Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niegotowa na dziecko

Ile kosztuje dziecko bez oszczędzania na czymkolwiek ?

Polecane posty

Gość kwestia smaku
a, i jeszcze jedno 'mam problem, ostatnio kłócimy się z mężem w kwestii dziecka' klocicie sie w najwazniejszej zyciowej kwestii, ktora powinna byc radosnym planowaniem. nie wroze wam dobrze - wspomnisz moja slowa:) pozdrawiam rowniez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem tyle
tez mieszkam w Krakowie, jestem teraz na macierzyńskim, moje dochody z mężem to ok 9-10 tyś, nie oszczędzam na dziecku które ma teraz 4,5 miesiąca i do tej pory wydałam prawie 12 tyś, duzo rzeczy kupuje na allegro, na pierwsze tygodnie ciuszki uzywane z komisu, bo dziecko wyrastało w ciągu 2 tyg, teraz na same pampersy miesięcznie to ok 150 zł, mleko 70 zł ale tylko dlatego że pije refundowane inaczej by to było ponad 200 zł, jesli będziesz karmić słoiczkami to też ok 5-10 zł dziennie, ciuszki kupuję w sklepach w Galerii Krakowskiej na wyprzedaży, mam duzy zapas w różnych rozmiarach i wydałam na nie do tej pory ok 1400 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooiiuu
kwestia smaku---- nie martw sie o mnie:) mam i studia i perspektywy,a na grosz nie narzekam,to ze stac mnie na wszystko to kwestia wyboru zaradnego meza,i wlasny grosz tez mam wiec nie martw sie i niewylewaj swojej zolci,a w razie rozwodu tez mam zabezpieczenie,wiec nie martwie sie tylko zyje,bo raz sie zyje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooiiuu
a poza tym mam w swoim otoczeniu sporo kobiet ktore wychowuja dzieci a maz ma dobra prace i zarabia na rodzine,co w tym zlego,jak kto sie posciele tak sie wyspi,jak sie zlapie dobra partie to ma sie dobrze w zyciu..ja nie narzekam i ciesze sie tym co mam,a te co tak pluja jadem to pewnie samotne i zgorzkniale,ale coz,nie kazdy ma w zyciu szczescie..pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia smaku
wychodzilas za maz z zamiarem 'zlapania dobrej partii'? a to smutne. bo widzisz, ja wyszlam z milosci... co do zarobkow meza- razem mamy kilkanascie tysiecy zlotych, wiec zle chyba nie jest:) zarabia troche wiecej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z wyboru
kwestia smaku jesteś niesamowita :) Podpisuję się pod wszystkim co piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestio smaku, może i masz trochę racji w tym co piszesz ale nie obrażaj wszystkich matek nie pracujących bo to nie jest fair. Pomyślałaś, że przeczyta to jakaś matka, która zajmuje się dzieckiem chorym i nie ma wyjścia i musi być z nim w domu albo jakaś kobieta, którą właśnie zwolnili np z przyczyn upadłości firmy, która jest teraz tez w domu ze swoim dzieckiem?? Nie wszystkie matki są takie złe leniwe, jesteś matką, więc powinnaś wiedzieć ile obowiązków jest przy dziecku. jeśli Autorka tematu chce tak postępować to jej sprawa i twoim gadaniem nie zmienisz jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia smaku
Ale ja zwracalam sie tylko do autorki! I jej podobnych. Podkreslilam fakt, ze ona NIE MA DZIECKA - czyli tak naprawde zadnych powaznych obowiazkow- ale do pracy dla zasady nie pojdzie, bo ona 'nie musi' - chociaz jak widac MUSI, bo jej nie stac na dziecko:) wykluczam oczywiscie osoby chore, czy nawet matki decydujace sie siedziec z dzieckiem w domu az do osiagniecia przez nie wieku przedszkolnego. to inna sytuacja. wypowiadam sie o typowych nierobach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jeśli autorka jest " nierobem" to jej sprawa, a nie Twoja ani moja. Każda z nas ma swój rozum. Ja też teraz jestem w dziwnej sytuacji i meczy mnie brak zajęcia na pełen etat, ale to nie upoważnia nikogo do obrażania innych. Dziewczyna może nie zna kosztów posiadania dziecka i chciała się zorientować, bo wydawanie bez sensu nie wiadomo ile kasy na dziecko, bez dawania mu odpowiedniej ilości czasu i miłości też jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu hahaha
milosci do garnka nie wlozysz i z ladnej miski sie nie najesz,takie czasy ze trzeba na pieniazki patrzec,kto sie ustawi w zyciu to ma dobrze,nie musi pracowac i zyje jak lord,znam pare takich kobiet ,ktore z biedy kiedys wzniosly sie na wyzyny luksusu,ale to sprawa indywidualna i kazdy zyje jak chce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja w warszawie...
