Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kokodidu

kto jest winny?

Polecane posty

witam Was kochani.. chcialabym prosic o obiektywna opinie, otoz dzisiaj z moim ukochanym poklocilismy sie jak zwykle o drobnostke.. w koncu On powiedzial do mnie ze nie jestem niczego warta, na to ja uderzylam go w twarz, gdy kierowal samochodem, bardzo sie wkurzyl i zaczal mowic do mnie "spierdalaj.." nie odzywal sie caly dzien, a zawsze po pracy (o 21) po mnie zajezdza i jedziemy do niego. Napisalam do niego smsa o 21 , wiedzac ze juz nie zadzwoni do mnie zebym byla gotowa" fajnie ze nie myslisz o mnie", a on odpisal ze po tym co zrobilam to nie mysli.. jest mi ciezko, nie wiem jak mam w tej sytuacji sie zachowac, ciezko mi bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Terenia 72 lata
na to ja uderzylam go w twarz, gdy kierowal samochodem, :O jesteście siebie warci, naprawdę następnym razem wylądujecie we wspólnej drewnianej jesionce po bliskim spotkaniu z tirem jadącym z naprzeciwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Terenia 72 lata
on chyba mimo wszystko wykazał sie wiekszą kulturą :classic_cool: dziwisz mu się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesniej mi sie to nie zdazylo, ale emocje poszly gora.. caly dzien sie klocilismy, jestem DDA, wiem ze mnie to nie usprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi strasznie ciezko ze mnie olewa, ja jestem bardzo impulsywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi przykro ze mnie nie wspiera, ciagle krytykuje, ciagle widzi we mnie wady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naba na
nie wiem jak pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ktos zauwazyl, ze mogliscie wyladowac zle podczas jazdy. Stalo sie .Niech to bedzie nauczka dla Ciebie . Co do ciaglego krytykowania, braku wsparcia , to w takim razie po cholere z nim jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo go kocham.. on kiedys byl inny, uwaza ze to przeze mnie sie zmienil, ja wczesniej bylam bardzo oschla, potrafilam go wyzwac itp.. teraz bardzo tego zaluje i chyba mam za swoje . jestsmy ze soba 3 lata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana -ja jestem juz stara kobita i powiem Ci ze swego doswiadczenia zyciowego, ze tam gdzie sa wyzwiska , tam nie ma szacunku.Jak nie ma szacunku to ta miloscia mozna sobie buty wytrzec. Jesli juz cos tu ratowac, to oboje musicie popracowac od nowa nad swoimi relacjami, oczekiwaniami. Jesli tego nei zrobicie, to nawet godzac sie teraz, za moment znow sie to powtorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo czesto sie klocimy, ale jak juz porozmawiamy i wszystko sobie wyjasnimy jest idelanie.. jak mozna by tylko sobie wymarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za kazdym razem staramy sie ratowac, ale zawsze wychodzi to z mojej inicjatywy bo on jest bardzo honorowy, boli mnie to.. niestety oboje jestesmy bardzo nerwowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo to gdy sie poklocimy to on porafi nie odzywac sie do mnie dluzszy czas, a ja od razu dzwonie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos musi z was byc bardziej opanowany.Bo to droga do nikad .Wczesniej czy pozniej poniesiecie kleske , bo komus naprzykrzy sie wyciagac pierwszemu reke. Wez chlopaka ostatni raz na rozmowe.Niewazne kto tu zawinil.Wazne, by rozwiazywac swoje rozne stanowiska w sposob ugodowy i spokojny. Musisz emocje trzymac na wodzy.Jesli tego nie umiesz, zanim wybuchniesz idz na dlugi spacer.Przewietrz umysl i dopiero probuj przeforsowac swoje idee.Inaczej kiedys pozabijacie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem o czym mam z nim rozmawiac.. tyle razy z nim zrywalam dlatego ze sie do mnie nie odzywal.. przestal mnie traktowac powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec co z Twojej obiektywnej strony powinnam zrobic? zadzwonilam do niego ze chce z nim porozmawiac, a on zapytal kiedy,a ja na to dzis lub jutro on no dobrze dzis juz jestem za daleko zeby po ciebie zajechac. boli mnie to ze sam mogl pomyslec zeby do mnie zadzwonic i wyjsc z inicjatywa spotkania i porozmawiania. boli mnie to cholernie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam dobrego przykladu ktory moglam wyniesc z domu.. zadzwonilam do niego zaplakana ze mnie nie kocha, ze nie mysli o mnie, a on zaczal krzyczec, na to ja zdrzugotana powiedzialam 'zamknij morde psie' wiem ze to straszne i zalowalam to w chiwili w ktorej powiedzialam, nie wiem dlaczego tak powiedzialam :( na prawde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie rozumie, ze mam taki charakter :( zawsze bylam taka.. zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestan z tym : boli.Wez sie w garsc przed jutrzejsza rozmowa.Przemysl , co i jak chcialabys zrobic , polepszyc , by ten zwiazek prawidlowo i owocnie wygladal, co sama mozesz zaoferowac i czego oczekujesz od niego. Badz kobieta stateczniejsza , rozsadna i konsekwentna.Nie rzucaj slow na wiatr.Nie wygrazaj, a potem nie zmieniaj swoje zdanie.Tak postawa nie osiagniesz szacunku dla siebie .Z taka kobieta facet liczyl sie nie bedzie. Jednoczesnie wymagaj od niego zdrowych relacji.Zamiast miec zale -poczytaj , jak zwiazek dwojga ludzi powinnien wygladac. Wiecej juz nie rob , jesli te reguly utrzymasz-masz sukces na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zrobic z tym ze nie potrafie wytrzymac ani chwili bez niego w takiej sytuacji? nie potrafie do niego nie zadzwonic. nie mam nikogo.. sama sobie z tym nie potrafie poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wcale temu chłopakowi nie dziwię.ja na jego miejscu zerwałabym z Tobą.Nie masz do niego za grosz szacunku a to,że jesteś DDA nie usprawiedliwia Cię wcale.Tym bardziej powinnaś nad soba panować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wszystko od dwoch dni bylo idealnie, a on zaczal, ja sprzatalam dla niego w domu, wywiesilam pranie, zrobilam kanapki do pracy, i wkurzylam sie jak weszlam do jego pokoju a on ogladal samochody na allegro.. dodam ze mam nadczynnosc tarczycy moze to ma jakis wplyw na moje zachowanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadczynnosc tarczycy jest bardzo uciazliwa choroba .I nieleczona -grozna . Mimo wszystko nie usprawiedliwia nic wyzwisk. Ogladanie samochodow na Allegro jest normalna czynnoscia.Robisz tyle uwazasz ( pranie, sprzatanie itd).Jesli cos wedlug Ciebie jest za duzo-nie rob tego.Ale tez nie nakazuj komus .Obroci sie to przeciw Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mieszka z bratem, ja chcialam wczesniej wyjechac (mial mnie odwiezc przed praca do domu) wiec mu zaczelam pomagac bo on mial duzo zajec do zrobienia, a co sie potem okazalo zamiast robic to co nalezy ogladal samochody..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yhmmmm widzę, że oboje macie za dużo energii i jakiejś takiej kumulowane w sobe agresjii... Zapisz się na siłownie i on też jak sobie pobiegasz na beirzni to zejdzie z ciebie ta cała złość i frustracja, musisz popracować nad swoją wybuchowością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy bardzo duzo obowiazkow na glowie i to nas frustruje.. potrzebujemy odpoczynku ale nie mamy na niego szans.. ech sama nie wiem co w takiej sytuacji nalezy robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×