chyba zmienię nika na mama Kevina...

..oficjalnie wymiękam:( jeszcze do ubiegłego tygodnia jakoś załatwiałam fochy mojego syna humorem, albo krzesłem, ale mam dość i nie wiem o co biega... mundre książki też się skończyły, więc mi powiedzcie - moze to jest jakiś normalny etap? chłopak ma 3 lata i 3 miesiące i się zrobił niemożliwy tak ze dwa tygodnie temu...zawsze miał trochę złych humorów, ale rzadko, natomiast teraz non stop - dzisiaj się wygrzebaliśmy do przedszkola na 10 30, gdzie normalnie na 9 dajemy radę... wstaje w dobrym humorze, trochę się pobawi, czasem ubierze ok, ale czasem jedno jakieś zdarzenie nie po myśli i zaczyna się syrena...dzisiaj to była ulubiona bluzka - że on nie chce...no dobra, przebrałam inną, zszedł (po ok. godzinie od wstania, bo wcześniej nie miał chęci) i poozył sie na sofie...zapytałam, czy chce tosta z miodem - stwierdził, że ok, zaczął jeść, ale mu sskórka nie podpasiła - syrena znowu... rozwiązałąm problem skórek, przez chwilę jadł, po czym zobaczył, ze kroję szynkę, więc on chce w łapkę, dostał, ale znowu jakieś resztki skórki i syrena...okroiłam...zjadł 3 kromki, nawet dużo humor mu się poprawił, ale znowu syrena, bo on nie chce myc zębów... no dobra jakoś sobie poradziliśmy, potem się ubrać do przedszkola - pozwalam mu samemu, bo jest baaardzo drażliwy na punkcie, że chce sam...i w zasadzie wszystko ubrał oprócz ostatniego buta, gdzie mu przestało coś pasować, więc syrena, jak mu chciałam pomóc syrena, w końcu ubrałam mu inne buty i spokój, pojechalismy... Ide w poniedziałek do lekarza, bo nie wydaje mi się to wszystko normalne, dodatkowo ma apetyt kiepski, szybko jak na niego chodzi spać i często się skarży, że senny, i głowa go boli, ale tylko jak zapytam, czy go boli, chociaz widzę, że czasami faktycznie nie zmyśla... boi tez od czasu do czasu noga, a to ręka, a to palec... już sama nie wiem, czy to po prostu jakaś dłuższa infekcja, czy taki okres, czy coś gorszego się dzieje? macie pomysły?

może robole?

zerkam do toalety od ub. tygodnia, bo mi też przyszło do głowy, ale póki co nic nie widzę

słuchaj, złap mu ku[e do badania. U nas, na południu teraz podobno mnóstwo dzieci zarobaczonych. Lekarze zaczynaja nawet "prewencyjnie" przepisywać tabletki, bo ponoć, żeby trafić w cykl to trzeba mieć szczęście... A jakie inne objawy? Zgrzytanie zębami?

nie zgrzyta - własnie innych objawów mało, ale jeszcze przejrzę te robaki... bardzie by mi pasowało na zapalenie zatok, chociaz pokazuje, że go boli na czubku ta głowa, a nie przy nosie...

a jakąs morfologię mu moze ostatnio robiłaś?

nie

a słuchajcie, mój lekarz ostatnio mi powiedział, ze dziecka do 3-4lat w ogóle nie powinna boleć głowa- jak boli to objaw jakieś choroby- ot, taka ciekawostka:) Ja bym najpierw pokazała małego lekarzowi, a jak nic nie pomoże to pobrałabym krew.

no własnie, może ma anemię, co moze być widoczne własnie w takich zachowaniach niemniej jednak kochana ja bym podeszła dla spokojności do lekarza, zeby czegoś gorszego nie było, bo jak już dzieko sugeruje ból głowy to moze być albo zupełnie nic, albo coś jednak

no podejdziemy:) już było prawie miesiąc spokoju lekarzy nie widzieliśmy, ale chyba znowu się zaczyna;) coż...dzięki w każdym razie:)

nie zakładaj, że coś się zaczyna:) Może mały ma gorsze dni? Powodzenia :)

dni gorsze już miewał, ale nigdy to nie trwało tak długo...