no to koniec handlu na allegro

oboje nie macie racji Ty wiesz w czym rzecz i o co chodzi :-)

czy dziewczyna moze na próbę sprzedać kolka bluzek...nie wiem czy to to samo, ale moim zdaniem nie ma różnicy czy to kilka bluzek czy kartki świąteczne. Byle by nie wystawiała kilku bluzek przez dlugi czas skoro poprzednie sie sprzedały. - i znowu powielasz swoje bzdury. nie nie mozesz sprzedac bo jest duzsza szansa ze zaplaci za to kare. to ze ty tak robisz nie znaczy ze tak jest prawidlowo bo nie jest. robisz komus krzywde takimi radami. jest infolinia podatkowa zadzwon to cie wyprostuja zamiast klepac ze w urzedzie ci tak powiedzieli. byc moze powiedzieli choc ja uwazam ze to twoja konfabulacja. pewnemu podatnikowie w urzedzie skarbowym w warszawie powiedzieli cos odnosnie vatu zapisali sobie jego dane i po 5 latach zaplacil wlasnie za to o co pytal i co zrobil zgodnie z sugestia kare. toczy sie o to sprawa w sadzie bo on uwaza ze urzad skarbowy wprowadzil go celowo w blad. jedyna wazna interpretacja jest interpretacja indywidualana za ktora placi sie 70zl i ktora wydaje kilka urzedow skarbowych w polsce w danej sprawie. w tej sprawie szkodza waszych 70zl bo odpowiedza wam to co napisalem wam za darmo. nie jest mozliwa sprzedaz na probe a kwoty wolne od podatku nie odnosza sie do szarej strefy.

Nooo ale to jednak ogromna różnica kilka bluzek albo kartek a tony odzieży lumpeksowej

A ile osób ma po 5-10 kont na Allegro.W ten sposób nie uciekną, bo dane uzyskuje się na jeden adres. A pod jednym adresem mieszka Kowalska,Nowak, Kowalski, Szymanowskka, Kubełek, Ptaszyńska :-)

e kredycik na samochod? http://goo.gl/Wjk7B

juz od roku zarabia kilka tysiakow miesiecznie i jakos nikt nic jej nie zrobil http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=16500872

W takim razie nie mam sie co przejmować :D jesli ja zapłacę karę to inni też zapłacą :p w sumie nie znam nikogo kto nie sprzedałby czegoś tam na aukcji, więc zapłaci każdy :D

Czyli muszę zakładać dzialalność? A orientuje się ktoś jakie są opłaty na początek, mam umowę stałą o pracę, to by było jako dodatkowe źródło dochodu.

Sprzedaj najpierw jedną taką bluzkę i zobacz czy w ogóle sie sprzeda, ile będzie pytań o nią...ilu będzie obserwować a dopiero potem mysl o dzialalności.

Lisabet dzięki:)

musisz zapłacić tylko skłądkę zdrowotną zus teraz około 250 zł/mc społecznych nie, jeśli pracujesz i zarabiasz przynajmniej najniższą krajową

Nooo ale to jednak ogromna różnica kilka bluzek albo kartek a tony odzieży lumpeksowej - z punktu widzenia kary za wykroczenie za brak rejestracji nie ma. z punktu widzenia podatku jest bo podatek i odsetki beda wyzsze. sama kara jest taka sama polecam lekture kodeksu wykroczen. artykul 60 grozi za to nawet kara ograniczenia wolnosci. tyle jest stron na temat tego ze dziaalnosc sie rejestruje ze dziwie sie pytaniom w tym zakresie. tak orientuje sie jesli pracujesz na etacie to nie placisz zuzu a tylko skladke zdrowotna w wymiarze ok. 320zl co miesiac. podatek placisz w zaleznosci od formy jaka wybierzesz jesli to maja byc ciuchy do doradzam ryczalt i wybranie sie do biura po porade co sie najbardziej oplaca i ile wezma za prowadzenie ksiegowosci skoro zadajesz takie pytania to zakladam ze sama nie potrafisz. jesli wybierzesz zasadu ogolne to tak jak ktos napisal doliczasz do wynagrodzenia z etatu odejmujesz kwote wolna i placisz podatek ale przy ciuchach lepszy bedzie ryczalt.

Pytam bo nie wiem, forum jest też chyba po to,żeby się dowiedzieć od bardziej doświadczonych :)

Działalność sie rejestruja :) ale działalność to coś stałego przynoszącego dochód, a nie jednorazowa sprzedaz malutkiej ilości czegos raz na jakiś czas.

ta wrozka juz na pewno nie raz zostala zgloszona do usu. moze nabijaja jej odsetki a moze robi to legalnie. jesli robi to legalnie to naraza sie i tak na kare za brak podania danych rejestracyjnych. wczesniej czy pozniej wiekszosc kasy ktora zarobila odda ministerstwu finansow bo wszedzie spamuje wiec na pewno ktos sie zdenerwuje i wysle anonimowy donos. mozna to zrobic nawet emailem. kase wyda i pozniej bedzie problem aby zaplacic kilkadziesiat tysiecy kary podatkow i odsetek.

przecież wróżka może mieć działalność a nie mieć konta firma nie ma takiego obowiązku

to ja podłączę się z pytaniem w tym wątku-sprzedałam trochę rzeczy po synu w komisie tj. leżaczek, trochę ciuchów i 2 czy 3 pary butów. miałam te rzeczy ponad pół roku,ale nie miałam paragonów,bo po powrocie do domu i obejrzeniu ciuszków wyrzucam-bo co złożę reklamacje na śpiochy,że plama po wymiotach dziecka się nie sprała? czy muszę te 120 zł zgłaszać do us?

