Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trekere

Dręczy mnie czy dobrze zrobiłem

Polecane posty

Z jednej strony przyznaje Ci racje, dobrze zrobiles odchodzac, bo zdrad sie nie wybacza ! Z drugiej jednak strony zadawanie sobie pytania "czy zyc jak z przyjacielem" jest na miejscu w milosci ? Naprawde chcialbys nie zakochiwac sie, tylko dlatego,ze ukochana osoba nie spelnia norm w Twoim prywatnym rankingu, nie odwzajemnie gestow/zachowan tak jakbys Ty sobie tego zyczyl ? Kocha sie bez oczekiwan, nie za cos a mimo wszystko,wiele rzeczy robi sie w imie milosci, dla ukochanej osoby. Gdybys jednak byl wylacznie powsciagliwy i zyl z ukochana jak z przyjacielem, stracilbys szanse na przezycie w zyciu czegos co najpiekniejsze - milosci i namietnosci, kontrolujac swoje zachowanie by stworzyc poze przyjaciela, nigdy bys uczucia w pelni nie przezyl, nie doswiadczyl milosci wszystkimi zmyslami, zyl jak ktos obok lecz nie razem, w koncu drugiego czlowieka nie mozna posiadac na wlasnosc, sterowac nim co i jak ma robic w mysl naszych oczekiwan, przyjmujesz ukochana osobe z wszystkimi jej zaletami i wadami, gdy sie cos wypali, rozchodza sie nasze drogi, ale to nie moze zamknac serca na nowa, dojrzala milosc, nigdy nie wiemy co los dla nas ma w zanadrzu, jaka przyniesie nam niespodzianke .... To chyba cecha kazdego czlowieka, ze szukamy idealow nie bedac sami idealni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
"To chyba cecha kazdego czlowieka, ze szukamy idealow nie bedac sami idealni" To nie jest cecha "każdego człowieka" tylko każdej kobiety. Ja wiem kogo chciałem za żonę. Moja ex miała raczej chłopięce biodra niż okrągłe pośladki (a kobiece biodra mi się właśnie podobają), miała takie wąskie usta, i farbowała sobie włosy na blond czego nie znosiłem. Nie lubiłem wyglądu jej stóp, kazała mi czasami masować, bo to lubiła, a ja tego nie cierpiałem i robiłem to z niechęcią, ale nie pokazując nic po sobie. Za charakteru egoistycznego to już pisałem. Gdzie tu ideał? Ale nadal chciałem ja na żonę. Widziały gały co brały. Życie z kobietą jak z przyjacielem nie było by takie złe, bo nawet za przyjaciela jak sie czasami słyszy, można oddać życie. No ja uznaje że uczucie to i owszem może się wypalić, ale nie miłość. Miłość to nie uczucie, bo uczuć się nie da ślubować - a miłość tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobiłeś. Pewnie nie ma nikogo nowego na oku to sprawdza czy w międzyczasie szukając kogos lepszego nie udałoby się wykorzystać Ciebie. A jak zdradziła raz, zrobiłaby to ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jedną Ci nie wyszło... nie była tego warta. Nie wracaj, zdrady się nie wybacza. Ale dlaczego generalizujesz? Dlaczego nie chcesz spróbować ponownie (nie mówię, że teraz)? Warto kochać, nawet nie raz. Warto się uczyć na błędach, nie godzić się na egoizm drugiej strony. Ja bym z tego nie rezygnowała. Miłość i przyjaźń w jednym. Można się poznać, poznawać coraz lepiej akceptować pewne wady, ale nie wszystkie (np. nie skłonność do zdrady, kłamstwa, egoizmu). Nie wykluczaj, że spotkasz kobietę, która będzie miała te wszystkie cechy i wtedy ani się obejrzysz, a będziesz zakochany:) ja wciąż próbuję, tzn. to samo się dzieje... i jest mi z tym dobrze:) a jak nie wyjdzie, to chwilę się martwię, a potem życie toczy się dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Były, były od tego czasu kontakty i bliższe relacje z kobietami (żadengo seksu - w abstynecji żyje narazie). Tylko jak się ex odezwała to wywołało cały ten odźwięk we mnie. Jedna mi się podobała,ale miała chłopaka. Jednak zaczeła zbliżac się do mnie, zapraszac mnie na spacery, do siebie, u mnie były wieczory i wino, jakas więź sie zaczeła wytwarzać,ale nie mogłem tego tak ciagnąć bo ona nadal była z tym swoim. Raz powiedziałem jej nasz kontakt musimy zdecydowanie ograniczyć. Nie była z tego zadowolona wogóle, próbowała mnie namawiac bym zmienił zdanie i nadal się z nią spotykał na stopie koleżeńskiej ale odmówiłem, bo nie będę jakimś towarzyszem do spacerów i rozmów. Co do zdrady to wybaczanie zdrajcy i dawanie jej drugiej szansy to jak zaszczepianie sobie dobrowolnie nowotworu który mnie później zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dodatku przebaczenie zdrady jest jakby przyzwoleniem na kolejne skoki w bok. Nie mam szacunku dla ludzi, którzy zdradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To nie jest cecha "każdego człowieka" tylko każdej kobiety." nie rozsmieszaj mnie, nie pisz, ze to tylko cecha kobiet, nie ma czlowieka, ktory bylby idealny.Mozesz byc