Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nigdy w związku ale nie prawik

Jak duże mam szansę na w miarę ładną, nienajgłupszą dziewczynę jeśli powiedzmy

Polecane posty

Gość napisze coś
nie widziała doopa słońca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dlaczego mnie Wredzioszek nie czytasz? Przecież pisałem, że nie będę uprawiał seksu z kobitą, która mi się nie podoba. A ty piszesz, że jak bym za kimś polatał, to bym miał za darmo. Dobre sobie. " Czytam, czytam. Nie napisałam, żebyś latał za brzydkimi, lataj za tymi które Ci się podobają. Próbowałeś chociaż? Czy po zobaczeniu szpetnej twarzy w lustrze stwierdzieś, że i tak nie masz szans? To, że jesteś łysy nie jest akurat takie straszne Bruce Willis tez jest łysy a masa kobiet poszłoby z nim do łózka. Pozostaje więc problem brzydkiej twarzy, jak popracujesz nad ciałem, aby było atletyczne to brzydka twarz nie będzie sie tak rzucać w oczy ;) Cały czas drażni mnie twoja hipokryzja. Piszesz, że natura to nie wszystko. Jednak sam oczekujesz atrakcyjnej partnerki, oczekując od kobiety, że zakocha się w Twoim wnętrzu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma recepty..
Najgorsze jest chyba to, że usiłujesz miłość powiązać tylko z atrakcyjnością fizyczną i ładną buzią. Otóż tak w życiu nie jest. I to nie znaczy, że ludzie wiążą się z tymi, którzy ich nie pociągają. Powiem o sobie, może nieskromnie, ale oceniam się na jakieś 7-8, chociaż wiem, słyszę, że niektórzy oceniają mnie jeszcze wyżej, a dla innych nie jestem atrakcyjna. Byłam 10 miesięcy w związku z facetem, którego ja oceniałam na jakieś 2-3 (właśnie ze względu na twarz), tyle, że on sam siebie na 4-5... nadrabiał pewnością siebie. Zdobył mnie ciekawymi rozmowami, sposobem traktowania mnie i tą pewnością... niestety potem wyszło, że to był tylko pozór, że z niepewności, z obawy, że mnie straci, próbował zamknąć mnie w złotej klatce, nie puszczać na spotkania ze znajomymi.. ja naprawdę chciałam z nim być, ale w pewnym momencie miałam dość. Teraz myślę, że jednak takie związki nie wychodzą, lepiej znaleźć kogoś o podobnym poziomie atrakcyjności i takiego faceta właśnie poznałam, wszystko jest na dobrej drodze do czegoś więcej. I jeszcze jedno: co znaczy dla Ciebie atrakcyjna kobieta? Czy musi być: chuda jak modelka, śliczna buzia i duży biust, czy może zwracasz uwagę na jakąś konkretną część ciała bardziej, niż na inne? Jeżeli będziesz wybierał takie, które podobają się wszystkim, to owszem, być może nie masz szans, ale może obniż nieco poprzeczkę i zobacz, że np. dziewczyna co prawda nie ma wielkich cycków, ale ma ładną, sympatyczną buzię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy w związku ale nie prawik
Wredzioszek coś tam próbowałem, ale wiadomo było, że nic z tego nie wyjdzie i szybko rezygnowałem. Ale to jak byłem młodszy i biedniejszy. To dało mi wiele do myślenia, niestety. Jak jako "nikt" byłem nikim, potworem w oczach kobiet, to teraz jeśli ktoś kto mnie interesuje, wyraziłby zainteresowanie mną zaraz byłby podejrzewany przeze mnie, że o coś mu chodzi. Ja nie chcę nikogo kupować, bo gdyby tak było, to nie chciałbym nikogo na stałe, a od czasu do czasu robił to co robić muszę. nie ma recepty.. nie wiem co mi się podoba w kobiecie. Tak jest, że się czuje że "ona" mi się podoba. No i z reguły pokrywa się to z wzorcami. Ale też, jakbym miał oceniać, co mi się strasznie nie podoba, bo jest to przedmiotowe traktowanie kogoś (wiem wiem biologia i te sprawy :/) to w moim życiu podobały mi się i siódemki i dziesiątki. Nie ma reguły. Obawiam się jednak, że podobają mi się niedostępne dla mnie kobiety. Ja rozumiem jednak