Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WILOTEHHA

blagam o pomoc ludzi w zwiazkach paroletnich

Polecane posty

Gość WILOTEHHA

KOBIETY CZY TRZEBA ADOROWAĆ SWOICH MĘŻCZYZN ? JESTEM Z FACETEM 3 LATA I CZY ŻEBY MU ZALEŻAŁO MAM MU TO OKAZYWAĆ CZY BYĆ OBOJĘTNA ?! KOCHAM GO I CHCE BY SIE STARAŁ I NIE CHCE MU SIĘ ZNUDZIĆ !CZY MAM MU OKAZYWAĆ UCZUCIE,PISAĆ ,MÓWIĆ ZE KOCHAM ITD CZY BYĆ CHŁODNA ! BO WIELE JEST OPINII ZE FACECI LUBIA ZDOBYWAĆ ,JA JUŻ NIE WIEM :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;/////dd
i tak cie rzuci,bo piszac takie rzeczy jestes glupia jak but.no chyba,ze masz super cialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccp1981
wypośrodkuj to, okazuj uczucie, ale bez przesady... staraj sie by to on podejmował inicjatywę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to o czym piszesz to jest teatr a Ty chcesz grac role. Zycie w zwiazku to nie wystawiany spektakl. Masz byc soba w zwiazku.Taka jaka jestes .Stworz z partnerem zwiazek , w ktorym kazdy bedzie mial miejsce swoje , swoje racje , swoje obawy i leki. Badz ciepla , mila , lojalna i kochajaca kobieta a madry partner doceni Cie. Przynajmniej powinnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funky fun 1
Wioleth...Bez podsycania i na chło9dzie zajedziesz na Arktykę:P Nie zgadzam się, że masz być taka jaka jesteś. Bycie sobą owszem ale ze zmianami, bo kto się nie zmienia-nie rozwija się i swojego życia. To podstawa.Nie jesteśmy tacy sami jak kilkanaście lat temu, więc rozwój także w związku jest logiczny i konieczny. Zrównoważ emocje i okazuj je wtedy i takie jakie i kiedy trzeba. Pisz małymi literami!!! Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blumen222
nie krzycz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
przepraszam,po prostu boje sie ze jak okaże swoje uczucie to on ucieknie ,bo kiedyś ja za nim latałam a on był obojętny teraz go postraszyłam ,ze moge odejsc i nie latam tak za nim i bardziej sie staral,ale chce go tez docenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam, ze nie odejdzie :-D No chyba , ze jest idiota, ktory nie docenia madrej i kochajacej dziewczyny. Kazdy normalny( wedlug mnie ) czlowiek potrzebuje ciepla, spokoju , milosci i pewnosci. Okazanie uczuc nie jest czyms zlym , wrecz wskazane. Madry czlowiek doceni to i odwdzieczy sie tym samym. Tak to wedlug mnie powinno funkcjonowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
udawaj chlodniejsza niz jestes naprawde. czasami powstrzymaj sie od powiedzenia mu kocham cie. nie rezygnuj ze swojego zycia, zamknij sie czasem w lazience z ksiazka w wannie i zniknij tam na godzine czy dwie. nie zgadzaj sie na wszystko, miej swoje zdanie. kiedy nie masz czasu nie gotuj obiadu na sile. jestem ze swoim 8 lat i wiem co mowie :) na poczatku bylam wiecznie mila, robilam wszystko zeby uniknac klotni, zawsze mial wszystko gotowe pod nos itd. i bylo coraz gorzej :) a teraz? nieraz ugryze sie w jezyk i nie zapytam go czy mnie kocha. kiedys prosilam zeby wykapal sie ze mna, teraz ide do wanny i wracam po godzinie. kiedys gdy wlaczal kompa mi uruchamial sie foch, teraz ja tez wlaczam i potem to on czeka kiedy ja skoncze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
masz racje kochana,ale tyle opini ze facet musi 'gonic' ze sie znudzi gdy pokarzemy jak jesteśmy oddane,ze juz oszalałam,chciałabym mu powiedzieć jak bardzo go kocham,okazywać duuuzo czułości,ale nie chce byc tez na lasce jak zobaczy ze taka jestem zakochana,chcialam grac to uczucie ale to jest meczące ,masz racje będę sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
owszem, mozesz go docenic, mozesz mu powiedziec jaki jest swietny itd. ale raz na jakis czas, a nie ciagle:) i musisz sprawdzac jego reakcje, jesli on powie Ci ze Ty tez jestes i zacznie sypac Ci komplementami, tzn ze mozesz mowic mu takie rzeczy czesciej. jesli odpowie 'noooo' tzn ze daruj sobie docenianie go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
