Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość u mnie jest inaczej

To że kocham BARDZIEJ męża niż dziecko czyni mnie degeneratem spolecznym?

Polecane posty

Gość u mnie jest inaczej

No wlasnie, w naszym zwlaszca polskim spoleczenstwie jest taka wewnętrzna ustawa polityki rodzinnej, że trzeba , kochać baardziej dziecko niż męża /partnera, wrecz jest to obowiązek mamusiek.Ale jesli ja na pierwszym miejscu stawiam siebie wraz z męzem na równi, a dopiero po męzu dziecko ma miejscye w moim sercu, to oznacza ze mam jakąś ulomnosc emocjonalną??, zaburzenie matkowości?? czy co? nie rozumiem dlaczego ludzie przepisują mi taką ułomność ,jesli odwaze sie glosno powiedziec ze bardziej kocham męża od dziecka Absolutnie to nie jest zadne provo, poprostu chcę sie dowiedziec co w tym zlego,?rowniez kocham dziecko ,moj instynkt macierzynski mi wyzwala tą milosc do dziecka, ale do meża to co innego, cos wieej bym powiedziala,wiadomo to już inna milosc,lecz nie ukrywam...silniejsza, a dziecko jest dopełnieniem i uzupelnieniem naszego szczescia i związku,i rowniez odgrywa bardzo ważną funkcje w naszym zyciu.Nie jestem wcale ozięblym typem czlowiek,a absolutnie, wrecz bardzo troskliwą,opiekunczą i kochliwą osoba, tylko ze ja nie stawiam rownosci pomiedzy mezem i dzieckiem.Jest u mnie takie cos jak nadrzędnosc i podprzędnosc.Lecz bez jednego jak i drugiego nie umiala bym szczesliwie zyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko się kocha INACZEJ niż męża. Po co opowiadasz o takich rzeczach? twoje uczucia twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sobie odpowiedziałas, ze miłość do mężą jest inna niz ta do dziecka a to jakies bzdury i sama to wymyśliłaś :P "w naszym zwlaszca polskim spoleczenstwie jest taka wewnętrzna ustawa polityki rodzinnej, że trzeba , kochać baardziej dziecko niż męża /partnera, wrecz jest to obowiązek mamusiek "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
U mnie jest inaczej. Nie potrafie powiedziec czy kocham bardziej meza czy dzieci, bo te milosci sa zupelnie, zupelnie rozne z jedna zasadnicza roznica: milosc do dzieci jest dla mnie miloscia bezwarunkowa, bezgraniczna i nie wazne co bedzie sie dzialo i tak bede je bardzo kochac, natomiast wiem, ze milosc do meza czy w ogole mezczyzny moze sie skonczyc bez wzgledu na to, jaka byla (jest) silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wrazenie, ze szukasz jakiejs dziury w całym.. ale powiem szczerze, ze nie podoba mi sie sposób w jaki opisujesz swoje dziecko , że spełnia jakies funkcje i jest jakby podmiotem podrzędnym ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miumiuu
Miłość do męża to coś zupełnie innego niż "matczyna" miłość do dziecka i nie rozumiem jak możesz to mieszać i pisać, że męża kochasz bardziej od dziecka. Co innego jakbyś napisała że męża kochasz bardziej od przyjaciele, czy jedno dziecko bardziej od drugiego - tutaj możesz określić siłę swoich uczuć, ale nie pomiędzy mężem a dzieckiem. A to że są mamuśki które odsuwają męża na bok i skupiają całą uwag ę na dziecku to już inny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goggogogogogogog
po gówno opowiada Jordan po gówno, to forum kurwa i lepsze takie tematy niż te wszystkie brednie, którymi podobne do ciebie zaśmiecają to miejsce. Idź poczytaj o dramacie Madzi z Sosnowca albo kaśce W.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojalna jola****
dwie rozne milosci,za dziecko oddalabym zycie a za meza nie.Zreszta maz to obca osoba ktora darzymy uczuciem i kiedys to moze sie zmienic a milosci do dziecka nic nie zabije chocby nie wiem co,i dla mnie to dziwne jezeli ktos pisze ze bardziej kocha meza:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest inaczej
nie nie afiszuje sie z tym, tylko jesli jest ten temat poruezany w towarzystwie czy w ogole na jakis forach, to rownie wyglosze swoja ideologie ,i to co ja czuje, to nie oznaczam ,że szukam dziury w calym Moj tytul postu jets taki, z jaką reakcją i opnianmi sie stuknelam, gdy glosno powiedzialam, "TAK,KOCHAM MOJEGO MĘŻA BARDZIEJ NIŻ MOJE DZIECKO"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojalna jola****
dodam ze meza tez kocham bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryłkoy
Autorce chyba chodzi o to, że mąż jest dla niej ważniejszy od dziecka, bo wiadomo, że miłość do nich jest inna. Bardziej by się poświęciła dla męża i pewnie jakby ktoś z nich mial umrzeć to by wolała, żeby to było dziecko. No cóż, ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbys to powiedziala w moim towarzystwie, pomyslalabym ze jestes conajmniej dziwna. Nie wierze . ze kochasz dziecko mniej. Po prostu to jest inna miłosc, matczyna to matczyna.... nie mów tego głosno, po co o tym trabisz ludziom.A pomysl jakby sie Twoje dziecko czuło, jkaby to moglo usłyszec i zrozumiec sens tych słow ?? ... mama mnie kocha mniej niz tatę..przykro byłoby mu na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak myślałam
