Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inmalezja

Odszedł..napisał że chce rozwodu, co robić

Polecane posty

Gość marsia
pomyśl ze możesz być potrzebna innym ludziom nie przejmuj się ze ci się tak nie poukładało z swoim mężem po prostu to musi tak być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inmalezja
właśnie mam dylemat , nie wiem co robić:(prawda jest taka że niechce go stracić:(dlatego walczyłam, robiłam wszystko co było możliwe..a on poprostu chce końca..może powinnam czekać aż on wniesie sprawę, bo przecież napisał że tego chce..bo tak naprawdę jesteśmy na obecny czas w separacji tyle , że nie formalnej. A jeśli chodzi o majątek ..nie posiadam nic. Ciężko mi żyć, i pogodzić się z tym że mnie nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsia
Dam ci jeszcze dobrych rad kilka popatrz w lustro jestes piekna osoba szlachetną i o wielkim sercu jesli potrafilas tak bardzo kochac ułoży ci sie w życiu i odniesiesz wielki sukces a ten twoj maz jak ma inną to będzie on szlochał tak jak ty za nim!!!Ciesz sie zyciem, idz do fryzjera, idz na zakupy ubieraj sie i maluj najpiekniej w okolicy!Dziewczyno bierz się do zycia!głowa do góry!Pokaż innym ze jestes silna i wspaniałomyślna pomagaj jeszcze bardziej innym!Ureguluj wreszcie to co musisz, tego Ci z całego serca życzę!Z bogiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech spier...... daleko, a ja bym na twoim miejscu oddał mu wszystkie rzeczy jego w kawałkach. Postąpił z tobą jak z przysłowiowym śmieciem. To łajdak i tchórz, bo nawet nie miał odwagi powiedzieć ci to w oczy. Nie daj za wygraną pokaz, że jesteś silną, mądrą kobietą. Nie daj się złamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inmalezja
Dziękuję za ciepłe słowa..ja w siebie nie wierzę..wierzyłam w Miłość mojego Męża..w naszą Miłość:(prosiłam Boga codzień by Mąż wrócił, by się odezwał..przez cały czas czekałam na wiadomość od niego, by przyjechał. Płakałam, błagałam..poniżyłam się a on mną manipulował. Zapewne ma inną, ja płacze a on nie jest sam. Im się układa a mi życie runęło. Chyba nie wierzę, że będzie lepiej. Odechciało mi się dbać o siebie, najgorzej żyć z myślą że on Miłośc mego życia już nie napisze, nie zobaczę go nawet. Życzę mu jak najlepiej pomimo mojej krzywdy ale nie umiem się z tym pogodzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inmalezja
jak mam pokazać klasę???jeśli już mnie poniżył, sama się poniżyłam do granic możliwości.. Ja nawet nie potrafię wyrzucić jego rzeczy, nie umiem mu pocisnąć b zwykle nie chce go skrzywdzić. Wiem , że jestem głupia ale nie potrafię inaczej. Strasznie się czuję, dostałam sms z końcem. Kilka razy już mi mówił, że rozwód ale nie że tego chce bardziej w stylu, że stoimy w miejscu trzeba wziąć rozwód, że może się kiedyś zejdziemy jeszcze. Później mówił, że nie ani jedno, ani drugie nie wniosło sprawy czyli może być tylko lepiej. Ja łudziłam się, żyłam nadzieją i znów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokój użalając się nad sobą wpadniesz w gorszy nastrój. Musisz powiedzieć sobie to koniec trudno. To trudne bo go kochałaś, ale życie płynie i musisz się pozbierać. Po pierwsze powiedz mi czy macie podpisaną intercyzę przed małżeńską???? czy razem dorobiliście się majątku? czy pracujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inmalezja
Niczego nie podpisywaliśmy, ja pracuję od kilku miesięcy. Wcześniej byłam na utrzymaniu Męża, nie kazał mi pracować tylko się uczyć. No ale w końcu powiedziałam sobie dość bo przecież i tak go nie było, więc mogę zacząć coś robić dla siebie, i nie potrzebuje jego zgody. Ale ogólnie majątku nie mamy. Jest auto które on ma, mieszkanie wynajmujemy ja w nim jestem, w sumie on płacił cały czas za nie, podejrzewam że już nie zapłaci po tej wiadomości(kupiliśmy działkę jakiś czas temu,na której miał być stawiany nasz dom ale działka jest na jego rodziców)no i oprócz sprzętu domowego nie mamy nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inmalezja
