Gdzie kupić dobre jansy ? Wszystkie w sieciówkach to zwykłe śmieci

az żal wydawac na to pieniadze , C&A = koszmar , wyciagnely sie ,po 5 praniach wielkie jak na 100kilową kobite H&M = szmata , Zara = to samo , Wrangler = niczym sie nie rozni od badziewia z sieciówek, o Levisie slyszałam złe rzeczy wiec gdzie mam kupic spodnie ktore beda wytrzymale?? kiedys to robili dobre dzinsy ,moja mama ma jedną pare kupioną w 1992 roku !! a wciąz wyglądają jak nowe ,jedynie nogawki się postrzepily troche ...

big stary sa ok, ponoc diesel sa dobre, ale nie mialam, a co z pepe jeans??

może zajrzyj do reportera, do reserved(ja mam z tatąd kilka szmatek i są porządne jeszcze), do big stara ,mustanga albo vila bardzo dobra duńska firma,nawet F&F tescowe jest dość dobre do tej wyliczanki złych spodni dodam H&M(racja rozwalają się po kilku praniach) kappalh , promod, camaiu, only,lee, carry,orsay ,new yorker

To wlasnie jest najśmieszniejsze ,ze kupilam kiedys spodnie w Realu ,przecenia za 29zł ...chodze w nich czesto w domu ,do sklepu , itp ,brane byly wieeeeleee razy i są ciagle jak nowe ,chocaz krój mają taki sobie :) a spodnie za 200-300 zł ''zyją'' max rok ,póltora :D

*prane

mi jak dotąd wszystkie sie przecierały:-((( jestem puszysta i noszę duże rozmiary kiedyś trafiłam na spodnie marki viking - najpierw na allegroa potem w sklepie je widziałam ostatnio http://www.mylady.pl/45-dzinsowe noszę je od 7 miesięcy i wyglądają jak nowe

to fakt - ciezko trafic teraz na cos dobrego... ja mam jedne levisy ale to sprzed wielu lat ... a w zeszlym roku kupilam sobie jeansy w sOliverze.. i szczerze tak mi sie spodobalo ze nic sie z nimi nie dzieje ze w tym roku kupilam kolejna pare - takze polecam smialo :)

ja nosze tommy'ego hilfigera. kosztuja sporo ale nic sie z nimi nie dzieje

vesto24 sklep internetowy fajne jeansy tam maja

a przedewszystkim maja niedrogie

nie ma czegos takiego jak fajne dobre i niedrogie!

ja kiedys kupiłam za 50zł w sklepie z tanimi ciuchami niemieckie spodnie identic made in germany ;) sztruksy po tylu praniach i noszeniu 3 lata lekko się zbiegły nie tracąc fasonu i koloru;) levisy trzymały się tylko 3-4 mce

Moje spodnie z targu za 80, dwa lata ,wygladają jak nówki :D

może po prostu zależy gdzie są szyte i z czego

kiedyś chwalone levi'sy i wranglery teraz szmaty, mustangi blakną ale sie trzymają ;) były jeszcze takie dżiny jak maverick całkiem dobre ale cięzko spotkać

identic to najtansza marka z kik

popieram osobę, która pisała o dżinsach z reala! Mam takie od kilku lat i są nieśmiertelne chyba :) nadal zakładam od czasu do czasu :) poza tym - kiepsko z dżinsami

może w outletach poszukać?

