Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiwi malowane w pasy

dobra, a teraz piszcie szczerze

Polecane posty

patrząc z drugiej strony on nie chce slubu a ty go na siłe namawiasz. nie szanujesz tego co on czuje. Nie liczy sie dla ciebie on tylko twoja zachcianka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty rozumiesz co ja do Ciebie piszę? Czujesz się zapchajdziurą i sprzątaczką, to droga wolna. Czułabyś się lepiej będąc zapchajdziurą i sprzątaczką z obrączką? Jeśli natomiast facet traktuje Cię dobrze i kocha, tylko Ciebie już tak zaślepiła rządza ślubu, że tego nie dostrzegasz - to tym bardziej droga wolna i nie zatruwaj facetowi życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi malowane w pasy
powiem to jeszcze raz- nigdy go nie cisnełam. Poważnie nigdy przenigdy. Zawsze myslałam, że ślub nie jest mi potrzebny, ale mając 32 lata pytam go czy chcciałby mieć dziecko a on mi mówi, że nie myslał nad tym, że może za 5 lat, to przepraszam o kim on teraz mysli? O sobie czy o mnie jako matce 38 letniej? A co mam mysleć jak mi mówi, że nie wie czy chce mieć taką zonę jak ja, że też o tym nie myslał- to o czym on mysli? Co na obiad ? Jaką furę kupić. Jak ma wiecej kasy to nie kupuje mi czegokolwiek, ale części do samochodu, dvd, aparaty- agdzie ja w tym wszystkim do cholery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwól, że się powtórzę... A Ty rozumiesz co ja do Ciebie piszę? Czujesz się zapchajdziurą i sprzątaczką, to droga wolna. Czułabyś się lepiej będąc zapchajdziurą i sprzątaczką z obrączką? Jeśli natomiast facet traktuje Cię dobrze i kocha, tylko Ciebie już tak zaślepiła rządza ślubu, że tego nie dostrzegasz - to tym bardziej droga wolna i nie zatruwaj facetowi życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi malowane w pasy
pani sekutnica- dobry żart :) no a tak poważnie to chciałam znać wasze zdanie, bo może przesadzam, chociaż nie sądze, bo za każdym razem jak słyszę "wychodzę za mąż" robi mi się smutno. Dużo osób mi mówi, że ten związek nie jest dla mnie cholera cholera cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżizus... Proszę - wyłożę Ci to łopatą. Jeśli jesteś w związku szczęśliwa, to brak papierka tego nie zepsuje. Jeśli jesteś w związku nieszczęśliwa, to posiadanie papierka tego nie naprawi. Zostaje zatem pytanie - czy jesteś w związku szczęśliwa, a to wiesz tylko Ty i ani my tutaj, ani znajomi Ci w tej kwestii nie doradzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrtgrt
znajomi maja racje autorko- ten zwiazek nie jest dla Ciebie. Pewnie teraz, tak z dnia na dzien trudno bedzie podjac decyzje o rozstaniu, ale zacznij "malymi kroczkami" Odnow stare znajomosci (wiecej przebywaj wsrod ludzi) zadbaj o siebie- moze jakis kurs tanca/jezyka/fryzjer itp... przebywajac w troche innym srodowisku nabierzesz dystansu i wtedy bedzie latwiej kogos znalezc :) zycze powodzenia i glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 200% prawdy
Pierwsza moja myśl , ze cos jest nie tak.. Rozumiem, gdyby nie chciał slubu bo jestescie ze sobą krótko , albo nie było na to pieniedzy, czy problem z mieszkaniem itd, ale jestescie juz tyle czasu,a tu nic.. I piszesz, ze chlopak ? po 10 latach :O szok ! Nie rozumiem na co on czeka. Tyle lat i nawet zareczyn nie bylo, zadnej deklaracji z jego strony ( tym bardziej, ze wie, jak dla Ciebie to ważne) Jak dla mnie to może być tak jak pisałas, że on chce tylko "przeczekać" :O Widocznie nie jest w 100 % pewny, a po co teraz ma zrywać skoro tak jest wygodniej :O:O pozniej faktycznie znajdzie inna i odejdzie bez skrupułów. Tylko pomysl o sobie.. on znajdzie moze kogos, ale kobiecie po 30 jest ciężko znaleźć faceta :O zostaniesz sama, gdy on bedzie zył sobie szcześliwie w innym związku. ja bym sie porzadnie zastanowiła co dalej. wiem, ze nie jest latwo odejsc po tylu latach, ale ja na Twoim miejscu zaczełabym rozgladac sie za innym, moze akurat ktos sie trafi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 200% prawdy
Ja zrobiłabym tak jak ktoś wspomniał wczesniej. odnowiłabym znajomosci, zaczeła dbac o siebie , czesciej wychodzic. ani sie obejrzysz jak kogos poznasz. Nie zrobisz nic złego, moim zdaniem i tak juz wystarczajaco długo czekałas. po co ci taki zwiazek bez przyszłosci, zwiazek , ktory z dnia na dzien moze sie rozleciec... nie znasz dnia ani godziny kiedy powie, ze to koniec i co wtedy :O pomysl o sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrtgrt
200% prawdy ma racje.... zacznij myslec o sobie. Facet znajdzie sobie mlodsza dziewczyne i bedzie mial czas na dziecko i rodzine. Ty jestes w "troche" gorszej sytuacji :( czas zaczac dzialac! juz przejrzalas na oczy- teraz wyciagnij wnioski i zatroszcz sie o siebie.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi malowane w pasy
200% ujęłaś to tak jak ja nie potrafiłam, a wydaje mi się że dokładnie opisuje moje położenie. Nie wiem na co czekam, chyba na cud, chyba nie potrafie sie pogodzić z porażką tzn. tym, że on ma mnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi malowane w pasy
wiecie że rozważałam nawet pójście do wróżki- masakra co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czyli założyłaś ten temat tylko po to żeby sie na siłe utwierdzić źe chcesz kopnąc w d**e swojego faceta. super " Cóż. Dobrze mieć jakiś cel w życiu. Autorka akurat wybrala sobie zebranie poklasku w tym temacie i należy jej pogratulować, że cel osiągnęła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrtgrt
KIWI a napisz cos o sobie. Czy jestes niezalezna finansowo, czy masz wsparcie w rodzinie, czy masz jakas pasje, czy masz fajnych znajomych itp... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi malowane w pasy
mylicie się- chciałam ratować ten związek, ale chyba nie dam rady jestem niezależna finansowo, mam sporo oszczędności, samochód, wsparcie w rodzinie w 100% znajomych mam mało, bo duzo pracuje, a może mnie nie lubią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrtgrt
postaw wszystko na 1 karte, pokaz mu ze moze Cie stracic - wyprowadz sie do rodzicow/siostry/znajomych/wynajmij cos niech zobaczy, ze jestes silna/konsekwenta i nie zartujesz. Jak oprzytomnieje i "cos zrobi" pokaze Ci ze mu zalezy to wtedy moze uda wam sie to uratowac... jezeli nie zrobi nic to zacznij na nowo bez niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi malowane w pasy
nie chcę wyjść na desperatkę, nie chcę nikogo do niczego zmuszać. Widocznie nie jestem dla niego tą naj. Cięzko o tym pisać, a jeszcze trudniej sobie to uswiadomić. Chcę tylko być szczęśliwa i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×