nie ochrzcze mojego dziecka.

Bzdury...jestes wierzaca-chrzcij.Ja moge uwazac,ze to za wczesnie lub nawet zbedne ale jesli naprawde wierzysz to mnie nic do tego.

jakie podatki na KK? mieszkasz w Niemczech gdzie Kościół jest opodatkowany??Poza tym zważ na to że KK nigdy nie był instytucją biedna(wróćmy do historii) aby zostać duchownym,należało wnieść majątek ziemski-także KK miał ogromne dobra ziemskie-które w czasach PRL-u zostały mu zagrabione.Jeśli już się czepiać-to niech Państwo Polskie odda KK zagrabione ziemie,a firmy znajdujące się na tych terenach niech płaca podatki właścicielowi ziem(czyli KK)a nie do budżetu miasta. Zdziwiłaś mnie stwierdzeniem,że płacisz podatki na KK w Polsce, poniewaz ja również mieszkam w Pl i nie płacę podatków na KK-mało tego idąc na mszę rzucam na tacę 2zł i nikt mnie o to nie ściga,że daję za mało!! Za to płącę inne podatki do budżetu Rzeczy Pospolitej a nasz premier Tusk je marnotrawi latając sobie samolotem tam i spowrotem pograć w piłkę czy do Gdańska! Tego jakoś się nikt nie czepia!

szalona- nie wiesz, że w budzecie naszego kraju jest zapisane ile na kościół? Myślisz, ze świątynię opatrzności zbudowali z "datków" wiernych?? Nie bądź zabawna... Właśnie fajnie by było, gdyby każdy zadeklarowany katolik płacił dobrowolnie na kościół podatek- wyszłoby ilu tych wielce bogobojnych jest :):)

no więc własnie-jestem za niech wprowadzą system niemiecki-w landzie w którym często bywam jest tak,że KK jest opodatkowany,ale inni-Ci nie zdeklarowani płacą dokładnie taką samą sumę procentową na zabytki(to ma tam jakąś nazwę-ale nie pamiętam). Zapomniełaś,że to co jest właśnie zapisane czy zagwarantowane w budżecie jest konsekwencją grabieży Polski Ludowej(czasy Prl-u),ale i tak ma się to ni jak do realnych sum i majątku jakim mógłby obracać KK i czerpać z tego zysk niebagatelny. Zreszta wydaje mi się to trochą czczą gadaniną, bo zbaczamy trochę z tematu;-) mnie w moich wypowiedziach nie chodzi o piętnowanie ludzi którzy nie chcą wiary KK, tylko o ich sposób zachowania-coraz częściej obserwuję krytykę KK czy też ludzi wierzących(często bezpodstawną) albo naigrywanie się z nich-nazywając ich moherami-co jest krzywdzące!Osoby te oceniają, a tak naprawdę jak można oceniać czy krytykować skoro nie bywam, nie mam styczności, nie chcę, jestem nastawiona na anty...itd. Równie dobrze mogłabym Cię nazwać ciemnogrodem-a w życiu Cię nie widziałam,nie rozmawiałąm z Tobą ale po jakiejś wypowiedzi ocneniłam-też poczułabyś się urazona. Mnie przeszkadza etykietka moheru- jestem osobą młodą,wykształconą-jest to generalizowanie a krytyka coraz bardziej potęguje myślenie innych o ludziach wierzących,że są tępi, nieokrzesani i głupi.

sorrki za błędy-szyko pisałam!! nie zauwazyłam również,że jesteś kobietą i pisałam (chyba)w formie męskiej. nie czuj sie proszę urazona.

Szalona...z budzetu placimy a jak wiadomo jest to redystrybucja,prawda?Powiedz mi szczerze...czy ja sie nasmiewam?obrazam?wypowiadam wulgarnie?zajrzyj na inne watki tematyczne...wyciagnij stare.zobacz jak katolicy miluja blizniego.to czy ktos ich prowokuje,czy nie jest nieistotne bo oni uwazaja sie za madrzejszych a ich religia powinna dac im takie 'plecy',ktore pozwola im byc ponadto a nawet wybaczyc,tak?mnie to przeraza.absolutnie nie uwazam ,ze jestem trendy,wrecz odwrotnie...naprawde uslyszalam mnostwo niefajnych slow.od katolikow.I mimo,ze po zaznajomieniu sie z ta wiara uwazam co uwazam...nie glosze tego i nie pluje nikomu w twarz.

może nie naśmiewasz,ale po części piszesz też rzeczy niedorzeczne np.że z Twoich podatków księża jeżdzą czy ubierają...a oni przecież również pracują-zarówno w parafii jak i w szkole. Ty pracując również pobierasz wynagrodzenie i nikt nie obraża Cię,że za moją kase jeździsz, ubiersz się czy jedziesz na wakacje;-)) Może nie odezwałaś się wulgarnie w stosunku do sąsiada czy nawet mnie, ale reprezentantów kleru zdążyłąś urazić tymi słowami-ja poczułabym się tak właśnie będąc księdzem

Ja wykonuje prace potrzebna mojemu pracodawcy..on mnie do tego zatrudnil.Placisz fryzjerce,ktora farbuje Twoja sasiadke?Bo ja nie.