Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm

starszy facet i mloda dziewczyna- czu ludzie zwracaja na to uwage?

Polecane posty

Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
ile jestescie razem? owso-- w Twoim wieku bylam z facetem o 10 lat starszym, uwazam ze nigdy nie powinno byc tego zwiazku, za mloda bylam. Ale coz mlodosc. Ja jestem zazdrosna o niegi i przeszlosc, ale ucze sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
my razem 3 lata z jedna przerwa, bo sie raz rozstalismy na 4 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
tak, to prawda-- dziekuje, mam nadzieje ze bedzie dobrze choc bywa roznie. Jak pisalam, emocjonalnie podchodze do wielu spraw, tlumacze to babska natura choc wlasnie nie wszystko mozna tym wyjasnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owsodsojf
5 lat a 10 to co innego :) ja np czuje sie na wiecej lat niz mam, dlatego nie wyobrazam sobie budowac zwiazku z moim rowniesnikiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
my krocej tak, on mial zone, ma dzieci mial inne kobiety-i mial miec slub znow ale, nie moge myslec o nim w kategoriach przeszlosci ma byc dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
ja bylam w kilku zwiazkach z mlodymi chlopakami, takimi starszymi z regulu o 2-6 lat i niestety bez porownania:O Juz nigdy nie zwiaze sie z mlodym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
ale daj sobie spokoj z przeszloscia- to juz bylo. Ty zapewne tez bylas w zwiazkach przed nim wiec tez masz swoja przeszlosc. Mnie w ogole nie rusza, ze moj mial zone. No coz ja tez moglam miec meza:P ale sie w pore opamietalam takze to tylko zycie. Nie ma co myslec o tym co bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
a ty znasz jego dzieci? ma on z nimi kontakt? Moj ma syna, poznalam go, ale raczej nie utrzymuje z nim kontaktow. On raczej ze mna tez by nie chcial:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
masz racje, przeszlosc byla i minela, musze sie z tym pogodzic ale jak tu nie byc zazdrosna chorobliwie? mam malo pewnosci siebie i wydaje mi sie moglby miec kazda kobiete, lepsza, madrzejsza, mlodsza i ze kazda chce mi go gwizdnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
nie znam, nie widzialam, nie znaja mnie utrzymuje z nimi kontakt regularnie, z byla tez i tu tkwi czort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
no moj z eks nie utrzymuje kontaktu, ale oni nie rozstali sie w przyjazni:P Utrzymuje za to kontakt z dziewczyna, z ktora byl po rozwodzie juz. Ale nie przeszkadza mi to, poznalam ja i polubilam. Nie jestem zazdrosna o kobiety jakie zna, bo nie mam o co, ale ogolnie to widze, ze ma powodzenie i tez mnie czasem to denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
moj moze nie ma powodzenia, ale chodzi mi o niego samego cholernie wrazliwy facet, boje sie ze czasem teskni za normalnymi kobietami, bo z takim swirem jak ja to chyba mu ciezko wytrzymac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
a dlaczego swirem? co robisz nie tak? Moze warto by bylo porozmawiac z nim o tym. Ja tez mialam swoje "jazdy" i jak sie okazalo musielismy przez to sie rozstac dlatego teraz wiem juz gdzie popelnilam blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
wlasnie, boje sie ze sie rozstaniemy jak pisalam jestem zazdrosna, zaborcza, najlepiej jakby milion razy powtarzal mi ze mnie kocha, tulil --glupie to ze szok to jedna sprawa, druga wypytuje go, ciagle, o to samo, co jest, ze widze ze cos jest zeby powiedzial i wtedy mysle ze mysli o innych tak, takim swirem jestem boje sie ze tego nie wytrzyma a ja z ta chora miloscia do niego zniszcze wszystko jakie mialas jazdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
z tym mowieniem, ze kocha, zeby tulil non stop itd. to mialam identycznie:D poza tym bylam osoba w zwiazku, ktora nic w zasadzie z siebie nie daje (no moze oprocz jeczenie "kochasz mnie?") a sama bierze. Rozstalismy sie, bo jak powiedzial on chce byc z kobieta, a nie z dzieciakiem, ktoremu trzeba caly czas poswiecac uwage. Taka niestety bylam i wstyd mi za to do dzis. Po naszym rozstaniu wiele zrozumialam, wydoroslalam na tyle by moc wreszcie stworzyc normalny partnerski zwiazek, a nie byc tylko dodatkiem uczepionym do jego ramienia. Co do tych wyznan, czy mnie kocha, teskni itd to juz nie przeginam z tym az tak. Po prostu zrozumialam, ze mowic, ze sie kocha jest latwo trudniej to okazac. On mi okazuje i mi to wystarczy. Oczywiscie mowi tez, ze mnie kocha, ale nie pytam go juz o to tyle razy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
