Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toms

Szarpnąłem dziewczynę

Polecane posty

Gość toms

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Chciałbym prosić was o pomoc/ocenę mojego zachowania. Sprawa nie jest łatwa. Przejdę to sedna. 2 dni temu poszlismy sobie z dziewczyna na imprezkę. Trochę popilismy. Przez cały czas świetnie sie razem bawilismy. Lecz w pewnym momencie przyszedł tego kryzys. Z racji tego ze jestem zazdrosnym facetem doszło do gorącej sytuacji. Prawda jest taka ze po prostu nie lubie gdy dziewczyna zostawia mnie i idzie sobie tanczyc z kolezankami. Nienawidze tego wrazenia. Sprawia mi to przykrosc. Gdy wszyscy ida ja zostaje sam. Kazda partnerka idze tanczyc ze swoim chlopakiem. Ja zostaje. Nieproszony... Często zostaje sam. Ale to jeszcze nie koniec. Zły ta cala sytuacja siedze, wychodze nie moge znalezc sobie miejsca. Tłumie w sobie wszystko. Ona dalej chodzi sama a przeciez przyszła tu ze mna... Zawsze gdy gdziekolwiek wychodzilismy wiekszość imprez konczyla sie tym samym. Po prostu kłotnią z tego samego powodu. Bo mnie zostawia. Bo sie bawi. Bo interesuja ja tylko znajomi. A ja? co ze mną? To jeszcze nie koniec... W pewnym momencie wychodzimy żeby ochłonąć. Ona mówi ze idzie do lazienki. Ja mowie no dobrze idz ja tu zostanę... Wtem wielki foch. Poszła. Lecz gdy przychodzę widzę ją siedzącą z kolesiem. Niby jej znajomy ale... Nie wiem czy robi to na zlosc. Ni potrafie zrzumiec dlaczego nie potrafi sie mnie trzymac. Ten czlowiek to byly chlopak jej siostry. Zawsze mowila o nim wielkie rzeczy. Że on to i tamto. Stawiało mnie to w dziwnej sytuacji a widze ich siedzacych razem. Przyszła do mnie. Nawrzeszczałem na nią. Bylem totalnie zły bo zawsze to samo! Zawsze beze mnie! Krzyczałem i zebralismy się do domu. Ona oczywiscie z wielkim fochem. Wtem mowi mie że idzie do domu (przyjechała do mnie miała nocowac i nie miała czym wrocic a mieszka 30 km ode mnie). Z wielka złościa sobie idze krzyczy mowi ze idzie do domu. Zatrzymywałem, prosiłem. Nic. Nie wytrzymałem. Ta złość tez we mnie pękła. To ze wyszło jak zawsze. Że ona znow nie szanuje mnie. Puściły mi nerwy. Złapałem ja za kurtkę i dosć ostro szarpnąłem ją. Źle się teraz z tym czuję. Ona oczywiście powiedziala mi ze to koniec. Że nie chce ze mnąbyc bo nikt nie bedzie jej bił. Przy okazji dostałem wiązankę ch**ów i innych... Nie wiem czy zrobiłem zle. Pomóżcie. Doradźcie. Czy wina leży tylko po mojej stronie? Zrobiłem to wszystko tylko dlatego ze ona nie potrafila mnie uszanowac. Tego że z nią jestem... Oczywiście bardzo tego wszystkiego załuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratytaty na raty
"tego że z nią jestem" buhahaha jeszcze cię powinna po piętach całować, bo jaśnie pan miał kaprys i z nią jest. Szarpales ja i się dziwisz, że cię zostawiła. Jeszcze się zastanawiasz czy źle zrobiłeś hahaha thebill z ciebie. A jak ona cię nie prosiła do tańca, to jakbyś to ja poprosił, to by ci korona z głowy nie spadła. A jak się nie da, to dobrze, że się rozstaliśce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toms
wiem ze w oczach kazdej z was bede wygladał jak jakis idiota ale chcialbym ez tego zrozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toms
powiedzcie cos. skrytykujcie... w jakis sposob sprobujcie sie odniesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylitllepony^^
niezly ciec z ciebie:d nie mozesz sam posiedziec? hehe zalosne to po co wogole lazisz, daj jej wyjsc zkolezankami neicgh zgadne samej jej nie puscisz?:P jeden wielki toksyk i gowniarzeria;) zadzwon do niej ja dorosniesz^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oponi
no patrz moj eks tez mnie szarpal pewnego pieknego dnia bo chcialam jechac do domu a on sobie wymarzyl cos innego zdziwienie jego po tym jak w momencie szarpania powiedzialam ze ---"odchodze od ciebie, nikt mnie nie bedzie szarpal i ponizal" bezcenne;) bez problemu zakonczylam roczny zwiazek po czyms takim zaden agresor nie jest wart zeby znim byc a tobie radze terapie na agresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak na trzeźwo i na spokojn
Są dwa rozwiązania 1) naucz się panować nad agresją, bo to tylko i wyłącznie Twoja wina że tak zrobiłeś i źle się stało. 2) zmień dziewczynę na bardzo spokojną, nie imprezową, lubiącą chodzić koło nogi.... i i tak popracuj nad agresją bo masz problem i możesz kiedyś kogoś skrzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×