2,5 latek wsadził do nosa....

pustą kapsułkę po wit A+E. Czekam na męża i pojedziemy na sor ale zastanawiam się czy ona się nie rozpuści? Rozmawiałam z laryngologiem i ten sugerował aby jechać na sor i lekarka wyjmie ale czy do tego czasu będzie co wyjmować? Jak sądzicie?

Twoim zdaniem rozpuścić? w tchawicy? jak to wpadnie dalej to się dziecko może udusić!

faktycznie masz racje. Spanikowałam i nie pomyślałm o tym.

musisz szybko owinąć w kocyk i gdzieś ukryć, żeby nie było przypału

kiedy mąż wróci? trzeba jechać jak najprędzej, to powinien wyjąć laryngolog bo ma wprawę, a piguła to może popchnąć do dróg oddechowych a wtedy...

Rutkowski już czeka

to nie pigułka tylko pusta miękka kaspułka. Więc sugerujecie aby nie czekać na męża?

Mariaa cokolwiek wpadnie do dróg oddechowych następuje uduszenie, do tchawicy nie może nic wpaść, to jest właśnie wtedy zakrztuszenie na AMEN.

tak w razie czego: www.animus24.pl

kokosanka jestes jebnięta i to zdrowo!

Maria i co z małym????/ daj znać

po wizycie na sorze lekarz najpierw osłuchał juniora a później zajrzał do nosa i wszystko ok, musiało wpaść do rzołądka. Na przyszłość wiem, że jeśli młody się nie krztusi, nie kasła itd to nie ma powodu do niepokoju. znaczy, że poszło do żołądka.

Ja jak bylam mala to wsadzilam sobie do nosa taka kulke z czekoladki srebrna :) mialam wtedy okolo 3 lat a pamietam to dokladnie,nic mamie nie powiedzialam,bo balam sie ze na mnie nakrzyczy,jakos zyje ,ale faktycznie z cialami obcymi w otworach naszych dzieci to nie ma zartow ;)