hbjkh =ja nie umiem się ugryźć w język,często się kłócimy boja mam problem z emocjami,mianowicie jest ich za dużo:( chce zeby byl szczęśliwy a jednocześnie spinam sie w środku i ciągle mysle jaka mam byc dla niego zeby było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja taka jestem i mam bardzoooooo szczesliwy zwiazek. Niczego nie udaje , jestem soba i nie boje sie tego okazywac. Nie bede grala kogos kim nie jestem.Zycie jest za krotkie , by byc tylko aktorka na scenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
jaka mam byc zeby mnie kochał chyba to moj problem,lubię jak on sie przede mną płaszczy ,jestem taka niedowartościowana :( jak mowi ze mnie kocha a ja mam zly nastroj to mowie mu na to ze na pewno kłamie i oczekuje tylko tego ze zaprzeczy i powie jak bardzo tak jakbym nie zasługiwała na miłość,mimo ze jej pragnę to zeby byc szczęśliwa on musi mnie zapewniać ciągle o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
Wioletha wiem.. bo ja mialam na poczatku ten sam problem :)c iagle sie klocilismy, ciagle mi cos nie pasowalo, albo on mial dosc tych moich czulosci ciaglych. a ja uwazalam to za normalne. potem wprowadzilam te gierki, on zauwazyl ze chyba mnie traci, zaczal sie starac. teraz juz niczego nie musze udawac, codziennie sobie slodzimy oboje i juz nie musze ukrywac uczuc :) po rpstu 3 lata to dla faceta za malo, trzeba go jakis czas przetrzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
Eleeene -jesteś bardzo mądra osoba,masz racje ,chciałabym tak jak Ty być sobą i być szczęśliwa,ale ciągle mu marudzę i narzekam a potem mam wyrzuty ze to robi bo boje sie ze zacznie mnie miec dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
tez tak mialam JA: kochasz mnie? ON: tak kocham Ja: no na pewno, klamiesz przeciez ON: nie klamie, jaka ty glupia jestes itd. teraz widze jakie to dla niego musialo byc denerwujace :) teraz rozmowa wyglada tak: JA: kochasz mnie? ON: kocham JA: a bardzo? ON: bardzo jest duuuzo lepiej :) skoro mowi ze kocha, skoro z Toba jest tzn ze kocha. badz bardziej pewna siebie. albo np ja czesto bylam bardzo zazdrosna bez powodu. i ciagle go tym meczylam. albo tekst 'pewnie ci sie tamta bardziej podoba bo ma tzycki a ja nie'.. a teraz? 'ale dzisiaj fajnie wygkadalam bo ubralam sie w to i tamto. pokazac ci tzycki? fajne nie?' widzisz roznice?:) postaw sie troche w jego sytuacji, pomysl jakby on sie zachowywal tak jak Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze skup sie na sobie troche .Przeanalizuj siebie i jesli nie ma tam jakis mankamentow w charakterze , uwierz w siebie. Pokochaj siebie sama . W ta jaka jestes i w to ze mozesz byc kobieta , ktora sie kocha dla niej samej . Nie dlatego ze gra , ze manipuluje , ze cos tam. Podobno sa kobiety, od ktorych sie nigdy nie odchodzi , jedynie smierc moze takie zwiazki rozwiazac . Moze warto byc soba i pomyslec o sobie , ze jestes taka wlasnie kobieta. Zycze Ci tego z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
hbjkh dziękuje Ci ze chcesz zemną rozmawiać :* wczoraj właśnie miałam napad swojego braku pewności krzyczałam ze mnie nie kocha,jestem nikim dla niego,ma mnie gdzieś eh powiedział ze ma dosyć :( nie dziwię się ,chciałabym sie zmienić i to naprawić żeby on byl szczęśliwy i ja tez a nie w mojej głowie wieczna niepewność i kalkulowanie jak zagrać żeby on mnie miał ta jedna ukochana a potem dol i płacz ,jestem fatalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
albo kiedys kiedy rzucil skarpetki gdzies w pokoju to ja od razu zaczynalam marudzic, sama wynosilam je do kosza z brudami jeczac przy tym ze moglby sie nauczyc. teraz? rzucil? ok. niech leza. mija kilka godz i sam je wynosi. i swiat sie od tego nie konczy jak one troche na tej podlodze poleza :) w ogole kiedys nie mialam swojego zycia, ze wzystkiego rezygnowalam dla niego, nie poszlam sie spotkac z kolezanka zeby zostac w domu z nim itd. i od niego oczekiwalam tego samego. a on tego nie robil. i ciagle klotnie. a teraz? siadam przy kompie i siedze do wieczora, jak mnie poprosi zebym wylaczyla bo chce razem posiedziec to wylaczam. i powiem Ci ze nasz zwiazek ostatnio kwitnie. mowimy sobie ze sie kochamy, przytulamy sie itd.i on sie o wiele bardziej stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
napisz cos o sobie. dlaczego uwazasz ze on Cie nie kocha? masz jakies powody? cos Ci nie odpowiada w Twoim wygladzie/charakterze? jak wyglada Wasze zycie? spedzacie razem czas, przytulanie itd? on stara sie dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
