Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

12345abc

jego dzieci z poprzedniego związku

Polecane posty

Gość opfajowencxoihnxpou3qtc
od dzieci odizolowac? pewnie mozna, ale czy mozna bezgranicznie zaufac nowemu mezowi na tyle zeby on te dzieci u matki odwiedzal? tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęście jest blisko
Witam Tak sie składa że znam przypadek rodziny w podobnej sytuacji.Kobieta po rozwodzie ,jedno dziecko.Mężczyzna po rozwodzie ,2 dzieci.Póki nie wzieli slubu,facet był dla jej dziecka jak ojciec.Ona podchodziła do jego dzieci z dystansem.Wzieli slub,zamieszkali u niej .Wszystko sie zmieniło.Była zona doi z niego jak tylko może.Jego dzieci sa u nich co wekend.Nie interesuje ich pobyt w domu,spacer albo atrakcje nie wymagajace wydawania pieniędzy.Musi być kino,muzeum,galeria handlowa.Znajoma bardzo sie tym denerwuje,bo nie dośc ze wiekszośc pensji męza zabiera była zona,to on jeszcze dokłada do swoich dzieci na codzien.Ona jest wpatrzona w swoje dziecko jak w obraz,dzieciak przyzyczajony do wyłacznie firmowych ciuchów i zabawek,wekendy na wyjazdach ,zajęcia dodatkowe płatne,a tu trzeba sie ograniczac.Nie polecam takich zwiazków.Kazdy rodzic bedzie za swoim dzieckiem.Z czasem pojawiaja sie kłótnie,potajemne sponsorowania własnyh dzieci,robienie sobie na złośc i akceptowanie tylko swojego dziecka.Nie wrózy to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucnuoij og
czyli tak jest wszedzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie........
nie dosyc ze ex zabieraja czesto polowe wynagrodzenia bylym, to jeszcze dzieci oczekuja zeby tata kupowal wszystko czego tylko dusza zapragnie dodatkowo jak dziecko jest u ojca powietrzem nie zyje, jak bede miala swoje dziecko na pewno nie rzuce mu calego siwata do stop, musi sie nauczyc ze nic nie przychodzi latwo a pieniadze na drzewach nie rosna, na wszystko trzeba zapracowac lub tez zasluzyc sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie........
a i jeszcze najgorsze jak dla mnie jest ślub z rozwodnikiem, ktory ma dzieci, nawet jesli jest rozdzielnosc majatkowa wasze dochody sie lacza, wiec ex zonka moze doic ile "chce" (oczywiscie w zaleznosci od dochodow) ale moze sie okazac ze pensja mezusia w calosci powedruje do ex zonki.... wiec ex bedzie siedziala sobie z dvpa a next beda na to zaapiepszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie czytam te wypowiedzi i wydaje mi się ,że dzieci są pionkiem w grze. Dzieci często są wysyłane do rodzica na tzw.zwiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż pracuje -przesyła alimenty nam jako rodzinie zostają grosze często bywało tak ,że dokladalam z mojej wyplaty zeby wysłać pieniądze na jego dzieci. Ale kto to doceni on mysli ,że tak musi być ,była żonka cieszy się ,że regularnie dostaje kasę a dzieci za to wielbią ojca . czyli koniec końców to ja zostaje w oczach jego dzieci ta zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie........
