! Jest takie stare powiedzenie "" jak sobie pościelisz tak się wyśpisz""Czasem warto posłuchać mądrości już doświadczonych losowo.Całe życie człowieka składa się z wyborów i tylko od nas zależy czy wybieramy dobrze czy źle.Decyzja czy zostać z alko czy nie, zaważy na całym twoim życiu.Ja sobie odpuściłam i dobrze zrobiłam bo gdybym została przy tym człowieku to na pewno nie miałabym okazji wypowiadać się w tym temacie, a właściwie to w żadnym bo nie dożyłabym dnia dzisiejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestescie naiwne
Alkoholik to kat spieprzy wam zycie tylko jakim prawem zono alkoholika pieprzysz zycie swoim dzieciom?????????? One sa zmuszone zyc z debilem w izbie wytrzezwien i z matka frustratka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestescie naiwne
Alkoholik zawsze nim bedzie do konca, to pole minowe .Czy mozna kochac kata? Jak nie pije to... och i ach a jak zacznie....to dwie osoby.Czy kochasz dwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szortek1234
Księgarnia Psychologiczna Przemiana Literatura uzależnień Poradniki dla osób uzależnionych i ich bliskich DDA Dorosłe Dzieci Alkoholików Współuzależnienie Alkoholizm Narkotyki Hazard Rodzina z problemem alkoholowym Przemoc w rodzinie Przemoc seksualna - Poradniki dla ofiar przemocy seksualnej Przemoc psychiczna Asertywność Psychoterapia www.przemiana.otwarte24.pl przemiana1@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×