kurcze tak czytam i sama zaczęłam się zastanawiać ile wydajemy na nasze maleństwo. właśnie skończyła 10 miesięcy. zasze pracowałam i szczerze po macieżyńskim też chciałam wrócić do pracy, ale plany uległy zmianie. Moja mama miała zając się mała, ale dostała propozycje ciekawej pracy więc nie chciałam jej ograniczać, prywatny żłobek w warszawie ( razem z kosztem pieluch, słoiczków itp) to koszt około 2000zł... na państwowy nie mieliśmy szans. więc z mężem stwierdziliśmy, że sostaje w domu z małą conajmniej do roczku. jednym słowem mąż stał sie jedynym żywicielem rodziny. co prawda mąż bardzo dobrze zarabia ( jakieś 12 tyś miesięcznie) ale nie powiem, żebyśmy byli zbytnio rozrzutni. karmie cały czas piersią, mała nie ma uczuleń więc kupujemy pieluchy napromocjach w dużych ilościach ( najczęściej Happy) więc miesięcznie wydajemy na nie jakieś 60-70 zł. mała nie przepada za słoiczkami więc gotuje jej zupki sama. na soczki, serki itp wydajemy jakieś 100zł miesięcznie. ubranka kupujemy markowe ale najczęściej na promocjach. ostatnio zrobiłam spore zakupy w mothercare ( jakieś 400zł ) ale wszystko przecenione o 50 czy 60%, ubranka w różnych rozmiarach tak, że mała ma w czym chodzić do lata. pajacyk zy body w trzy lub pięciopakach wychodzą na takiej przeenie taniej niż w markecie a jakośc bawełny jest nieporównanie wyzsza ). staram się kupować ubranka w neutralnych kolorach więc część będzie dobra dla ewentualnego kolejnego dziecka( gdyby był chłopiec).na kosmetykach też nie oszczędzam , ale kupuje duże pojemności i staram sie trafić na promocje ( w superpharmie nie dość, że są dobre ceny to jeszcze często bywają obniżki 30% ) wtedy kupuje więcej. doskonałe kosmetyki wychodzą wtedy naprawde tanio. jak tak teraz myśle to najdroższa była wyprawka: wózek, łóżeczko, przwijak, kołyska, kocyki, butelk, monitor oddechui itp. jednak można wszystko kupić przez internet w dobrych cenah i dobrej jakości. teraz czeka nasz większy zakup nowy foteklik samochodowy ( ok 1000zł) ale na tym oszczędzać nie będziemy, i na wiosne spacerówka. moim zdaniem wszystko zależy od zdrowego rozsądku. tak myśle, że spokojnie można się zamknąc w 500zł miesięcznie a dzieku niczego nie będzie brakować. tylko trzeba sie liczyć ze sporadycznymi większymi wydatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HukaKulaGula
kwestia smaku: "stwierdzam tylko fakty. praca zawodowa zwyczajnie uszlachetnia, nadaje nowy sens zyciu, jest jednym z elementow zycia - przynosi niezaleznosc, satysfakcje, wolnosc." nooo, i dlatego tylu Polaków czeka z utęsknieniem na kolejny długi weekend, czy urlop. Wracają po całym dniu pracy zmęczeni totalnie i na pewno czują się "uszlachetnieni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
' a ja w warszawie' w ktorym mothercare bylas? sa jeszcze wyprzedaze? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja w warszawie...
kupowałam w sobote w poznaniu ( akurat byliśmy odwiedzić rodzine). ale z tego co wiem to w całej sieci są teraz przeceny. kupiłam pajace (3 w zestawie) za 54zł przecenione z 109zł, body z długim rękawem ( 5 w zestawie)za 45zł , zestawy dwuch dresów za 44zł, trzypaki bluzeczek za39zł. i sporo innych. naprawde warto bo w przeliczeniu na sztuki ciuszki wychodzą bardzo tanio a jakość bawełny jest rewelacyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznająca się jeszczee
moja szefowa ma 2 corki w wieku 5 i 8 lat, zarobki maja niezłe i dzieci mają to co najlepsze, ale bez przesady. Po prostu drogie, ale solidne rzeczy. Wychodzi im 1000/mc za sztuke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZYPUSZCZAM ŻE
ALE WIDZĘ ŻE WY WYCENIACIE DZIECKO NA PODSTAWIE UBRANEK A UBRAC I NAKARMIĆ TO NIE WSZYSTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kininga
jest w tym fenomen nie powiem choć ja swemu dziecku nie dałam takiego warsztatu to nie wiem czy nie mam w domu geniusza;) Raczej sie nie dowiem Sądze ze w przypadku tej dziewczynki tez wyszło to przy okazji Pewnie matka maluje i mała przejeła na zasadzie naśladownictwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie male dziecko kosztuje
malo, wydatki zaczyna sie, gdy idzie do przedszkola i zaczyna brac udzial w jakis zajeciach, co sezon nowe buty,a czasem i 2x w czasie sezonu, wycieczki, teatrzyki, wypadki, zabawki, ksiazki.. tanie jest tylko dziecko poznajace swiat przez szybe, bo dziecko rozwijace sie intelektualnie i psychofizycznie na 100% nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasdertaasaasaaa
