Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filllllipinka

czuje, ze przegralam. nic nie pomaga.

Polecane posty

Gość filllilllpka
de.molka- dzieki:) podnioslas mnie na duchu. tak, sama załuje, ze tak zareagowalam wtedy, ze "kogos mam", ale dzialalam pod wpływem chwili, emocji, nie cofne tego juz niestety. nawet nie wiem, czy w to uwierzyl, pewnie nie, co pewnie dodatkowo mnie skompromitowalo przed nim.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
nawet nie wiem, czy w to uwierzyl, pewnie nie, co pewnie dodatkowo mnie skompromitowalo przed nim widzisz, znowu masz zly tok myslenia. ty sie skompromitowalas przed nim? moze ci byc to moralnie obojetne. to on powinien sie wstydzic przed toba, po tym jak sie zachowal. przeciez nie wie, czy ty przypadkiem nie znasz calej prawdy. ile czasu minelo od zostawienia ciebie do jego slubu i po jakim czasie po slubie cie o tym poinformowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllilllpka
de.molka: od momentu, gdy mnie zostawil, do jego slubu mineło 5m., poinformowal mnie o tym pol roku po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
i przez te 5 pierwszych miesiecy i potem pol roku po slubie nie mieliscie zadnego, ale to zadnego kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllilllpka
tak, mielismy. on sie odezwal do mnie, ale ja nie zareagowalam/ nie odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotojest
Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że osoba, która nagle się rozczarowuje doświadcza pewnego rodzaju burzy emocjonalnej. Przynajmniej ja tak miałem i nawet jeśli ktoś reaguje bardzo emocjonalnie i wybuchowo to ja to doskonale rozumiem. Sam nie wytrzymałem i eksplodowałem niczym wulkan wylewając z siebie emocje, które były stłamszone i ukryte przed światem. Bądźmy dla siebie bardziej wyrozumiali i starajmy się zrozumieć drugą osobę. ...ale ze mnie mądruś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllilllpka
musze niestety teraz wyjsc. mam umowione spotkanie. zajrze tu pozniej, co napisaliscie i odpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
filllllipinka podoba mi sie jak sie w stosunku do niego zachowywalas. jestes w porzadku babka i tak trzymaj! on natomiast podoba mi sie coraz mniej...i to nie bez powodu. naprawde nie zaluj go. ty nie jestes biedna, ale ta jego zona dla mnie tak. az mi jej szkoda. przygotowywal wesele i jeszcze gruchotal do ciebie. co za typ. ciesz sie ze to trwalo tylko 4 miesiace. wyobraz sobie ze zwodzilby cie tak rok czy dwa. choc jesli robil na dwa fronty, to by bylo trudno tak dlugo to ciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fillllipka
wrociłam:) de.molka: dzęki:) fajnie, ze tak piszesz. on jest u mnie spalony. to co tak mnie boli, i to najbardziej, z czym sobie nie umiem poradzic, ujelas najtrafniej w pierwszym zdaniu: "To on ocenil twoja wartosc - tym jak ciebie potraktowal - i wlasnie to ciebie boli najbardziej." tak, kiepsko sie z tym czuje, jak pomysle, jak nisko musial mnie oceniac, wywijajac mi taki numer :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
rozumiem, ze po takim jego potraktowaniu, czulas sie bardzo zniesmaczona, ale...no wlasnie ale... mysle, ze po prostu mialas pecha - bylas w niewlasciwym czasie, na niewlasciwym miejscu...gdyby byla tam inna kobieta, to pewnie trafilo by to na nia - to raz. nie ma to wiec nic wspolnego z toba jako czlowiekiem. i nie bierz tego tak osobiscie, bo tak jak mowie, facet szukal jakiejs odskoczni i akurat trafilo na ciebie. on pewnie nie ma zydnych wyrzutow sumienia, ze obiecywal ci zlote gory i nagle zostawil bez slowa. inaczej - nie odzywal by sie po slubie do ciebie i jeszcze informowal jaki to jest szczesliwy, co za nietakt!!! wstretny typ!...i tyle po drugie, dziwi mnie troche, ze po tak dlugim czasie, wciaz to tak mocno w tobie siedzi. mysle, ze chodzi jeszcze o cos. a mianowicie, nie mozesz sobie darowac, ze mu tak szybko zaufalas i odkrylas swoja intymnosc...i to pewnie tez cie boli i myslisz, ze on ma ciebie za nainiaczke, ktora mozna latwo kupic. Jesli faktycznie tak jest, to co mysli o tobie taki "typ", moze byc ci moralnie obojetne. ze sie powtorze, to jemu powinno byc glupio, co ty sobie o nim myslisz. ale jemu jest to pewnie obojetne...tym bardziej niech bedzie tobie. wyrzuc go raz na zawsze ze swojej glowy! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
" inaczej - nie odzywal by sie po slubie do ciebie i jeszcze informowal jaki to jest szczesliwy, co za nietakt!!! " a ja myslalam, ze moze chcial mi zrobic "na złosc", ze nie zareagowalam na jego wczesniejsza probe kontaktu ze mna. zle mysle? czy to rzeczywiscie kwestia szczescia, ktore jest jego udzialem, ktorym chcial sie podzielic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
