Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zegareko

CO JESZCZE MOGĘ ZROBIĆ DLA TYCH PSÓW???

Polecane posty

lenasl@poczta.fm , napisz mi jak to moze byc z tym Rokim gdy trafi do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie czy Roki w ogóle potrafi chodzić na smyczy? Ja mam psa ze schroniska i on nawet sobie nie daje obroży założyć na szyje, a jak widzi smycz to dostaje drgawek przedśmiertnych! Ktoś go kiedyś widocznie smyczą bił :( Mój pies nie nadaje się do chodzenia przy nodze na smycz, niestety. Roki jest dorosły więc nie powinien niszczyć rzeczy, czy wariować w domu. A że się zesra czy zrobi siku- to możliwe- efekt stresu wywołany nowym miejscem. Chociaż jak babka się "przyłoży" i pomoże psu w adaptacji do nowego miejsca, to nie będzie problemu z załatwianiem się w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
mi na razie nic nie odpisala. miala pokazac narzeczonemu zdjecie rokiego i sie odezwac. ale mowila ze jej facet to nie problem bo sie zgodzi. no wlasnie mam nadzieje ze babka sie nie zrazi jak roki kilka razy nasika w domu. w koncu nie byl przyzwyczajony do wychodzenia na dwor, w dodatku nowe miejsce, nowi ludzie. tez mi sie wydaje ze po tym przywiazaniu do lancucha moze nie chciec chodzic na smyczy. a z drugiej strony lancuch to "jakby smycz". nie mam pojecia. jutro zadzwonie do tej pani i zapytam jaka decyzje podjeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, wysłałam e-mailem nr telefonu z prośbą aby skontaktowała się z tą osobą, pogadają- zobaczymy , Zgadzam się z argumentami ale szansę trzeba dać. Właściwie w tym momencie wyczerpały się "zasoby" chetnych dla Rokiego:-( szukamy dalej, do mnie zgłosił się facet ale w końcu jego żona odmówiła więc też nic nie mam. Z tego co przebąkuje zwierzolub wynika że Roki jest kochany i da się lubić i o ile nie tworzy historyjek aby nas dobić , to ta wiadomośc byłaby jedyną dobrą jaką tu ogłosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hbjkh- ja podałam już ten nr d tej babaki ale dzwonić możesz aby ją zmotywować i uprzedź że odezwie się do niej Kobieta z Krakowa, która może jej pomóc w ew.adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno - apelujemy do dziewczyny z lubuskiego, której mąż był w delegacji służbowej . Może Ty masz dobre wieści dla Rokusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
ok przekaze jej. ogolnie babka mila. jak jej opowiedzialam jak "mieszkaly" psiaki to slychac bylo ze jej ich szkoda i ze nie rozumie jak tak mozna. mowila tez ze szuka psa ktory bedzie wiedzial co moze a czego nie, dokad moze isc, a gdzie nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, może gdzie ona mieszka, tzn. w mieście, wsi, ma dom, czy w bloku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
w katowicach. nie wiem czy dom czy blok, dowiem sie jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to już sama nie wiem. chociaż powinna wiedzieć, że pierwsze dni w nowym domu nie są najłatwiejsze i nie można się tym sugerować plus trzeba dużo cierpliwości i zrozumienia. tym bardziej dla Rokiego, który był psem łańcuchowym i nie zna chodzenia na smyczy czy załatwiania się na dworze. ale psy z reguły szybko łapią :) myślę, że trzeba z nią pogadać i powiedzieć wprost na co musi być gotowa i czy da radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janigaz
