Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Iwonaa19

18-letnie mamy.

Polecane posty

Witajcie!. Mam 18 lat, za miesiąc skończę 19 i spodziewam się dziecka. Zapraszam młode mamusie, podzielmy się swoimi "doświadczeniami", obawami i nie reagujmy na złośliwe wpisy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgbxc
Hej :) Ja urodziłam mojegu synka w wieku 20 lat ;) W lutym będzie miał już 2 latka , czas tak szybko zleciał. Na początku bardzo się wszystkiego obawiałam, jak zareagują rodzice, znajomi. Ale potem okazało się że nie było się czego bać. Rodzice go uwielbiają i rozpieszczają, dużo pomagają żeby skończyła studia (zaoczne) i udało mi się bo w tym roku bronie licencjat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje :). Więc jak widać można, nawet, że z pomocą rodziców :). A drugie na kiedy planujesz? Heheheheh xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no żartuję, a jak ma na imię Twój synek? Ładnie mówi już? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgbxc
Sebastian ;) mówi ładnie, już dogadać się z nim można :D jak głodny jest to powie, albo jak się wyśpi to woła chodź tu do mnie leżeć :D jak na swoj wiek to dużo i ładnie mówi :D a drugiego nie planuje ( jak i pierwszego ) :D jak będzie to będzie , kochać będziemy obydowje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fajnie ;). Wszędzie, na każdym forum straszą jaki poród jest okropny, połóg tym bardziej a dziecko jest tak absorbujące, że nic po za nim nie zrobisz. Może podzielisz się swoim doświadczeniem? JAk to wyglądało u Cb? Tylko nie strasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam 18 lat
iwona19, pisałam też na tamtym forum ale nie mam pojęcia czy jeszcze tam wchodzisz a ja też chciałam Cie przeprosić trochę chyba na Ciebie naskoczyłam ale temat mojego dziecka jest dla mnie drażliwy i bolesny. bardzo Wam zazdroszczę zdrowych bobasów, i wierze że wszystko będzie dobrze. 3mam za Was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już rozumiem, że jest Ci trudno.. Wydaje mi się, że tym co tam pisałaś chciałaś wypełnić pustkę po stracie dziecka..bardzo Ci współczuję ale wiesz jesteś młoda i przed Tobą całe życie, na dziecko również przyjdzie czas..teraz możesz poczekać i przemyśleć swoją decyzję o poczęciu dziecka.. Trzymam za Ciebie kciuki, ściskam Cię mocno i życzę szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja mam 2 miesięczną córeczke :) urodziłam tydzień przed 19 urodzinami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czyy hyym
Ja mam 20 lat i 6 miesięczną córeczkę :) I jest wszystko ok no oprócz tego że mąż namawia mnie na kolejne dziecko i najlepiej żeby urodziło się w tym roku.... ale ja się boję.... że nie dam rady córeczka jest aniołkiem :) płącze tylko wtedy jak chce jeść :) albo jak zobaczy naszą ciotkę :D stać nas z powodzeniem na 2 dziecko ale tak jak pisałam boję się... i tamtą ciąże prawie że tylko leżałam bo miałam zagrożoną ale urodziłam w 39 tyg :) teraz na około nas mają dzieci rok po roku albo 2 lata różnicy i jeszcze bardziej mąż ma parcie na kolejn edziecko bo będzie miało z kim się bawić itd. a ja to bym chciała tam za 5-6 lat :) spry jak piszę z błędami ale słońce mi świeci prosto w monitor ;/ i ledwo co widzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie nie planuje kolejnego moze za jakies 3,4 lata :) moja też jest bardzo spokojna ale przynajmniej mam duzo czasu dla siebie i żeby coś w domu zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ale czy
Poczekaj, niech córeczka skończy 3 lata. Znacznie łatwiej z takim odpieluchowanym i samodzielnym zajmować się niemowlakiem. I do przedszkola możesz posłać starszą na parę godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ale czy