tak sobie czytam te wypowiedzi i wydaje mi się ,że dzieci są pionkiem w grze. Dzieci często są wysyłane do rodzica na tzw.zwiad zgadzam sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciąg dalszy nastąpi.Mąż wkur... chodzi po mieszkaniu.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko kolorowe77777777777
a co powiecie na cos takiego, synus 9 lat, przychodzi na kazdy wekend, wszystkie ferie, wakacje swieta i...Uwaga! wymusza spanie z tatusiem w jednym lozeczku nowa zonka wont bo 9latek wyje do ksiezyca ze z tatusiem bedzie spac a tatus dobra dusza oczywiscie ustepuje synusiowi,hm hm hm ciekawe jak dlugo to wszystko jeszcze potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe ciekawe jak bedzie
hehehehe ciekawe jak bedzie mial 15 lat czy tez z tatusiem bedzie spal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe ciekawe jak bedzie
ale pewnie jestes wyrozumiala i kochasz swojego pasierba i jak myszka siedzisz cicho pod miotelka jak tata idzie spad z synkiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zumba
A ja wam powiem tak: Jeżeli jesteś po rozwodzie i masz potomstwo to nigdy, przenigdy nie wchodź w związek z osobą o takim samym stanie cywilnym. Zawsze powinna to być osoba WOLNA, bez zobowiązań. Wtedy jest duża szansa na normalne rodzinne życie. Inaczej zawsze jest :twoje dzieci , moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do -dzieci987654 Witam przepraszam ,że dopiero odpisuje ale wcześniej nie mogłam chciałabym się odizolować ale kiedy próbuję wcielic to w życie zawsze dochodzi do spięć z moim mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci jak widzę potrafia sterować rodzicem tego nie cierpię .Wykorzystują fakt ,że rzadko mają rodzica do swojej dyspozycji i jak już się z nim spotkają to robia z nim co chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
jesli sie whodzi w zwiazek z kims z ptrzeszłoscią to sie chyba zdaje sprawe z tego że nie da sie tej przeszłosci tak odciac chirurgicznie? To nie miałaś pojecia jakie ma dzieci i jak sie wobec nich zachowuje zanim za niego wyszłas?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie każdy przed slubem pokazuję swoje prawdziwe oblicze.Myślałam ,że dzieci nie będą powodem konfliktów a radością chciałam dobrze i nadal chce tyle ,ze nie zamierzam nikomu trzymać palca prosto w d.... przepraszam za określenie. Po drugie tak jak wcześniej napisałam czułabym się zapewne lepiej gdyby moje dziecko traktował z czułością przecież ja do jego dzieci tak starałam się podchodzić tyle ze męczy mnie to ,że one są miłe jak coś chcą . Jak coś nie jest po ich myśli marudzą (pewnie nie jest to nic dziwnego w przypadku dzieci) ale uważam ,że tata w tej sytuacji powinien pokazać ,że takie zachowanie nie jest tolerowane -to taki mały emocjonalny szantaz ze strony słodkich bobasków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna sprawa która mnie nurtuje to kobieta ,,EX" Zauważyłam nie wiem czy słusznie ,ze jak taka juz sobie znajdzie kogoś nowego i daj ,,Boże"jest szcześliwa to nie ma problemu i z nią i z dziećmi . Gorzej jak jest zazdrosna o następczynię lub trafiła na gorszego partnera wtedy zaczynaja się telefony, sms i bardzo często szuka pretekstu by uprzykrzyć życie swojej ,,następczyni "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek................
no to tez prawda co piszesz autorko, natomiast co do odcinania sie ..to odcinajac sie w wekendy od pasierbow odcinamy sie tez od meza czyli spedzamy wekendy samotnie? to tez nie jest wyjscie z sytuacji..to chyba juz lepiej jak radzi Zumba zwiazac sie z kims bezdzietnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Każde dziecko kocha bezwarunkowo swoich rodziców i chce aby byli razem. A każda kolejna pani tatusia w tym przeszkadza dlatego są przeciwko niej. Czy tak trudno to pojąć? Życie to nie amerykański film, gdzie wszystkie żony i dzieci siadają radośnie przy jednym stole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie..
