Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość the power of fucking love

Jestem naiwna i głupia, że pozwoliłam sobie na marzenia.

Polecane posty

Gość twoje wyobrażenia
tzn .że istnieje część samców którzy chcą wieść prym we wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
tzn ze on to robi specjalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoje wyobrażenia
może gra na wiele frontów nie wiem może tak być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycmozebycwszystko
Nie wydało Ci się podejrzane, że za długo to trwa? 6tyg. i do tego nieregularnie? chyba że dzieli Was wiele km, wtedy to już historia zupełnie bez sensu. Klawiatura jest cierpliwa. Nie ma sensu tyle czasu pisać ze sobą i zasłaniać się monitorem. Chyba że macie niewiele lat... A może taka pisanina to tylko jakaś rozrywka dla niego i niczego z tym nie wiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
tzn w sumie ja nie mam zamiaru sie odzywac ale jesli on sie odezwie kiedys to napisze (o ile w ogole) mu ze mi to niezbyt pasuje. wiec to chyba moj etap Woz albo Przewoz, bo ja tak dlugo nie pociagne, a to wkreca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz..
w jakim wieku jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
tzn ja nie jestem fanka spotkan z internetu ale w tym przypadku moze nie ze jestem super przekonana, ale mam chec sie z nim spotkac zeby sie przekonac czy rzeczywiscie jest taki ciekawy itd. no, ale nic konkretnego nie padło. duzo nas nie dzieli. 1.5h drogi samochodem... Wydaje mi sie, że niczego nie wiaze z tym i pisze kiedy jest znudzony. No coz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
zapewne wydaje sie ze mamy po 18 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz..
pytam powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
sporo po 20tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
Wilczyca ...tzn? masz na mysli nie proponujac spotkania? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba by nie było jednak aż tak głupie:P Bo spotkanie to spotkanie, teoretycznie może być koleżeńskie :D Znaczy teraz trochę porównuję do siebie i mojej sytuacji, bo ja na wyższym stopniu znajomości...szkoda gadać... :P Jestem w fazie "próbuję zapomnieć";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
Tak, jak ja to nazywam...spotkanie integracyjne ;) Oczywiście byłabym za, ale jestem przekonana, ze to powinno wyjsc z jego inicjatywy. A skoro wspomniałas o byciu żałosną...wiesz, co jest żałosne? Jak wczroaj byłam za znajomymi w knajpie- dobrej knajpie i pomyślałam: to jest dobre miejsce zeby sie z nim tu spotkac (oczywiscie jak sciagna te pozal sie Boze serduszka po walentynkach). To jest zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
skoro jestes na innym poziomie znajomosci to skad to 'probuje zapomniec' ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzaj, ten facet jest bliższy ideałowi bo sporo sobie wymarzyłaś:) Ile ja miałam wyobrażeń XD I mam niestety wciąż. Możei żałosne, ale przynajmniej zostaje w naszych głowach i nikt o tym nie wie No stąd, że okazało się, że nie tylko moja intuicja jest do dupy, ale rozum też. Wszystko było na stopie koleżeńskiej:) I do tego się nałożyła sytuacja gdzie zachowałam się fatalnie (mam ostatnio trudny czas, miałam słabszy dzień, byłam zła na niego i niestety). Nie wiem, może miała wpływ może nie. Najgorsze są takie gadki "nie przejmuj się, nie wie co traci"/"nie jest wart" jak się doskonale wie, że to naprawdę świetny facet :) No, ale co, wszystko nas czegoś uczy niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
Wilczyca, jest bliski, musze przyznac, ale tez ma wady. Jak kazdy. Ale wiesz jaki on jest? ...sympatyczny, z poczucieh humoru, na luzie, inteligentny, wydaje sie przyjazny. Ma w zyciu pasję. To jest bardzo wazne. I wiesz co? Ciezko mi o nim nie myslec a mysle o nim bardzo duzo. MOja intuicja tez jakos nie wypaliła. A te gadki...ja tez wiem ze to swietny facet, ale tez wiem ze gdzies tam ja tez jestem fajna. Widocznie to nie było to. Ponoc rzadzi przeznaczenie. To niech rzadzi. A czego mnie nauczyło to? Dzieki niemu wiem czego szukam. To i tak duzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Ty jesteś naiwna autorko
Ten koleś ma Cię ewidentnie gdzieś:-DGdyby miał ochote poznać Cię bliżej pisałby,dzwonił,proponował spotkanie,TYMCZASEM nie pisze,nie dzwoni a o spotkaniu możesz pomarzyć,jak trzeba być głupią aby w tej sytuacji nie dostrzegać,że facet ma Cię głęboko w tyłku?:-)Daj sobie spokój dziewczyno bo zachowujesz się jak desperatka;-)Pisząc że nie ma żony możesz się mylić,bo skąd pewność jeśli nigdy go nie widziałaś?Sprawdziłaś jego profil na fb lub nk i po tym wnioskujesz?:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Ty jesteś naiwna autorko