Mam różnicę 1,5 roku miedzy dziecmi i było mi bardzo trudno samej zajmować się dwójką przez cały dzień. Chyba, że możesz liczyć na stałą pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czyy hyym
Do ale czy pomoc bym miała bez problemu i moja mama i teściowa no i mąż jak nie był by w pracy. Ale ja ani od mamy ani tym bardziej od teściowej nie chcę pomocy bo uważam że radzę sobie świetnie... Owszem mama pomaga ale tylko wtedy jak jedziemy z mężem na zakupy to zostaje z małą a tak to nic... bo w końcu to moje dziecko i to ja powinnam się nim zajmować z mężem a nie babcie tym bardziej że od teściowej usłyszałam na samym początku bardzo kilka przykrych słów i od tamtej pory powiedziałam sobie ż enie chcę od tej baby żadnej pomocy! nawet nie pozwalam jej brać małej na ręce ok może to nie ok z mojej strony ale po prostu jej nie ufam i po prostu tak naprawdę to ona by chciała aby się córeczka nie urodziła i żebyśmy się z mężem nie pobrali a jak się już z tym w miarę pogodziła to rządziła aby jak tylko mogła ;/ zresztą i teraz chciała by mną i córeczką rządzić ale ja się nie daję mąż zresztą też ale on już mniej... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzę lekkie poruszenie :). Witajcie "nowe" młode mamusie :). Ja jestem jeszcze przed porodem i nie wiem jaka będzie moja córeczka, ale tez sądzę, że najwcześniej za 3-4 lata będę się starała o kolejne maleństwo :). ale czyy hyym - Widzę, że problem z teściową to nie rzadkość :). A mieszkacie z nią czy osobno? dorcia20 - widzę świeża mama :). I jak sobie radzisz? A jak zniosłaś poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam 18 lat
iwonaa19, jest mi ciężko na prawdę, strasznie boli strata dziecka nie ważne czy miało kilka tygodni czy kilka lat. mama i przyszli teściowie nie za bardzo wiedzą jak mają się przy mnie zachowywać i o czym mówić, ale nie dziwie im się bo tak na prawdę może to zrozumieć osoba która to przeżyła, natomiast z chłopakiem często rozmawiamy o naszym maleństwie, o naszym bólu i gniewie, mamy nawet figurkę małego aniołka jak zalecił mi psycholog. do dziś biorę antydepresanty, i często jak widzę na mieście dziecko to płacze jak bóbr i mam o tyle gorzej że moja jedna koleżanka z klasy ma już roczne dziecko, a drugie rodzi w maju a druga koleżanka rodzi za 2 tyg :( szczerze to nie wiem czy jeszcze kiedyś zechce być mamą, ten ból, strach czy wszystko będzie dobrze a gdybym miała to jeszcze raz przechodzić to nie wiem czy bym się podniosła, a poza tym najbardziej się boje że nie zdołała bym tego dziecka odpowiednio pokochać a nie chciała bym nikogo skrzywdzić. dziękuje za trochę otuchy i również życzę Ci wszystkiego najlepszego i zdrówka dla Ciebie, męża i córeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czyy hyym
ale czyy hyym - Widzę, że problem z teściową to nie rzadkość . A mieszkacie z nią czy osobno? No co ty :) jak bym mieszkała z nią o bym dostała tam pierdolca ;/ mieszkamy z moimi rodzicami i jest ok do niczego się nie wtrącają. Mieliśmy się wyprowadzić i mieszkać sami ale niestety mój tata się rozchorował :( i nie chciałam go jeszcze bardziej dobijać tym że się wyprowadzimy ciężko by to zniósł bo jestem jedynaczką dzięki wnuczce jest szczęśliwy :) bo jak był 2 lata temu w szpitalu to oj... było ciężko... ciągle smutny przybity a teraz ? jak nastolatek czasami się zachowuje :) ale to bardzo dobrze :) A co do porodu pytanie nie do mnie ale sie wypowiem :) U mnie było tak że o koło 2 w nocy odeszły mi wody wgl to myślałam że się zsikałam :D całą drogę do szpitala bałam się że lekarze będą sie ze mnie śmiać :) ale może to dobrze że miałam taki problem przynajmniej nie myślałam o porodzie :) A o 6:00 urodziłam niestety byłam nacinana ;/ 4 pierwsze dni po porodzie straszna