"proszę się na mnie nie patrzeć" tak mi dzisiaj powiedziała jakaś kobieta

może i spojrzałem sie na nią ale dosłownie na chwilę a ona zaraz z takim tekstem do mnie i to publicznie, wstydu sie najadłem:( ja jestem nienormalny czy ona?

ja tak kiedyś poiwedziałam facetowi w tramwaju, ale o się gapił przez całą drogę i mnie to wkurwiało. Chyba byłam przed okresem. A on w końcu nie wiem czy sie patrzył czy to było nieświadomie ale odpyskował mi i spytał czy mam jakiś problem, na to ja że to on ma problem. Takie tam.

no i dobrze powiedziała też mje to wkoorwia jak jakiś frędzel sie na mnie lampi

pozdrawiam środkowym palcem no i dobrze powiedziała też mje to wkoorwia jak jakiś frędzel sie na mnie lampi pociesznie wyglądasz gdy masz ryj umazany błotem i ledwo się na nogach trzymasz

Nie gap się bo gałki stracisz. Też mnie wkurwiają te mordy wpatrzone we mnie.

co byś zjadł ? :O

moja wina że miała fajne cycki i musiałem sie tam spojrzeć, zresztą nie ma zakazu gapienia się na innych

jeszcze nie ma :D wkrótce będzie. słyszałam, że to kolejny genitalny pomysł Pana Donaldu Tusku

Ja nigdy żadnemu tak nie powiedziałam, bo jestem zbyt wstydliwa, ale też mnie wkurza jak ktoś się na mnie gapi w autobusie (nawet niekoniecznie facet), zwł. że ja tak nie robię.

mnie też wnerwia jak sie na mnie gapi jakiś robol czy inny bezrobotny nie mówiąc o bezdomnym. robolowi jak się patrzy to zapłacić nakazuje bo darmo nie ma zbyt atrakcyjna jestem, bezdomny mi nie zaplaci wiadomo wiec policje wzywam

to po co sie malujecie i chcecie ładnie wyglądać głupie pindy jak wszyscy głowy na dół spuszcza to nikt tego nie doceni

bo nie jesteśmy w pierdolonej Arabii żeby się na nas samce wgapiały i myslały sobie nie wiadomo co :P

I tak była miła, więc nie narzekaj. Popatrz ale nie wpatruj się jak idiota. A jak już jesteś pod wrażeniem zjawiska to rób to dyskretnie.

najpierw sie to odstawia, pacykuje, zaklada obcas, wystawia gołą noge i goły cycek, a później pisze oburzone że jakiś facet się gapił (czując jednocześnie dumę, że w ogóle ktoś spojrzał, i zarazem potrzebę pochwalenia się tym obcym ludziom na forum internetowym). Wyjdzie zapięte po szyję, bez makijązu, tak jak sie obudzicie tak won do pracy/szkoły i ręcze ze zaden facet na was nie spojrzy, chyba ze z politowaniem. Więc kurwa albo rybki albo kawiarium

ja to latem oglądam pięty Niewiast , wszedzie widzę skorupy takie czarne

Przepraszam bardzo, ja się prawie nie maluje, jak już to tylko rzęsy, mam bladą twarz, zapinam się po samą szyję, albo prawie, normalnie ubieram (zwykła kurtka, buty na malutkim obcasiku i na głowie czapa), a i tak się na mnie gapią :p

ja to uwielbiam sie gapić na tłusciochy ne zaraz się zapalają jak stary harley , ze się facet jaki patrzy z nadzieją w oczach , że może sie mu podoba a ja zjeżdżam wzrokiem na te ich grube dupe i usmieszek ironiczny serwuje a niech ma gruba locha cuś od życia

Musiałes sie paczeć?

prosze sie nie pochlebiac ... tak bym odpowiedzial.

Z tym się mogę zgodzić, ja też czasami patrzę na brzydkie albo całkiem zwyczajne dziewczyny, raczej z nudów niż z innych powodów. Jeżdzę na uczelnie, zajmuje mi to po pół h w jedną stronę to co mam robić? Ładne dziewczyny raczej omijam wzrokiem bo wtedy się boję że mnie przyłapią, a jak mnie brzydka przyłapie i coś dogryzie, to zawsze mogę na głos zapytać cały autobus "chyba pani żartuje, jesli mysli ze panią podziewiam, przezprasam czy komuś sie ta pani podoba?", odpowiedzią byłaby cisza a laska zgaszona :D A tak na powaznie, piękne dziewczyny obdarzam przelotnym spojrzeniem, na nie nie wypada się patrzeć. Na te brzydsze można to robic bardziej bezkarnie, bo taka to sie jeszcze cieszyć będzie ze ktoś na nią spogląda

Naprawdę dziwni jesteście faceci, nigdy chyba was nie zrozumiem:)

hehe, to mi przypomniało pewną sytuację jaką kiedyś przeżyłam. Jechałam do siostry w odwiedziny z małego miasta do Wro. To był weekend, więc w przedziale prawie sami studenci. Miałam całe siedzonko dla siebie, a że czekała mnie długa podróż, postanowiłam zabić czas czytaniem gazety. Po mojej prawe usiadły cztery studentki, które o czymś tam rozmawiały - nie wiem o czym po prostu wyłączyłam się zajęta własnymi sprawami. W pewnym momencie usłyszałam jak jedna z nich mówi do pozostałych "he, wysublimowane tło". Dopiero po tych słowach dotarło do mnie, że mówią o mnie. Że niby udaje że czytam gazetę by je móc "legalnie " podsłuchiwać o.O Czemu założyłam, że mówią o mnie? Bo po tych słowach i nienaturalnej ciszy dostrzegłam kątem oka, jak na mnie te cztery kukułki patrzą. Rozbawiło mnie to na makasa. Ale trzeba było widzieć ich minę kiedy okazało się, że nie wysiadam na ich stacji :D Przypuszczam, iż wzięły mnie za studentkę tej samej uczelni, heh...lajf :)

dodam tylko, że był to okres kiedy już daaawno nie studiowałam

szczegolnie niewiescia proznosc gdy ktos patrzy jest łechtana i zaraz pycha rozsadza , że jak on moze godzien mnie pięknej nie jest a moze się gapi bo z podziwu wyjsc nie może jak się taki wynalazek mógł urodzić

Jak czytam niektóre tu chamskie wpisy to mnie zbiera na wymioty i chęć wysadzenia tych głupich ludzi bombą atomową. Faceci to tacy pięknisie, że tak się stroją momentami aż wyglądają jak pedały. Tekstem prostackim typu: "brzydka to powinna się cieszyć, że ktoś na nią popatrzył" - wiesz, co prostaku chciałabym zobaczyć Twój ryj, jak Ty faktycznie wyglądasz, bo nie zdziwię się, jak wyglądasz jak paszkwil. Tony tłuszczu się pewnie wylewa, spodnie spuszczone do kolan, tłuste włosy jak po kontakcie z olejem, brak połowy szczęki a jak coś to pewnie zżółciałych. A jeśli nie to pewnie wyglądasz jak pedał, którego jeszcze nikt nie przeleciał, bo od samego widoku zbierałoby na wymioty. A tak w ogóle to na mnie się też gapią jak te pindy, raz baba tak się gapiła, że omal nie wpadła pod samochód, jaki ja miałam ubaw: "dobrze Ci tak cioto". Jezu, nie pasuje niektórym np. mój wygląd to niech się nikt nie gapi. Wyglądam jak wyglądam. Zawsze mam czyste włosy, nie śmierdzę, mam czyste ubrania, nie maluję oczu, bo swoje naturalnie mam ładne, więc nie potrzebuje robić za ścianę żeby sobie tonę tapety zakładać za młodu, a na starość wyglądać jak papier ścierny. Może nie jestem anorektyczką, ale wyglądam wg innych w sam raz, ale też nie wyglądam jak weronika grycan albo louis anderson :p (z tej kreskówki). Dużo osób śmieje się ze mnie, bo własne życie mają żmudne, smutne i kiepskie więc żeby poznać co to śmiech to zużywają sobie na mnie. Przynajmniej mam radochę, że potrafię doprowadzić do uśmiechu na twarzy z większym efektem niż milion kabaretów na scenie razem wzięte. jak ktoś ma jakiś problem wystarczy podejść, powiedzieć, mieć odwagę, a nie tak między sobą w grupie się popisywać, bo tak najłatwiej tchórzyć. Ciekawa jestem dlaczego dużo dziewczyn jest pyskata do mnie, co jestem starsza od nich, bo to widać w grupie, a jak nie raz widzę je pojedynczo to cisza na sali i kupa w gaciach, wówczas odwaga wylatuje gdzieś w powietrze. powoli zaczynam mieć to w dupie, za stara jestem na głupie zabawy. Szukam poważniejszych rzeczy, bo życie jest zbyt krótkie żebym z małolatami bawiła się w zaczepnego.

