Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trekere

Dręczy mnie czy dobrze zrobiłem

Polecane posty

Gość trekere

Zaręczyłem się dziewczyną po paru latach związku. Kochałem ją i chciałem ją naprawdę za żonę. Ale juz 4 miesiace po zaręczynach zaczeła romansować z innym. Jak się tylko dowiedziałem o tym, z cięzkim sercem zacisnąłem zęby i wyprowadziłęm się (bo mieszkaliśmy razem). Ona przyjeła to z obojętnością. Przez kilka miesięcy ciężko mi się było pozbierać, bo ją naprawdę kochałem. Po pół roku po rozsatniu moja ex narzeczona zaczeła szukać kontaktu ze mną, wysyłać zaczepne wiadomości, proponować spotkanie na kawę. Nie poznałem nikogo do tej pory, ale jej zaproszenia odrzuciłem. Nie mam pojęcia czy ona jest z kimś teraz czy nie. Choć jakieś dosyć silne uczucie do niej we mnie jeszcze tkwi. Po prostu uznałem, że raz k.rwa zawsze kur.wa. Czy dobrze zrobiłem? Podobno ludzie się zmieniają, a ja jestem wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Pewnie chciała zobaczyć jak to jest uprawiać seks z facetem który ma dużego, ale powiedzcie mi czy ja szukam ciasnych szpar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
robię teraz stójkę na rękach jednocześnie próbując chwycić czlonka ustami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ACTA inkwizytor
Czy dobrze zrobiłem? Podobno ludzie się zmieniają, a ja jestem wolny. to bądź też konsekwentny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem daj sobie z nią spokój.Zamiast bawić się Tobą,niech kupi sobie wibrator.Masz rację,kurwa i idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M jak M
Raz się puściła to zrobi to drugi i trzeci. Chcesz wiedzieć czy dobrze zrobiłeś, to zadaj sobie pytanie czy chcesz być ze szmatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siupsiup
najpierw sie kurwa mysli a potem robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siupsiup
nic nie napisze bo mnie znowu zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleś123
dawno temu ja też zaufałem pewnej kobiecie,wtedy dałbym sobie za nią rękę odciąć i wiesz co ? i bym teraz kurwa nie miał ręki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siupsiup
ty to masz szczescie uczciwy wierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałA_DiablicA
mówi się, że ludzie się NIE zmieniają , a jedynie udawają innych niż są w rzeczywistości :P tak czy siak mój przyjaciel kiedyś mi powiedział " Mała zapamiętaj: uroda z czasem mija lecz charakter pozostaje" w 100% prawda. Jeśli Ona zrobiła skok w bok to nie licz na to, że kiedyś przy "okazji" ponownie tego nie zrobi :/. Ot teraz się przymila bo najprawdopodobniej z tamtym kochankiem jej nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asa tadarasa
Panience roman się nie udał i rozstała się z gościem. Teraz jest sama i przypomniała sobie o tobie, żeby zapełnić pustkę. Ot, co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I;m mafioso
dobrze ze jeszcze jadra ci zostawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I;m mafioso
bo ja juz nie mam i wiem ze dobrze zrobiłem ale tylko dla siebie okazało sie rodzina duza a wydać coreczkę trzeba wstyd zeby była stara panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I;m mafioso
filozofia nie pomaga w takich przypadkach że dobrze to ogólnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Dlatego w momencie jak się dowiedziałem że kręci coś na boku odeszedłem po tygodniu zastanawiania się co zrobić. I juz nie wróciłem. Co do zmian ludzi, to zmieniają się bo mnie ta historia zmieniła. Przy okazji już nigdy nie uwierzę, że zareczyny cos znaczą dla dziewczyn. Większość kobiet twierdzi nie może się doczekac tego momentu, kiedy ktoś szczerze wyznając miłość poprosi je o rękę wspierając to ładnym pierścionkiem (wyprułem 2300zł na 3 diamenty -ale byłem głupi). Ale to wszystko kłamstwo, nie warto się aż tak dla kobiet starać (nawet jak się kocha naprawdę), bo nic jak widać to nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muk muk
Człowieku to była najlepsza decyzja w twoim życiu nie z**b tego i nie wracaj. Nie wiem czy to zrobiłeś ale trzeba było jeszcze zdjąć pierścionek z palca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muk muk