idealem dla kogos, ale tez nie na cale zycie, predzej czy pozniej kurtyna opada i odslania mankamenty. Co do Twojej wypowiedzi o Twojej ex, musze przyznac, ze duzo jadu z niej bije, wszystko co opisales o jej stopach, ustach, wlosach to tylko powloka, wszak liczy sie charakter, nastawienie do swiata a przede wszystkim OSOBOWOSC ! Piszesz, ze byla egoistka, ale widocznie miala wiele innych zalet, ktore Cie przy niej najwidoczniej trzymaly i za co ja kochales. Wiesz, ta wypowiedz swiadczy o Tobie i zmieniam zdanie, juz nie jest mi Ciebie zal, jestes prozny, powierzchowny i liczysz, ze ktos za wszelka cene dla Ciebie sie zmieni, widocznie to TY masz duze braki w sobie, skoro nawet ta 'brzydka' dziewczyna Cie zdradzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
"nie rozsmieszaj mnie, nie pisz, ze to tylko cecha kobiet, nie ma czlowieka, ktory bylby idealny" Nie zrozumieliśmy się: Nie ma ideałów, ale tylko kobiety potrafia szukać tych ideałów. "jestes prozny, powierzchowny i liczysz, ze ktos za wszelka cene dla Ciebie sie zmieni" Ależ moja ex mi się podobała. Dłonie, oczy, nos, piersi, jej inteligencja i dobra higiena. To co mi się nie podobało i co opisałem to ilustracja, ze żadnym ideałem nie była. Wcale nie chciałem by sie zmieniała, bo co ma niby zrobić z chłopięcymi biodrami? Jak przytyła to wszystko szło w brzuch a nie w tyłek i jeszcze gorzej wyglądało, stopy z takimi sie urodziła i cóż poradzić. Egoizm doprowadzał do spięć, ostrych czasami,ale jakoś to przeżywałem u niej, bo inaczej nie wytrzymał bym z nią tych 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixi-cośtam
"To chyba cecha kazdego czlowieka, ze szukamy idealow nie bedac sami idealni " ani to nie jest prawdą... "To nie jest cecha "każdego człowieka" tylko każdej kobiety." ani to... :) Zresztą, ideał byłby na dłuższą metę nudny; partner powinien być dla nas wyzwaniem. Szczerze? Jakoś na fragemnty o stópkach i włosach ex-ukochanej autora nie burzy się we mnie krew. :D Ja bym w każdym razie nie siliła się na żadną poezję, wspominając kogoś, kto mnie tak upokorzył. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Obiektywnie stać mnie na to by się przyznać dlaczego chciałem się z nią akurat żenić, ale tym co zrobiła przekreśliła to wszystko. Powiem nieskromnie, że płakał nie będę jak ktoś zrobi jej tak jak ona mi zrobiła. Ale nie będę szukał wieści co z nią jak wiele odrzuconych osób robi, szpiegując fejsbuki itp. Moją osobistą zemstą było odrzucenie propozycji kontaktu i zaproszeń na kawę. Inaczej nie ma sensu się mścić, bo tylko traci się energię i czas na kogoś kto jest nie warty splunięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta satysfakcja, kiedy pokażesz oszustowi, że masz go gdzieś... znam to:) Ale potem trzeba żyć swoim życiem i nie skreślać innych:) i nie zrażać się, jeżeli się trafi na kogoś równie nieciekawego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
' czas na kogoś kto jest nie warty splunięcia.' taaaa jasne, to czemu tracisz czas na nia na forum zakadajac ten temat a w pierwszym poscie piszesz, ze jestes wolny, wiec czy dobrze zrobiles ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
' czas na kogoś kto jest nie warty splunięcia.' taaaa jasne, to czemu tracisz czas na nia na forum zakadajac ten temat a w pierwszym poscie piszesz, ze jestes wolny, wiec czy dobrze zrobiles ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixi-cośtam
Czyli już postanowiłeś i nic Cię nie dręczy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belum belum
"Zresztą, ideał byłby na dłuższą metę nudny; partner powinien być dla nas wyzwaniem." Brzmi jak albi dziewczyny, która jest z ćpunem, nierobem albo jakimś dresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Pisałem wcześniej, że rozumem to sobie można wiele rzeczy załatwić i nawet zrobić (nie odzywac się do niej i nie utrzymywac kontaktu). Ale serca prędko się nie zmieni. Zawsze jest ten podszept spod przypony: "widzisz, żałuje, dotarło do niej coś, może tym razem będzie lepiej, może się uda"? Skłamał bym gdybym twierdził że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Pisanie na forum nic nie kosztuje, a angażowanie się w intrygi (to takie kobiece) by komuś zaszkodzić, zepsuć związek, oczernić wymaga czasu, ludzi i wszytsko po to by dla samego siebie nic w rzeczywistości nie osiagnąć poza jakims chwilowym uczuciem satysfakcji ze zrobienia komuś krzywdy. Kara ma sens terapeutyczny, jeśli nadal chciałbym byc w relacji z tą osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixi-cośtam