Poza tym Ty go NIE ZNASZ!Wyidealizowałaś sobie kogoś na podstawie tego co Ci pisał,bądz tego co CHCIAŁAŚ USŁYSZEĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
no, cała galerie zdjec. duuuuuzo zdjec. nie ma zony. wiem, jestem naiwna. no przeciez widze ze ma mnie gdzies, ale jakos zastanawiam sie czemu ostatnim razem tak sie super pisało, a teraz cisza. tego nie rozumiem. i nie zachowuje sie jak desperatka bo nie pisze do niego, nie nekam go, nie zale sie znajomym i przyjaciolom tylko pisze na forum gdzie temat zostanie pochloniety za moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiedziałam czego szukam, ale trochę wątpiłam w to, że można to znaleźć w jednym miejscu:) Znam paru naprawdę fajnych, ale tylko wobec tego jednego mnie popchnęło i to jest najgłupsze. Zawsze mówię, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Desperatką by była jakby latała za nim i pisała, nalegała itd. A zadurzyła się w nim/w jego obrazie i tyle. Trcohe czasu musi minąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
ale moze bez caps locka co? wiem, ze troche dodałam od siebie dp tego obrazu, no ale intuicja mowia ze z tej maki moze wyjdzie dobre pieczywo :P a tu zakalec. mimo wszystko dobrze teraz niz pozniej. i wiem musi minac troche czasu. minie, przejdzie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Ty jesteś naiwna autorko
Ogólnie to wygląda tak,że Ty w akcie desperacji snułaś w głowie jakieś nierealne historyjki,zauroczyłaś się,zaczęło Ci zależeć a on,no cóż,popisał troche,może z nudów a na pewno dla rozrywki,doszedł do wniosku,że nie ma ochoty tego pogłębiać i zrezygnował poszukując ciekawszego w jego mniemaniu obiektu kobiecego.Zresztą on nie ma obowiązku Ci się nawet tłumaczyć dlaczego tak się zachował,wasza "znajomość" trwała zaledwie trochę ponad miesiąc przy czym nawet się nie spotkaliście i nic Ci nie obiecał,albo poczuł,że trafił na desperatke i najnormalniej w świecie zwiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Ty jesteś naiwna autorko
Czy ja napisałam,że jest desperatką bo do niego pisze?Jest desperatką bo po miesiącu wirtualnej znajomości z facetem który może być nawet żonaty i mieć dzieci zadurzyła się w nim i snuła jakieś plany,wybaczcie dziewczęta ale normalna kobieta nie zachowuje w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
ale nie rozumiem tego: 'Ty w akcie desperacji snułas w glowie jakies nierealne...' rozbawiło mnie to :) nie, nie snułam tego w akcie desperacji. snułam bo mojej wyobrazni nie mozna było okiełznać. A poza tym w zaden sposob nie dałam mu do zrozumienia ze jestem desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też spróbowałam...
Widzicie, a ja się zastanawiam, czy za 2-3 tygodnie nie będę pisać tego samego... też facet z portalu, jeden z wielu, którzy do mnie pisali, ale tylko on przyciągnął moją uwagę na tyle, żebym się wciągnęła. Spotkaliśmy się, raz, tydzień temu, po 1,5 miesiąca pisania i myślę, że te 1,5 miesiąca na coś się zdało. Nie nudziłam się z nim, byłam zaskoczona, kiedy spojrzałam na zegarek i okazało się, że minęło 5 godzin.. po spotkaniu odezwał się tego samego wieczoru (przez portal), potem cały tydzień pisanie do siebie, ale bez propozycji spotkania.. no i w ten weekend zamiast propozycji, życzenia "miłego weekendu".... ja nie wiem, czy oni oczekują, żebyśmy to my przejęły inicjatywę? Czasem się nad tym zastanawiam, ale ja tak nie chcę. Wolę czuć, że to facet się stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
do ale Ty jestes naiwna autorko wiem ze jestem naiwna, ale Twoj styl "Ja wiem najlepiej" nie działa. Nie, nie jest zonaty i nie ma dzieci. I to wiem na bank.Chyba normalne ze sie zauroczyłam skoro fajnie sie z nim pisało. Skoro widziałam ze sie dogadujemy (chyba tylko ja to widziałam :P ) No to jestem nienormalna. do ja tez sprobowałam. no, ja to sie juz raczej nie spotkam. ale masz racje to jednak facet powinien to zaproponowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widać marzycielski typ nie jest typem normalnej kobiety. Bo pomijam kwestie uczuciowe i związane z facetami ja mam tysiące nierealnych marzeń, po prostu ot tak mnie nachodzą dotyczące najróżniejszych sytuacji. Co do inicjatywy, jak masz ochotę to zaproponuj. Ale licz się z odmową. Jendak wtedy przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz i nie będziesz zawracać sobie więcej głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the power of fucking love
Oj, to sie przylaczam. Moja wyobraznie szaleje tak samo- nie tylko jesli chodzi o facetow. Nie, to ze skonczył ze mna pisac juz jest dla mnie wystarczajaco ponizajace :P nie mam zamiaru utracic resztek godnosci. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy ja do "ja też spróbowałam" pisałam:P No bo w Twoim przypadku to raczej faktycznie. Widzisz nie jesteś normalną kobietą to i faceta nienormalnego pewnie musisz szukać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×