Pytam bo nie wiem, forum jest też chyba po to,żeby się dowiedzieć od bardziej doświadczonych - o takie rzeczy sie nie pyta na forum tylko bierze na pismie od prawnika albo ksiegowego bo jak sie pomyli i przyjdzie zaplacic 10 tysiecy to sie bedzie dochodzilo do niego. na forum ktos ci napisze durnote jak lisabet ty za to pozniej zaplacisz a ona bedzie to miala w nosie. podatki to skomplikowane sprawy a na forum pisze kazdy komu sie cos wydaje. samych sposobow rozliczen jest multum, ryczalt zasady ogolne ze skala progresywna, zasady ogolne ze skala liniowa, vat, brak vatu,kasa fiskalna, brak kasy, itd to wszystko zalezy od konkretnego przypadku nikt ci nie powie bo nie wie co bedziesz sprzedawac na jaka skale jakie moga byc dochody itd. moim zdaniem sprzedaz odziezy to zupelnie niedochodowy biznes zwlaszcza w sieci. wymysl cos lepszego bo na tym bedzie wtopa chyba ze kradniesz ciuchy z kontenerow pck czyli masz je za darmo i bedziesz spedawala. lisabet dzialalnosc sie rejestruje niezaleznie od tego czy przynosi zysk. ponad polowa nie przynosi zysku a w ciagu 7 lat 80% upada. dzialalnosc sie rejestruje jesli prowadzi sie sprzedaz ciagla i zorganizowana czyli kupuje cos po to aby to sprzedac. czy ty na tym zarobisz czy nie nikogo nie interesuje. na poprzedniej stronie ktos wkleil link do tematu na allegro widze ze dosc ciekawy. tez ktos myslal jak ty lisabet i teraz ma mysli samobojcze po kontroli :D przeczytaj zamiast powielac glupoty.

Oboje :D szczęście boskie że nie Ty zarządzasz Skarbówką bo byśmy wszyscy z torbami poszli :D

ja bardzo dużo rzeczy kupuje na allegro (ok 20 na miesiąc) i jeszcze mi się ni zdarzyło żebym nie dostała z zamówionymi rzeczami paragonu albo faktury...

przecież wróżka może mieć działalność a nie mieć konta firma nie ma takiego obowiązku - ma obowiazek za to podac to co ponizej a u wrocki tego nie widze. co zabawne za to groza wieksze kary niz nieplacenie podatkow. Art. 9. 1. Konsument powinien być poinformowany, przy użyciu środka porozumiewania się na odległość, najpóźniej w chwili złożenia mu propozycji zawarcia umowy, o: 1) imieniu i nazwisku (nazwie), adresie zamieszkania (siedziby) przedsiębiorcy oraz organie, który zarejestrował działalność gospodarczą przedsiębiorcy, a także numerze, pod którym przedsiębiorca został zarejestrowany, 2) istotnych właściwościach świadczenia i jego przedmiotu, 3) cenie lub wynagrodzeniu obejmujących wszystkie ich składniki, a w szczególności cła i podatki, 4) zasadach zapłaty ceny lub wynagrodzenia, 5) kosztach oraz terminie i sposobie dostawy, 6) prawie odstąpienia od umowy w terminie dziesięciu dni, ze wskazaniem wyjątków, o których mowa w art. 10 ust. 3, 7) kosztach wynikających z korzystania ze środków porozumiewania się na odległość, jeżeli są one skalkulowane inaczej niż wedle normalnej taryfy, 8) terminie, w jakim oferta lub informacja o cenie albo wynagrodzeniu mają charakter wiążący, 9) minimalnym okresie, na jaki ma być zawarta umowa o świadczenia ciągłe lub okresowe, 10) miejscu i sposobie składania reklamacji, 11) prawie wypowiedzenia umowy, o którym mowa w art. 8 ust. 3. 2. Informacje, o których mowa w ust. 1, powinny być sformułowane jednoznacznie, w sposób zrozumiały i łatwy do odczytania. 3. Przedsiębiorca jest obowiązany do potwierdzenia konsumentowi na piśmie informacji, o których mowa w ust. 1, najpóźniej w momencie rozpoczęcia spełniania świadczenia. 4. Obowiązek określony w ust. 3 nie dotyczy jednorazowych świadczeń, które same są spełniane przy użyciu środków porozumiewania się na odległość i za które rachunek wystawia osoba fizyczna lub prawna, która w ramach swojego przedsiębiorstwa udostępnia co najmniej jeden środek porozumiewania się na odległość, dostępny dla konsumenta i przedsiębiorcy (operator środków porozumiewania się), z wyjątkiem jednak informacji, o których mowa w ust. 1 pkt 1.

