Ile macie ubrań ? spodni ,sukienek, bluzek itp

Pytam z czystej ciekawosci , bedąc u kolezanki z pracy ostatni bylam w szoku ile ma ciuchów , ze 20 par jeansow, kilka kurtek , dziesiątki bluzek i tshirtów , całe szufladu majtek i biustonoszy ,zupelnie jak w sklepie :O Ja teraz czuje sie jak biedaczka :O Mam zaledwie kilkanascie ulubionych rzeczy w ktorych ciagle chodze. Kiedy kupuje cos nowego wyrzucam jedną stara rzecz.

k bylam u kuzynki, teraz sama mam wiecej ubran i lepszych jakosciowo, u niej polowe do reki wystawilabym kolo smietnika.. nie liczy sie ilosc, lecz jakosc..

wzielas moze pod uwage, ze niektorzy maja duzo ciuchow, ktore sa dobrej jakosci ?? :-D

ja mam dwie pary dzinsów, dwie rybaczków, z 10 bluzek z krótkim rękawkiem, i 3 sweterki , i 2 bluzy i tyle:D

Mam po kilkadziesiat par wszystkiego z wyjatkiem kurtek, ktorych mam 10. Spodni kilkadziesiat itp

Tez znam takie maniaczki, jedna kupuje ciagle nowe buty a druga bluzki i perfumy (50flakonow !). Moja szafa jest niewielka, - 4 pary jeansow - 3 pary spodni bardziej eleganckich do pracy ,na spotkania z klientami - jedna wieczorowa sukienka i jedna letnia - 3 sweterki - 5 bluzek - 2 biale koszule - 2 marynarki - kilkanascie tshirtow, topow itp - 2kurtki, plaszcz, 2 torebki, 5 par butow i to wszystko chyba :)

Ja to mam 3 pary spodnii, jedne do kosiola, drugie na wizyty w knajpie, a trzecie do obory. Marynarki mam 2, jedna do knajpy, a druga do kosciola lub inne imprezy. Buty(nie liczac gumofilcow) mam 4 pary. Na zmiane do kosciola i knajpy. Ale jedno jest pewne, mam Jedna zone, ktora kocham!

Mam 4 paru dzinsow rurek, 7 par dzinsow PASE czy;li z rozszezanymi nogawkami.5 par spodni z materialu:)Bluzek letnich mam okolo 50-70 ,t-schirtow okolo 15 par.Sukienek (tunik) letnich okolo 20 par. Swetrow i golfow mam okolo (razem) 30. Butow letnich mam pare par czytli okolo 5,zimowych 3 pary

Ferdeek - wspolczuje zonie :O :D

ehem no to cale lozko ( tam gdzie wklada sie posciel ) szpilek :D + szpilki letnie w koszu na balkonie + z 10 jak nie wiecej par roznych butow na codzien , sportowe , na plaskim itp - kurtki 15 kurtek - spodnie cala jedna wielka polka w szafie , przewaznie rurki i rurki eleganckie -kiecki z 10 - glownie imprezowe - bluzek , bluzeczek , tunik - cale mnostwo - generalnie mam tego od cholery mam jedna wielka szafe i jak Boga kocham --> bo on mnie chyba nie juz doslownie zaczyna pekac w szwach :/// i non stop kupuje i kupuje ..kupowaznie sprawia mi przyjemnosc .. na ciuchy srednio w miesiacu wydaje okolo 800 zl co jest dla mnie zyciowa porazka i od kazdego miesiaca obiecuje sobie ze juz nie bede....JESTEM STRASZNA ps- non stop ogladam modowe blogi :]

Patrzac na pewne wpisy, to sam nie wiem, kto komu ma wspolczuc. Tak sobie mysle, ze uczucie jest wazniejsze od maksymalnego strojenia sie, aby byc "z moda" :D.

Ja rowniez mam za duzo ciuchów i jak zwykle nie mam w co sie ubrać i znow marsz na zakupy albo przeglądanie eBaya :O butów kilkanascie par , spodni ok 40 rozncyh dżinsowych , materialowych , kilkanascie spodnic i sukienek , kurtek 11 , dwa płaszcze za ktore dalam kupe kasy a zalozylam je dwa razy ( dwa pogrzeby:O ) , swetrow ,bluzek ,tshirtów, topow , tunik - nie wiem ile ,b .duzo Ostatnio część tych rzeczy rozdałam rodzinie a reszte wrzucilam do pojemnikow PCK.