mam nadzieję, że jesteście z siebie dumne. Przeprowadziłyście akcję jak chciałyście, bez wiedzy i doświadczenia. Zabrałyście psa "z łańcucha" do schroniska i teraz szukacie mu domu u kobiety w ciąży, która oczekuje ułożonego psa. Gratuluję. Nie macie pojęcia, jak zachowuje się Roki, ale ogłaszacie go, gdzie się da. Robicie mu teraz kolejną krzywdę. Nie piszecie, że nie potrafi chodzić na smyczy, nie zna domowego że życia, nie wiecie, czy potrafi sam zostać w domu, prawdopodobnie będzie się tam załatwiał, ale wy chcecie go oddać gdziekolwiek mówiąc, że " może ona nie będzie robić problemów jak parę razy się zsika". Co wy opowiadacie? parę razy ? może się okazać, że pies nigdy nie pójdzie na smyczy, będzie srał po domu miesiącami i niszczył wszystko wokół. Wy tego nie wiecie, nie znacie się na psach. Wyszłyście przed szereg - ok, chciałyście dobrze, ale zamiast biec na ślepo wyzywając wszystkich, którzy nie przyklaskiwali temu pomysłowi, mogłyście zastanowić się trochę dłużej. ZROBIŁYŚCIE KRZYWDĘ ROKIEMU. Oczywiście jak ktoś go adoptuje na podstawie jednego z waszych nierzetelnych ogłoszeń to będziecie z siebie zadowolone. Tyle, że już nie będziecie wiedziały, czy ten ktoś nie zostawi Rokiego przywiązanego do drzewa, otruje go albo wyrzuci z samochodu. Bo jednak Roki nie spelni wymagań. A stary pies, który całe życie spędził na łańcuchu to duże wyzwanie. Ale oczywiście będziecie siebie dalej przekonywały, ,ze zrobilyscie bardzo dobrze. I myślę, że nie muszę mówić, że prawdopodobnie była właścicielka sprawi sobie nowego psa ( może więcej) i będą żyły w takich samych warunkach. Bo ona nie potrzebuje pupila, tylko kieruje się wiejską mentalnością, że " pies przy domu musi być". Także skrzywdizłyście Rokiego, który jakoś przeżył te 6 lat. Teraz trafił do schroniska, gdzie szansę na adopcje ma niewielką, a nawet jeśli się uda go adoptować to nie jest to pies "łatwy". I może wrócić do schroniska albo umrzeć na 10 innych sposobów. Ale wy oczywiście będziecie dumnie opowiadać o tym jak "uratowałyście psa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dostalam maila od zwierzoluba i uważam, że jeżeli naprawde zależy Wam na tym by ROKI był szczęsliwy powinnyście wysłuchać co kobieta ma do powiedzenia. Wiecie, że od początku byłam po waszej stronie , jednak uważam , że Jej słowa pomogą Wam w szukaniu domu dla Rokiego. Nie będę tu wklejać maila, jak będziecie chciały to na pewno napisze wam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt tu nie jest dumny i to o czym piszesz martwi nas bardziej niż możesz sobie wyobrazić, wymądrzasz się tu , nie znasz nas , nie wiesz jak się z tym wszystkim każda z nas czuje, Gdybyśmy były nieczułe nie odpowiedziałybyśmy na apel autorki. Daruj sobie takie nic nie wnoszące wypowiedzi - lubisz dopierdolić , to idź do schronisk gdzie teoretycznie takie psy jak Roki powinny znaleźć opiekę i spokój. Napisałaś laborat na pól strony i co z tego wynika dla sprawy . Może głoś swoje prawdy po wsiach i okolicach , edukuj tam ludzi bo tutaj nie pomagasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenasl- znasz nasze maile, dlaczego nam niewyślesz? teraz bawimy sie w wiem ale nie powiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysle jak zwierzolub powie, że mogę go przesłac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz receptę jak pomóc Rokiemu i nie pdasz bo zwierzolub nie wydała zgody? ludzie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Tak, zaczynasz atakowac mnie. Wiesz, ze jestem ze slupska wiesz, ze nie dodalam zadnego ogloszenia w sprawie psa. Pytalam czy mam to robic , nie wydaje mi sie by ktokolwiek przyjechal po psa tyle kilometrow. Jak uwazasz inaczej, to moge rowniez pooglaszac to w pomorskim. W nic sie nie bawie, mail byl do mnie, jak bede mogla go przeslac to zwyczajnie przesle a jak nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janigaz