noo faktycznie... tak kazde dziecko kocha bezwarunkowo rodzica jak wszyscy kochamy bankomaty.... jak na koncie pusto i bankomat nie chce wyplacic to najchetniej dostalby kopa.... w dzisiejszym swiecie ludzie nie paja pojecia o wychowaniu dzieci, teraz to dziecko ma wiecej do powiedzenia niz dorosly... bo przeciez jest najwarzniejsze... wszystko przez zle wychowanie dziecka, jak ex zona jest w miare ogarnieta kobieta tzn madra, jakos obecne zony nie maja problemow z dziecmi ich meza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Przecież w powszechnej opinii wszystkie ex żony są beeeee :D Najprościej nie wiązać się z facetem z bagażem przeszłości, i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do związania się z osobą bezdzietną to w moim przypadku za pozno już na to . Przede wszystkim kocham męża i jedyne co mnie męczy to ta przeszłość która nie znika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do- faktycznie. Podoba mi się ta wypowiedź jedo z dziecki póki dostawało kasę było nadzwyczaj miłe tyle ,że sytuacja finansowa uległa pogorszeniu i tym samym nasze kontakty nie tyle już ze mną a nawet z ojcem, doszło do tego dokuczanie mojemu dziecku(w szkole) i wysyłaniu sms do tatusia typu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do -zumba dla mnie jest za późno na taką decyzję kocham męża i nie wyobrażam sobie żebym miała przekreślić nasze małżeństwo . Choć rada trafiona i wiem ,że to wszystko jest skompilkowane .Mam tylko nadzieję ,że podołam temu. Mam też wrażenie ,że mąż tego nie rozumie ,że problemem nr jeden jest tu była zona a dalsza część kłopotów już leci sama. Drażni mnie to ,że ona pomimo ,że ma swoje życie stara się mówić i umoralniać mego męża jakby miała do niego jakieś,, prawa" a po co rozwód to znaczy ,że ona dostaje kase i do tego chce nim sterować z zewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do - faktycznie upss... Przepraszam ale część wiadomości mi urwało został strzępek tego co napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEVILS'S DANCE
nie wiem czy się cieszyć czy płakać, że takich osób jak ja jest więcej, jak przeczytałam wasze wypowiedzi dotarło do mnie, że to jest problem, z którym każda z nas walczy ale jakoś tak ciężko.. mój partner ma 2 dzieci z pierwszego małżeństwa, jego ex nie zgadza się, żeby dzieci mnie poznały, więc ciągle jest problem, że on przesiaduje u niej..jest tam 3 popołudnia w tygodniu a czasem częściej, nie możemy nigdzie razem wyjść ani wyjechać, codziennie rano jedzie do nich, żeby odprowadzić dzieci do szkoły, jest na każde wezwanie, przy każdej chorobie, jak tylko "pani" potrzebuje wyjść do koleżanki, albo gdziekolwiek, wychodzi na to, że każdy weekend spędzam sama, wakacje, zimowiska.. a teraz to mi naprawdę dołożył..właśnie zabrał byłą żonkę z dziećmi na ferie... nie jestem pewna czy jeszcze wróci do naszego domu, a nawet jak wróci, to czy powinnam mu na to pozwolić... napiszcie czy któraś z was też miała taką sytuację i co dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do DEVILS'S DANCE ja tak krótko moje początki były również masakryczne ponieważ była żona myśłała ,że moze mojego męża wykorzystywać do wszystkiego co wiąże sie z ich dziećmi tak jak ona chce i kiedy chce -nie zwracała uwagi na nic . Małymi krokami zmieniłam to. Juz nie leci na każde zawołanie lecz przede mną masa lat ciężkich przepraw . Czasem czuję się jakby nasza rodzina składała się z nas jej i ich dzieci . A przecież my jesteśmy odrębnością i ja chcę żyć swoim życiem i życiem mojej nowej rodziny. Czy jest szansa ,że to się zmieni samo a jak nie to jak z tym walczyć . Bo ja nie mam zamiaru patrzyć jak ,,ona" niszczy moje małżeństwo.Swoją szanse miała więc o co chodzi o ambicję i dumę a do tego wszystkiego miesza się dzieci ,które po częsci się odtrąca z uwagi na wszystko co się przechodzi w ogromnej mierze dzięki EX która czuje satysfakcję bo to tzw zawiść Ale się rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy w weekend uda mi się napisać cokolwiek (problemy ze sprzetem) ale dziękuję za wszystkie wypowiedzi jeśli tylko zdołam -napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×