Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wierze w to ,nigdy

A co z ojciem Magdy?przeciez byl w domu w czasie "wypadku" i znosil wózek!!!!

Polecane posty

Gość nie wierze w to ,nigdy

Od poczatku zeznawał ze pomógł matce dziecka znieść wózek, po czym wsiadl do samochodu z kolegą , oni skrecili w prawo a zona z dzieckiem w lewo, więc w czasie wypadku Bartek był w domu,i uwierzycie w to ze nic nie wiedzial o "nieszcesliwym" upadku dziecka? ???przeciez oni mieszkają w bloku , male mieszkanie, napewno jakby doszlo do upadku dziecka , chlopak by o tym wiedzial, Nie wierze w to ze nie, i jak znosil wozek nie byl siwadomy co sie stalo dziecku.Bardzo mozliwe ze to zona dziecku cos zrobila, rzucila je o podloge albo przydusila, i dziecko odrazu nie zmarło,nie mogal tego wiedziec, nie jest medykiem,moglo byc nie przytomnie i zamarzlo.Sine usta nie sa od uderzenia w glowe,sam pediatra to mowil ze wtedy nie sinieją usta Najbardziej intryguje mnie fakt ze ojciec był wtedy w domu w czasie "wypadku" znosil wózek i udaje nieświadomego tragedii :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwewwwww
tez mi sie podejrzany wydaje.Nie uwierze w to ze jak byl w domu w czasie tragedi to o tym nie wiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwewwwww
racja, sam zeznawal ze wtedy byl w domu i pomogl wózek zniesc po czym matka poszla w prawo a on pojechał w lewo.Czyli ewedentnie byl wtedy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka do potegi ,,..,
on cos kreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryfff
ono żyło w domu, pewnie zabiła je potem...albo nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie ze
bo moze madzia jeszcze wtedy żyła!!a matka szła z zamiarem zabicia jej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie ze
nie trzeba byc detektywem zeby to wiedziec,ojciec przeciez był badany wariografem wiec,najwyrazniej madzia jeszce zyła w domu:( biedne malenstwo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdsaaaqww
jestem z opcją ze on lub matka zrobila cos dziecku w nerwach po czym upozorowali dlaszy plan porwania.Mogla dziekciem rzucic o podloge lub silnie potrzasac w nerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie ze
gdyby to był wypadek w domu,to by pogotowie zawiadomiła!!!suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrtxfxxz
jak nie ona to ojciec dziecka, a przeciez sam mowil ze byl wtedy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvala
no i teraz to się spaja w całość. ojciec faktycznie mógł nie wiedziec, dziecko mogło jeszcze żyć jak je znosił z wózkiem,a ona poszła na to miejsce i tam zabiła madzie. mógł jej ktoś pomagać - pies doprowadził po tropach na parking. może ją ktoś podwiózł, potem wróciła w to miejsce gdzie odegrała przedstawienie z utratą przytomności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypatruj i lap okazyje
matka na konferencji mowila, ze szla z dzieckiem wzdluz torow- wiec niedaleko tego miejsca, gdzie znaleziona Madzie. Cala histryjke sobie wymyslila :( Albo dziecko zylo jeszcze jak z nim wychodzila (przeciez ojciec by zauwazyl, ze dziecko jest marwe?) albo i ojciec jest w to zamieszany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvala
sekcja zwłok może wykazać wiele. albo zostawiła dziecko na zamarznięcie, ale mało prawdopodobne bo by płakało i ktoś na pewno by usłyszał albo udusiła, przykryła gruzem tfuuuu... ścierwo nie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hongkonghong
ja tez jestem zdania, ze to bardzo dziwne ze ojciec nic nie zauwazyl! albo sciemnia ze znosil im wozek i wyszedl z nimi, albo nie ma opcji zeby nie wiedzial ze cos sie stalo! a matka co, w ciagu kilku chwil ocenila ze dziecko nie zyje? bylo sine od upadku? nie wierze, nie trzyma sie to wszystko kupy i ten ich spokoj chwilami zadziwiajacy, jej mowienie w czasie przeszlym o madzi, to kino, centrum handlowe, masakra... wydaje mi sie ze nawet jesli byl to nieszczesliwy wypadek w co watpie, to po prostu madzia zamarzla - bo raczej jeszcze zyla a predzej ze zostala zabita, uduszona, cokolwiek... cos strasznego poza tym co - mowili w wywiadach ze sie im uklada, ze nie ma wiekszych problemow, i gdy ojciec byl domu w momencie domniemanego wypadku to nawet jemu by nie powiedziala????? nie trzyma sie to kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie on wyglada na polglowka
