Właśnie oglądałem archiwum wywiadu matki Magdy dla TVPinfo

Pamiętacie ten post jakiegoś "jasnowidza"? Tam była godzina 15.45...może o tej godzinie znajdą Madzię? Brrrr. Wiem, wiem, mozliwe, że głupoty wypisuję, ale ten post był przerażający i ukazał się chyba w środę, jak jeszcze wierzyliśmy wszyscy w porwanie, a tam ktoś pisał o przerażającym pakunku, literze H (ponoć to miejsce w pobliżu huty, gdzie znaleziono pakunek), no i o tej 15.45:o

Tylko że kto z nas wie w jaki sposób by sie zachował? Moje dziecko majac 10m-cy zadławiło sie chrupkiem kukurydzianym, i w ciagu SEKUND miałam wyrzuty sumienia, i myśl "co ja zrobiłam, czemu dałam chrupka!" tylko że ja w tym, szoku ratowałam dziecko dzw na pogotowie, a nawet wybiegłam w tym szoku na klatke w bloku blagajac sasiadów o pomoc. Do dziś nie wiem dlaczego, czasem to jest silniejsze od nas.

Ona ma w ogóle coś pod - Ojcu też jakoś w 100% nie mogę zaufać. W końcu ponoć wychodzili razem, znosił wózek, więc k**wa chyba był świadkiem tego co się wydarzyło w domu? Powiedz gdzie była podana informacja, że ojciec jej wtedy znosił wózek jak szła na spacer? Przecież na początku pisali,że szła z domu do matki bo tam miała się z mężem spotkać po jego pracy.

a mam pytanie? jeszcze ostatnio jej mąż miał konto na facebook a teraz już go nie ma ??

mieszkam w bytomiu - bo zareagowałaś prawidłowo. Dzieje siętragedia, któa przerasta - szukam pomocy GDZIE SIE DA. I teraz wyobraź sobie, że dziecko siędusi i co robisz? Ubierasz je, wychjodzisz z domu? Wyrzucasz na śeitnik? Zakopujesz w lesie? Wyatępujesz w tv? NIE, prędzej byś sobie życie odebrała - bo tak reagują kobiety. Ta reakcja jest pierwsza, a nie wynoszenie dowodów zbrodni!

asjksdjhdflasa tu masz dowód, proszę bardzo http://uwaga.tvn.pl/55256,wideo,332448,co_sie_stalo_z_mala_magda,co_stalo_sie_z_mala_magda,reportaz.html czas -10.20 "zniosłem wóżek, poszliśmy, rozdzieliliśmy się o tutaj..."

Mieszkam w bytomiu - Zachowałaś się tak bo masz mózg przede wszystkim, jesteś kochającą i prawdziwą matką. Wybiegłaś z domu i szukałaś pomocy u sąsiadow, widzisz po swoim zachowaniu ile może zrobić kochająca matka dla swojego dziecka.

w UWADZE ojciec opowiadal jak zniosl wozek

Tylko że jeżeli ona nie miała wsparcia rodziny mogła w momencie czuć sie winna zaniedbania... sama nie wiem. Z jednej strony współczuje, z drugiej jak ona mogła odstawiać ten cyrk, udzielać wywiadów. To bardzo dziwne

sam mówił że pomogl zniesc wozek z madzia

Dzięki, nie oglądałam tego.

http://uwaga.tvn.pl/55256 ,wideo,332448,co_sie_stalo_z_mala_magda,co_stalo_sie_z_m ala_magda,reportaz.html?hashr=1&#mask:95367294 w tym wywiadzie "ojciec" opowiadał że znosił wózek... (-10:18) i tak się rozchodzili że zapomnieli powiedzieć prawdę.

No jak ona ja ubrala i w kocyk opatulial, to mogla mezowi powiedziec, ze mala spi.....

Mieszkam w bytomiu - No wiesz takie argumenty za mną nie przemawiaja ile to jest na świecie matek samotnych mających nawet więcej niż jedno dziecko ? Sporo. A ona miała przecież męża. Więc wiesz, argument taki ,ze z rodziną miała kiepskie kontakty jest nie bardzo przekonywujący

a w katowicach jeszcze na przystankach wisza ogłoszenia o zaginięciu Madzi.

bambiska chyba nie masz dzieci, nie masz z nimi kontaktu, bo nie da się aż tak pomylić.