ja sie boje ze moj mezczyzna mnie nie kocha milczy, uparcie jak jest cos nie tak, wiec ja dostaje ataku, slowotoku i padaja zle slowa chyba sie nie nadaje do zwiazku daje z siebie duzo, naprawde, czasem mam wrazenie ze ja tylko sie staram, ale jest to sprzeczne z tym co robie jak sie zachowuje moze on mnie nie kocha i ma mnie juz dosc, nie wiem nie wiem co o tym myslec, przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
"daje z siebie duzo, naprawde, czasem mam wrazenie ze ja tylko sie staram, ale jest to sprzeczne z tym co robie jak sie zachowuje" tez tak myslalam i to byl blad. Jesli dajesz z siebie duzo, a jest to sprzeczne z twoim zachowaniem to wcale z siebie wiele nie dajesz. Musisz zaczac myslec bardziej logicznie, na zasadzie w jaki sposob okazuje ci milosc, a nie ile razy ci o niej mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
i tak, przesadzasz. Po pierwsze zapytaj go szczerze czy nie przeszkadza mu twoje zachowanie. Mojemu przeszkadzalo i dawal mi to do zrozumienia, ale ja glupia myslalam, ze mnie nie kocha:O No, a teraz jak patrze z perspektywy czasu to widze, ze musial mnie bardzo kochac skoro znosil to co wyprawialam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
boje sie ze juz cos zniszczylam, nie wiem jak to uratowac 3 dni milczelismy wszystko przeze mnie, bo mam jakies chore urojenia mozna to jakos naprawic i co powiedziec zeby odwrocic zeby uwierzyl ze jestem gotowa do normalnego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam o tyle kiepsko,ze mój był wczesniej w zwiazku 10 letnim i ta jego eks co chwile dzwoni,ze czegos nie umie zrobic,a to program jakis,raz mu nawet napisala,ze glodna jest;D interesujące co nie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
porozmawiaj z nim i po prostu zacznij sie normalnie zachowywac. Innej rady nie ma. Jeszcze jest jeden sposob czyli "kubel zimnej wody"- mowiac inaczej zostawi cie i wtedy zrozumiesz jak ja. Pytanie tylko czy bedzie potem jeszcze chcial wrocic nawet jak sie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
napisal mi ze juz nie wie co myslec skoro posadzam go o to mnie nie kocha, i ze ma dosc i boje sie ze sie rostaniemy, mamy pogadac powaznie nie wiem co mam robic jestem zalamana soba, zachowuje sie jak nastolatka, choc bedac nastolatka tak sie nie zachowywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku gdzie roznica
nie chce cie martwic, ale wszystko zmierza ku rozstaniu. Z twojej winy oczywiscie. Musisz na tej rozmowie wykazac sie dojrzaloscia i zapewnic go, ze zrozumialas swoje bledy i od teraz chcesz juz byc normalna. A swoja droga dlaczego uwazasz, ze cie nie kocha? Moze wlasnie nie przesadzasz? Robi cos nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruzia fruzia dolatuzia
Co Wy widzicie w tych staruchach? Zastępują pewnie ojców :D Nie wyobrażam sobie, żeby moja 45-letnia matka prowadzała się z facetem o 20 lat starszym czyli 65-letnim, fuuuuuuuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
wszystko robi tak, tylko czasem milczy, nie odzywa sie jak jemy sniadanie ot, co robi nie tak co ja mam mu powiedziec, ze wszystko przemyslalam, ze zachowuje sie jak gowniara i wiem ze dzialam impulsywnie ale bede to kontrolowac? nie chce sie z nim rozstawac, kocham go nigdy nikogo tak nie kochalam, doslownie nigdy i stad te moje akcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pisalam jestem zazdrosna, zaborcza, najlepiej jakby milion razy powtarzal mi ze mnie kocha, tulil --glupie to ze szok to jedna sprawa, druga wypytuje go, ciagle, o to samo, co jest, ze widze ze cos jest zeby powiedzial i wtedy mysle ze mysli o innych Moze zacznij pracowac nad soba bo przy takim podejsciu na dluzsza mete nie zatrzymasz czy o 3 lata czy o 20 lat starszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezSensuu
Chyba rzadko się udaje przy takiej różnicy wieku... Ja mam przed oczami taki obrazek, bo facet (32) zdradził mnie z taką panną 22l. Wydało się, i jeszcze to że w tym czasie już romansowała już z innym 39-letnim facetem. Teraz są razem. Podglądam czasem tą parę na facebooku, on nagle odmłodniał, cieszy się jak nastolatek, kiczowate posty wstawia i zdjęcia. Z jego małą córeczką i tą gówniarą, taka atrapa szczęśliwej rodzinki. Ciekawe co na to matka tego dziecka, jego była żona. Wygląda na to że próbuje tej małej stworzyć namiastkę szczęśliwej rodzinki. Ale z panną 22 - lata??? co mogłaby być jego córką.... żal mi tej dziewczyny, ale niektóre kobiety takie są. Muszą mieć starszego, jakiś problem emocjonalny chyba tu występuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwujacammmmmmmmmmmmm
prinzesska masz racje, to nawet nie kwestia jego wieku, ale moich relacji z facetami w ogole jak dotychczas to ja wszystkich rzucalam, zachowujac sie jak furatka i jeszcze mnie proszona o druga szanse, a teraz mam totalny zwrot akcji, ktos nie wytzymuje ze mna powiem mu ze jestem swiadoma swojego debilizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×