Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ryłkoy

Trzymacie wózek na klatce czy w mieszkaniu?

Polecane posty

Gość ryłkoy

W szczególności osoby, które mają dość drogi wózek. Nie boicie się, że ktoś go wam ukradnie jak stoi na klatce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim domu stoją przy wejściu 2 mutsy i nikt ich nie ukradł. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .P A U L I N A .
mąz wychodzi do pracy o 9 i znosi wozek na dół zeby niania nie ciągala go razem z naszą 1,5 roczna córką z trzecieg piętra. Potem jak wraca do domu to zabiega go na góre. U nas nie kradną. Tak robila 2 lata temu moja sasiadka. Ponadto stoi tez tam 3 szt sanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmi słów
Nie jestem wsiokiem, w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano kiedy mąż wychodził do pracy to mi znosił na dół wózek a jak wracał to brał na górę.Nie trwało to długo bo bachory niszczyły mi wózek - wsypywali do wózka piach,wrzucali kamienie,smarowali ketchupem :o Więc od tamtej pory sama męczyłam się z wózkiem i nigdy nie stał na dole dłużej niż 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryłkoy
Oj w domu to co innego, nikt obcy wam przeciez do domu nie wchodzi. Pytam osoby mieszkające w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .P A U L I N A .
nie wiem co ma wsiok do trzymania na dole wózka w wydzielonym do tego miejscu? nikomu tam nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam w kamienicy- i nie zostawiłabym nigdy wózka na klatce. Po pierwsze- nie ma miejsca za bardzo, miejsce na podeście czy pod drzwiami na dole nieraz jest zajęte przez materiały budowlane, worki z gruzem itp, jak ktoś robi remont, nie chcę wózka zniszczyć i ubrudzić. Po drugie, na klatce były już kiedyś pocięte opony w rowerach, w skuterze, przecięta linka od baku- ot, bezmyślny wandalizm, nie chcę wyjść z dzieckiem i zobaczyć podartego wózka. W kamienicy co i rusz w wynajmowanych mieszkaniach zmieniają się lokatorzy. W korytarzu mam spokojnie miejsce więc nie ma problemu, a co do noszenia- trudno, jeszcze teraz tacham (wózek+dziecko_ ok. 22 kg w jedną i drugą, na wiosnę kupię lekką parasolkę bo jak mam chociaż małe zakupy to już język na brodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megg24.
Ja mam Quinny Buzz i trzymam na klatce. Stoi razem z 4 innymi wózkami. Mam szeroką klatę schodową także miesci się w sumie 5wózków a pod schodami przy wejściu do piwnicy jest ok 30m2 wolnej przestrzeni gdzie wszyscy trzymają zabawki rowerki, hulajnogi jeżdziki i inne zabawki dzieci. W sumie w bloku jest 12dzieci w wieku 1-6lat. Blok mam 20mieszkaniowy. sami młodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmi słów
A ja nie piszę o wydzielonym miejscu, bo z tym chyba nie ma problemu? Mam na myśli zagracanie korytarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megg24.
no ale tu nie ma wydzielonych miejsc specjalnie pod wózki tyle że nikomu nie przeszkadza jak one tam stoją. mam szeroką klatkę także się mieszczą a pod schodami jest miejsce y też coś trzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmi słów
A buty i śmieci też wystawiacie przed drzwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megg24.
bez przesady:P niektórzy sąsiedzi tak robią ale ja nie mam do tego przekonania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojalna jola****
ja mam w klatce wozkownie tzn w piwnicy wiec kazdy tam trzyma bo na klatkach jest zakaz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmi słów
No to miałam rację, to wiejski zwyczaj przeniesiony do miast. Niektórzy się jeszcze nie przyzwyczaili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjsd
a czy szanowne mamusie nie sa w stanie pojac ze sasiadow wkurza jak cala klatka zawalona wozkiem ze ledwo przejsc idzie? klatka to klatka a nie wozkownia. i nie kazdy ma ochote omijac wasz wozek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojalna jola****
kiedys schodzilam na dol i doslownie przed schodami staly 3 wozki,zastawione bylo cale przejscie(zmieszcza sie dwa )ze nie dalo sie z klatki wyjsc i co zrobilam:D:DD: zepchnelam te wozki po schodach do piwnicy:)i juz sie to wiecej nie powtorzylo. Bez przesady !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megg24.
