Czy 1200 zł wystarczy na życie?

Witam. Chcemy z mężem kupić mieszkanie.Zostanie nam 1200 zł na życie i opłaty:gaz,prąd,media.Czy to wystarczy czy jednak 1200 to za mało.Już sama nie wiem.Proszę doradźcie,jak wy to widzicie?

na kredyt???? 1200zł do strasznie mało:(

j.w.

na życie pewnie tak ale na chleb to już raczej niekoniecznie :D

1200 zł na samo życie,kredytu w to nie wliczam

no ale chleb to życie :(

Ale mowisz tylko o wydatkach typu jedzenie, zakupy, leki itd czy w ten 1200 wliczasz jeszcze opłaty comiesiączne?

nie poradzicie sobie:( ta kwota która wam zostanie to tylko gwóźdź do waszej trumny , wcześniej czy później zaczniecie się źreć bo na nic was nie będzie stać i to pewnie przez wieeeeleee długich lat:(

Wystarczy.Zbytni dostatek psuje życie duchowe człowieka.

w te 1200 wliczam prąd,gaz,media,leki i jedzenie

bardzo mało, mysle ze nie dacie rady sie za to utrzymac przez miesiac

no własnie tez się tego boję ze nie starczy,tylko myślę że to tez zalezy w jak dużym miescie sie mieszka,ja mieszkam w malym miasteczku gdzie wyplata 2300 zł to całkiem sporo

To wg mnie nie starczy wam na życie. Po odliczeniu kwoty na rachunki zostanie wam bardzo niewiele. Wegetacja.

Wystarczy, ale na życie bez szaleństw.

kobieto:D przez ile lat? jesteście pewni swoich dochodów, pracy, zdrowia???

http://i1.ujarani.pl/3/2/ZqYr7.jpg

teraz mieszkamy z moimi rodzicami i jest ok,ale wiadomo chcielibyśmy mieszkac osobno..tylko obawiam sie ze to będzie wegetacja a nie zycie..ach sama nie wiem

wiesz jakby kazdy patrzył na to przez pryzmat czy za rok będe miec prace oi czy sie nie rozchoruje to nikt by nie brał kredytu

no własnie jak sama piszesz to bedzie wegetacja nie zycie

dodam ze jestesmy tylko we dwoje,dzieci nie mamy

ciezko bedzie nam mniej wiecej tyle zostaje na zycie, tylko nie mamy kredytu, wynajmujemy mieszkanie starcza jako tako, ale np soku czy jogurtu juz nie kupie, owocow tez nie, jak bedziesz miala na cos ochote to tez nie a i z obiadami bedziesz musiala pokombinowac typu kopytka przez tydzien :)

kurcze az tak kiepsko? :(

a duże mieszkanie chcecie kupić? nie możeie jakiegoś małego, żeby mniej płacić za kredyt, czy nie da się?

a do doopy z takim życiem :( a przez ile lat miała by by trwać taka gehenna ? Mieszkanie rzecz święta, trzeba więc kombinować nie jak przeżyć za grosze tylko jak więcej zarabiać ! I w tym kierunku polecam myśleć :)

wiesz :D pryzmat pryzmatem:D , ale rzeczywistość jest jaka jest i wypadki chodzą po ludziach:D wkopać idzie sie łatwo , gorzej później wykopać:D

no kiepsko kiepsko :o raz w miesiacu robie swieto i pieke cos,jakies tanie ciastka czy cos takiego, bo tez sie czegos chce, ale np ciasta juz nie upieke bo potem zwyczajnie nie starczy kasy jest wielki problem jak pojawi sie katar i trzeba tab za 10zl kupic ogolnie po prostu zapominacie o czipsach, slodyczach, owocach, o wyjsciu do kina czy kupieniu czegos bo akurat masz ochote

nie jest duże,50m,2 pokoje,kuchnia,korytarz,łazienka u nas w miescie nigdzie nie da sie zarobić wiecej,uwierz

yhtrsy--> a w dużym mieście mieszkasz?

ja kombinuje tak ze w tygodniu robie tanie obiady, glownie z ziemniakow bo najtaniej a w niedziele robie cos z miesem, taki swiateczny obiad ;) zrobisz jak bedziesz chciala, ale wyobraz sobie ze z tym 1200 to masakra a niech jeszcze ktores z was straci prace, lezycie

jeżeli życie to chleb i margaryna to wystarczy