Dokladnie nie podoba wam sie osoba to sie na nia nie gapcie....na mnie tez sie gapia nie lubię tego mam lustro w domu i wiem ze jestem brzydka.

Na przykład sytuacja z dziś: idę sobie z moim ojcem i z mężem, ubrana w spódnicy i w bluzce i jakiś gówniarz powiedział : "jaka brzydka i gruba pani" jego mamunia parsknęła śmiechem. Myślałam, że jej przypie.... gdyby nie fakt, że mój mąż i ojciec szli ze mną to pewnie bym tej cip... przyjechała to tym głupim czerepie to by się ciota kopytami nakryła. Widać jak matki uczą swoich bachorów. Takie to nie wychowane żeby do osoby starszej od siebie tak się zwracam, mnie to by do glowy nie przyszło. Przede mną może przejść gruby ktoś i mnie to wali ile ten ktoś waży, wygląda i w ogóle. A nie zeby wtrącać się człowiekowi i mówić jak ma wyglądać. Co do brzydoty, to miałam rodziców zabić, że brzydką mnie spłodzili, czy tego ginekologa, że doprowadził ciążę do rozwiązania. Już nie mozna się pokazać.. a pewnei połowa tych komentarzy napisana jest przez jedną i tę samą osobę, która zmienia nick, a widocznie ma problem z głową. Zawsze można sobie psychiatryka załatwić.

Na przykład sytuacja z dziś: idę sobie z moim ojcem i z mężem, ubrana w spódnicy i w bluzce i jakiś gówniarz powiedział : "jaka brzydka i gruba pani" jego mamunia parsknęła śmiechem. Myślałam, że jej przypie.... gdyby nie fakt, że mój mąż i ojciec szli ze mną to pewnie bym tej cip... przyjechała po tym głupim czerepie to by się ciota kopytami nakryła. Widać jak matki uczą swoich bachorów. Takie to nie wychowane żeby do osoby starszej od siebie tak się zwracać, mnie to by do glowy nie przyszło. Przede mną może przejść gruby ktoś i mnie to wali ile ten ktoś waży, wygląda i w ogóle. A nie zeby wtrącać się człowiekowi i mówić jak ma wyglądać. Co do brzydoty, to miałam rodziców zabić, że brzydką mnie spłodzili, czy tego ginekologa, że doprowadził ciążę do rozwiązania. Już nie mozna się pokazać.. a pewnei połowa tych komentarzy napisana jest przez jedną i tę samą osobę, która zmienia nick, a widocznie ma problem z głową. Zawsze można sobie psychiatryka załatwić.

Dziwne problemy macie, co to patrzeć się nie można ? Mi to nie przeszkadza, chyba że ktoś już przesadza, to wtedy ja patrzę się na niego jeszcze intensywniej, aż mu się głupio zrobi :D Spróbujcie, to działa !

Przewrazliwione jesteście na swoim punkcie, na mnie kiedyś jakaś laska napadła w autobusie, że się na nią gapię a w rzeczywistości faktycznie, spojrzałam na jej buty bo mi się spodobały, ale na nią konkretnie wcale się nie patrzyłam, ale laska chamsko się odezwała, bezczel po prostu. jak ktos wygląda nietypowo, inaczej, ciekawie albo odwrotnie brzydko, na zaniedbanego, to zawsze przyciąga wzrok, to co mam się gapić w ziemie? (wtedy z tymi butami też w pewnym sensie w podłogę patrzyłam i było źle :D) albo wcale się nie patrzy tylko gdzieś obok. Poza tym skoro takie zorientowane jestescie, ze ktoś się na was patrzy to same musicie sie wgapiać. ja olewam, jak idę ulicą to każdy sobie mnie może oblukać, co mnie to? jak nie checie to siedźcie w domach na tyłkach. Straszne, bo ktos na was okiem rzucił albo wcale nawet ;/.