a kto mówił że u nas trzeba je omijać? Jak mieszkacie w starym bloku gdzie na klatce schodowej nie mogą przejść 2 osoby to wnoście sobie wózki do domu. Ci którzy nie muszą mają lepiej a to nie powód by im tego zazdrościć. Brak mi słów właśnie widać jaka z ciebie wieśniara. Sio do stodoły krowe doić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojalna jola****
po pierwsze mieszkam w nowym bloku a w starym chyba ty skoro nie macie wozkowni,po drugie jest zakaz trzymania wozkow w klatce Po trzecie kto tu komu czego zazdrosci hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój wózek
stoi na klatce caly czas dzien i noc raz na miesiac zabieram go do domu i nic mu sie nie dzieje sasiadom rowniez nie przeszkadza bo to malutka spacerówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmi słów
Najbliższą krowę mam w postaci wołowego, czyli do dojenia się nie nadaje. Blok nowy, ale buraki zastawiające wejście do piwnicy, bądź dostęp do skrzynek, wkurzają mnie bardzo. Nie wspomnę o śladach, które wózki oraz sanki zostawiają, a szanowne sąsiadki nie raczą ich zmyć. Ja swoje rzeczy trzymam w domu, a nie jak na wsi w obejściu. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megg24.
Po pierwsze w bloku mieszkają same młode małżeństwa z dziećmi i nikt nie ma pretensji o wózki. Po 2 blok jest z 2009 roku więc bardzooo stary. Piwnice każdy ma po 8m@ ale specjalnie zostało wyznaczone miejsce pod schodami by trzymać rzeczy swoich dzieci bez potrzeby codziennego wnoszenia i wynoszenia z piwnicy czy mieszkania. A sama musisz zazdrościć skoro tak naciskasz na brak miejsca na mojej klatce skoro nawet w niej nie byłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojalna jola****
Megg->nie unoś sie tak bo ci żyłka pęknie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megg24.
to pęknie i nic ci do tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Trzymam w domu. Bałabym się, że mi ukradną, albo zniszczą. (Wózek wcale nie taki super, ale szlag by mnie trafił jakbym z dzieckiem kiedyś zeszła a tam nie ma wózka, bo jakiś kretyn np. by wziął i chciałby gdzieś sprzedac + pełno na osiedlu dzieciaków, które po pijaku robią różne 'mądre' rzeczy). Ale kiedyś sąsiadka trzymała na dole przypięty do kaloryfera na taką linkę od roweru. Tylko, że wtedy nie latały te pijane dzieciaki. Jakbym zostawiła to by mi 'dla żartu' gdzieś wystawili, albo wzięli, żeby sprzedac, albo zniszczyli. Patologia. :O Zanim wózek na klatkę wystawisz, pomyśl kto mieszka obok i co się dzieje na osiedlu. :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwykły temat, a znów zrobiła się pyskówka. W czym miałby mi przeszkadzać czyjeś wózki? :o Kiedy chcę wejśc do piwnicy, to jeden z wózków trzeba przesunąć, ale w końcu nie biegam tam co 5 minut, a wózek nie waży 100 kg, zeby miała mi uschnąć ręka. Zawsze musicie komplikowac życie sobie i innym takim nieżyczliwym podejściem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możnaaaaaaaaaaaaaaa
ja mieszkam na 4 piętrze i trzymam wózek na dole w klatce. Nie mam siły wnosić codziennie wózek + dziecko tak wysoko. Obok naszego stoi jeszcze jeden. Mój jest tani a ten drugi drogi. Jak tamtego nikt nie ukradł przez dwa lata to naszego tym bardziej nikt nie ukradnie. U nas w bloku nikomu nie przeszkadza że wózki stoją na dole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh znowu
zazdrośnicy atakują normalnych ludzi. swoją drogą jak ja bym wiedziała że mi wózek ze schodówzrzuciłaś uwierz mi że na następny dzień twoje auto miało by śliczny "tatuaż"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam mutsy i trzymam w domu . Mieszkam w kamienicy i nie bałabym się go zostawiać , gdyby nie moja sąsiadka.......... którą zjada zazdrosc ........ Raz zostawilam na 10 minut stół ..... i mi pizda porysowała ;/ Ogolnie robi mi na złosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cintiia
U nas zostawianie wózka na dole na klatce nie wchodzi w grę, bo przede wszystkim miejsca jest tam bardzo mało i wózek w pewnym sensie zastawiałby drzwi do piwnicy, a sporo osób wyprowadza rowery, skutery i były skargi, żeby wózek na dole nie stał, bo przeszkadza. Najczęściej po prostu znosiłam stelaż do piwnicy, a gondolę z dzieckiem brałam na górę. W przypadku spacerówki, sprowadzałam do piwnicy cały wózek i z dzieckiem szłam na górę. Najwygodniejsza opcja, to zostawić na klatce- wiadomo, ale z innymi lokatorami również trzeba się liczyć, a sąsiadom po prostu to zawadzało i przeszkadzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×