męczarnia... ale potem po zdjęciu szwów było ok :) ważne jest żebyś słuchała i robiła wszystko to co mówi ci położna a będzie na pewno ok :) A no i dobrze by było aby się wzięło w nocy wtedy mniej ludzi... Bo jak dziewczyna rodziła koło 8 to ja leżałam jeszcze wtedy na korytarzu ;/ i okropnie musiałam słuchać jej jęków... i bardzo dużo lekarzy położnych zaglądało jej w krok ;/ a jak ja rodziłam to wtedy byłąm tylko ja i położna :) i potem jeszcze druga mnie podglądała i potem szyła mnie lekarka ale nic nie bolało :) Gorzej miałam potem tych szwów niż całego porodu. A no i miałam możliwość rodzić w wodzie ale nie chciałam bałam się że jak wejdę do tej wanny to nie wyjdę :) albo dziecko się utopi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czyy hyym
też mam 18 lat przepraszam że pytam ale czy poroniłaś ? czy straciłaś dzieciątko narodzone ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam normalnego nicka. happy
zal. dalyscei tak mlodo dupy i teraz wychowujecie bachora hehe. przegralyscie zycie mlode zdziry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam 18 lat
ale czyy hyym, ja poroniłam w 11 tygodniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czyy hyym
to kochana bardzo świetnie cię rozumiem :( JA poroniłam w 8/9 tyg :( Ale mimo to zdecydowałam się z mężem na kolejne dziecko i na szczęście skończyło się wszystko ok :) strasznie było mi ciężko ale jakoś się pozbierałam... gdyby nie mąż wtedy jeszcze chłopak to nie wiem... popełniła bym samobójstwo :( i tak mi bardzo odwalało bo się cięłam :( ;/ czego teraz strasznie bardzo bardzo żałuje ! kurna szlag mnie trafia jak o tym pomyślę ;/ najgorsze jest to że co będzie w lecie ?mam na lewej ręce od wewnątrz białe blizny i nie wiem jak mam sie ich pozbyć smarowałam maściami al eni ewiele pomogły nadal widać... W szpitalu też miałam stracha jak zobaczą ale położna powiedziała że nikogo to nie obchodzi i nie takie rzeczy widzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam 18 lat
a przepraszam że pytam a jaką miałaś przyczynę poronienia? ja miałam puste jajo płodowe. leżałam 2 miesiące z depresją, nienawidziłam siebie i wszystkich dookoła a zwłaszcza dzieci. dziś mija 9 miesięcy od poronienia :( a przepraszam że jeszcze pytam po jakim czasie zdecydowałaś sie na kolejne dziecko ? przepraszam że tak pytam ale nie mam tak z kim pogadać, psycholog niby słucha ale czuje że mnie nie rozumie, a mama i przyszli teściowie nie wiedzą co gadać bo tak na prawdę zrozumie to osoba która to przeszła, mam nadzieje że obecne i przyszłe mamy nie będą miały pretensji że tu pisze ale ja też jestem taką aniołkową mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Olki
to ja "ale czyy hyym" zmieniłam nick bo ten mi się nie podobał :) :P Ja nie wiem dlaczego poroniłam po prostu tak miało być i już. Miałam dokładnie to samo co ty nienawidziłam dzieci... itd. u psychologa byłam ale tylko raz i o ten raz za dużo bo i tak nic mi nie pomógł ;/ zdecydowałam się po 1,5 roku fizycznie było wszystko ok. I jak się zdecydowaliśmy udało się za pierwszym razem ta pierwsza ciąża była wpadką. Nie przepraszaj... też nie miałam z kim o tym pogadać tylko własnie tutaj wylewałam swoje żale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratata2525
Cześć,ja swoją córkę ur mając 19lat.Teraz niedługo skończy już 4lata.Od początku mieszkaliśmy na swoim a teraz czekamy na drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam 18 lat
