Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Bleufille

Czy mieszkanie w bloku jest takie złe?

Polecane posty

Gość mi mala gdzie ten jacht
bedziesz trzymala w garazu podziemnym czy na dachu swojego bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkałam w domu na wsi
Nie miałam wyboru, tak się los potoczył. Mieszkałam w domku na wsi, były tego uroki chociaż czasem ciężko. Coś się zmieniło i wyprowadziłam się bliżej pracy. Mieszkam w mieście, w małym mieszkaniu w bloku. I jest mi dobrze. Miałam wypadek, po którym nie dałabym rady w prowadzeniu obejścia i samego domu, szczególnie zimą. Teraz mam wygodę, którą okupiłam brakiem ogrodu. Wynagradza mi to działka, blisko domu. Z jednej strony bloku zaczynają się tereny rekreacyjne miasta. Jest tu pięknie, spokojnie i blisko do ważnych obiektów w mieście. W bloku panuje cisza, porządek i nie ma zapachów wciskających się do mieszkania tak jak ktoś wcześniej wspomniał. Jak widzę moją mamę, która mieszka sama w domu, bo nie chce się do nikogo z dzieci wprowadzić to stwierdzam, że szczególnie na starość ludzie powinni iść do bloku, na niższe piętra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkajaca w domku
niekoniecznie z domu na wsi musi być wszędzie daleko... mieszkając od 2 lat w domu na wsi, mam bliżej niż moje koleżanki z miast do gminy, ośrodka zdrowia, weterynarza, pogotowie, straż pożarna, policja, apteki, knajpy, szkoły, przedszkola, kościoła (choć nie chodzę :P) fitness, kosmetyczki (2gabinety), fryzjera (2 gabinety), biblioteka, i mnóstwa sklepów (w odległości max 300m znajduje się 12 placówek handlowych, w tym 2 duże jak na wieś markety). wszędzie mam blisko, i żadna znajoma z miasta nie ma nigdzie tak blisko jak ja... więszkość mam 200-300m od domu, najdalej, 500m jest weterynarz. to kwestia lokalizacji. wcześniej mieszkałam na wsi, gdzie do najbliższego sklepu było ponad 3km :D takiej lokalizacji nie polecam, chyba że ktoś całkowicie ucieka przed cywilizacją, ale nawet mieszkając w centrum Warszway, nie miałam wszędzie tam blisko jak tutaj. oczywiście wybór sklepów mniejszy, ale zazwyczaj jeśli w mieście ma sie jakiś sklep pod nosem, to i tak jest on jeden, a żeby meić wybrór, trzeba ruszyć sie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkajaca w domku
-> mieszkałam w na wsi, to fakt, jeśli coś ze zdrowiem nie tak, czy wiek już słuszny, to naprawdę w bloku wygodniej, byle nie za wysoko, jeśli nie ma windy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z dużego, przestronnego domu przeprowadziłam się do bloku do mieszkania 2-pokojowego i nie brakuję mi domu, tej przestrzeni, własnego ogrodu, ciszy i spokoju. Gdybym teraz miała wybór i 500 tys. w nadmiarze, to wolałabym duże, dwupoziomowe mieszkanie w apartamentowcu, aniżeli własny, przytulny dom ze sporym ogrodem. Oczywiście mam na myśli dom za miastem, a mieszkanie w centrum miasta, bo ceny domów w centrum, albo o krok od miasta są zabójczo wysokie. Moi znajomi pouciekali do domów za miastem, codziennie dojeżdżają do pracy ileś kilometrów, dzieci nie bardzo mają się z kim bawić, ogrzewanie pobiera ogromne sumy, ale twierdzą, że dom, to dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie na dłuższą mete TYLKO I WYŁĄCZNE dom. nie zamierzam się ograniczać z muzyką i mieć za ścianami obcych ludzi :o mieszkanie w bloku jest dla mnie do przecierpienia, ale kiedyś i tak wybudujemy sobie dom 🖐️ przestrzeń, swoboda i intymność są bezcenne :) a z tym paleniem w piecu to bez przesady, moi znajomi mają domy ogrzewane piecami gazowymi i co najwyżej pokrętła przekręcają w większy mróz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
dla mnie nie ma czego porównywać.Kogo stać ma dom kogo, nie cieszy się z mieszkalam.ja mam dom bo mam szczęście. Gdyby nie szczęście mieszkalabym w bloku i też by było Ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tudfjfm
Tęsknię za mieszkaniem w bloku . Mieszkam teraz w domu jest zimno i jestem samotna a w bloku miałam sąsiadów i było fajnie i wszędzie blisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o teraz mi sie przypomniało
