Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Gosiaczek - musze wiecej poczytac jeszcze o szczepieniach. Moja przyjaciolka jest pielegniarka i nie szczepila syna. Ma on obecnie 2 lata i nigdy nie chorowal. Dlatego mam miedzy innymi watpliwosci co zrobic. Dziecko jest nadzwyczaj rozwiniete. Polozna wybieram ze szkoly rodzenia. Mam do niej zadzwonic jak dzidzia sie urodzi. Przyjdzie do domu i wtedy zalatwimy wszystkie formalnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domimama - ja z okolic Jana Pawła i jeżdze do Dr Haśca na Magnoliową, jest ok o Kiełbasie też słyszałam dużo dobrego. gosiaczek - Latalki nie przyjmuje w Sanusie tylko na stronce tak pisze, a ta jest nie aktualna - pytalam w rejestracji wizyta u niego w luxmedzie jakoś o ile pamiętam 130 zł jest podobno super. Ja postanowilam iśc na NFZ a jak by cos nie bylo ok to bym poszła prywatnie do Latalskiego. U małego w normie więc będe na Magnoliowa chodzić kostecka ciekawe jak tam u mnie podwozie, rodziłam prawie tak jak Ty, ale jak znam moje zakichane szczęście to jeszcze się nie zgoiłam(tak czuje bo czasami troszke ciągnie) wizyta 19.07 :) Mój syn 1 raz zasnął jak na małego człowieka przystało przed 23....to spory sukces bo mogę iść spać 22.30 a nie jak zawsze północ....dobranoc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaha kolorowych snów:) jak dla mnie temat ortopedy jeszcze odległy, też wybiorę jakiegoś lekarza na NFZ, w razie konieczności częstszych wizyt wykupię małej abonament w Luxmedzie i wybiorę Latalskiego. Monia12 dobrze mieć informacje z kilku sprawdzonych źródeł i tym się posiłkować - niestety to też nigdy nie daje 100% gwarancji że będzie ok. Nie lubię uprawiać czarnowidztwa ale wolę zapobiegać niż później żałować, zwłaszcza że chodzi o małego człowieczka który sam decyzji nie podejmie:) Ale tak jak mówię każdy robi jak uważa za stosowne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
dzięki za opinie dziewczyny, wstępnie zapisałam siędo Okońskiego na czwartek. Latalski ma w grafiku w luxmedzie "nieobecnosc" przez kilka tygodni. znalazłam jeszcze jakiś inny numer telefonu do niego, jutro zadzwonię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clipoo
Witam, jeżeli chodzi o ortopedę polecam dr Łapińskiego, który przyjmuje na Hipotecznej. Przyjeżdża też na wizyty domowe z usg. Jeżeli jest ktoś zainteresowany mogę podać nr telefonu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
dziewczyny, które chodzicie do Gemini, jak zrobić żeby tyle nie czekać do Stupak? Jak byłam w ciąży mogłam siedzieć, a teraz? Nie wiem jak to zrobić z małą :( U nas deficyt kupek. Mała nie zrobiła ani jednej w nocy, a teraz leży i pierdzi. Do wczoraj fajdała przynajmniej 2 pieluchy w nocy. A tu nic. Teraz leży, gapi się, po chwili pojawia się grymas na twarzy i .....grzmot :) Niezła jest :) A w nocy sapie i "guga" jak stary dziad. Wydaje odgłosy dalekie od dziewczęcego piskania. Jutro mamy wizytę położnej. Któraś pisała o Agacie Lisieckiej, ja mam z kolei Guziak. Też fajna babka. A Żaba faktycznie mówiła, że też do nas wpadnie ale nie zapowiadała się konkretnie. Co do szczepień - my tylko podstawowe + rota. Jutro zabieram małą na shopping na bazar. Trochę daleko i się obawiam jak to zniesie, ale jade z mamą, więc może sobie poradzimy. Boję się podróży MPK, bo ode mnie do Tysiąclecia jedzie się około pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dr Okońskiego polecam, zna sie na rzeczy wszystko na usg wytlumaczy. Wogole on jako pierwszy wprowadzil ultrasonografie bioder.Specjalizuje sie w bioderkach, kilkanascie lat temu postawil na nogi znajomą, ktora,po urodzeniu miała bardzo kiepskie oba biodra. Ostatnio bylam u niego z coreczka, wszytsko objasnil,i kazal zdjąc pieluche ortopedyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka81
