Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filllllipinka

czuje, ze przegralam. nic nie pomaga.

Polecane posty

Gość filllllipinka

jak w temacie. minelo sporo czasu, nadal nie moge pogodzic sie z tym, ze facet z ktorym bylam, zostawil mnie, wzial slub z inna, okazalo sie pozniej, ze juz wczesniej z nia byl, nim mnie poznal, to ja- nieswiadomie - bylam ta druga. po jakims czasie poinformowal mnie, ze jest szczesliwy i po slubie- sam, nie szukalam z nim kontaktu. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
bardzo smieszne, dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjk
chyba sobie poradzilas ,skoro juz o tym pisac potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakby inaczej
bedzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
nierozważna- podasz mi link do tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co robilas sobie nadzieje facet pewnie od razu wiedzial ze jest z toba dla zabawy i nie mial co do cibie zadnych planow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
facet pewnie od razu wiedzial ze jest z toba dla zabawy i nie mial co do cibie zadnych planow-------- no i co z tego/? nie jestem wrózka, zeby to wiedziec z gory. zreszta to teraz nie jest istotne, jaki mial powod. wazne jest to, ze ja nie umiem sobie z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamentowaella
zacznij życ od nowa- widocznie kochał jednak tamta dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
Romantyk- nadal nie widze podobienstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfqwwq
ale on sypial z wami dwiema na raz? czy tylko sie spotykaliscie bez seksu? bo jesli to pierwsze to jest zwykly ruchacz i nie potrafi kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
hdfqwwq -- pewnosci nie mam, ale osoba ode mnie z pracy pozniej poznala ta jego obecna zone, troche jej o sobie opowiadala i twierdzila, ze sa ze soba od kilku lat, nic nie wspominala o jakiejs "przerwie", w ktorej to ja moglabym sie znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
romantyk- nie do konca jednak. obecna jego zona nie zostawila go, byli ze soba, w miedzyczasie pobawil sie mna. czy jezeli bylbys z tą swoja pierwsza, ktora kochasz, spotykalbys sie z inna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Znam to uczucie :( Nie poddawaj się złemu nastrojowi, ten facet był zwykłą świnią i nie zasłużył na Twoje uczucie. Strata zawsze boli, tym bardziej im bardziej się zaangażujesz. Dla niego najwyraźniej to nic nie znaczyło. I niech idzie w diabły i dręczy kogoś innego a Tobie los dał szansę, wykorzystaj ją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
czy aby na pewno los dał mi szanse? jestem nieszczesliwa, a tamta kobieta żyje moimi marzeniami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfqwwq
swoją drogą nie rozumiem jak mozna spotykac sie z facetem, sypiac z nim, i nic sie nie pokapowac, że on ma juz dziewczynę... widac, że chyba łączylo was tylko lozko, czyli w sumie nie szkoda mi cie. Normalna dziewczyna znim pojdzie do lozka to dobrze pozna faceta, jego przeszlosc, co robi w ciagu dnia... a ty sie w ogole nie interesowalas tylko poszlas do lozka, masz za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiasiasiasiasia
Ale wy jesteście głupie, uzależniacie swoje życie i szczęście od faceta? Zero szacunku do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Mój mąż przez kilka lat prowadził podwójne życie, miał jeszcze jedną rodzinę o której ja nie wiedziałam. Dziś jest z tamtą i z nią realizuje moje plany życiowe. Są momenty, że czuję złość i żal do losu. Ale jak wyglądałoby moje życie gdybym pozwoliła mu zostać? Koszmar :( I nie obwiniaj się, nie Twoja wina tylko jego. Kiedyś ten ból minie, potrzeba czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
.. a ty sie w ogole nie interesowalas tylko poszlas do lozka, masz za swoje---- nie bardzo rozumiem pojecie "łaczyło was tylko łozko" - skoro bylismy ze soba, spotykalismy sie, spedzalismy razem czas, to rowniez ze soba sypialismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
jak dlugo bylas z tym facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
4 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
to krotko! czyli wyglada na to, ze facet przez 4 miesiace dzialal na dwa fronty. zlapal porownanie i wybral (czy wrecz pozostal) przy swojej "starej" kobiecie. czasem tak w zyciu bywa. nie rozmyslaj, nie rozpaczaj! szkoda zdrowia, uwierz mi! on nie jest tego wart. egoista do kwadratu, poza tym nie gra w swym zyciu w czyste karty. tak sie nie robi!!! gdyby nawet z toba zostal, kto wie - moze za jakis czas robilby ciebie w jelenia. jak go raz na to stac to moze sie to zawsze powtorzyc. jedyne co mozesz zrobic to odganiac konsekwentnie swoje mysli od niego i powtarzac sobie glosno: nie chce takiego typa co mnie poszukuje, nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