Jest to pięknie zmontowany film w którym jest kilka ciekawych ujęć i sworzono niezwykły klimat pracowni małej artystki lecz nie widzę większego zaangażowania i chęci naśladowania dorosłych niż u swojego dwuletniego dziecka. Zadroszę tylko możliwości promocji na tak dużą skalę, w końcu to inny kontynent i wszyscy mieliśmy okazję słyszeń o tym dziecku w telewizyjnych wiadomościach na różnych kanałach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffhjuki
Niemowlak kilkaset złotych miesiecznie ( pampersy, oliwki itd) - zauważ że na początku wiele rzeczy dostaniesz od rodziny, rodziców, teściów, rodzeństw, kolezanek... Ubranka można kupować bardzo oszczędnie w mega pakach na allegro. Dziecko 3 lata - przedszkole kosztuje 350 zł no a w domu też coś musi zjeść ale jak jednego ziemniaka więcej obierzesz czy jednego kotleta więcej usmażysz wcale to nie jest tak dużo, więc bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszzzaaa
ffffffffffffhjuki dziecko to człowiek między 0-18lat BRAŁAŚ TO POD UWAGĘ? O czym ty piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszzzaaa
O produkcji kotleta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszzzaaa
To człowiek jest Chcesz wyprodukowac kawałek mięsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffhjuki
No i ? Jakoś mam 2 dzieci i nie muszę z tego powodu brac kredytów, bez przesady, jedziesz na zakupy to kupisz parę produktów więcej, po odzież to samo, ja nie widzę żeby mój budżet był bardziej napięty - więcej kiedyś wydawaliśmy na rozrywkę, imprezy, kino etc niż teraz na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszzzaaa
takie male dziecko kosztuje-dobrze napisała! Tanie jest tylko dziecko poznające świat przez szybę! Przypuszczam że chodziło o szybę telewizora-były kiedyś takie kineskopowe pudła ze szklaną szybą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Autorko, nie oszczędzając koszty prywatnej opieki medycznej w ciąży plus obecności lekarza przy porodzie to ok. 5000 zł. Wyprawka bez oszczędzania i dostawania po kimś używanych rzeczy (ja tylko ciuszki mam używane, ale sama je kupiłam, bo uważam, że szkoda płacić za nowe, skoro dziecko zaraz wyrośnie) to ok. 5000-6000 zł. W sumie oczekiwanie na dziecko to ok. 10 000 zł - bez oszczędzania. Dalej nie wiem jeszcze jak będzie, ale myślę, że w 700-800 zł się zmieszczę bez oszczędzania, jeśli dziecko nie będzie nadmiernie chorować i wymagać prywatnych wizyt lekarskich. Potem koszt wzrośnie ze względu na przedszkole i zajęcia dodatkowe, tak przypuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mleko 200zl sloiczki 100zl pieluchy 100zl ciuchy 50zl nie zawsze kosmetyki , proszki 50zl Często dostaję coś od Mamy i Teściowej, zabawki kupuję na allegro. Niunio ma 5 miesięcy.. Jak się chcę to na dziecko zawsze się znajdzie kasa. Człowiek ma inne priorytety. Oczywiście nie każdy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki
Autorko prawda jest taka wy]dajesz na dziecko tyle na ile Ciebie stać. Ubranka ja czesto kupuje w lumpexie po zlotowce, czesto trafiają sie markowe ładne ubranka, buty w skepie kupujemy. Szczepionki państwoowe bezpłatne, nie widze sensu szczepić dziecka dodatkowo i obciązać jego organizm. obiadki sama gotowalam, jedynie jogurty, owoce, warzywa mam z własnej dzialki, a zima kupowalam mrożonki. Zabawki hmm malo kupujemy, dzieci mają to do siebie że na ogól wolą przedmioty codzinnego użytku niż jakieś wymyślne zabawki. Za urodziny, święta dostaje zabawki i starczy jej. Proszek od 3 tyg życia pralam jej w naszym proszku, bryza, ariel, rex zależy jaki mieliśmy. Nigdy nie miala żadnej krostki. Mleko, pampersy to tak ze 150 zł miesięcznie. Corka ma 2 lata, do tej pory miala jedynie katar z 4 razy katar ktory byl jedynie wodnisty, kytory trwal 3-4 dni. Raz dostałyśmy katar tego samego dnia, malej przeeszlo po 3 dniach, a ja męczylam sie ponad tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mozesz tylko Bogu dziekowac
bo, gdyby ci sie urodzilo dziecko jak moim znanym wymagajce rehabilitacji trwajacej kilka lat to bys sie przekonala, ze dziecko nie jest tanie! a, jesli chce sie dziecko leczyc,a nie czekac az zmiany beda nieodwracalne to trzeba placic z wlasnej kieszeni.. zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×