Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spora kanapka

Nie idę na studniówkę...

Polecane posty

Gość spora kanapka

Trochę mi przykro z tego powodu, ale już powoli przyzwyczajam się, że nie jest mi dane bycie normalną nastolatką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie twoje zjdęcia
to może weź sie za odchudzanie a nie siedzisz i narzekasz tylko.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nad popielnicą
tez nie bylam i nie umarlam,18stki tez nie mialam i jakos mam sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spora kanapka
Nie jestem gruba, jeśli zasugerowałaś się moim nickiem to jesteś w błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie mialam
nie mialam komunii tzn. zadnego przyjecia, kiecke stara po kuzynce, a buty z lumpeksu, na studniowce nie bylam, 18 tez nie mialam, a jakos zyje i mam sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spora kanapka
A nie bolało cię to, że w taki sposob sie alienujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spora kanapka
Między innymi dlatego, że nie lubię mojej klasy. Na ulicy nawet cześć mi nie powiedzą, nie mówiąc już o jakiejkolwiek rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojej klasy też nie lubiłam, ale poszłam, bo taki bal ma się raz w życiu. I nie zawiodłam się, było super. Chociaż rozmawiałam tylko z 4 najbliżej siedzącymi koleżankami. Reszta mi nie była potrzebna do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekhm. Rozumiem. To trochę durne, że sprawa studniówki jest tak rozdmuchiwana jako niby "najważniejszy" bal w życiu. Ja na swojej byłam. Myślę, że wyglądałam nieźle. Sukienkę miałam taką jaką chciałam - oszczędzałam na nią długo, bo do bogatych nie należę ;) Ale nie bawiłam się dobrze. Dzisiaj może bym się nawet zastanowiła, czy iść na nią w ogóle. 18-tki też nie miałam - brak kasy. Przyjęcie komunijne - skromne w domu. I co? Żyję. I co najważniejsze lubię moje życie. Nie imprezy w życiu są najważniejsze. Owszem, poczucie wyalienowania boli, ale da się przeżyć. Potem po latach się już tego nawet nie pamięta...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nad popielnicą
ja nie poszlam bo koszta za duzenie nie bylo nas stac.w klasie lubilam tylko kilka osob a ze nie zobaczylam sie z nimi jeden raz wiecej?to nic, zawsze mozna bylo pojsc na piwko potanczyc z osobami ktore sie lubi a reszte calej pompy olac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burack.
Ja tez nie bylem na mojej, nie mialem pieniedzy ani na nia ani na garnitur pozatym mam gdzies impreze na ktorej nawet z alkoholem trzeba sie chowac, nic straconego kochana nie pierwsza impreza i nie ostatnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie byłam na
studniówce. dziś mam 27 lat i nie żałuję ani trochę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men5327
a czemu nie idziesz?? nie stac cie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie byłem na studniówce. Wolałem za tą kasę kupić bilet na Mansona :D Zajebisty koncert. A jak zobaczyłem film ze studniówki, przekonałem się, że nie było warto iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×