z żeleczkiem się zgadzam , ja zawsze trafiałam na wrednych sąsiadów cienkie ściany i niestety bloki przy głównej ulicy , nawet z kościołem na przeciwko , teraz tak mam i wierzcie mi jak w niedzielę 7:00 dzwony zaczynają bić to byście sami przeklinali na czym świat stoi:(okna wyciszone nie pomagają ponieważ parafia zmieniła dzwony na głośniejsze. Jak będzie mnie stać za nic świecie mieszkania w bloku na jedno wyjdzie , bo w centrach większych miast czynsze są cholernie drogie a najczęściej to fundusz remontowy(pomalują ci klatkę schodową i nic po za tym) i grzanie(płacone cały rok) a reszta opłat licznikowych dodatkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z żeleczkiem się zgadzam , ja zawsze trafiałam na wrednych sąsiadów cienkie ściany i niestety bloki przy głównej ulicy , nawet z kościołem na przeciwko , teraz tak mam i wierzcie mi jak w niedzielę 7:00 dzwony zaczynają bić to byście sami przeklinali na czym świat stoi:(okna wyciszone nie pomagają ponieważ parafia zmieniła dzwony na głośniejsze. Jak będzie mnie stać za nic świecie mieszkania w bloku na jedno wyjdzie , bo w centrach większych miast czynsze są cholernie drogie a najczęściej to fundusz remontowy(pomalują ci klatkę schodową i nic po za tym) i grzanie(płacone cały rok) a reszta opłat licznikowych dodatkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do riddicka
Z tymi opłatami to róznie jest - policzyć ile trzeba opału na ogrzanie domku, instalacje, ocieplenie to tez duże środki są i tez trzeba składać cały rok na takie opłaty za opał. Mam brata co mieszka w domu więc mam porównanie z opłatami w bloku. Nie można generalizowac - teraz masz nieciekawa lokalizację w bloku, ale gdyby ten blok stał w innym miejscu, to może zmieniłabyś zdanie. Podobnie jak z domami - zaleznie gdzie jest położony - mozna narzekać i można się cieszyć. Moim zdaniem to nieporównywalne - wszystko zalezy od stanu osobowego rodziny, dochodów, upodobań i nawet tego ile czasu spędza się poza domem. Pamiętam, mieszkając na wsi wracałam późno z pracy i często odkłądałam na weekend niektóre prace wokół domu, czasem pogoda nie dopisała więc i trawa przerosła i rośłiny na czas nie okryte niszczały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z lubym teraz mamy w miarę cicho, bo lokalizacja fajna, w dobrej cenie, ale niestety zawsze trzeba się liczyć z ludźmi za ścianą. o 3 rano przy muzyce sie nie popląsa :P pewnie, że mieszkanie w domu ma swoje wady, ale moim zdaniem zalet jest znacznie więcej, zwłaszcza latem. no ale co kto lubi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja ciekawe co piszesz
Ileż to razy pląsasz o 3 w nocy przy głośnej muzyce? Łatwiej zostawić mieszkanie w bloku na dłuzszy wyjazd niż dom. Nie licytowałabym co ma więcej wad a co zalet. To zależy od indywidualnych potrzeb każdego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ileż to razy pląsasz o 3 w nocy przy głośnej muzyce? " obecnie wcale, bo w bloku nie można. nie tylko o 3, ale nawet o 22:01. po 22 również nie odkurzam i nie włączam pralki. skoro wokół mieszkają ludzie, którzy starają się szanować moj spokój, to ja też nie będę im hałasować. chociaż niestety ogranicza to moją aktywność życiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja ciekawe co piszesz
A mając dom będziesz plasała codziennie :) aż Ci się dzieci urodzą. Po co prać po 22 jak można pralkę w dzień włączyć - chyba, ze jesteś poza domem od 6 rano do 22 7 dni w tygodniu :) no już nie przesadzajcie z tą głośnością i hałasami w bloku. Mieszkam w bloku i tez coś o tym wiem, u nas nawet psa nie słychac a jest ich kilka w bloku - mam podwójne drzwi i jest ok. A jak sobie młody z parteru właczy muzykę głośniej to też nie słychać jej u mnie mimo, ze na klatce się roznosi. Nie wyolbrzymiajcie problemu. Jak w domku będziesz głośno imprezować po północy to w zależności od sąsiadów i ich bliskości tez możesz miec nieprzyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gggggggeeeee
