Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Kostecka tak tak oczywiście że zanierzam się zjawić hy z moim Mikado a ty ze swoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka wszystkiego najlepszego :) !!! Ja już dzisiaj życzę Wam udanego weekendu, jutro popołudniu jadę do Warszawy (na zlot wyrodnych matek ;p;p) i nie będę miała jak pisać. Przygotowuje Kacpra, męża i dom jak bym na miesiąc wyjeżdżała :) naleśników sterta nasmażona, wszystkie ubranka poprane, poprasowane, zakupy zrobione, kartki z informacjami na lodówce poprzyklejane hehe pierdziele takie wyjazdy skoro mam przed nimi tyle roboty ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdules
Matka spełnienia marzeń!!!!!!!!Gaha ale ci troszkę zazdroszczę:)sama bym się oderwała od tego wszystkiego chociaż na chwilkę:)sisia i kassia moja tez się tak ślini i rączki strasznie pcha do buzi aż prawie wymiotuje ale już jestem spokojniejsza jak wiem że to nie tylko moja tak:)a tez już w głos się śmieje:):):) a wczoraj byliśmy po matę i parę zabawek do wózka w rampersie i normalnie tam oczopląsu dostałam tyle tego i nie wiadomo co kupić:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Sisia, nie, małą nie ma problemu z jedzeniem, sporadycznie się krztusi, ale to niezależnie od tego czy pierś pełna czy nie. no ja mam miseczkę G (a jeden stanik nawet H chociaż na oko nie widać, że aż taka), moze dlatego mnie nie bolą. Agusia chyba jednak będę z mikado. trochę się boję jechać z małą sama samochodem, ale może poproszę siostrę żeby ze mnąpojechała - posiedzi z nią z tyłu w czasie jazdy a poźniej wyslę jąna bazarek :) czy ten plac zabaw jest daleko od podzamcza? bo tam bym sobie zaparkowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Gaha zabierz mnie ze sobą !!! :) Moja też wkłada łapki do buzi, ale u nas to sygnał - "jestem głodna". Normalnie, jak jest najedzona trzyma ręce na kocyku. Moja za to ma akie odruchy jakby się czegoś wystraszyła. Najczęściej podrywa się tak w czasie snu. Wygląda to tak jakby śniło jej się że np. spada. Wówczas rozkłada ręce i tak nerwowo podskoczy. Wasze też tak mają? Martwi mnie to zakażenie pleśniawką. Niby kłucie piersi ustało, ale teraz jak karmię jedną, to druga mnie tak szczypie - zwłaszcza w okolicy sutka. Nie wiem co się dzieje. Wogóle moje piersi od porodu cierpią. Na początku pogryzione, jak zaczęły się goić, to o zapalenie gardła. Małą teraz to boli i podczas połykania nerwowo zaciska dziąsła. Znów mam obolałe sutki. Kiedy one będą odporne na takie gryzienie, itp? Chciałabym przystawiać małą bez zaciskania zębów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
bardzo dziękuję wam wszystkim za życzenia i miłe słowa !!! fajnie być wśród was !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Wracając jeszcze do torby, ja (podobnie jak Kostecka) miałam torbę pakowaną z myślą o 3 dniowym pobycie. Stało się tak, że leżałam od 11 do 19 czerwca (urodziłam dopiero 16) i niczego mi nie zabrakło. Podczas pobytu mąż dowoził tylko wodę i krążki ryżowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaha ja tez tak zawsze pakowalam starszego jak gdzies wychodzilam, zeby bron boze niczego nie zabraklo i wszystko bylo pod reka. A i potem dzwonilam po 10 razy i dopytywalam czy jadl, spal, zrobil kupke, jaka... Potem mi przeszlo a mlodszego tylko raz zostawialam na dluzej - na wesele byl u mojej mamy. magdules a ile ma Twoja dzidzia? Ja sie wybieram jutro do Rampersa po nowy materacyk i moze w koncu ta parasolke kupie ;) kostecka to widocznie ja taki wybrakowany egzemplarz jestem z tymi cycami ;) Zaparkowac mozesz na podzamczu albo przy Targu pod zamkiem, jeden i drugi parking jest blisko i oba platne... Ja bede na tym przy targu bo mi bardziej po drodze :) MatkaEV ten odruch jest normalny, moj tak robil jak nagle uslyszal huk, to podobno mija w okolicy 4 miesiaca. U nas juz przeszlo. A malutka juz sie podleczyla? Co Ci lekarz przepisal dla corci na to gardlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdules
sisia moja 28 skończy 3 miesiące:) to chyba jakieś 2 tyg młodsza od twojego nie? a te takie niby spadanie we śnie:)to też to ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
dobra, to możecie mi już powoli zacząć tłumaczyć gdzie dokłądnie jest ten plac zabaw - tylko bardzo proszę dokładnie jak krowie na miedzy, już wspominałam chyba o swojej niesłychanie słabej orientacji w terenie :) MatkaEv - mnie też od jakiegoś czasu szczypie druga piers podczas karmienia pierwszą. dzieje się tak w momencie g***towniejszego wypływania pokarmu z tej pierwszej, tzn słyszę jak mała już zaczyna brać spore łyki i nagle czuję kłucie w drugiej piersi. u nas dziś wieczorem jakieś problemy z brzuszkiem, mam nadzieję, że to nie kolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odruch moro- wyrzucanie raczek we snie kazdy zdrowy noworodek tak ma ;) a te szczypanie z drugiej piersi podczas karmienia pierwszą to na skutek ssania z drugiej piersi tez jest maly wyciek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, pytanie z innej beczki: nie chciała by któraś przygarnąć Malego Kociaka? Przyplątał mi sie taki na moje oko ok 6 tyg. kotek i nie mam serca go wyrzucić a wziąć go tez nie moge bo nie dość że ma alergie to mam tez dwa dorosłe koty które go nie zaakceptują. Może to głupie ale szkoda mi go. Pcha sie na ręce, wcale sie nie boi .. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10201037596009350&set=pcb.10201037607569639&type=1&theater

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Donia, to wcale nie głupie, doskonale Cię rozumiem. jest super :) ale ja niestety nie mogę go wziąć - też mam dorosłego kota, który na pewno nie pozwoli, żebym głaskała innego :P mogę jedynie pomóc udostępniając zdjęcie u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kostecka: dzięki za pomoc. Mówie ci taki fajniutki jest, wtulił sie w ręcznik i sobie spi w pudełku po butach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kostecka: fajniutka ta Twoja mała:) :) :) a na ropiejące oczka to u mnie w końcu po kroplach i soli fizjologicznej do przemywania pomógł dopiero rumianek i nie przemywaj oczka w kierunku ucha bo można maluchowi w taki sposób jeszcze uszka zainfekowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donia też udostępnie wziełabym i tuliła ale mam kocice która ma ciężki charakterek ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też udostępnię. Ja będę szczera, nie przepadam za kotkami i pieskami w domu, może w domu ale nie w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donia moja ciotka chciala malego kotka dla swojej corki, 9 lat. To zreszta moja chrzesnica i powiem Ci ze ona ma teraz 4 sierpnia urodziny i zadzwonie dzis do ciotki zapytam czy teraz by chciala i dam Ci znac, ona juz raz wziela malego kotka, od wujka ale byl dziki i uciekl i po dwoch tyg wrocil do wujka ;) Dam znac pozniej :) Ja sama bym chciala ale u nas niestety jest blisko droga i juz jednego kotka mielismy ale niestety przejechal go samochod w maju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