A mi sie nie zdarzyło żeby ktokolwiek cos takiego ode mnie chciał, więc gdybym była jakimś wyjątkiem to chyba ktoś zwróciłby na to uwagę :)

sluchałam na ten temat w radiu - byl wywiad z kims ze skarbówki i babka mówila, ze nikt nie bedzie scigał drobnych handlarzy, typu matek sprzedajacyh ubrania po dzieciach.

Oboje szczęście boskie że nie Ty zarządzasz Skarbówką bo byśmy wszyscy z torbami poszli - wierz mi ze oni tam bardziej skrupulatnie do tego podchodza niz ja :D masz na pierwszej stronie przyklad z zycia tez ktos sprzedawal ciuchy z szafy i jak sie skonczylo ? kliknij na link i przeczytaj "Piszę w imienu koleżanki, która jest zdruzgotana i ma myśli samobójcze. Wszystko przez kontrolę z US. Swoją przygodę z Allegro zaczeła 3 lata temu i już chyba do tego serwisu nie zaglądnie. Ale do żeczy. Na przestrzeni kilku lat kupowała ciuszki w sklepach z używaną odzieżą, gdyż na nowe nie było ją stać. Wciągneła się w to i w koncu zaczeła ja sprzedawać na allegro. Przez ostanie zaś dwa lata miała obrót ok.4000 mieś sprzedając systematycznie i za otrzymana pieniądze kupijąc kolejne ciuszki. Systematyczność ta oczywisćie zakrywa na działalnośc gosp. no i dopadł ją Urzad Skarbowy. Problem w tym że zyski jakie miała to jedynie ok.200-300zł mieś. Wiec jak mogła założyć działalność, skoro wtedy samego ubezpieczenia trzeba zapłacić sporo więcej. Nie kalkuluje się to w żadnym wypadku. Nie zbierała także żadnych dowodów zakupu, bo przecież po co miała by to robić nie prowadzać działalnośći. Sytuacja w jakiej teraz jest, jest dla niej bardzo dramatayczna, zwłascza że żyje skromnie i nie ma najmniejszych oszczędnośći. US naliczy prawdopodobnie jakieś kary. Ponadto obrót chyba uzna za dochód, od którego ona nie odliczy nawet poniesiaonych kosztów. Obrót maiła bardzo duży a zysk z tego naprawdę znikomy. Jeśli też US uzna jej wpływy od kupujących na konto za zysk to także zostanie pogrążona. Wpływay za dwa lata były niebagatelne, jednak tak jak piszę na czysto maiła z tego grosze. Pieniądze wypłacała od razu i kupowała kolejne cuchy. potam je sprzedawała i tak w kółko. Zysk jadnak ja pisałałam był znikomy. Dziewczyna jest załamana, na granicy załamania nerwowego, bo żyje biednie i ma jedynie szafę pełną cuchów. Nie ma grosza, a grozi jej chyba kilkadzisiąt tyś. zł do zapłaty na US jeśli policzą 75% od jej obrotów przez te lata i naliczą kary. Czy sprawę wygra przed sądem nie mająć żadnych dowodów na poniesione koszta? "

sluchałam na ten temat w radiu - byl wywiad z kims ze skarbówki i babka mówila, ze nikt nie bedzie scigał drobnych handlarzy, typu matek sprzedajacyh ubrania po dzieciach. - a co mial powiedziec ze takich najlatwiej sie lapie i zazwyczaj placa kary :D ja codziennie ogladam w telewizji politykow obiecujacych ze bedzie super a jak jest w rzeczywistosci :D ? w niedziele na polsacie o 19.30 jest ciekawy program warto zobaczyc jak to wyglada w rzeczywistosci.

Trudno o kims, kto sprzedawał miesięcznie ubrań za 4 tysiące, że sprzedawał ciuchy z szafy :D Przecież to musiało byc kilkaset aukcji miesięcznie i tak przez lata

że składka zdrowotnego to ok 250 zł,a nie 320.. a kwotę wolną rozlicza się z działalności wystarczy to zgłosić w kadrach u pracodawcy...

No i dobrze, powinna dostać karę, w końcu to jest właśnie stała sprzedaż i to jej sprawa że sprzedawała tak tanio że zarabiała tylko 300 zł na tym

Oboje nie macie racji-powiesz mi czy muszę gdzieś w pit 37 umieszczać informację o tych kilku rzeczach po moim dziecku? tak jak pisałam to rzeczy po moim dziecku, wydałam na nie kilkaset złotych a ze sprzedaży w komisie dostałam 120zł w ciągu roku.

że składka zdrowotnego to ok 250 zł,a nie 320.. a kwotę wolną rozlicza się z działalności wystarczy to zgłosić w kadrach u pracodawcy... To muszę też w pracy zgłaszać,ze mam dodatkową działalność?