* oszukuje mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
tak, wiem, ze tak mogloby to wygladac, ze oszukiwałby kiedys i mnie. Ale jednak mysle o tym, ze moze on poprostu ja kocha, chwilowo "zbladzil", jednak wybral ja za zone. Ze nie moge sobie niestety powiedziec, ze jest "zły" - obrzydzic go sobie, a jedynie myslec, ze omineło mnie szczescie z nim, bo wolal inna:( tak sie czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotojest
A co ma powiedzieć facet, który spotyka się z kobietą, którą kocha, Ona wie o tym, ale oczekuje od niego tylko przyjaźni, bo obiecała już siebie innemu. Przyjaciel stara się sprostać tym oczekiwaniom walcząc z własnym uczuciem i obwiniając siebie za nie. Jednocześnie dziwi się, że odgrywa rolę najlepszego przyjaciela bo w jego mniemaniu to właśnie narzeczony powinien nim być. W końcu kobieta wychodzi za narzeczonego, a przyjaciel jest tego wszystkiego naocznym świadkiem. Chce na jakiś czas zniknąć by dojść do siebie, uciec i miota się jak w potrzasku, a przyjaciółka nie chce go wypuścić. W końcu nie wytrzymuje psychicznie i staje się słownie agresywny. Postanawia zniknąć na zawsze za wszelką cenę. Przyjaciółka pisze w między czasie, że wyszła za mąż z rozsądku, bo liczy się dobro większości, a Ona nic nie znaczy. Miarka goryczy się przelewa. Facet odbiera to tak dość jednoznacznie... prostolinijnie. W końcu rozsądek to rozsądek, a miłość to uczucie. Do tego dochodzą przemyślenia typu - skoro to tylko przyjaźń to dlaczego nie chce dać mi czasu? Skoro to tylko przyjaźń, to dlaczego ma depresję? Skoro to tylko przyjaźń, to dlaczego poszczególne symptomy mówią, że to coś więcej? Jednak ślub był zawarty w obliczu Boga i teraz to już bez znaczenia. Sama nieraz deklarowała, że podjęła już decyzję i nic i nikt tego nie zmieni. Pozostało mi wiec jednak tylko jedno - uciec ile sił w nogach dla dobra nas wszystkich. Bałem się, że to rodzaj uzależnienia sobą nawzajem. Bałem się, że wszystko to doprowadzi mnie na skraj przepaści. I tak ślub = sytuacja traumatyczna, depresja, nawrót nerwicy lękowej, rok walki z samym sobą, rok farmakologicznego leczenia i inne takie tam drobiazgi typu przestanie uczęszczania na mszę świętą, odizolowanie sie całkowite od społeczeństwa... itp. Kobiety także potrafią ostro mieszać w życiu mężczyzn, nawet chyba udaje wam się to znacznie lepiej niż nam samym, a to z tego powodu, że wasze wypowiedzi nie są jednoznaczne i zawsze mącicie. Oto głupi przykład - dojeżdżam z innymi do pracy, kobieta ma mi zapłacić za tydzień jazd ze mną, czekam i nie przypominam - to ma pretensje, że nic jej nie mówię, że nie przypominam, a ona zapomniała, ale już ma i mi płaci. Mija jakiś czas, znów zapomina, no to wedle życzenia przypominam, a ona na to, tekstem: "A co? Boisz się, że nie zapłacę? Spokojnie, jutro Ci te pieniądze przyniosę." Dla mnie to takie uszczypliwe było i pretensjonalne, że ośmieliłem się przypomnieć. Kobiety nie dość, że są niezdecydowane i niejednoznaczne, to jeszcze potrafią doskonale manipulować mężczyznami i z każdej sytuacji, opresji wychodzą na swoje tak czy inaczej. Nie wiem czy powodem jest to, że jesteście silniejsze psychicznie, czy tez może bardziej prostolinijne. Choć z waszych wypowiedzi można by wywnioskować zupełnie coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
takie wlasnie jest zycie. raz na wozie raz pod wozem. raz cierpi facet raz kobieta. ale najwazniejsze, to nie uogolniac niczego na cala populacje. kazdy jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
gwoli wyjasnienia- liczylam, ze mi odpiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
nawet jesli nie chcesz uwazac, ze on jest zly (bo moze i nie jest) to bedzie ci duzo latwiej wrocic do normalnosci jesli nie bedziesz probowac go w zaden sposob usprawiedliwiac...a to wlasnie robisz! i dlatego jest ci wciaz trudno o nim zapomniec. zachowal sie nie fair! i to w stosunku do obu kobiet ( z tego co piszesz, to z tamta zadnej przerwy nie bylo) malo tego, facet ma w sobie zero empatii...zeby po slubie sie do ciebie odzywac i wcale nie z przeprosinami, tylko zeby poinformowac, ze ma zone i jest szczesliwy. bbbbbuuuuuuuuuu! zachowanie ponizej pasa. i ty po kims takim placzesz? nie rob tego nigdy wiecej!!! on nie jest wart jednej lzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×