to znaczy ja też nie wiem dlaczego poroniłam,wiem tylko że było to puste jajo płodowe, jeden ginekolog mówił że przyczyną mogą być geny i powinnam wykonać badania genetyczne, a drugi gadał że przyczyną mogą być bakterie w nasieniu, a trzeci stwierdził że to tylko przypadek losowy i nie powinnam mieć problemów z kolejną ciążą. także być mądry i pisz wiersze:) a co do psychologa to chodze tylko do niego a w zasadzie do niej do świętego spokoju, bo rodzina strasznie sie martwi czy czasem nie mam myśli samobójczych. moje dziecko też było wpadką, jak poznałam mojego chłopaka wiedziałam że to coś poważniejszego wiec poszłam do gina po tabletki a mimo to i tak wpadliśmy. ciesze sie że znalazłam tu troche zrozumienia bo pisałam kiedyś na jakimś foum to zostałam zjechana że jestem głupia bo nie chce sie starać o kolejne dziecko, ale wydaje mi sie że to jest indywidualna sprawa każdej kobiety i każda przeżywa to inaczej na swój sposób i jedna potrzebuje wiecej czasu a druga mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
szmaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iszon kur wi
Iwono ja mam do Ciebie apel nie nazywaj dziecka JULIA bo Julek jest na pęczki masakra jest to tak obleciane imie ze ja pier d o l e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołkowe mamy..oczywiście, że możecie tu pisać :). Szczególnie, że znalazłyście się w podobnej sytuacji a wsparcie w takiej chwili jest najważniejsze, "też mam 18 lat", może "mama Olki" pomoże Ci znacznie bardziej niż psycholog :). Rozmawiajcie sobie dziewczyny, ja Was cały czas podczytuje :). Co do apelu, tak wiem, ze jest mnóstwo Julek..ale mi się to imię bardzo podoba, myślałam jeszcze o Lenie ale mój mąż woli Julię. Zobaczymy jak się urodzi ;p. Witaj tratata2525 :). Same dziewczynki jak na razie dominują na tym forum..:) Chyba był taki czas na rodzenie panienek ;p.. To może opowiesz coś ciekawego ze swojego życia? Jak przyjęłaś wiadomość o tym, że jesteś w ciąży, kto pomógł, czy potępiali, jak poród i oczywiście jak Ci się teraz układa :). Wybaczcie, że zadaje Wam tyle pytań, mam nadzieje, że się nie gniewacie i nie musicie odpowiadać, jeśli nie chcecie :):*. "Mama Olki" czyli jednak odejście wód to uczcie posikania się? :). Dlaczego niestety nacinana? Odczuwasz teraz jakiś dyskomfort z tego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe mamusie, może sie zczernicie? :) Łatwiej Was będzie wychwycić spośród mało istotnych uwag złośliwych pomarańczek ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"też mam 18 lat" ja widziałam swoje maleństwo na USG główkę roczki nóżki i wgl się nie ruszało :( okropny widok i uczucie.... Ja niestety myśłi samobójcze miałam i tak jak pisałam odwalało mi kompletnie i przez to teraz mam blizny na lewej ręce ;/ któych się jak cholera wstydzę ! ;/ przy rodzicach udawałam że nic się nie stało starałam się uśmiechać... ale jak byłam sama to aj... Najgorzej bałam się pierwszego usg w kolejnej ciąży i też było w 8/9 tyg ale na szczęście było wszystko ok :) i mam moją ukochaną córeczkę :) racja... sama będziesz wiedziała kiedy jesteś gotowa na kolejną ciążę. Ale nie zamartwiaj się tak... z biegiem czasu będzie co raz to lepiej uwierz mi oczywiście o tym maleństwu nigdy nie zapomnisz ale z czasem nie będzie to dla ciebie już taką tragedią jak teraz czy na samym początku. "Mama Olki" czyli jednak odejście wód to uczcie posikania się?" no ja tak to poczułam :) chciałam się przekręcić na drugi bok a tu mi poleciało... :) myślałam tak bo nic mnie nie bolało wzięło mnie dopiero w szpitalu... Dlaczego niestety nacinana? Odczuwasz teraz jakiś dyskomfort z tego powodu? " Teraz nic już nie odczuwam ale tak jak mówiłam pierwsze dni po porodzie były okropne ! ;/ nie mogłam chodzić bo o siadaniu to już nie wspomnę! ale były dziewczyny co były nie nacinane bo to był ich 2 poród i czuły się świetnie normalnie funkcjonowały jak nie po porodzie :) Ja już się zaczerniłam :) A na nie nie ma co zwracać uwagi :) nie są nawet tego warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×