Gość malska Napisano Luty 16, 2012 cos we mnie peklo zabolalo do granic 4 miesiace nie jestesmy razem on mnie zostawił przez cały czas się kontaktował niby miala być przyjażń ciagle wspolne zakupy gotowanie spedzanie czasu 2 razy zdarzyl sie seks ten drugi niedawno kiedy zabral mnie do siebie na 4 dni w te mrozy bo w moim nowym mieszkaniu sa mega nieszczelne okna bylo tulenie wspolne gotowanie zakupy bliskosc smiech radosc wrocily wspomnienia spontnicznie byl seks, czulam sie z tym zle chcialam wracac blagal prosil zeby zostala i pomimo prosb nadal sie tulil do mnie niby z dystansem to pozwolilo mi sadzic ze moze jest szansa na odbudowanie tego i nagle przypadkiem zaczepnym slowem wywolalam burze i lawine slow ktore strasznie zabolaly : jestem jak kazda inna kolezanka, ze on mi nog nie rozkladal, zeby sobie kogos znalazla, i ze mnie nie ma w jego zyciu poczulam sie idiotycznie bo przez te4 miesiace wodzil mnie za nos wiem ze zycie z nim to bylby koszmar on sporo pije a jak pije rani slowem jakis czas temu pijany przyjechal autem do mojego domu a ja glupia szanse dawac chcialam wczoraj ucielam kontakt od czasu do czasu moze byc sms z informacja co u kazdego znas slychac to musi sie skonczyc ale ciezko mi bo ja go kochalam ale chyba siebie za malo kocham Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach