Kierunki scisle studiuja osoby inteligentne, ambitne, a humanistyczne???????????

jesli myslicie, ze na politechnice naucza was projektowac mosty, to sie mylicie:D:D Tego sie trzeba pozniej nauczyc w pracy i absolutnie kazdy w miare inteligentny jest w stanie sie tego nauczyc, wyksztalcenie nie ma tu nic do rzeczy :P Ja mam szacunek tylko do studiow medycznych i prawniczych, gdyz JEDYNIE tam zdobywa sie potrzebna wiedze juz na studiach!

przez całe studia medyczne można nie dotknąć pacjenta, ale to szczegół ;) prawo jest ok, ale nawał prywatnych uczelni sprawił, że stało się mało prestiżowe

po pierwsze chyba napisalam WIEDZE a nie umiejetnosci, prawda? :O A po 2 nie wiem, jak mozna nie dotknac pacjenta na praktykacj medycznych, ci ludzie sa obecni podczas najrozniejszych operacji, normalnie badaja pacjentow, ucza sie udzielac pierwszej pomocy itd, wiec chyba nie wiesz, co piszesz :O Chodzilo mi o to, ze to czego oni sie ucza, to beda pozniej wykorzystywac w swojej pracy. wiekszosc moich politechnicznych przedmiotow (o ile nie wszystkie) nie bedzie mi nigdy w zyciu potrzebne w pracy.

wiem co piszę, bo studiowałam Oczywiście są praktyki w szpitalach, ale od asystenta zależy czy zobaczysz pacjenta czy nie. Poza tym ja np, chciałam być jak najbliżej wszystkiego to byłam, ale były osoby, którym bez problemu udało się przez całe studia uniknąć jakiegokolwiek kontaktu z chorym człowiekiem. Po co wybrały takie studia te osoby? nie wiem

w tym zawodzie znajde prace zawsze, jezyki juz teraz dobrze dosyc znam, a po studiach wyjezdzam za granice, za granica pielegniarki dobrze zarabiaja, piielegniarstwo nie sa to latwe studia np.na 1roku masz okolo 1700 godzin zajec

co studiowalas, medycyne??

stomatologię, tutaj jest trochę inaczej, tutaj masz kontakt z pacjentem na okrągło, ale na lekarskim już tak nie jest

W ŻYCIU TRZEBA ROBIĆ CO SIĘ LUBI! UMIECIE DOBRZE W CHUJA WALIĆ I ŁADOWAĆ POD CHUJ?

hmm ze stomatologia mysle, ze jest troche inaczej, bo zakres wiedzy, ktory wam bedzie w przyszlosci potrzebny jest duzo mniejszy, a uczycie sie w sumie prawie tego samego, co na medycynie. Czyli tez macie niesttey sterte przedmiotow, ktora w przyszlosci w pracy nie bedzie wam potrzebna.

Jeżeli byłoby tak jak mówisz - to leczyłyby nas konowały a nie lekarze.

całe studia myślalam że po cholerę mi patomorfologia czy anatomia, a dzisiaj widzę, że naprawdę się przydaje. Wiadomo, trochę rzeczy zbędnych ale generalnie informacje przydają się z medycyny ogólnej jak najbardziej

kierunku ginekolog poloznik?

Może faktycznie jest tak jak mówisz, ale nie wierzę, że lekarz po studiach idzie do pracy i nigdy nie miał kontaktu z pacjentem. Pełno studentów jest w szpitalach, zobacz ile jest tematów chociażby na forum, bo babki jęczą, że przy porodzie czy jakimś zabiegu student był. Ja w swoim szpitalu zawsze miałam studenta - cokolwiek by mi nie robili, że tak powiem. :P

specjalizacja z ginekologii? najlepsza i najbardziej oblegana jaką sobie można wyobrazić

blablbalablbalblbalbalablablab , poczekaj, spokojnie Ja mówię o studiach, a potem jest staż i tego już się w kiblu przesiedzieć nie da. Potem specjalizacja- tutaj zaczyna się prawdziwa medycyna. Mówiłam wcześniej tylko o kresie studiów

nie zapominaj o dermatologii, okulistyce i chirurgii plastycznej

Nom, tyle że faceci to zawsze sobie myślą, że ginekolog fajny zawód. Nie. :P To nie jest tak, że przychodzą piękne, wymalowane młode dzierlatki z pięknymi, wydepilowanymi i jędrnymi ciałkami. Ta praca to w większości infekcje, choroby, zapaszki niemiłe i zarośnięte starsze panie. :P

Ahaaa, no już rozumiem. :P :P

nie wiem czy nie skłamię, ale nie ma chyba specjalizacji z chirurgii plastycznej, jest ogólna, a potem doszkalanie A ginekologia to jednak głównie gówniary przychodzące po tabletki ;)

kiedyś trzeba było mieć z ogólnej żeby się dostać na plastyczną. Teraz można iść na "łyso".

chciala np byc ginekologiem-ciagle zagladanie w krocze, przyjdzie ci ktos z jakas grzybica czy chlamydia-i to widok nie jest fajny-uplawy itp ale i zapach pewnie tez:o

niezbyt ładne widoki można spotkać wszędzie, pomyślałaś jakie rzeczy widuje się na dermatologii? albo na okulistyce? "medycyna to nie perfumeria" jak mawiał pewien wykładowca

No, ja byłam kiedyś na ratunkowym w ciąży z nadciśnieniem i czekałam aż mnie na oddział przyjmą. Tam takie są łóżka i lekarze podchodzą, patrzą co się dzieje i mówią co dalej - też się naoglądałam nie za ciekawe widoki. :O :O :O :O

trudny kierunek moze dlatego studenci, a w przyszlosci lekarze sa zadufani w sobie i z gory traktuja pacjentow.

Po co wy macie potrzebę chwalenia się, co studiujecie? NAdziwić się nie mogę. Zeby nie było, że zazdroszczę- jestem na leku 3 roku. Nie uważam się za osobę inteligentną, raczej średnio inteligentną i lubiącą to, czego się uczę. Wszędzie, w zawodówce i na medycynie, są osoby wybitnie inteligentne i głąby totalne. Inna sprawa, że niestety osoby wybitne są zawistne i nie do życia:P Ale to jest prześmieszne- jestem na matmie=jestem inteligentna. Ktoś z psychologii niech spindala. Cenię wszystkich, którzy robią coś, bo to lubią. Ale błagam, nie mówcie, że 200 str na egzamin to dużo;)

nooo 200 stron to na medycynie nauczyć się trzeba z dnia na dzień ;)

pierwsze słyszę o tych 200str z dnia na dzień

bo debile nie kazdy jest urodzonym scislowcem a po drugie to akzdy ma swoje upodobania. Humanistyka to tez może byc czyjes hobby ale jak widac scislowcy to totalni kretyni, ze tak prostej i logicznej rzeczyz rozumieć nie potrafia. Dlatego uwazam ze teraz by studiowac cokolwiek nie trzeba byc einstainem tylko zwyklym polmozgiem

o prawie? ( w sumie też w pewnym stopniu humanistyczny)