Po długim milczeniu wracam ;) miałam problem z nawalem pokarmu, cos strasznego, mleko strugami sie lało, ale juz sie uspokoiło na szczescie. Malutka grzeczna, śpi mi długo, na karmienie musze budzić , mogłoby jej tak zostać ;) powoli ogarniam sie po cesarce, w pn zdjęli mi szwy. Pierwsze dziecko rodzilam sn, drugie przez CC i głośno mowie : poród naturalny jest lepszy!!!! Dziwie sie dziewczynom, które chcą CC na życzenie, płaca kupę kasy ze strachu przed porodem. Powoli wychodzimy na dwór, tzn corcia jest gotowa, tylko ja jeszcze bez sił, strasznie mnie męczy każdy dłuższy ruch :( nie mówiąc nic o dźwiganiu wozka, na razie mąż dźwiga, ale za chwile bede musiała radzić sobie sama. Wozka tez nie zostawie na klatce, bo mam sąsiada który czasem myli klatkę z toaleta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma reguły, ja leżałam z dzuewczyna, ktora pierwsze dziecko rodzila sn a teraz z drugim cc i ona mówi odwrotnie, że tylko cc,. Zależy od organizmu kobiety jak dochidzi do siebie. Ona po cc lepiej śmigała jak ja po porodzie sn ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
skoro natura tak sobie "wymyśliła" że kobieta ma rodzić naturalnie, to po co robić cc na życzenie? Rozumiem różne sytuacje, kiedy inaczej się nie da i poród sn żagraża życiu matki i dziecka - ale cc na życzenie? Moim zdaniem fanaberia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
Potwierdzam, Guziak fajna babka :) tu też moja położna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodziłam 3 dzieci i zdecydowanie popieram matke nature. Przy pierwszym miałam wątpliwości odnośnie porodu narutalnego i cesarki. Bałam sie i zastanawiałam sie co bedzie lepsze .. może cesarka. Ale .. po pierwszym porodzie sytacja sie zmieniła jak popatrzyłam na dziewczyny które męczły sie po cesarce a ja po porodzie naturalnym czułam sie o wiele lepiej niż one i szybciej doszłam do siebie. Dlatego przy następnych porodach miałam tylko nadzieje ze nie bedzie konieczne cesarskie cięcie i jak mnie ktos pyta teraz to zawsze mu odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Domimama a ile razy już była u Was? U nas 2 i powiedziała że jak za 3 razem będzie ok to już nas nie odwiedzi :( Ewentualnie na telefon, lub jak będzie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
MatkaEv nasza ma już 4 miesiące na karku więc patronaż się skończył, ale była u nas 3 razy, bo ze wszystkim sobie radziliśmy, Dzidziolina przybierała ładnie na wadze, dobrze się przysysała, a ja miałam i mam dużo pokarmu. Na tych trzech wizytach o wszystko na temat pielęgnacji wypytałam - pokazała jak czyścić pępek, jak obcinać pazurki, bo się bałam i przy mnie wyjęła patyczkiem kosmetycznym kozy z nosa :) ja miałam wrażenie, że za daleko wkładam te patyczki ale okazało się ok. W sumie ja miałam problem z zastojami, raz konsultowałam się przez telefon, a raz akurat dostałam gorączki przed jej wizytą - obejrzała, doradziła, pomogło. Właściwie cały czas byłam/jestem z nią w kontakcie, bo miałam nietypowy problem z jedną piersią, nawet ona czasem sama z siebie dzwoniła zapytać jak się czuję, także ja jestem zadowolona. Bardzo konkretna, rzeczowa i rozumie różne sytuacje życiowe, takiej położnej mi było trzeba :). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