eleene az sie mi plakac zachciało dziękuje,bo ja juz mam dosyć i on chyba tez :( jak dziewczyna wcześniej napisala ze 'jest z toba czyli cie kocha' to ja pomyślałam 'wątpię,jak mnie mozna kochac,jestem okropna ' boje sie ze wszystko zepsułam tymi moimi zarzutami na niego,tym czepianiem sie ,mówiłam specjalnie 'chcesz sie rozstać ?!'tylko po to żeby usłyszeć ze nie ,nigdy w życiu chore wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
hbjkh-miał przygodę z pewna xxx ,wybaczyłam ,nie zdradził mnie w sensie ze uprawiał sex ,ale spotykal sie a mnie olał ,potem byly wielkie prośby ,płacz,wróciłam,i czuje sie upokorzona,nie wiem czemu,boje sie ze znow mnie takie cos spotka,ze on oleje mnie i oszuka ,przeszłam piekło gdy to miało miejsce ,ale on jest kochany (nawet jak to pisze to myślę ze jak ktokolwiek może byc dla mnie 'kochany') gdy spędzamy razem czas przytula mnie,całuje ,dzwoni często gdy sie nie widzimy ,pisze ze kocha itd,proponuje spotkania,chce spełniać moje zachcianki,a ja wkręciłam sobie ze muszę byc chamska i chyba go straciłam,bo byłam niezadowolona ,czepiałam sie ,nie okazywałam mu uczuć ,on pisał :Kochanie wszystko będzie dobrze ,a moja odpowiedz brzmiała :moze'...' on byl rozczarowany ,kiedyś po pijaku wracając imprezy powiedział "kocham cie ,a ty mnie już nie kochasz wiem.' a ja po prostu drze ze jak znów będę ta zakochana bez pamięci,radosna dziewczyna to on znow zapragnie 'przygody' i ciagle sie mecze ,nie wiem jak postępować nie sypiam w nocy tylko analizuje i ciągle wychodzi ze to wszystko to moja wina,bo gdybym nie nakrzyczała,nie czepiła sie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
to było by okej a tak on ma dosyć moich humorów,płaczów,czepiania się ,pretensji ,zarzutów zemnie nie kocha po prostu wydaje mis ie ze ja na szczęśliwa miłość nie zasługuje i szukam dziury w całym,nie wiem jaka mam byc teraz żeby było okej,chce naprawić to co schrzaniłam,co straciłam z samej obawy przed utratą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
moj na poczatku naszego zwiazku zrywal ze mna z 5-10 razy. potem ja za nim lazilam i do siebie wracalismy. nie kochal mnie wtedy, sam to niedawno przyznal. ale 'wychodzilam sobie' jego milosc :P skoro jest tak jak piszesz to... badz czula, okazuj mu milosc (ale nie przesadzaj teraz w druga strone). ale caly czas pamietaj zeby razna jakis czas zrobic cos dla siebie, zeby byc troche bardziej na dystans. uwierz ze on Cie kocha. gdyby tak nie bylo to juz dawno odechcialoby mu sie sluchac Twojego marudzenia i by odszedl :) skoro tego nie zrobil tzn ze mu zalezy bardzo na Tobie :) wiem o czym mowisz bo sama tak mialam ze jak on moze mnie kochac... zacznij myslec o sobie ze jestes super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkulator
kochana - za dużo w tym wszystkim kalkulacji. To nie wróży dobrze waszemu związkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
chciałabym tak myśleć jak niektóre ze jestem super,śliczna ,zajebista itd a on może mi buty czyścic ale nie umiem .. a Twój jak się do Ciebie odnosi? jak spędzacie czas ?bo u nas tez ostatnio był poruszony temat rutyny i nudy ze chyba w nią popadlsimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkh
moj? codziennie sie przytulamy, calujemy, po 100 razy mowimy sobie ze sie kochamy. przez jakis czas bylo troche rutyny. dlatego zaczelismy wspolne kapiele, urozmaicenia jakies itd. ja tez mialam taki problem, bo nie jestem ani jakas szczegolnie ladna, ani wybitnie madra.. ale zaczelam sobie mowic ze skoro on mnie kocha to widocznie jestem wyjatkowa. pomysl, nie zdradzilabys go nigdy (a ciezko o taka), masz ladne np oczy, wlosy, umiesz dobrze gotowac/spiewac itd. jestes wyjatkowa dla niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILOTEHHA
właśnie rozmawialiśmy ostatnio o rutynie on to odebrał jako atak na swojao sobe ze mam zal ze nie lata do mnie z kwiatkami,i nie chodzi ze mną na spacery ,tzn ze go nie doceniłam :(a mi chodziło zupełnie o coś innego tylko jak zwykle za dużo powiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×