A ja mieszkam w bloku, mam taras z trawą 100 m, w lato na nim basen, grilla. Mam jak mam ochotę słucham muzyki na film o 2 w nocy, jak przyjedzie policja dam dowód do spisania a potem dalej słucham muzyki. Także mam dwa w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"aż Ci się dzieci urodzą" no nad dzieckiem to tym bardziej trzeba pląsać po nocach. "Po co prać po 22 jak można pralkę w dzień włączyć" bo tak mi pasuje? poza domem jestem codziennie 10 + dodatkowe wyjścia i czasem wracam nawet po 22. co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym nie wiem jaki jest sens przekonywania mnie, że bloki są lepsze, skoro mam porównanie i zdecydowanie wolę dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja ciekawe co piszesz
Ja też mam porównanie i stanowczo wole blok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
ja uważam że każdy kto ma małe dzieci powinien mieć dom.rzecz jasna wszystko zależy od pieniędzy. Gdy mieszkalam w centrum musiałam zbierać podpisy pod zgodą wspólnoty na wystawienie kwiatów na półpietrze. Wizytę sąsiadki z dolu zaliczałam codziennie.-dzieci jej przeszkadzały,płaciłam na fundusz jak wszyscy a słyszałam że musi mi na łeb kąpać bo jak są odwilże to innej rady nie ma itp itd.Bogu dziękuję że się z miasta wyprowadziła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40-ci prawie lat mieszkałam w bloku. I wystarczy. Od prawie czterech w domu, niestety, nie wykończonym . I mimo zimy, chłodu i lodu, nie wrócilibyśmy do klatki, mimo, że mieliśmy miłych sąsiadów i byliśmy lubiani. Siedzę teraz przy ogniu i piszę, kot zwinięty w kłębek. Ale gdy byłam młodsza a dziecko było małe a nawet większe ( liceum ) wolałam miasto. Jestem zadowolona, że tak się to potoczyło. A mój mąż, urodzony w śródmieściu wielkoświatowiec :) już docenia własne podwórko. Tak więc dom , nade wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
a ja uważam że jak dzieci to dom.Wmojej wiosce jest taka podstawówka i gimnazjum że szczęka opada-zbudowana z pieniędzy UE. W mieście takiej nie widzialam A to wszystko 6km od miasta. Dla mnie raj i to nic że buty man brudne i nie wiem co jest w wyprzedaży w C. handlowym. W końcu czuję się wolna a nie jak kurczak z chowu klatkowego i zauważyłam że ci który nie mają doświadczen z domem mieszkają na kupie w bloku -nawet jeśli ich stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś w tym jest
też tak myślałam, dzieci, dom, mąż, 3 psy, 60 arów ogrodu - sielanka. Syn dorósł, wykształcił się, poszedł na swoje tam gdzie dobra praca, mąż zmarł i zostałam sama. Mieszkam w bloku. Jestem szczęśliwa. Mam spokój, wygodę i nie muszę odkopywać dojazdu do garażu, kiedy chcę pojechać do teatru zimą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
ktoś mi powiedział- po co ci dom,co z nim zrobisz jak dzieci urosną? To.może lepiej nie wstać z łóżka skoro wieczorem i tak trzeba się położyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierniczysz
Zastanów się co piszesz cmm. Nie chcesz to nie wstawaj z łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierniczysz
Przeprowadzałam się siedem razy z powodów służbowych, mieszkałam tez za granicą. Tam to dopiero obciach mieszkac w bloku ale i warunki lepsze na utrzymanie domu, i technologie wygodniejsze, nie piernicz więc, ze budujesz dom bo będzie rodzina i będą dzieci. Można to zmienić w każdej chwili, na życzenie albo jak ktoś wcześniej pisał - z powodów losowych. Ważne, żeby iść do przodu a nie zamykać się w standardach - jak mieszkam w domu to do zakichanej śmierci, jak mieszkam w bloku to też do upadłego. Trzeba być otwartym i dostosowac lokal do potrzeb a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
dzieci już mam a jak urosną to domsprzedam i juz. Fajnie by było gdybys czytała ze zrozumieniem.Moja wypowiedz była odpowiedzia na wypowiedz poprzedniczki z dorosłym synem i bez męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
zastosowanie metamorfozy i już się plebs gubi:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom jest fajny
;) całe dzieciństwo na wsi się wychowywałam , potem do bloku do rodziców :( bloki są jak jakieś klatki na ludzi , w bloku nie zrobisz grilla na balkonie chociażby ;) w domu Cię sąsiad nie zaleje , możesz zrobić imprezkę do późna , palić w kominku , latem wyciągnąć leżak przed dom wypuścić dzieciaki do piaskownicy bez obaw ,że srają do niej cudze psy i koty ;) domek same plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzysz
do cmm czytaj ze zrozumieniem - obraziłaś panią bez męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×