Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wieloryb rozgwiazda

Jak to jest mieć dwoje dzieci?

Polecane posty

Gość wieloryb rozgwiazda

Jaka jest różnica pomiędzy posiadaniem jednego a dwojga dzieci? Jak bardzo zmienia się życie po pojawienieu się drugiego malucha? Czy to już wiele nie zmienia bo to pierwsze dziecko wszystko zmieniło i teraz już jesteśmy przyzwyczajeni do życia na wyższych obrotach czy raczej człowiek już staje na rzęsach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku wiele nie zmieniło się. Na pewno nie na gorsze jeżeli już. Mam więcej czasu dla siebie (poza trudniejszymi początkami) bo panny same się ze sobą bawią i mnie wyganiają. Gotowania, sprzątania itp. jest tyle samo co przy jednym. Grunt to dobra organizacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dwie córeczki jedna ma 3 lata i 2 miesiące, druga roczek dziś kończy... Pierwsze dziecko spowodowało ogrom zmian, przy drugim już nie było tak drastycznie aczkolwiek i tak trzeba teraz czas dzielić na dwie, ale na rzęsach nie trzeba stawać :D wszystko da się dobrze zorganizować :) teraz już nie wyobrażam sobie nie mieć którejś z dziewczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloryb rozgwiazda
Fuksja a jaką masz różnicę między dzieczynakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze fajnie, nie mogę się doczekać aż moje będą się razem bawiły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloryb rozgwiazda
Ja przespałam chyba najlepszy moment na zajście w ciążę z drugim. Córka teraz ma 20miesięcy i myślę, że jakby na jej 2 urodziny pojawiło się rodzeństwo było y całkiem fajnie. No ale za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloryb rozgwiazda
No i chyba tak się stanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaddwisia
A powiedzcie laseczki - czy tak emocjonalnie urodzenie sie drugiego dziecka jest tak samo ekscytujacym wydarzeniem, czy juz nie tak jak to bylo z pierwszym? Raz jak na razie bylam w ciazy. Cala ciaza to byl dla mnie cudowny, emocjonalny czas, a porod to juz w ogole odlot. Strasznie bym chciala, zeby przy drugim bylo podobnie :) A troche sie obawiam, ze to juz jest raczej taka ciaza 'zeby wykonac program'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncnxbxncb
Oj zmienia się zmienia:). Dwoje dzieci to już w porównaniu z jednym harówka . Jedno dziekco jak potrzebowałam wyjść (mieszkam za granicą i nie mam tu rodziny) to brałam pod pachę ;) i szłam , również zorganizowanie jakiejkolwiek wyprawy , wyjazdu było łatwiejsze i szybsze. Koszty na początku nie były duże bo maluch odzidziczył wiele rzeczy po rodzeństwie ale potem wszystko szło w górę. Często też wypadały jakieś sprawy (nieoczekiwane) jak przedstawienie w przedszkolu a tu wizyta pierwszego u lekarza (też z rana bo tak lekarz dyżurował) więc trzebabyło wszystko jakoś poukładac a tez nie zawsze się dało. Żywienie dzieci , ubieranie, kąpanie , poświęcanie czasu (jednemu kosztem drugiego bo różnica między nimi to 3 lata a ja karmiłam piersią)to podwójna robota . Zakupy , dom a w domu sprzątanie , ugotowanie obiadu i poświęcenie czasu maluchom ...ufff na wieczór człowiek wiedział że mając jedno dziekco nie był tak naprawdę zmęczony:D....plus ? Plus jest taki że dzieci rosną i zaczynają się sobą zajmować ale to potrwa trochę zanim będę się wspólnie bawić a i czasem głośno w domu bo kłótnie są . Jak by na to nie patrzeć lepiej nastawić się na gorsze niż lepsze bo przynajmniej można się wtedy miło zaskoczyć:) Trzeba wiedzieć że się chce mieć dwójkę a wtedy nieważne staje się to czy będzie ciężko czy nie ale jeżeli skrupulatnie odzielamy plusy od minusów i kalkulujemy to powinnyśmy się zastanowić mocno czy chcemy mieć kolejne dziecko dla samego dziecka czy też