gdyby mi nie daj Boze dziecko upadło na ziemię to natychmiast bym dzwoniła na pogotowie,zrobiłabym ogromny raban,pewnie bym krzyczała znając mnie a potem wylądowałabym w psychiatryku:/

stanowczo protestuje przed szukaniem usprawiedliwień, chorób i tłumaczeń zachowań matki. Jak ktoś uważa że matka może w szoku wyrzucić dziecko, walnąć się w głowę a potem przez tyle dni wytrzymać z kłamstwami, a teraz nie pomóc w odnalezieniu ciała to ja gratuluje.

to jak na mnie rodzice nakrzyczeli w dzieciństwie, to znaczy, że mogę swobodnie atakować ludzi na ulicach? Dodam, że będę w szoku po trudnym dzieciństwie... :O

Ilu matkom i ojcom dzieci wypadają po kąieli? Wieeeelu, nawet sprawy sobie nie zdajecie. Tylko, że większość z nich szuka pomocy i jadą do szpitala i nikt o tym nie wie - bo takie rzeczy się zdarzają. Ale żeby pozorować porwanie? To już przestępstwo!!! Upadek dziecka to wypadek. Kłamstwo i angażowanie służb to przestępstwo!!!

bo może ciała dziecka nie ma może dziecko jest sprzedane albo oddane komuś.Dziewne że znaleziono jakies ubranko,dokładnie nie znam szczegółów bo słuchałam przelotnie.Dziwne też że matka dziecka nie powiedziala innym o wypadku dziecka,ja bym zaalarmowała natychmiast całą rodzine,sąsiadów błagajac o pomoc,nie zastanawiałabym się nad konsekwencjami wobec mnie samej że cos stało sie dziecku,ale ratowałabym dziecko.

No wlasnie ma 2 dzieci i jesli je porzadnie opatulisz, np, ja ma i kombinezon dla dziecka i spiworek, to tego malucha prawie nie widac...a widac tatus tez malo zainteresowany...

Hmmm Wydaje mi się że winny jest ojciec, wogóle czy oni wiedzą gdzie byl w tym czasie? wiemy że nikt nie ukradł dziecka, nie wiemy nawet czy ona była tam z wózkiem. bardzo prawdopodobne że mógł ją podwieżć mąż samochodem. Ciekawe gdzie był w chwili tragedii, w pracy w domu? Myślę że on jest w to także zamieszany, poddał się warografowi żeby oczyścić się jak najszybciej z zażutów, natomiast mam wrażenie że pan rutkowski po tym jak dowiedział sie co się stało mógł wziąć grubą kasę ukryć zwłoki lub właśnie w nocy kiedy był z nia na miejscu wrzucić do rzeki n przykład. Tym samym rozstrzygnął sprawę, zarobił a matkie nie będzie sądzona jesli zwłoki się nie znajdą a mam pewność że tak będzie!

Ja uważam,że tatuś o wszystkim wiedział od samego początku,ona teraz go tylko kryje ale wszystko wyjdzie,tylko trzeba poczekać.

nie no sprzedanie dziecka jest niemożliwe. Przecież ktoś nie przyznaje się do krzywoprzysięstwa itd, obawiała się wariografu przecież teraz wie że sprawdzą wszystko. pierwsza reakcja to telefony to prawda. I co wymyślili ? że dzwoni że ją ktoś śledzi. Reakcje ojca są jednoznaczne, uważam że zrobili to razem.

Z tego co słyszałem,to on jej pomógł znieść dziecko do samochodu a następnie ją podwiózł,do miejsca gdzie ona wskazała miejsce gdzie zakopała dziecko,następnie pojechał dalej a ona poszła piechotą w innym kierunku(do rodziców)

Raz zostawila dziecko na 2 tyg: tutaj link: http://www.se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/rutkowski-o-matce-madzi-na-2-tygodnie-zostawila-juz-kiedys-dziecko_225554.html

Cafe Atlantico puszczali przed chwilą archiwum nagrania z ojcem i powiedzial ze zonie pomogl zniesc wuzek z dzieckiem kiedy wlasnie szla z corką na spacer, czyli jednak ewidentnym faktem jestz e byl wtedy w domu jesli wozek znosil

Nie mam zamiaru usprawiedliwiać, ale to straszne, przeciętny człowiek mysli racjonalnie, ona myslała jak wariatka dlatego jej nie zrozumiemy.

gdzies przelotnie słyszałam wypowiedz psycholog że matka jest w szoku,że stworzyła sobie historię i teraz w nią wierzy.Być moze było porwanie,policja nie wyklucza tego jeszcze.Matka jak ma psychozę pourazowa to może głupoty gadać.