Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość największa naiwniara

Jak można być tak podłym?

Polecane posty

Gość gwoli wyjasnienia...
przeczytalam z zapartym tchem hahahahaha, ja pier----le! moze podrzucic aparat tlenowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin_28
"Grzegorz (mój kolega od nocy filmowych) chce mnie umówić z bratem swojego chłopaka. " to Ty umawiasz się na noce z jakimś pedalem? I nie myslisz ze brat Grxzegorza tez moze byc gejem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffghjcxcvbnm,
do autorki tematu ile Ty masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monxa
lepiej zmien sobie znajomych,jak mialabym sie z takimi widywac to juz wole siedziec sama w domu (bez Grzesia geja itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trucieńwmiodzie
Cześć autorko, podstawowe pytanie - czy Ty chcesz być z tym chłopakiem. Tak czy nie?. Kobiety mówią wiele, myślą wiele- jedna wersja dla koleżanek, a robią coś innego, gdy widzą faceta. Chłopak Cię przeprosił i sprawa zamknięta. Ty chcesz znać prawdę, dlaczego to zrobił, bo szukasz okoliczności łagodzących dla niego, chcesz go jakoś usprawiedliwić. Jesteś zła na niego, ale przede wszystkim jesteś w nim zakochana. Nie tędy droga. Facet 23 -letni ma na tyle doświadczenia z kobietami, że doskonale wie/wiedział, że umawiając się z Tobą, traktował Cię jak zabawkę, byłaś jedynie przedmiotem jego zakładu. Przedmiotem, nie podmiotem. Doskonale wiedział, że byłaś w nim zakochana(niestety takie rzeczy są zauważalne dla otoczenie,mimo, iż Ty myślisz, że nikt nie wiedział, co kryłaś w sercu) i wykorzystał to. Umiejętnie stwarzał nastrój, czarował Cię, bo miał swój cel. Tylko, że Ty się zorientowałaś wcześniej i bańka mydlana pękła. Nie słuchaj podpowiedzi ludzi, to Twoje życie i od Ciebie samej zależy, co uczynisz z tą relacją i czy będziesz konsekwentna w działaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale burak z niego, "Gniewasz się czy nie?" :O :O :O Nie kurwa, spłynęło to po Tobie A może idź na tą podwójną randkę? Zawsze to nowe wspomnienia, może być zabawnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monxa
moze jakiś argument? bo narazie sama pokazalas buractwo i nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa naiwniara
Widzę, że się robi nieprzyjemnie. Odpowiadając. Jeśli chodzi o M to nie przewiduję happy endu. Na chwilę obecną jak o nim myślę to mi się wszytko w środku przewraca. I wcale nie w pozytywnym sensie. Czuję głównie wstyd i upokorzenie. Jak pomyślę o tych wszystkich ludziach, którzy mieli dobre przedstawienie, o tym jak robiłam z siebie rozanieloną idiotkę na randkach czy o tym co mnie jeszcze czeka na uczelni to czuję jednoczenie nienawiść do niego i złość za swoją własną głupotę i naiwność. Powinnam być mądrzejsza. Dlaczego wcześniej nie pomyślałam DLACZEGO TERAZ chce się ze mną umówić? Przecież nic się w naszych relacjach nie zmieniło a on nagle wyskakuje z propozycją wspólnego wyjścia. Powinnam była być bardziej czujna. A ja, jak głupia, uwierzyłam we wszystko. Co do G to bardzo prosiłabym o zaprzestanie obrażania go. To naprawdę wartościowy i dobry człowiek. Fantastyczny przyjaciel. Nigdy mnie nie zawiódł a znam go niemal całe życie. Co do pytania o wiek to w marcu skończę 20 lat. Idę robić obiad bo mama dziś się źle czuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiający jest upór z jakim M i XYZ dążą aby uzyskać od Ciebie potwierdzenie, że tak, wybaczone, wszystko ok. umówmy się, gdybyś była dla nich pasztetem/karą za zakład wyłącznie w negatywnym rozumieniu tego słowa, żaden z nich nie przejmowałby się tak tym wszystkim i nie dążył tak uparcie do złagodzenia sprawy. ok, może otrzymałabyś przeprosiny, ale to wszystko, żaden nie bawiłby się w wielokrotne tłumaczenia, pytania, wyjaśnianie sprawy widać Autorko że tak w głębi serca chciałabyś, aby to wszystko się naprostowało, tylko sama nie wiesz gdzie jest ta granica, dzięki której uwierzysz/uznasz 'tak, wystarczająco się postarał, aby już o tamtym nie mówić'. wszystko kwestia Twoich uczuć :) szczęścia życzę - czy to z M czy z kimś innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa naiwniara