"Brzmi jak albi dziewczyny, która jest z ćpunem, nierobem albo jakimś dresem." troszkę uprościłeś/aś. ;) Aż takich skrajności nie miałam na myśli. Nie wiem, jak Ty, ale ja średnio bym się czuła przy kimś, kto nie ma wad (era ludzi krystalicznych minęła wraz ze średniowieczem :P) z wiadomych powodów. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona cie zlała i po co chcesz do niej wracać. Gdyby ona czuła to samo co ty to na pewno by nie romansowała z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co piszesz to wydajesz się być inteligentnym i rozsądnym facetem. Dawałeś w tym związku dużo więcej niż ona a związek to bilans kosztów i zysków który musi być pól na pół ponoszony przez partnerów inaczej prędzej czy później rodzi się frustracja. Jesteś naprawdę twardy, ponieważ na pewno brakuje Ci kobiety i wiele osób na Twoim miejscu wróciło by do niej chociażby po to, aby nie być samotnym. Myślę, że Twoja decyzja jest bardzo dobra. Tylko jesteś już chyba zły na wszystkie kobiety na tym świecie i wrzuciłeś je do jednego worka :) a uwierz mi to nie prawda. Pewnie masz też wiele wad jak każdy, ale ja myślę, że jest wiele kobiet, które dałyby bardzo dużo, aby spotkać takiego mężczyznę jak Ty i doceniłyby jego miłość, wierność, poświęcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixi-cośtam
A ja myślę, że mimo wszystko jest w Tobie jakiś zalążek wiary w to, że są jeszcze na tym niedobrym świecie kobiety, warte - mówiąc obrazowo - takiego pierścionka za 3,5 tys. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
To prawda, że jestem zły na kobiety. Jak wyżej pisałem, miałem po tamtej sztucznej blondi, inną blondi, tym razem naturalną, co to miała chłopaka a ze mną na spacery chodziła. Podobała mi się, nie powiem. Ale prócz tego że miała chłopaka (no to główna przeszkoda), to też wyznała mi i to jej słowa: "bardzo chce mieć dziecko choć rozpłodnika jeszcze nie znalazła" (choć była w związku). Nieprzyjemnie mi się zrobiło, choć nic wtedy nie odpowiedziałem jej. I jak tu miec szacunek do kobiet, przymilają się zwierzają się z problemów, czekają na smsa niecierpliwie a tak naprawdę myslą jak pobrać odemnie spermę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Może i jest zalążek bo spotkałem takie kobiety co widać że nie udają jak okazują miłość swoim mężczyznom. Mam nadzieję że taka spotkam ale wolną, bo z zajętymi nie ma sensu krecić i próbować. Szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixi-cośtam
musisz przyciągać niefajne przypadki. :/ "bardzo chce mieć dziecko choć rozpłodnika jeszcze nie znalazła" Mało subtelne wyznanie, mówiąc delikatnie. : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak się akurat złożyło, że źle trafiłeś, ale się nie nastawiaj źle do każdej kobiety bo MY takie nastawienia na kilometr wyczujemy a to nie działa na Twoją korzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa do góry ja w sowim życiu tez na samych dupków trafiałam i byłam przekonana, że takich widocznie już przyciągam i życia sobie nie ułożę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
"nie nastawiaj źle do każdej kobiety bo MY takie nastawienia na kilometr wyczujemy a to nie działa na Twoją korzyść" Nie jestem chamski do kobiet i lubię z nimi rozmawiać, lubię ich towarzystwo zapach i dotyk, ale dawno pozbyłem się złudzeń że to jakieś wrażliwe, szlachetne istoty, przed którymi trzeba poklony bić. Teraz np, nie będę już ujawniał się że lubię gotować i mi to wychodzi, bo będą mnie wykorzystywać. Wybredny nie jestem, wszystko zjem, więc nie umrę przy niezdarnej w kuchni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixi-cośtam
"ale dawno pozbyłem się złudzeń że to jakieś wrażliwe, szlachetne istoty" hmmmm... ok. :) "Wybredny nie jestem, wszystko zjem, więc nie umrę przy niezdarnej w kuchni " w końcu i tak się przełamiesz i odsłonisz się ze swoimi umiejętnościami, kiedy odkryjesz, że osoba, która przyrządza Ci posiłki, jest jednak istotą wrażliwą i szlachetną. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znajdź taką, która też lubi gotować i gotujcie razem, albo na zmianę:) One nie chcą, żebyś im pokłony bił, chcą, żebyś traktował je jak partnerki - mam na myśli te normalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trekere - dobrze zrobiłeś i nie marnuj swojego życia z kimś dla CIEBIE nieodpowiednim. Zasługujesz na kogoś wartościowego i z pewnością kogoś takiego znajdziesz :) Poza tym już nasi dziadkowie wiedzieli w czym sęk- dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi tymbardziej że ta rzeka cię OLAŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×