Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a tak zapytam

czy się z tym zgadzacie?

Polecane posty

Gość granatówastokrocia52
Mam sporo zainteresowań ale od tamtego czasu nie mam na nic ochoty:-( Chce sie od niego całkiem odciąć ale pracujemy razem wiec nie ma takiej możliwości poki co... musze wziac sie w garść bo on uważa sie za niewiadomo kogo wkurza mnie to ze zrobil sie taki zarozumialy wrr:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirakirkir
czyli tym bardziej powinnaś chodzić Ty z ,,podniesioną" głową i pokazać że jesteś nie zależna i Cię to wql nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam
to Chyba dobrze zrobilam tak czy siak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirakirkir
Dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam
ciężko sobie z tym poradzić:( wiem ze coś go do mnie ciągnie bo gdy zapytałam czy szuka dalej kobiety swojego życia to odpisał ze nie szuka, bo Nie musi:(Ale coś mu siedzi. pytałam co było w związku źle co zrobilam odpowiedział ze nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paradoks polega na tym, że ta metoda może zadziałać, ale nie musi. Może, jeżeli on rzeczywiście kochał. Druga sprawa, że może być tak, że on się zorientuje, kiedy kobieta już wcale nie chce z nim być. Co z tego, że niby z nim zerwałaś, jak ciągle czekasz na jego decyzję. Jeżeli on o tym wie, to zerwanie nic nie dało, nadal wie, że ma Cię w garści. Do mnie też ktoś chciał wrócić po paru miesiącach, tyle że ja nie chciałam. Dowiedziałam się jaki on jest, jak miał gdzieś to, że ja czekam, cierpię i kiedy próbował nawiązać kontakt, tylko go wyśmiałam. Ale oczywiście różne są historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam
chce być konsekwentna żeby potem nie cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirakirkir
Jinx83 zgadzam się z Tobą w zupełności ale jest też tak że facet może ,,otrzeźwieć" i uświadomić sobie że to jednak ta kobieta ... Autorko ale nadal piszesz kontaktujesz się z nim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam
przez 3 tyg pisaliśmy a wczoraj napisałam, ze już nie czekam i ze to koniec napisał ok, rozumiem i sie nie odzywamy i już nie będę nawet odpowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirakirkir
Teraz pytanie czy odpisał tak tylko po to by po jakimś czasie dostać od Ciebie smsa żebyście spróbowali jeszcze raz...ale nie pisz tak...poczekaj na jego ruch może to właśnie go otrzeźwi! i wszystko może się zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam
jestem pewna ze nie potraktował tego poważnie bo zapytał co ci znowu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirakirkir
no właśnie...kuzwa faceci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirakirkir
Olej go mówię Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam
tak chce być wytrwała i to skończyć, chociaż naprawdę kocham tego człowieka. już teraz mieliśmy sie starać o dziecko... rzuciłam go 3 tyg temu ale sie odzywamy i powiedział ze to naprawi. tylko musi sie zastanowić jeszcze z tydzien a we mnie pękło 6 lat to za mało na to żeby wiedzieć? nie chce ale muszę to skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam
To jego nie wiem trwa już od ponad roku więc myślę ze wystarczy. w tamtym roku zerwaliśmy i błagał, obiecywał i co dalej nie wie. on ma chyba naprawdę problem ze sobą. miał trudne dzieciństwo i myślę ze to jest podświadomym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
Autorko, miałam chyba podobą sytuację. Wtedy miałam 28, on 29. Wszystko ok, nawet plany ślubne. 6lat razem.ALe czasami (jakieś kilka m-cy) mnie denerwował gadką, że niby nie wie co do mnie tak naprawdę czuje...że jestem dobra i w ogóle, aly czy to miłość? Jak zaczynałam się o to kłócić, to niby mówił, że żartował... Ale ileż można? Raz się z nim pożarłam bardzo poważnie, powiedziałam, że mam dość,tego że nie wie co czuje, a raz sięnawet posunął do tego, że mnie chyba nie kocha. Powiedziałam, że w takim razie się wyprowadzam. Nie uwierzył chyba. Kiedyś już też tak powiedziałam, ale mnie uprosił i przeprosił. Ale czara się przepełniła. Pojechał do pracy, ja też. Ale wyszłam wcześniej, zapakowałam część swoich rzeczy i znikłam. Jego przerażenie było ogromne. Nie chciałam wrócić. Dzwonił, pisał. Ja nie odbierałam i nie odpisywałam przez piersze dni. Na początku wojakował... ale im dłużej nie odpisywałam i nie odbierałam telefonu tym więcej miękł. Jak w końcu odebrałam i zobaczył,że to przelewki to już zmiękł totalnie. Przepraszał i mówiąc szczerze...błagał o powrót. Ja bardzo się bałam powrotu. A jak sytuacja się powtórzy? Spotkaliśmy się dwa razy. I w końcu zaryzykowałam. Dałam nam szansę. Dziś jestem po ślubie, jestem w ciązy i nie żałuję:) Ale... On inaczej na mnie patrzy - chyba zrozumiał, że jestem na tyle silna i dbam o siebie, że nie pozwolę na traktowanie, które mi się nie podoba. Jest bardziej czuły, a ja bardziej pewna siebie i jego miłości. I nie ulegam mu. Szanuję jego zdanie, ale on też szanuje moje. Mamy swoich znajomych (ja swoich,on swoich i wspólnych), mam swoje hobby i tak żyjemy. Jak kocha, to będzie walczył o ciebie. Ale ty nie możesz piersza wyciagać ręki, pisać czy dzwonić. Nawet jak on będzie pisał i dzwonił, też nie możesz ulegać. On ma cię przekonać. To jego problem. Jak nie - to nie jest tego wart:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirakirkir
Widocznie jest niedojrzały nadal.... Dziwią mnie tacy faceci... Wiem co przeżywasz bo sama jestem w podobnej sytuacji no ale najlepszym wyjściem bd właśnie pokazanie że nie jest Ci potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam
dla mnie to jednyne rozwiązanie, żeby wiedział konkretnie czego chce bo moze właśnie nie mnie:(I dlatego to tak wygląda a moze za bardzo mu pokazywałam ze mi zależy, zawsze byłam na każde skinienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monkm
a ile u yas trwało takie rozstanie żeby pomogło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość częśćijuż
jak sie sprawa rozwiązała? czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×