co o tym myslec- jego zachowanie

Hey, Od jakiegos czasu spotykam sie z chlopakiem poznalismy sie na studiach... W sumie znamy sie 3 lata bo jestesmy na 3 roku ale jakos ostatnio to wszystko sie zaczelo.. były 3-4 spotkania poza uczelnia...taka hmm "randka" cokolwiek to oznacza... Tylko... jest jakos dziwnie bo ja nie mam pojecia co on mysli, czy spotyka sie ze mna tylko od tak, czy cos go zauroczylo... Nie potrafie go rozgryzc.. jest milo i sympatycznie ale z drugiej strony czuje dystans.. np. idziemy gdzies wszytsko jest ok.. a w pewnym momencie on lapie mnie za reke chwile potrzyma i zaraz puszcza i znow zachowujemy sie jak kolega i kolezanka... jak pisze do mnie smsy to sa one takie kolezenskie, bez zadnych slodkich slowek...hmm co o tym myslec ? Mam balagan w glowie przez to jego zachowanie..

co wy myslicie o jego zachowaniu ? jak mam to odbierac ? jak traktowac ? czekac raczej na jego ruchy czy ja powinnam cos zrobic..

albo ma laskę i przypomina sobei o niej gdy łapie Cię za rękę ;-)

wyluzuj przede wszystkim, bo byle akcja a ty juz masz myślówy.Kto za dużo myśli ten wcale nie mysli. Potraktuj to tak jak on albo jak chcesz i tak czujesz lub jesteś pewna , pokaż jak ci zależy. Sie zacznie zabawa:D Zresztą...Po 3 latach znajomości to normalsi wiedzą czego chcą

skoro to tylko 4 spotkanie to spokojnie poczekaj na rozwój wypadków, po co masz wyjść na łatwą która rzuca się na faceta już po kilku randkach umówcie się gdzieś wieczorem, idźcie do kina, potem do knajpy i sytuacja się sama rozwinie

jak facet będzie chciał Cię pocałować albo coś to sam zainicjuje

wlasnie to 4 spotkanie... juz bylismy w kinie 2 razy... i potem cos tam jest.. ale cos musi byc nie tak... wiecie ze on wciaz czuje taki dystans... ja nie mowie zebysmy sie na siebie rzucali bo bym tego nie chciala.. ale nie chce zeby poprostu bawil sie moimi uczuciami.. i dziwi mnie to ze raz lapie mnie za reke.. a potem normalnie jak koledzy sie zachowujemy. Myslicie ze moge byc dla niego zbyt "zdecydowana konkretna" bo jestem kobietka ktora jest bardzo zaradna..sama.

wydaje mi sie ze chyba sobie z emna nie poradzi... ze raczej potrzebuje takiej mniej zaradnej kobietki.. ze chce czuc sie bardzo taki fajny taki zaradny zoorganizowany i w ogole..