dzięki Donia, Twoje chłopaki też super :) ja stosuję krople od przedwczoraj i muszę powiedzieć, że widzę poprawę. ale Judyta się na mnie obraża po każdym zakropleniu :) idziemy zaraz na targ, mam zamiar kupić wiśnie i spróbować zrobić dżem. ciekawe co mi z tego wyjdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwonilam i chca kotka tylko ciotka da mi konkretna odpowiedz jutro bo babcia rozmawiala z sasiadka ktora ma male kotki i ciotka nie wie czy u niej juz zamowila czy jeszcze sie nie umawialy, zapyta i jutro zadzwoni bo dzis pracuje. A to jest kocurek czy kociczka? Wiem ze u mlodych kociakow nie bardzo mozna rozpoznac ale moze udaloby Ci sie podejrzec? I jak ewentualnie z dowozem, uda Ci sie podrzucic kociaka do Lublina czy samemu trzeba by bylo jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udalo mi sie podpatrzec twoje zdjecia :) z profilu meza niestety bo dla mnie fb to czarna magia ;) Sliczne chlopaczki, i chyba podobni do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisia: dzieki, to jak by chcieli to pisz to moge go nawet zaszczepić i odrobaczyć żeby ni emusieli już w niego " inwestować" . Mam nadzieje ze go zechca!:) TRZYMAM KCIUKI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisia: na moj oko to CHYBA kotka ale tak jak piszesz cięzko na 100 % powiedzieć. W lublinie bede w niedziele to moge przywieść. I poważnie mam nadzieje ze sie zdecydują bo jak nie to bede musiała spróbowac oddać go do schroniska a tam to nie wiem co oni z takimi kotami robią. Naprawde nie wiem co mam z nim zrobic....:( Spróbuj może przekonac ciocie... bo juz sama nie wiem gdzie szukakc kogoś kto go weźmie. i poważnie jak mi dasz np. rano znac to zazdzwonie do weterynarza i go jeszcze odrobacze ( i zaszczepie jak nie jest jeszcze za mały). A chłopaki to z jednej strony podobni a z drugiej nie .. jeden blondyn, drugi brunet a trzeci to nie wiadomo jeszcze ale chyba piwne oczy tez bedzie mial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciała bym zeby go uspili w tym schronisku jak bym musiała go oddac bo bede miała wyrzuty sumienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kostecka: no co ma wyjśc, dżem pewnie :P a u mni epo kropalch tez było niby lepiej i jak przestawałam zapuszczac to dwóch dniach było to samo ale mam nadzieje ze u ciebie pomoga bo szkoda małej z takimi oczkami:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisia: dwie miseczki "dokładam " do kotka ( większa na wode i mniejszą na jedzonko) byle tylko dom znalazł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KassiaM
Donia zobaczylam Twoje pociechy na fb i zakochalam sie:-):-):-):-) masz super slodziaki. są wspaniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dzieki:) bardzo mi sie miło zrobiło jak poczytałam ze wam sie moje maluchy podobają:) jak możecie to powysłajcie mi zaproszenia do znajomych na facebooku, w końcu troche już sie znamy o ile tak to nazwać mozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donia ja juz go zareklamowalam, kwestia tylko czy juz sa z sasiadka dogadani bo tak glupio jak juz wszystko ustalone a oni nagle ze jednak niee... Jutro do mnie ciotka zadzwoni i powie bo dzis jest do 22 w pracy i jutro bedzie rozmawiac z babcia ale sa chetni :) a miseczki to i ja mam i koszyk wiklinowy do transportu (nasz jak byl malutki to w nim mieszkal), kuwete nawet mam ;) A oni mieszkaja na wsi takze na dworek bedzie wychodzil i ogolnie to dobrze by u nich mial, ja tez mam nadzieje ze go wezma. Ogolnie to ciezko z takimi kociakami, pelno tego, w zasadzie jak ktos chce kotka to rzadko szuka po ogloszeniach bo przewaznie w okolicy jest ktos kto "chetnie odda"... Ja sama dwa znalazlam, jednego pod szkola, drugiego pod blokiem i oba przygarnelam. Jak przynioslam trzeciego to sie rodzice zbuntowali (bo gdzie to trzymac trzy koty w bloku) i oddalismy go znajomej. A te co mieszkaja u moich rodzicow to prawie 10-letni kocur wazacy 8 kg, chory na padaczke i dwa lata mlodsza kocica, 7 kg :) Wypasione, jednym slowem :) donia a na nk jestes? bo ja swojego profilu na fb nie mam i jakos sie nie zanosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×