jezeli on tez jedynie tobie na zlosc, wzial sie i ozenil, to mozna mu tylko wspolczuc z powodu braku dojrzalosci (ze o jego zonie nie wspomne) poza tym czlowiek, ktorego stac na cos takiego, nie ma dla mnie zadnych zasad moralnych i zadnych hamulcow, co do swoich zachowan...i to tlumaczy dlaczego zachowuje sie on tak a nie inaczej. jemu juz nic nie jest chyba nie-smaczne. nawet po trupach...aby dla wlasnej przyjemnosci. nie wiem czy on chcial sie podzielic z toba swoim szczesciem, dla mnie to raczej utwierdzic w przekonaniu, ze jest mega glupolem. zaden normalny facet tak by sie raczej nie zachowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
"jezeli on tez jedynie tobie na zlosc, wzial sie i ozenil, " nie, nie! nie to mialam na mysli. przeciez jesli ja znal wczesniej, moze mieli to zaplanowana, to nie z "mojego powodu" wział z nia slub, tylko, ze tak chcial poprostu, ja wybral. chodzilo mi tylko o to, ze pozniej mnie o tym poinformowal- nie wiem, czy to rzeczywista chcec podzielenia sie szczesciem, czy chec wbicia mi szpilki w tyłek. i tak, masz racje, czuje sie, jak najwieksza naiwniara w jego oczach. pewnie mial ze mnie niezły ubaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
chodzilo mi tylko o to, ze pozniej mnie o tym poinformowal... jesli mam byc szczera, to tego zachowania tez nie rozumiem. nie jestem w stanie wymyslec zadnego rozsadnego powodu, zeby moc to usprawiedliwic. szkoda, ze go wtedy od razu z mostu o to nie zapytalas: dlaczego mi to mowisz, przeciez to twoje zycie, a nie moje? gdybys to ty jego zostawila...to moznaby to pojac, ze chcial sie pochwalic, ale tak? ...i jesli juz po 5-u miesiacach sie ozenil, to raczej nie mial w stosunku do ciebie powaznych zamiarow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
Podpisuje sie pod tym co napisala gwoli. Moze i chcial ci przypiec, ale w jakim niby celu? Jesli sam bez slowa odszedl to dlaczego szukal potem znowu kontaktu? Jakos to sie wszystko kupy nie trzyma. Szkoda czasu sie nad tym zastanawiac bo to pachnie troche patologia. Niech tam bedzie z nia szczesliwy a jak sie jeszcze raz do ciebie odezwie to udaj zdziwiona i powiedz: przepraszam, kim jestes - nie znam ciebie, to chyba jakas pomylka. Niech on sie zastanawia co jest grane, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama.karo.
dziewczyny, slepe jestescie: Moze i chcial ci przypiec, ale w jakim niby celu? - byc moze, jak pisala autorka, bo nie odpowiedziala mu, gdy sam szukał z nia pozniej kontaktu, Jesli sam bez slowa odszedl to dlaczego szukal potem znowu kontaktu? - bo moze liczyl na to, ze omami autorke jakims kłamstwem, pobzyka sobie na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
gdyby chodzilo faktycznie o bzykanie, to by w ogole nie odchodzil, nieprawdaz! po co ryzykowac odejsciem? no chyba ze mial nadzieje, ze ona bedzie z nim nadal nawet jesli bedzie juz mial zone. dzis seks z zona, jutro z nia. fajna odmiana, nie? i moze dlatego ja poinformowal, ze ma juz zone, ale...na nia ma wciaz ochote. a mowiac ze jest szczesliwy (ale wciaz nienasycony), przekazal jej, ze nie zamierza sie rozwodzic. fajna filozofia, ale nie wyszla mu, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama.karo.
gdyby chodzilo faktycznie o bzykanie, to by w ogole nie odchodzil, nieprawdaz! - moze odszedl dlatego, ze moze na dluzsza mete trudno mu bylo ukrywac, ze ma kogos innego i trwaja przygotowania do slubu. pozniej moglby znow sie pojawic, wyjasnic, ze mial jakas amnezje, pobzykac i znow zniknac, zapominajac wspomniec o zonce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
moze, moze, moze...bylby pewnie dumny, gdyby wiedzial ile stron mu juz poswiecilysmy, haha podziwiam, ze autorka topiku tak dlugo zajmuje sobie nim glowe, jakby bylo i kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po przez pol roku nie
wiedzialam,ze spotykam sie z ojcem 2dzieci...o zonie oczywiscie tez nie wspomnial...o tyle mial latwiej,ze ona i dzieci byly w innym miescie. najlepsze z tego wszystkiego jest to,ze sam sie mi nie przyznal,tylko powiedzial mojej kolezance,ze *zenada* >ze nie chce mi marnowac najlepszych lat na zmienianie pieluch jego dzieciom :D faceci maja nasrane we lbie.Nie przejmuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filllllipinka
dziekuje wam za wszystkie wpisy. Zwłaszcza tobie de.molka - na pewne sprawy pozwoliłaś mi spojrzeć zupełnie inaczej. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×