Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Bleufille

Czy mieszkanie w bloku jest takie złe?

Polecane posty

Też zawsze mieszkałem w bloku i jakos nie ciagnie mnie żeby to zmieniac, mysle tylko o większym metrażu bo maluszek w drodze, ale nie wiem czy nowe czy z rynku wtornego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SebastianŻeczek

Ja uważam ze deweloper daje wieksza możliwość dostosowania mieszkania pod siebie, dlatego szukałem na takim rynku i moim zdaniem takie rozwiązanie się sprawdzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ujmę to tak:

Mieszkałem w domu jak normalny, cywilizowany człowiek od dziecka. Duże podwórko, własne miejsca do zabaw, przestronnie, rodzice nigdy nie zabraniali mi wyjść i bawić się samemu bo byłem u siebie. Najbliższy sąsiad 300 metrów od nas. Cisza, spokój, zieleń, świeże warzywa wiosną na śniadanie. Potem chwilę mieszkałem w bloku i odnosiłem wrażenie, że trafiłem do jakiegoś domu wariatów. Ciągle jakieś stuki, ktoś gdzieś łazi nad głową, ktoś gdzieś kaszle, w łazience słyszę pierdy, bekanie i odchrząkiwanie jakiegoś chama. Przez 6 na 7 dni w tygodniu gdzieś ktoś coś wiercił udarem. Raz bliżej, raz dalej. Jesienią jak było zimno musiałem dogrzewać piecykiem elektrycznym bo jeszcze nie sezon grzewczy. To samo wiosną. Ale najbardziej mnie wkurzyło jak obca baba zwracała mi uwagę, że o 22 oglądam telewizor i nasłała na mnie policję bo wg niej było za głośno. Policja przyszła, pogadali ze mną i poszli. Ale najlepsze zostawiłem na koniec - zaraz jak zwolniłem mieszkanie, wynajął je inny gość. Sąsiadka z góry zalała mu cały sprzęt audio-video za kilka kafli. Taka żulerka bezrobotna co robiła imprezy. Grosza za to nie odzyskał. Tylko tyle, że ubezpieczenie pokryło malowanie i wymianę paneli. Przecież to jest jakieś wariatkowo. 

 

Dalej:

Samochód wiecznie porysowany bo na parkingu po blokiem. Mycie samochodu nie miało sensu bo i tak albo coś na niego narobiło albo lało i wychodziła taka robota głupiego. O zrobieniu czegokolwiek w samochodzie nawet mowy nie ma bo jak bez garażu można dłubać. Wieczne noszenie narzędzi i kół zimowych/letnich do piwnicy zamiast to wszystko trzymać w garażu to też był koszmar. Później wynająłem garaż....kilometr od mieszkania. 

 

Jak jest dziś:

Po roku mieszkania w kurniku wziąłem kredyt, kupiłem działkę (40 arów), zbudowałem dom. 

Powoli mi się spłaca. Do pracy dojeżdżam 12km ale to i tak jest mniej uciążliwe niż życie w takim miejscu w jakim wcześniej mieszkałem. 

I tu słowo komentarza dla ...ów piszących o koszeniu trawy co 10 dni. Przez 10 dni to nawet dobrze nie zdąży odrosnąć po jednym koszeniu...;( Kto wam naopowiadał, że życie w domu to taki kierat i piekło? Palenie w piecu - jeśli gaz to już jest w ogóle bezobsługowe prócz serwisów jeśli coś się popsuje. Jeśli eko-groszek to wystarczy raz na 3 dni załadować podajnik i z głowy. Cała reszta innych rzeczy to wasz wymysł. Jakim cudem ja mając zadbane podwórko mam jeszcze czas na hobby, rodzinę i wakacje? 

Gadanie o tym jakie to mieszkanie w domu jest złe to domena leni, nierobów, lewusów, fajtłap życiowych, które nie potrafią same wymienić gniazdka w domu czy baterii w kranie i wszystkich tych, których nie stać na normalny dom i kiszą się w tych klitkach wiecznie nabuzowani. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To zalezy 😉  Jak masz dom, to wychodzisz sobie przed dom na dwór, opalasz się gdzie chcesz itd. Ale.... musisz kosić trawę, dbać o ogród. Mieszkając w bloku jakby nic CIe nie interesuje 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mi się marzy własny dom. Aktualnie mieszkam w blogu na II piętrze. Szczerze? Nie narzekam, ale mieszkając w bloku jak i zresztą zapewne w domu też dużo robią sąsiedzi jacy są. U mnie na szczęście jest ok. Ale znam przypadki, że żyć się nie da przez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla każdego na pewno odpowiednie jest co innego i każdy powinien sobie wybrać, gdzie będzie mu lepiej. Dlatego nie ma co słuchać innych, tylko pomyśleć co dla Ciebie będzie lepsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.01.2023 o 15:11, kosotra napisał:

Dla każdego na pewno odpowiednie jest co innego i każdy powinien sobie wybrać, gdzie będzie mu lepiej. Dlatego nie ma co słuchać innych, tylko pomyśleć co dla Ciebie będzie lepsze. 

Dokładnie. Wszystko ma plusy i minusy.  Dla mnie największym plusem własnego domu, jest swoboda i święty spokój. Słucham głośno muzyki kiedy mam na to ochotę, mówię swobodnie, śmieję się głośno..bez względu na porę. Grille robię kiedy chcę, a latem mogę rozwiesić pranie na słońcu.  Mój dom akurat położony jest nietypowo, ponieważ w linii ogrodów sąsiadów, więc widok mam na zielone i nikt nie zagląda mi w okna. Minusem własnego domu jest to, że stale wymaga ''opieki''. W mieszkanku płacimy czynsz...i w zasadzie nic nas nie obchodzi. Odśnieżanie, ogrzewanie, czyszczenie rynien itp itd. Ciepło, miło i przytulnie. W zamian wciśnięci jesteśmy w ciasne ramy nakazów i zakazów, również dotyczących czasem tego, co trzymamy na balkonie. Wydaje mi się, że to są główne różnice pomiędzy domem a  mieszkaniem. Oczywiście zaznaczyć trzeba, że również mieszkając w domku, można trafić na pretensjonalne sąsiedztwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×