ważną rzecz. Jako dobrze sytuowany mężczyzna, mógłbym związać się z kobietą 10/10 pomimo moich dwóch punktów atrakcyjności. Problem w tym, że nim bym znalazł taką która by mnie zaakceptowała, polubiła i w końcu pokochała musiałbym pewnie nastawić się na dziesiątki, może setki a nawet tysiące ! odrzuceń, obraz i innych tego typu przykrości. I myślę, że każda kobieta, i każdy mężczyzna bez względu na to jak wygląda, jest w stanie, jeśli będzie wytrwale próbować, znaleźć kogoś kto mu w pełni będzie odpowiadać i odwrotnie. Bardzo smutne jest w naszej naturze to, że coś tak, wydawać by się mogło nieistotnego, jak twarz, głowa, ma bardzo często decydujący wpływ na to, czy jesteśmy tymi lepszymi, czy gorszymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma recepty..
Mam wrażenie, że postrzegasz świat tylko przez pryzmat atrakcyjności fizycznej. Może dlatego tak szybko odpuszczałeś. A sposobem dla nieco mniej atrakcyjnych mężczyzn, jest nie zmuszanie kobiety do szybkiej decyzji. To działa, naprawdę. Moja dobra koleżanka wyszła za naprawdę brzydkiego faceta, ale przyjaźnili się przez kilka lat... ja, jak piszę, byłam z brzydkim, miał nie tylko twarz nieciekawą, ale też lekką nadwagę (wolę szczupłych), słyszałam od znajomych, że "zmarnuję swoje geny, bo będę miała brzydkie dzieci".... on przegrał swoim zachowaniem, a nie wyglądem, choć nie ukrywam, że chyba jednak zawsze mi ten jego wygląd trochę przeszkadzał (poza seksem, bo wtedy ja akurat ten zmysł wyłączam i skupiam się na dotyku i zapachu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapowiadam burzę
A ja szukam inteligentnego, zadbanego faceta w mniej więcej moim wieku (ten samo wiek, co ma autor) - ten wątek dowodzi, że zajmie mi to więcej czasu niż myślałam... :P Autorze, czy przyszło Ci do głowy, że będąc z taką nawet 10-tką, która jakimś cudem by Cię pokochała, może z czasem odrzucać ze względu na charakter? W tej całej dyskusji sprawiasz wrażenie takiej osoby, która interesuje TYLKO wygląd. A co z resztą? PS: Ja nie związalabym się z Tobą ze względu na charakter i kontakt z prostytutkami (ja też mam swoje potrzeby, ale to nie oznacza, że nie potrafię nad tym zapanować) - nawet jeśli byłbyś przystojny. Przemyśl to, co Ci napisali inni, bo było sporo celnych uwag. I nie gadaj bzdur typu: "miłość jest tylko na atrakcyjnych", bo to oczywista nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakaś k*rewka może i się trafi do stałego dojenia cie z kasy, ale bachora zmacha na boku z kochankiem, masz to jak w banku. Kto by chciał kolesia ze szpetną mordą na ojca swoich dzieci ? Tym bardziej, jak by się trafiła córka, a one są zwykle podobne do ojców. Nie można tego zrobić niewinnemu dziecku, tym bardziej, że i po tobie widać, jakie 'wartości' teraz się ceni: ładna buzia i ciało, reszta nieważna. Taki ten świat płytki, a będzie jeszcze gorzej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupi jesteś jak but z lewej nogi, aż mi cie żal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic w tym złego, że chce ładną, to naturalne przecież. Kobiecą urodę to można pomieszać z męską minimalnie przeciętnością i jest ok, ale nie z brzydotą jak u autora bo natura może być złośliwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może sobie chcieć ładną, czemu nie. Tyle, że u ładnych i wartościowych z jego poskoorewską przeszłością i intelektualną płycizną jaką tu objawił, nie ma u takich najmniejszych szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pakudnym ryjem i mentalnością dziada, może faktycznie masz szanse u nie najgłupszych. U głupich szanse masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×