@phynx Ale jak zaufać po czymś takim? Nawet JEŚLI bym mu wybaczyła (zakładając, że on w ogóle chciałby mieć ze mną coś wspólnego) to nie wyobrażam sobie związku z nim. We wszystkim co, by robił czy mówił doszukiwałabym się drugiego dna. Czy to byłoby zdrowe? Nie sądzę. Poza tym ja w ogóle nie wierzę w jego nagłe "zakochanie się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak on ja kocha
a ja jestem wierny:classic_cool: pojebane jestescie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mówię, że to wielka miłość, ale gdyby kompletnie nic gościa nie obchodziła, nie zadawałby sobie trudu z wyjaśnianiem sprawy z włączaniem kolegi za którym Autorka z wzajemnością nie przepada. przerosiłby może raz i tyle. tak to dla mnie wygląda z boku. a co jest z jego strony, czy koleżeńska sympatia czy może coś kliknęło po lepszym poznaniu się - nie wiemy :) Autorko, nie mówię, że masz mu dawać szansę, bo taką decyzję tylko Ty możesz podjąć. z tym zaufaniem nie ma co wyrokować na przyszłość, różnie się układa. nie bronię go, bo zachował się bardzo nie w porządku, ale każdy popełnia błędy. grunt to się na nich uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupup
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mówię, że to wielka miłość, ale gdyby kompletnie nic gościa nie obchodziła, nie zadawałby sobie trudu z wyjaśnianiem sprawy z włączaniem kolegi za którym Autorka z wzajemnością nie przepada. On bardziej się boi tego, że autorka przyklei mu na uczelni i wśród znajomych etykietkę drania bez skrupułów. I że narobi wstydu. Z pozytywnymi emocjami NIE MA to nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa naiwniara
Z newsów. M dziś dzwonił. Telefon miałam w torebce z wyciszonym głosem. Zresztą nie wiem czy bym odebrała. Jest jedno nieodebrane połączenie od niego. I zostawił mi info na gg. Przed chwilą pożegnałam koleżankę więc wiem co nieco. XYZ i M założyli się o wygraną w bilard. Przegrany miał się ze mną oficjalnie pokazywać 3 miesiące. Wygrany dostawał... 100 zł. Kurwa. 100 zł. Czy to może być jeszcze bardziej upokarzające? I znowu mam spaskudzony humor i wyć mi się chce. Co jest ze mną nie tak, że to taki obciach pokazywać się ze mną publicznie? :( Podobno świadkiem zakładu był jeszcze jeden kolega z ich grupy. Więc jest więcej niż pewne, że masa ludzi o tym wie. :O I tutaj absolutny hit! To XYZ zaproponował mnie jako przegraną - a M nie wiedział o kogo chodzi. W ogóle mnie nie kojarzył z imienia. :O Słodko, nie? No więc zostawił mi wiadomość na gg czy jutro może poczekać na mnie pod pracą (3x w tygodniu pracuję popołudniami jako wolontariuszka w domu seniora - czytam dziadkom książki, plotkuję z babciami, gram z nimi w gry planszowe i układam puzzle itp.). Chce mnie odprowadzić mnie do domu i pogadać na spokojnie. Co mam mu odpisać, żeby było bez emocji? Bo jak nic nie odpiszę to przylezie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seeebra
No przecież on nadal musi się z tobą publicznie pokazywać, bo te 3 miesiące jeszcze chyba nie minęły? Ma jeszcze chłop szansę na wygranie zakładu - spacerek przez miasto - kupa znajomych może was widzieć, a może i xyz będzie zawiadomiony i będzie się przypatrywać. To jest nadal element gry, dziewczyno. Kto wie, co sobie ustalili wtedy, kiedy to razem się schlali. Pewnie musieli zmodyfikować warunki zakładu i ciekawe na czym stanęło. Założyli się pewnie o to, czy wybaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek przytulanka
100 zł. to nie tak mało... Bywały zakłady o piwo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyno
Ty zakochana jesteś i tyle. Nie tak zachowuje się dziewczyna, która nie chce kontaktu z facetem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibunka
Ja napisalabym mu , ze chyba wyjasnil wszystko co mial do wyjasnienia i nie mam ochoty na dluzsze podtrzymywanie kontaktu . Wystarczajaco zabawil sie Twoim kosztem . Pozostalo Ci tylko uniesc glowe do gory , Ty zachowalas swoja godnosc , czego nie mozna powiedziec o nim . Ten osobnik jest jeszcze chlopczykiem , ktory musi dorosnac do mezczyzny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa naiwniara
Napisałam mu, że dziękuję za propozycję ale przyjedzie po mnie tato. Co jest nieprawdą bo akurat jutro mój tato ma popołudniową zmianę. Ale M o tym nie wie. :P @oj dziewczyno Nigdy nie pisałam, że nie. Od momentu, gdy go poznałam skrycie się w nim podkochiwałam. Gdybym nic do niego nie czuła nie nienawidziłabym go w tej chwili tak głęboko. Nie chcę mieć z nim kontaktu bo nie ufam sama sobie. Wiem jedynie, że więcej poniżenia nie zniosę. @seeebra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek przytulanka
seeebra Sugerujesz, że wobec nieprzewidzianych trudności stawka zakładu wzrosła do 200 zł.? Trzymaj się, naiwniaro. Fajna z Ciebie dziewczyna, choć masz trochę pecha w życiu :o Z drugiej strony lepiej się dowiedzieć o dupkowatości faceta 3 lata przed ślubem, niż 3 lata po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróżka Edwarda Pompolini
Sugerujesz, że wobec nieprzewidzianych trudności stawka zakładu wzrosła do 200 zł.? nie... teraz pewnie założyli sie o piwo który z nich zrobi jej dzieciaka żeby ją potem kopnąc w d... razem z dzieckiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibunka
Jestes jeszcze bardzo mlodziutka wiec wierzylas w szczerosc intencji drugiej osoby i fatalnie sie zlozylo ,ze tak Cie potraktowal , wyciagnij z tego incydentu wnioski , ale rowniez pamietaj ze nie wszyscy sa tacy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak podczytuję, i myślę, że
w takiej sytuacji jak jest teraz to chyba bym uwierzyła, że propozycje spotkań ze strony M nie są elementem gry, gdyby XYZ w jakiś sposób przyczynił się do tych spotkań. Bo gdyby się do nich przyczynił to z automatu obinżył by sobie prawdopodobieństwo wygranej. Sprawiasz wrażenie fajnej dziewczyny, niestety dupki są wszędzie. Ja miałam kilka takich sytuacji, że ktoś sie chwalił, że "mnie wyrwie" bądź zaliczy", jeden z takich delikwentów miał 14 lat - ja wtedy miałam 19:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek przytulanka
jeden z takich delikwentów miał 14 lat - ja wtedy miałam 19 . 14 lat to już ograniczona zdolność do czynności prawnych...:-) A może zakład o poderwanie 19 latki to umowa powszechnie zawierana w drobnych biężących sprawach życia codziennego...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek przytulanka
A przypomniało mi się coś takiego...z wykładów z prawa... Swego czasu kobieta oskarżyła mężczyznę o gwałt. Był to jednak gwałt wielce nietypowy, bowiem... Facet miał znajomości w urzędzie stanu cywilnego i ZAINSCENIZOWAŁ ceremonię zawarcia ślubu cywilnego, po czym "skonsumował" tak zawarte małżeństwo. Oczywiście po wszystkim musiał wyjawić prawdę nieszczęsnej dziewczynie :o. Najciekawsze jest jednak zakończenie tej historii... Mianowicie w trakcie procesu dziewczyna wycofała zarzut! Okazało się bowiem, że się jednak oboje kochają :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak podczytuję, i myślę, że
on się nie założył, że mnie poderwie, on SIĘ CHWALIŁ:) Autorko, mam nadzieję, że szybko się wyleczysz z tego facecika. Gość, który bawi sie kosztem innych nie jest wart zbyt wiele:O Myślę, że nie jest nawet w połowie tak fajny jak Tobie się zdawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczek przytulanka
on się nie założył, że mnie poderwie, on SIĘ CHWALIŁ Wiem wiem, ale już myślami wybiegłem w przyszłość...:-) A tak na marginesie, nie obrazisz się za cisnące się na usta pytanie...udało mu się? ;-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak podczytuję, i myślę, że
no pewnie, że mu się udało. jako gorrrąca 19-latka byłam chętna na 14-latka. hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×