Prawda jest taka, że on dorobił się wszystkiego co mamy..dlatego ja nic nie chcę, i najważniejsze dla mnie by on mimo wszystko miał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że działka jest na jego rodziców, bo tak to można było by ją podzielić. Cwaniak, wiesz nie martw się będzie dobrze. Ważne, że pracujesz pokaż mu na co cię stać. Jest zwykłą świnią i tchórzem. To jest imitacja faceta, który nie ma jaj. Pamiętaj to ty jesteś wartościowa a on jest zwykłym śmieciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inmalezja
Zapewne bym nie wzięła części jego własności..ja nawet nie umiem, na niego źle powiedzieć. Staram się by nie myśleć o nim, by się nie użalać nad sobą ale nie umiem. Ciągle zadaje sobie pytanie jak mógł, dlaczego..przecież tyle nas łączyło. A on nawet szacunku mi nie okazuje:(jakbym była nikim dla niego...okropne uczucie. Dobrze, że znalazłam pracę co prawda nie jest to szczyt marzeń ...muszę szukać jeszcze czegoś bo nie dam rady się sama utrzymać biorąc pod uwagę płatności za dom. Nie wiem dlaczego ludzie mogą krzywdzić drugiego człowieka który był dla nich ważny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację ważne że pracujesz. Będzie dobrze zobaczysz. Zasługujesz jak każda kobieta na szczęście. Pamiętaj, że to ty jesteś piękna, inteligentna a on jest zwykłym garbatym chujem. Nie przejmuj się nim to śmieć bez godności. Powiem ci jedno przyjdzie taki czas, że los mu podziękuje za to co ci zrobił. Za to jak cię zranił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna przyjaciela
styczniowy przyjaciel,jesteś bardzo interesującym facetem.czy aby stanu wolnego?:-)i jaki przedział wiekowy:-) ?pytam poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co pewien czas....
do inmalezja: sorki, ale jesteś śmieszna, chcąc by wrócił. Niech spada. Kup tę książkę koniecznie, widzę, że Ci jest bardzo potrzeba. I zmień zamki. To pierwszy krok. I ucz się dalej. Faceci nie szanują bluszczów. choćbyś nie wiem jak dom n błysk prowadziła i świetnie gotowała, pójdzie do pizzy na telefon, która nim czasem miotnie, albo mu każe coś zrobić uśmiechając się potem łaskawie I pamiętaj- dla Ciebie najważniejsza jesteś TY- bo tylko ze sobą spędzisz całe życie. Więc dbaj o siebie, kochaj SIEBIE, Matka Teresa z Kalkuty nie życie. a Ty musisz żyć dalej. więc niech ci czasem do głowy coś nie wpadnie niedobrego.Tego kwiata jest pół świata. Do: styczniowy przyjaciel- chyba śnię. :):):):):):):) Tak, tak,niedziela, jeszcze się nie obudziłam:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghbghbghb
A będzie Cię stać na utrzymanie tego mieszkania z Twojej pensji? Masz jakieś oszczędności, tak na wszelki wypadek? Możesz liczyć na pomoc rodziny? Teraz musisz pomyśleć o sobie. I nie mówię tu o uczuciach, ale o praktycznej stronie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inmalezja
Dziękuję za pomoc...dziś jest gorzej, chce mi się tylko płakać, wyglądam jak nieszczęście. Nie umiem myśleć o sobie bo zawsze on był priorytetem, nawet nie umiem się nauczyć tego. Jeśli chodzi o mieszkanie zarabiam za mało by je utrzymać sama..ale postaram się znaleść inną pracę, lepiej płatną. ta jest na poł etatu, nic innego nie było więc się jej chwyciłam. Czasem zarobię ponad tysiąc, ale trochę to mało;(odłożyłam coś, ale to i tak niewiele. Rodzina pomaga mi jak może choć sami mają problemy. Nie wiem co począć, skąd wziąć siłę na wszystko. Czuję jak uchodzi ze mnie życie, dlatego napisałam na forum, by wysłuchać rad które chciała bym by mi pomogły, niechce mu dać satysfakcji choć już ją ma, że za nim latałam. Właśnie tak miał, porządek, wszystko pod buzie podstawione, miłośc, czułość a jednak mnie opuścił..byłam pewna że kocha mocno i nie zrobi mi nigdy tego. A poprostu mnie zniszczył, psychicznie wysiadam. Cały czas mam w głowie jego zapewnienia, miłe słowa, że wróci..dziękuję Wam że jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemogeeee
dlaczego życie nas zaskakuje w niemiły sposób, ludzie którzy byli wszystkim stają się obcy i nie szanują nas:((przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×