ktory nie tylko nie zauwazylby smierci dziecka, ale z prostymi zadaniami na inteligencje tez by sobie nie poradzil. Nie tylko gowniarz, ale i debil, popatrzcie na neigo, jak mowi.... ten dziecinny kolczyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tyle,że LUDZIE PSYCHICZNI NIE POWINNI MIEĆ DZIECI a w maszym społeczeństwie jest ich coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke logiki by sie przydalo
Przed chwila zalozylam taki sam temat jak Twoj. Ja tez nigdy w to nie uwierze!! On wiedzial ze dzieco nie zyje. czego to ludzie nie zrobia by ratowac wlasne dupsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djhwhfriw
moi rodzice chcieliby jej wierzyc. Jednak tata mowi, ze od takiego upadku dziecko by nie zginelo.. ja tez tak kiedys spadlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdeereww
Katarzyna nie jest zadnm lekarzem czy medykiem aby stwierdzac ze dziecko umarlo przy uderzeniu glowką o podloge.To ze stacilo dziekco przytomnosc nie dawalo jej prawa do oceny ze dziecko ponioslo smierc na miejscu.Od tego jest sluzba medyczna a ona powinna natychmiast wezwac pomoc medyczną do dziecka a nie wywozic i gdzies wyrzucać.Sporo czasu musialo jej zając ubranie dziecka, zniesienia wozka(ojciec sie wypowiadal ze to on znosil wózek) i krązenie gdzie je zakopac w krzakach.Dla mnie to jest swiadome okrucienstwo.Jestem pewna ze albo ona cos bardziej drastycznego zrobila Madzi i nie chce wyjawic gdzie dziecko lezy bo wiadomo ze obdukcja bedzie pzreprowadzona, albo te nieprzytomne dziecko wywalila na mroz i dziecko umarlo nie z obrazen glowy ale zamarzniecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke logiki by sie przydalo
wlasnie! kim ona jest zeby stwierdzac zgon! a jak malutka jeszcze zyla? to ze nie oddycha nie znaczy ze umarla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiiiiiii000
macie jakis filmik gdzie oni opowiadaja jeszcze ta wczesniejsza werscje? nie moge tego znalesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke logiki by sie przydalo
wlasnie! kim ona jest zeby stwierdzac zgon! a jak malutka jeszcze zyla? to ze nie oddycha nie znaczy ze umarla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się nakręcacie! dajcie spokój było minęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulaaaaaa
Po pierwsze- jak można upuścić półroczne dziecko? No jak się pytam? Też jestem matką i to jest mało prawdopodobne, chyba, że matka myłaby pijana w tym czasie to i owszem. Nie wierzę w historię z nieszczęśliwym wypadkiem, tak jak nie wierzyłam w porwanie i od początku mówiłam, pisałam zresztą też gdzieś tutaj, żeby matkę sprawdzić. Teraz uważam, że albo byli pijani, albo celowo coś zrobili temu dziecku i to oboje, później starali się to zatuszować. Kto normalny wymyśla takie historie, jak coś się stanie, to się na pogotowie dzwoni albo dziecko w auto i do lekarza, czy biegnie się po pomoc, a nie wywozi ciało i zakopuje, oni to zaplanowali, tylko im nie wyszło, powinni dożywocie dostać i koniec, żeby drugiego dzieciaka nie zrobili i nie zakopali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke logiki by sie przydalo
Bo to nie codziennosc. Pokaz mi inny taki sam przypadek ktory mial miejsce w przeciagu kliku dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie codzienność rozpaczacie nad jednym dzieckiem,a ile wokół jest nieszczęść to nikt się z tym nie liczy. W miejscu ruin gdzie znaleziono ciało pewnie pomnik stanie.Dajcie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe pokażę ci, nie wszystko jest nagłośnione i nie wszystkim dowiaduje się policja. Na świecie co chwile dzieją się gorsze tragedie. Odkąd napisałem ten post to pewnie zginęło gdzieś własnie inne dziecko, świat jest okrutny i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×