udało mi się zadzwonićdo Latalskiego i zapisałam małą na jutro. na razie odwołam wizytę u Okońskiego, bo jednak Latalski ma więcej pozytywnych opinii. Jesli Latalski powie, że nie trzeba zakładać aparatu, to wtedy pójdziemy jeszcze do Okońskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Dzwoniła do mnie przed chwilą Pani z Luxmedu. Umówiła się ze mną na wizytę patronażową w domu w przyszłą środę między 14 a 16. Fajnie, bo właśnie o tym pisałyśmy :) Poza tym po pytaniach typowo formalnych Pani zapytała "a jak się ma Karinka?" Zrobiło mi się miło, bo nie dość że sama Pani doktor Żaba nas odwiedzi, to jeszcze pytają o dziecko. Jestem bardzo zadowolona z opieki, fajnie kiedy jest się traktowanym indywidualnie, a nie jak kolejny chory do przebadania. Jutro Guziak nas zważy - ciekawe ile mała przybrała. Ostatnio było 3620. Teraz stawiam, że blisko 4 kg, bo ssie jak najęta. Nawet po rączkach widzę jak przybrała. Pamiętam te małe paluszki zaraz po porodzie - skóra i kości w porównaniu z fałdkami które teraz ma. Włosy też nam ruszyły, także jest szansa, że do chrzcin nie będzie łysa :) U nas wielkie porządki. Raz że położna, ale mam też " patronaż" mojej mamy. Mam nadzieję, że jej się u nas spodoba, bo nie widziała jeszcze przemeblowania po narodzeniu młodej. Musimy jeszcze zakupy załatwić, żeby nam babcia przez weekend z głodu nie padła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka: znając mamy ( babcie ) i ich podejście do sprawy to nie zdziwiło by mnie gdyby twoja mama przywiozła niezła wałówke ze sobą :) :) :) każda mama-babcia tak ma:) Dziewczyny może mi cos podpowiecie: karmię 5 i poł miesiąca i jak do tą to było wszystko ok, mały pił mleko z butelki przez ten okres moze ze 4 razy . Teraz mam wrażenie ze zbiera mi sie mniej mleka, mimo ze duzo pije wody ( jak dotąd głównie to pomagało).Maluch zrobił sie nieco bardziej nerwowy i niecierpliwy szczególnie przy cysiu. Myślicie ze powinnam zacząc dodawać mu mleko z butelki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Donia, ja na Twoim miejscu przed podaniem sztucznego (bo rozumiem, że sztuczne masz na myśli?) sprówałabym najpierw odciągnąć mleko laktatorem i sprawdzić, ile go rzeczywiście jest. odciągnięte mleko podać butelką i zobaczyć, czy małemu wystarcza. jeśli nie, to wtedy ewnetualnie pomyśleć o modyfikowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Donia moze to byc skok rozwojowy=kryzys laktacyjny.Młody więcej potrzebuje,szybciej zjada.za kilka dni ilosc pokarmu powinna sie dostosowac.jak jednak bedzie to trwalo to pewnie skonczy sie na butli.ale jeszcze troszke(jak czytam synek ma 5.5 miesiaca) to juz zaraz czas na pierwsze jarzyny.ja swojej córce podałam gotowaną,przecieraną marchewke jak miała 5m i 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Donia moze to byc skok rozwojowy=kryzys laktacyjny.Młody więcej potrzebuje,szybciej zjada.za kilka dni ilosc pokarmu powinna sie dostosowac.jak jednak bedzie to trwalo to pewnie skonczy sie na butli.ale jeszcze troszke(jak czytam synek ma 5.5 miesiaca) to juz zaraz czas na pierwsze jarzyny.ja swojej córce podałam gotowaną,przecieraną marchewke jak miała 5m i 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde dziecko je ile potrzebuje.ja np do dzis dnia nie mam pojecia ile mleka wypija moja córka ale chyba dobrze bo jest w 90 tym centylu.Donia moze spróbuj po opróżnieniu obu piersi podac butelke -60ml.Ja tez miałam historie ze panikowałam.ze dziecko głodne a ona butelki po piersi nie chciała.poprostu byla poddenerwowana ale nie głodna.Pediatra powiedziała ze jak bedzie głodna to i mm zje ale bez potrzeby nie kazała podawać,bardziej wskazywała aby podac pustą pierś w celu pobudzania produkcji.podasz zupki i synek sie nasyci.Moja córka ma 10. i pół miesiąca i nie ma mowy o piciu mm z butelki.jest jeszcze na piersi i jak ja juz dałabym sobie luz i posała butle to ona nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia1981
MatkaEv to dzwoniła Pani Lidzia pielęgniarka ona wizyty patronażowe doktor umawia przemiła kobieta:) jednak Luxmed od 20 lat renomę trzyma dlatego się zapisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia1981
A jeszcze co do ortopedy to ten arab czy jak mu tam to naprawde wszystkim pieluchy ortooedyczne montuje czy trzeba czy nie a Latalskiego nie ma co konsultować z innym jest rewelacyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