Kiedyś coś takiego czulam.Mąż nie żyje od kilku lat i dopiero teraz uświadomiłam sobie,że trudniej byłoby mi życ gdyby zmarło dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiezi z dzieckiem są nierozerwalne, nawet jak za 20 lat trzasnie dzwiami i powie, ze nas nienawidzi i odchodzi z domu, a z mężem, dzisiaj super, zakochane papużki, seks w oczach :P a jutro kryzysik, romansik,problemy itd.... dzieciom sie wybacza prawie wszytsko a mężowi? nie sądze... w ogóle temat jest jakiś dziwny, zeby sie zasnatawiac kogo kocham bardziej- męza czy dziecko. Nie umialabym wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest inaczej
No wlasnie, dla was jestem juz uznawana wten czas za dziwaka, i wszystko mowi na ten temat Ktos kto ma inny pogląd nicż wy odrazu z gory jest uznawany za dziwoląga .To jest chore, moze by tak wiecej tollerancji ::?o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem jak można kogoś kochać bardziej a kogoś mniej. Wiadomo że inaczej się kocha małżonka,inaczej dziecko a jeszcze inaczej rodzeństwo czy rodziców.Ale żeby robić podziały na mniej/bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak myślałam
avent Masz rację,to inne uczucie,inna miłosć-bezwarunkowa,o wybaczaniu nie wspomnę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam oj tam czepiasz sie a w druga strone - moze wiecej tolerancji dla tych,którzy nie podzielają Twojego dzilenia członków rodziny na bardziej i mniej kochane ??? autorko- zyj jak Ci wygodnie, kochaj kogo chcesz jak chcesz. Love & peace. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest inaczej
Pisalam wyraznie ze dziecko jest dopelnieniem naszej milosci i szcesliwej rodziny, i jest wocem naszej milosci, ktorą takze obdarowujemy bezinteresowną miloscią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super, alleluja i do przodu :P nikogo nie krzywdzisz przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest inaczej
avent, nie, to ja jestem wten czas obrazana, i obrzucana blotem, ja tego nie robie do innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
u mnie jest inaczej - nikt cie nie krytykuje ani nie obraza, wiec nie rozumiem o co sie zloscisz? Twoj pierwszy post juz byl taki, ze tak powiem, "naburmuszony" :) i zalozylas z gory, ze wszyscy beda przeciw tobie i takim tonem piszesz. I nie pisz o tolerancji, bo akurat na tym temacie ja (jak narazie ;) ) masz i wszyscy toleruja twoje zdanie :), co innego akceptacja i zrozumienie twoich poglodow...Ja mysle inaczej niz ty i tez to powinnas tolerowac, a akceptowac czy rozumiec nie musisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana to powiedz tym ludziom z ktorymi sie wyzywacie ;) ze sobie nie zyczysz komentarzy, ze to Twoja sprawa . Po co w ogole o takich kontrowersyjnych rzeczach dyskutowac. Nie sadze, ze to tylko w PL ludzie nie umieja tego pojac..jakbys powiedziala to w UK, IR, USA- kazda matka pomysli sobie " zaraz zaraz, co ona mówi, dlaczego dziecka nie kocha równie mocno jak męza itd ". ja rozumiem o co Ci chodzi, ale nie rozumiem Twoich uczuc. Chociaz je szanuje, serio,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowa ryba
Ale wydumany problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, a mnie na naukach przedmałżeńskich baba kazała dbać bardziej o męża :) popieram - miłość do męża i miłość do dziecka nieco się różni i wcale nie jest jedna większa od drugiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest inaczej
avent , sama mnie nazwalas ze jestem osobą conajmniej dziwną z takim mysleniem, wiec jednoznacznie i TY do dziwolągow mnie zasegregowalas, jak wiele wiel osob Ja prosze aby mnie nie obrazano, bo ja nikogo nie oczerniam ani nie nadaje zandych nazewnictw, do osob,ktore mają odmienne zdanie niz moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowa ryba
W ogóle nie wiem w jakim kontekście można poruszać coś takiego w towarzystwie. Jak żyję nikt z mojego towarzystwa publicznie nie deliberował nad tym "kogo bardziej kocham". Jak dla mnie to bardzo infantylne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeee wiesz co ja Tobie odpowiadam kulturalnie, z szacunkiem a Ty sie czepiasz. Wlasnie Ty mnie a nie ja Ciebie.:) znikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest inaczej
koralowa ryba albo masz nikle towarzystwo, ale jestes jeszcze baardzo mlodziutka jesli takich tematow przy tobie nigdy sie nie poruszalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowa ryba
Ani młoda ani nikłe towarzystwo. Może po prostu inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×