DSQUARED,ARMANI JEANS,D@G to moje sprawdzone i ulubione jeansy w innych nie chodzę bo i fason i materiał do bani

tak jak inne szyte w chinach i płacicie za metkę a naprawdę nie warto

sam jesteś sruczi, może ty chiny kupujesz,jak lubisz to chodź nawet w japonkach z bazarku

to sobie popatrz na metkę amde in china cymbałku , mało które topowe firmy szyją we włoszech albo francji , CK i D&G też szyją chinach :P nietety taka prawda płaci się tylko za logo a i tak szmaty z tanich materiałów

sama jesteś do bani, ciekawe skąd gimgówno ma internet na wagarach :P ach te głupie dzieci które fantazji nie rozróżniają od rzeczywistości

Nie wszystko jest szyte w Chinach ,radze poczytać a potem gadac guuupoty. Dsquared2 jako jedna z niewielu firm szyje WSZYSTKO we Włoszech , spodnie , koszule, buty ,paski etc Armani również ale tylko najdroższa kolekcja Armani Collezioni - rzeczy ktore mozna kupic w Polsce ( Emporio Armani , Armani Exchange ) sa w wiekszosci produkcji azjatyckiej. D&G to marka dla dzieci i mlodzieży ,tańsza, niektóre rzeczy made in Italy ,inne szyte w Serbii , Rumunii, Mołdawii czy...Polsce:) Dolce&Gabbana (pelna nazwa bez skrotów) to wersja dla dorosłych , droższa, szyte w Italii. Diesel równiez szyje we włoszech z tego co wiem. Produkcji włoskiej jest również Frankie Morello, Roberto Cavalli ,Dirk Bikkembergs , Dries Van Noten ,Maison Margiela, Marc Jacobs MEN , Vivienne Westwood, Viktof Rolf. kilka marek sie jeszcze znajdzie. Jesli ktos ma zbędną gotowke to warto wydac wlasnie na ubraniach tych firm. Albo szukać w outletach ( w Mediolanie jest ich sporo ,ceny normalne ,rzeczy z kolekcji sprzed kilku lat)

diesel już szyje w chinach i amrani też , masz wiadomości które najnowszymi były 10 lat temu

fakt metka nie uczyni z człowieka kogos lepszego ;) to po prostu próżność :) levi'sy mi się szybciej rozwalały i to juz 10 lat temu więc straciłam zaufanie do nich jak do innych srednich firm jak americanos, lee, wrangler(sprzed ok 10 lat mam te najmocniejsze), diesel(made in china), dallas(nic nie warte), H&M nic nie warte kiedys kupowałam takiej tańszej firmy jak cross pamiętacie ? jedne spodnie mam do dziś ;) także się nie zgadnie , trzeba trafić na dobre materiały

debilu,nie podejmuję z tobą dyskusji bo widać że słoma to tobie z butów wystaje,a jak cię nie stać to nie kupuj idź na bazar tam jest taniej

firmowe - idz do sklepu armaniego w warszawie to zobaczysz MADE IN CHINA

15 lat temu kupowałam markowe rzeczy max mary gucci armani dior , teraz nie kupuję ponieważ nie mam zamiaru płacić tylko za metki bo reszta made in china:P czasem kupisz identyczny model materiał bez metki na chińskich szmatach(ciekawe jak to trafia do firmowych butików prawda?) nie przekonasz mnie , drogie ciuchy to tylko metki za wysoka cene , przez to kimś lepszym nie będziesz, zresztą po twoich wpisach widać ,że ty o tym marzysz :Pnawet jeśli zdobędziesz na szmatach to i tak nie będziesz , bycie damą i człowiekiem z klasą jest dla ciebie nie osiągalne bo sprowadzasz wszystko do drogich marek swoją drogą to tylko ciuchy gówno warte za jednego mojego ciucha miałabyś lizaków na 100 lat dziecko oj ty chyba jednak jestes gimgónem na wagarach i rozmażonym dzieckiem , bo jak łatwo tobie przychodzi obrażać innych bo się mało nie posikasz na samą myśl o metkach

firmowe debilu,nie podejmuję z tobą dyskusji bo widać że słoma to tobie z butów wystaje,a jak cię nie stać to nie kupuj idź na bazar tam jest tobie za to jedzie gnojem z filcoków i smierdzącymi girami(bo filcoków to ty używasz w sobotę ,żeby w niedziele nogi mniej śmierdziały jak pójdziesz na sumę ) bo słoma z butów to zbyt wysoka kultura o której marzysz :D brawo