dzięki wam dziewczyny za informacje, mam wielką nadzieję, że okaże siętak jak mówicie, że pielucha będzie niepotrzebna. serce mi siękraje jak malutka jest wesołą i się smieje, a jak jej założę to g**** to zaczyna płakać :( jutro się okaze co i jak, na 19 jedziemy do Latalskiego, wcisnął nas pomimo, że już ma komplet pacjentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś cały dzień poza domem, to tu to tam coś załatwić i nawet chwili na poczytanie forum nie miałam. Dziś miałam ostatnią wizytę u dr.S:) na Koncertowej, fajnie tam jest nie to co na Radziwiłowskiej. Pełen luksus:) Badania książkowe, hemoglobina - wynik najlepszy od początku ciąży, pan dr. mnie bardzo chwalił że trzymam dobrą wagę bo przytyłam niecałe 12 kg od początku ciąży. Jedynie jestem z grupy paciorkowców więc nie mogę zbytnio zwlekać gdyby się zaczęła akcja z wyjazdem do szpitala albo odeszły wody bo muszą podać antybiotyk:( Humor mi się poprawił ale najlepsze było to jak zaczęłam go wypytywać o CC bo na ostatnim usg była ułożona pupą do dołu, a po badaniu okazało się że jest już "nietoperek" czyli głową w dół i spokojnie mogę rodzić naturalnie. Obróciła się w 37 tyg:) :) :) sama nie wiem kiedy, bo ostatnio strasznie się wierciła ale myślałam że to przez upał. Także strasznie się cieszę przynajmniej narazie że nie będzie CC. Ale odczucia mogą się zmienić po porodzie. Także MatkaEv czary mary podziałały. Oby tylko tak zostało już do końca bo maluszek ma być małej wagi a ja już nie zniosę kolejnej niespodzianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kostecka dziecko sie przyzwyczai jezeli bedzie musiało nosic majtki ort.jezeli Latalski zaleci.Moja córka była niezadowolona przez pierwsze dni.potem rzeczywiscie troche poplakiwała ale dałyśmy rade.w sumie nosiła 6 tyg.w dzien i w nocy(z przerwami oczywiście)a potem 4 tyg na noc i wtedy fakt buntowała sie bo przyzwyczaiła sie juz bez i mogła cały dzień swobodnie kopac.jezeli bedziesz chciała to napisze Ci jak to wygladało.Ja tez na początku ręce załamałam ale szyboo minęło. acha no i ja chodze do ortopedy poza LBN ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Gościu nade mną: odezwę siępo jutrzejszej wizycie i najwyżej wtedy poproszę o raport jak było u was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
A widzisz Gosiaczku, zapewniałam Cię, że się uda :) Może to nasze czary mary, a może maluch sam z siebie zmienił zdanie - nikt ego nie wie. Ważne, że nie grozi Ci już CC. Teraz (z mojego doświadczenia) musisz przywyknąć do myśli, że będziesz rodziła SN. Ja od 30 tygodnia byłam zapewniania że na bank CC, i ciężko mi było później przestawić swoje myślenie. Odwrotnie jest chyba łatwiej...bo idziesz pod skalpel i już, a tu myślisz, że będzie bolało, że nie wiesz jak długo, że możesz popękać lub Cię natną - zupełnie inne obawy i dylematy :) Tak czy owak, życzę ekspresowego porodu ze szczęśliwym finałem - no i tych 10 punktów Apgar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kostecto sie ode odzywaj bo ciekawi mnie co ci powie latalski. z tym arabem to podobnie własnie słyszałam ze przepisuje pieluchy jak leci, jak trzeba i jak nie trzeba to też , profilaktycznie, Ja byłam kiedys u dr. Karskiego w Luxmedzie z pierwszym synem i tak samo mnie potraktował. Mały dostał pieluche na którą wydałam 150 zl ( z czego pewnie cześc poszła do kieszeniu p. dr bo miałam ja kupić w poleconym przez niego gabinecie a nie gdzie mi pasuje) Pewnie w taki sposób sobie dorabiał bo jak poszłam skonsultowac to z innym lekarzem to wysmiał tego pierwszego i stwierdził ze pielucha była całlkowicie nie potrzebna. Mały ma teraz 3 lata, nie ma żadnych problemów a ne nosił jej ani chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×