mam najebane w bani

to tak jakos dzinsy- 6 leggi- 8 par spodnice- 2 dzinsowe, letnie 2.,eleganckie 2 sukienki- wieczorowe 3 letnie 3 tuniki 10 bluzek -nie pamietam ale z 20 pewnie tak letnich bluzki eleganckie rozpinane np-8 sweterki -dlugie -5 zwykle - 8 narzutki- 4 hmmm moge sie oczywiscie mylic +/- kurtki zimowe -5 plaszcze zimowe- 3 kurtki wiosennojesienne-4 plaszcz wiosenny 1 marynarki- dzinsowa 1, inne -3 kamizelki bezrekawniki -3 ubran codziennych nie biore pod uwage bielizna - staniki-8, gaci mnostow buty to - botkow 3 pary zimowe kozaki 4 pary szpilki -8 par klapki/japonki 6 par koturny 3 balerinki 4 mam mnostwo dodatkow, bizuterii, szli nie lubie. ale kocham torebki ze mi sie chcialo pisac haha, uwielbiam buszowac w sh

Na co wam tyle ubrań? Chodzicie w tym wszystkim?

no ja niestety nie mam za duzo... kupuje dobrej jakosci - najczesciej w sOliverze albo MaxMarze - wiec nie zawsze tanie ;)

ubran nie ma nigdy za duzo :)

skórzane lub skóropodobne spodnie?

ja mam jedne czarne jeansy vegas i drugie niebieskie też vegasy poza tym jedne czarne spodnie materiałowe spódnic mam z 10 i jedna princesskę żakietów 6 butów - samych czułenek chyba z 5 par, 3 pary zimowe, adidasy, baleriny, 2x sandałki i jedne klapki bluzek koszulowych mam z 6 a takich tshirtów chyba z 4 torebki 2 czarne, 1 jasna mam kasę, ale nie lubię zakupów :O

buty: - zimowe: 3 pary - na lato: ok 4-5 par ( + 2 pary butów na wieksze wyjscia) torebki: 6 spodnie: 4 , + 2 pary spodni na elegancko bluzki: -tuniki: ok 4 - z krótkim rękawem: ok 6 - 2 typowo imprezowe :D swetry: 6 , + 3 sweterki zapinane bluzy: 2 spódniczki: 3 , + 1 na elegancko sukienki: 4 , + 2 sukienki na elegancko legginsy: 2 pary To wszystko :P liczyłam tylko te ubrania nadajace sie do wyjscia :P

zapomiałam dodać, ze mam 3 marynarki z czego w jednej byłam tylko raz :P tyle

ja nie bede wymieniac chociaz w lozku i pod nim pelno butow, dwa pudla wielkie ubran za lozkiem, duza szuflada stanikow, majtek i skarpetek od zaje****a, koszulek 4polki, sweterkow podobnie, do tego dlugie mam w szafie, sukienek, shortow i spodni max:P natomiast kurtki na zime dwie, na wiosne/jesien dwie + welniany plaszczyk:) i zakiet:P hmm z dodatkow to uwielbiam opaski do wlosow i szaliki, mam tez duzo czapek:P to chyba tyle:) aha i kupuje w zarze (najczesciej we Wloszech), h&m, reserved, bershka, benetton:) i koszulki, dresiki to house, cropp:P

A ja myślałam, że mam mało. Widzę, że jednak nie :s

A ja to mam totalnego zaj..a na punkcie tych wszystkich szmat i jest ic bardzo dużo tylko chodzić nie bardzop mam w tym gdzie bo się stroić nie lubię tylko w niedziele ale jak pójde do pracy to wtedy napewno będę.... pa

nie ma sobie co zalowac :P

hehe, nie mam zielonego pojęcia ile mogę mieć bluzek... sporo

że macie niedobór w jakiejś innej dziedzinie życia np uczuć ze strony mężczyzny.......lub innej! lepiej się nie chwalić bo przyznajesz się problemu

ja mam garderobe ale co tam sie dzieje to masakra , musilabym tydzien liczyc...szok jak robie raz na rok porzadek to pol rodziny ubieram.. mam wszystko, butow ok 300p, toreb boje sie zagladac. samych rurek w roznych kolorachmam ok 40par. leginsow tych co chodze ok 20par.i ciagle mi malo tak jak perfum,, zapytaj ile mam?:)

kolezankiw pracy mowia ze nigdy mnie nie widziel iw tym samym:)

mało nie za bardzo stać mnie na ciuchy raz w miesiącu kupuje sobie tylko jedna,gorą 2 rzeczy markowe. nawet nie chce mi sie liczyc;p