Powiemtak - jak to nic nie wnoszę ? Zacznijcie pisac RZETELNE ogłoszenia, mówcie prawdę i zacznijcie się dokształcać, albo pytajcie ludzi, którzy się na tym znają. Bo jak widać spieprzylyscie jedną sprawę, a teraz próbujecie ją naprawić i pieprzycie po raz kolejny. Ja wiem, że chcecie dobrze! Ale nie macie do tego wystarczającej wiedzy i waszym problemem jest to, że nie słuchacie nikogo poza waszym kolkiem osób, nie mających pojęcia o psach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałyśmy o tym już wcześniej, że ja zorganizuję przewóz psa w dowolne miejsce , poza tym ogłoszenia trzeba , w związku z nowo nabytą wiedzą, pozmieniać. To że nie pisałyśmy o czyms nie wynikało z chęci ukrycia faktów , czy to jest takie trudne aby pojąć co z czego wynikło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydaje mi sie , zebys miala podstawy pisac do mnie w ten sposob. Jak Ci przeszkadzam, to znikne i tyle. Nigdzie nie napisalam, ze to recepta. Mysle, ze nie robie nic zlego piszac jakie wnioski wyciagnelam po przeczytaniu maila. Roki jest bardzo towarzyski, lubi ludzi, trzyma sztame z malymi. Lubi byc miziany. Odnalazl sie w hotelu i ma fantastyczny charakter. Jednak nie nadaje sie dla kobiety w ciazy z wielu wzgledow. Po pierwsze pies ktory byl na lancuchu moze nie umiec zachowac czystosci w domu, musi byc na poczatek wypuszczany nawet raz na godzine. Moze narobic kilka razy w domu a moze lac i srac caly czas. Po drugie nie wiadomo jak zareaguje na dziecko. Sama wiem po swojej corce, co dzieciaki probuja robic z psem. Zwierzolub mowi, ze wielu ludzi oddaje psy przez jedno warkniecie na dziecko. Twiedzi rowniez ze psy BARDZO przezywaja takie domy na probe, ze oddanie psa dla kogos kto nie jest do konca pewien czy go zatrzyma jest wyrzadzaniem krzywdy zwierzęciu i najgorszym z możliwych rozwiązan. Twierdzi, że psiak ma szanse na adopcje bo ma super usposobienie. Napisała, że dadzą radę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przyjmę każdą krytykę - nie mam z tym problemu ale proponuję swoją wiedze wykorzystać i skierować w sposób który nie będzie zabierał energii na "dyskusje". Weszłaś, zobaczyłaś, znasz się? - to po prostu poradź, podpowiedz a nie dowartościowuj w taki sposób . Dla mnie teraz też niektóre sprawy są już oczywiste, wcześniej żyłam w innej świadomości i nie potrzebne są tu kolejne protekcjonalne wywody. Na dzisiaj tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, jeżeli twierdzisz, że jesteś w stanie zorganizować transport nawet do Słupska , a to w dwie strony prawie 1400 km, to ok, również umieszcze ogłoszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenasl- chcesz to idź, przecież tu nikt na siłę nie siedzi- wolna wola- dzieki ża tę informację, że psy są fajne i znalazł sie ktoś kto czasem je pogłaszcze- super że jest im tam chyba lepiej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak właśnie twierdzę bo wiem ,ze 1400 km to nie problem odległości tylko kasy na transport a z tym sobie poradze bo chcę i mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, robisz się tokstyczna ale muszę Ci przyznać, że niełatwo jest kogoś tak subtelnie wygonić z forum, a Tobie się to udało. W związku z tym, powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowaaana
pies musi byc oddany pod opiekę osoby z ogrodem, takiej, która będzie go kochac i nie skrzywdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż mogę napisać w takiej sytuacji, znalazłaś powód aby się wycofać , trudno. Mam nadzieję że inne dziewczyny aż tak delikatnego charakteru nie mają i nie trzasną drzwiami z powodu jak wyżej. Pozdrawiam i dziekuję Lenasl w imieniu tych które tu zostaną za wcześniejsze zaangażowanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×