Oooo, jak tego nie zrobiłeś to weź się z nią spotkaj , powiedz żeby wzięła pierścionek i wtedy jej zabierz. Będzie git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Chciałem by sama zrobiła z nim co chciała. Jednak ktoś mi doniósł że pokazywała się w knajpach z tym swoim lovelasem nowym z pierścionkiem zaręczynowym na palcu (wiem że jej bardzo się podobał). wtedy się wpieniłem i zarządałem by go oddała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Cały problem leży w tym, że owszem odrzucilem jej prosby o spotkania, ale robiac to udawałem chojraka mówiąc twardo "nie". A co innego działo się mi w duszy. Ona mi się zawsze podobała, dłatego chciałem się z nią żenić. No i przekonałem się siłą woli by nie wracac bo znowu mnie zrobi w balona, ale jedności woli rozumu i serca to wcale nie było..Posłuchałem swoich zimnych argumentów. Tu mam walkę w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abiabi
Jestem kobietą i powiem Ci jedno. Gdybym naprawdę kogoś kochała, to nie widziałabym świata poza nim. Nawet do głowy nie przyszłoby mi zdradzać. Jak ktoś napisał wyżej, pewnie z tamtym jej nie wyszło, więc chce się przekonać czy jeszcze ma na Ciebie jakiś wpływ. Może w ten sposób chce się dowartościować. Ale raczej nie darzy Cię tak silnym uczuciem jak Ty ją. I możliwe, że jak jej się znudzisz znów zrobi skok w bok. A można wiedzieć ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam!
chcialeś się z nią żenić, bo Ci się podobała? hmm... myślałam, że ludzie sie żenią z miłości. Tak czy siak, jak zdradzila raz to zrobi i drugi. Ja bym dala sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Mam teraz 30 lat. Wiem ze jak ktos kocha to nie zdradza. jednak łajdaki różnie się usprawiedliwiają. czasami gadają coś o zauroczeniu błędach i jak to ona mi powiedziała w miesiac po tym jak się wyniosłem: "spi.epr.zyłam wszystko i do końca życia sobie tego nie wydaruje". Nie zareagowałem, bo miałem donos że dobrze się bawi po knajpach. A po pół roku, następna porcja słówek - zresztą, no już pisałem. teraz to ja nie mogę uwierzyć w swoje poświęcenie albo raczej głupotę i naiwność, gotowałem dla nas (bo lubie to i umiem) o dom dbałem, wszytsko czyściutkie, nawet zawsze kwiatki przesadzałem. Wykradłem po cichu stary pierścionek na przymiarkę, by jej by kupic ten zaręczynowy, by była niespodzianka, po co to wszytsko, nie warto dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
"chcialeś się z nią żenić, bo Ci się podobała? hmm... myślałam, że ludzie sie żenią z miłości. " Kochałem, kochałem, a to że mi się fizycznie podobała to właśnie była dodatkowa zaleta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abiabi
Dokładnie. Marnujesz swój czas na myślenie o niej. Nie jest ciebie warta. I nie myśl, że dla kobiety nie warto się poświęcać. Dla tej nie warto, tu masz rację. Ale są inne. Dla których warto. Nie rozumiem takich swoją drogą. Gdybym ja miała kogoś takiego, kto by się tak o mnie troszczył i dbał to byłabym bardzo szczęśliwa. Tym bardziej, że przyjęła oświadczyny. A tego się nie robi jeśli nie jest się pewnym uczuć do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIOLA Z POTYLIC
To zwykła dziwka. Piszę do ciebie bo jest sama. Gdyby miała faceta to by cię olała. Szkoda mi ciebie bo po tym co piszesz to jesteś wartościowym facetem, który kocha i chce związku. Powiem ci tak gdybym ja miała takiego faceta, który gotuje, kupuje pierścionek zaręczynowy to bym go nie wypuściła. Twoja ex to szmata. Nie pisz i pokaż że jesteś facet honorowy. Pamiętaj dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niech sobie dzwoni :) Ignoruj to, musisz być konsekwentny. Szkoda takiego dobrego człowieka na zmarnowanie dla dziewczyny, która nie potrafi tego docenić. Ty się ceń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Teraz ta sytuacja zabiła mi ćwieka niezłego, bo pojawiło się generalne paytanie o miłość. Nie wiem, jak Wy u swoich, ale ja tam wady widziałem w swojej ex. I mimo to chciałem się żenić. Raz mieliśmy się przenieść razem w inne miejsce, bo dostałem bardzo dobrą pracę (doktorat w sumie) ale wtedy wywiązała się bardzo trudna sytuacja u niej w domu (choroba rodzica, wymagająca opieki). Powiedziałem sobie: A co tam, już nie jestem "ja" tylko "my".I zrezygnowałem. Jednocześnie przeczuwałem w tamtym momecie że ona by tego dla mnie nie zrobiła, ale poszedłem w to, bo miłość oślepia i ogłupia choć rozum nadal widzi i analizuje. Nie żałuje że poświęciłem dobra pracę dla niej, bo zostałem wynagrodzony chyba jeszcze lepszą, ale teraz jestem w rozterce jak sie zachowac na przyszłość kiedy widzi się wyraźnie egoistyczny charakter kobiety (ukochanej!) i nie ma co liczyć na podobne gesty jakie się samemmu robi wobec niej. Co robić, nie zakochiwac się, żyć jak z przyjecielem? Do niej nie wrócę, nie ma mowy, zdrad nie przebaczam. Tylko że z taką postawą moge sobie życie zepsuć, bo jak mnie przyszła żona znowu zrobi w balona to odejdę na 100% a z inna wiązać się nie będę, bo uznaję tylko jedną przysięgę, jednej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×