pokłociłam się z teściową czy powinnam ją przeprosić

Mamy z mężem 2 synów i mojej teściowej strasznie przeszkadza to,że nie mamy córki.Czesto słyszę ,że nie jesteśmy pełna rodziną bo nie mamy córki i jej ulubione słowa jak wołam dzieci to upomina mnie ,że to nie są dzieci tylko chłopcy.Wczoraj też mi powiedziała ,że nie mamy dzieci trafiła na mój gorszy dzień i jej odpowiedziałam,że nie życzę sobie jej głupich uwag i ma nam w końcu dać spokój i zaakceptować to,że mamy synów no co ona ,że jakbyśmy chcieli to mielibysmy córkę i powinniśmy spróbować 3 raz ale kochać się w określony dzień i przy seksie musimy myślec tylko o tym by mieć córkę.Ja jej powiedziałam,że nie stać nas na trzecie może za 4 lata jak dzieci podrosną i spłacimy kredyt na mieszkanie na co ona ,że jestem samolubna i leniwa no i wybuchła awantura wypomniałam jej wiele rzeczy i teraz jak emocje opadły troszkę żałuję niektórych słów.Chciałabym pojechać i ją przeprosić ale boję się ,że jeśli to zrobię zawsze będę musiała wysłuchiwać jej głupich komentarzy

Ja bym nie pojechała Jej przepraszac niby z jakiej racji ,obraziła Twoje dzieci więc jakie przepraszanie-To Ona Ciebie powinna przeprosić

jak twoje dzieci będą wołać na nią babciu to im powiedz ze mają wołać samico

chora baba- slowo daje zapytaj ja czy utrzyma w calosci 3 dziecko- jak sie tak wymadrza- bo was chwilowo na nie nie stac

wiesz, jesli czujesz ze chcesz ja pzreprosic za slowa, ktore jak sama powiedzialas pasc nie musialy - to zrob to (mysle ze to swiadczy o Twojej dojrzalosci), ale podkresl tez, ze wybuchlas, bo jest Ci przykro, ze ona babcia na Wasze dzieci mowi, ze dziecmi nie sa i ze jestescie doroslymi ludzmi i zeby nie wywierala na Ciebie presji urodzenia corki, bo to Twoje zycie..jak zrzoumie madra kobieta, jak nie...wspolczuje tesciowej

szkoda ,ze nie powstrzymałaś sie przed wypominaniem spraw nie zwiazanych bezposrednio związanych bezpośrednio z powodem kłótni , ale teraz już mleko sie wylało ... nie uważam ,ze powinnaś przepraszać , a jesli już to tylko za te wypominki , za nic wiecej . to ile macie dizeci - to sprawa tylko wsza - twojego męza i twoja . niczyja więcej . nawet teściowej .

głownie załuje słow ,że mówi nam o 3 a w życiu nie dała nam ani grosza i nigdy nie została z dziećmi ,że się wszystkim chwali jakie to mieliśmy wesele i jaka splukana jest przez to a tak naprawdę nawet garnituru nie kupiła mężowi jedyny jej wydatek to były kwiaty wówczas mówiła ,że da nam pieniądzę za 2 miesiące bo teraz nie moze wypłacić bo przepadną jej odsetki itd. od wesela mineło 5 lat i nic nie dostalismy.No ale nie chodzi mi o to zawsze powtarzałam ,że chce ktoś to da nie to nie musimy liczyć sami na siebie ni i głupio mi ,że jej to wypomniałam wyszłam na chytrusa

ja przeprosić TYLKO za to co tam niepotrzebnie powiedziałaś, ALE TEŻ KONIECZNIE POWTÓRZ, że za tamto (teksty o córce, Twoim niby lenistwie i dzieciach-nie dzieciach) nigdy nie przeprosisz, bo nie masz za co, że czujesz się urażona bo obraziłaś i ją Twoje dzieci. Co za tępa kretynka, wspólczuję teściowej.

już sobie wyobrażam jakimi winami bylibyście obarczeni gdybyście urodzili :) trzeciego syna :)

Moja teściowa jest taka ,że jesli przyjdę i ją przeproszę to będzie udawać poszkodowana i w ogóle nie będzie czuła się winna.Chce by moi synowie znali swoją babcie jaka jest taka jest ale to ich babcia nie mogę powiedziec bo jest w stosunku do nich dobra bawi się z nimi ale nigdy ich nie zawołała dzieci zawsze chłopcy.Allium gdy urodził sie nas 2 syn i mąż zadzwonił do niej i powiedział ,że ma 2 wnuka to nie rozmawiała z nami przez 2 tygodnie

toteż daj sobie spokój :) nawet Biblia mówi ,zebyśmy o ile jest to w naszej mocy ze wszyskimi okój mieli - o ile jest to w naszej mocy :) A do zgody trzeba dwojga . Zresztą myślę ,ze teściowej przyd sie trochę zimnego prysznica i ochłodzenie stosunków dla opamiętania .

Słowo daję, tę kobietę powinni zamknąć w psychiatryku i jej stamtąd nie wypuszczać! W życiu czegoś głupszego nie czytałam. I za co ty ją chcesz przepraszać za to, że macie dwóch wspaniałych synów? Rozumiem, że nerwy cię poniosły i starałaś się jej dopiec, ale jesteś wytłumaczona, bo ona najechała na twoje dzieci. Kobieta w takiej sytuacji walczy jak lwica. Podejrzewam, że dałabyś jej w pysk, to bym Cię zrozumiała. To ona Ciebie powinna przeprosić, a wnuki powinna na rękach nosić, że odważyła się w ogóle tak o nich powiedzieć. Współczuję Twojemu mężowi, musiał mieć potworne dzieciństwo przy takiej matce, w dodatku w jej miemaniu nie był dzieckiem, a tylko chłopcem.

to ona ciebie powinna przeprosic a nie ty ją !!!! chora baba dosłownie jak mozna tak powidziec ze nie jestescie pełna rodzina bo nei macie corki? co za idiotka!!!

za nic bym nie przeprosiła, Ty czekaj na przeprosiny

W życiu jej nie przepraszaj, jeszcze baba zrozumie to, że przynajesz jej rację, ja to bym do takiej wariatki wogóle się nie odzywała. Brak słów jak można tak mówić o dzieciach

Własnie dlatego nie chce jej pierwsza przeprosić bo boję się ,że ona będzie myślała ,że to ona ma rację

A co mąż na to?

i taka babcie przede wszystkim :O STara kretynka i tyle.

mąż nie ma dobrych kontaktów ,że swoją mamą uważa ,że nei powinnam jej przepraszać i nie jeździć do niej ale głownie chodzi o dzieci chcę by mieli babcię oczywiśćie mają moją mamę ale co nie będą znali swojej babci tak jak pisałam dla nich jest dobrą babcia

bada, ile moze sobie pozwolic. Jak przeprosisz, to zacznie sie gorsze pieklo!!!