więcej czasu dla siebie i wygody ...bo teog ostatniego już raczej będzie brakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadwisia, wiesz ja się obawiałam że drugiego dziecka nie będę w stanie kochać tak bardzo jak pierwsze - poprostu nie wyobrażałam sobie że mogę kochać kogoś jeszcze tak bardzo jak ją :) ale w tej drugiej zakochałam się tak samo bardzo jak w pierwszej, z niecierpliwośćią wyczekiwałam piewszych ruchów w ciąży, wszystko przeżywałam tak samo mocno :) pierwszy ząbek, uśmiech, kroczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ncnxbxncb - ja nie czuje się jakoś bardzo uharowana, mimo iż właściewie cały dzień jestem w dziećmi sama, na rodzinę też nie mam co liczyć- moja mama i siostra mieszkają za granicą, a z męża strony to szkoda gadać, mąż teżjak wychodzi rano, to wraca wieczorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne...
oooo fajny topik, aż miło poczytać! zazdroszcze wam dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaddwisia
aneczka dzieki :) podnioslas mnie na duchu :) mam te same obawy, a przymierzam sie do drugiej ciazy Od ladnych paru lat mamy psa, nasze oczko w glowie - a odkad mala sie urodzila, spadl troche w hierarchii ;) Nie ma bata, nie przeskocze tego.Zreszta dobrze, bo by sobie inaczej ubzdural, ze jest ponad nia i moze ja podgryzac, jak sie stawia :'/ No niewazne - w kazdym razie teraz juz traktuje go podobnie jak przed ciaza, ale pierwsze miesiace - po prostu nie umialam. Gapilam sie na corke, plakalam ze wzruszenia, nie umialam wziac i zajac sie psem. Mialam na tyle trzezwego spojrzenia, ze widzialam, co sie dzieje. Szkoda mi bylo psa, ale kurna no te hormony...Poglaskalam go, cos tam niby-niby, ale po prostu nie bylam przy tym myslami. No i teraz bym tez sie obawiala, czy nie zaniedbam starszego dziecka. Moze to i tylko pare miesiecy, ale dla malego dziecka kilka miesiecy to wiecznosc. Da sie to jakos utrzymac w ryzach, zeby dziecko nie poczulo sie odrzucone? Zeby to szalenstwo tak troche okielznac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle że to w dużej mierze zalezy od tego co sie robi w życiu...ja bym sobie nie mogła pozwolić na dwójke, jesli nie chciałabym stracić czegos z tego co robię, z drugiej strony, obawiam się że gdybym zrezygnowała ze swoich planów i miała drugie dziecko - mogłabym zacząć je obwiniac o moje niespełnione ambicje...w sumie miły ale trudny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do miłości to jest równie wielka, ale inaczej ją się odczuwa do każdego dziecka, nie wiem jak to opisać. Sukcesy młodszego przeżywa się tak samo jak starszego, nawet jak to jedna, ale pierwsza kreska narysowana kredką na kartce. Co do tego, że z ciężko 2 dzieci brać gdzieś ze sobą to póki młodsze jest w wózku to moim zdaniem nie ma problemu. Wszystkie klamoty do wózka a starsze może jechać na dostawce. Gorzej kiedy już wózka nie ma a dzieci nadają na tych samych falach i w sklepie dostają tzw. głupawki. Wtedy obiekt należy jak najszybciej opuścić, by uniknąć szkód ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjyuyuu
Mam syna 14 -letniego i planujemy z mężem drugie dziecko.Gdyby się udało, to syn za rok miałby rodzeństwo o 15 lat młodsze. Można powiedzieć, że pracy będę miała jak przy jednym dziecku, bo nastolatek jest już bardzo samodzielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloryb rozgwiazda
Mnie się wydaje, że będzie ciężko ale chyba... lżej. Ja przy pierwszym dziecku byłam ciemna jak tabaka w rogu. Nic nie wiedziałam o dzieciach, byłam przerażona, nieustannie zestresowana. Karmienie nawet było horrorem bo córka się krztusiła jak zwariowana. Na zawał schodziłam jakieś 154 razy dziennie. Wyobrażam sobie, że z drugim będę spokojniejsza bo już wiem co i jak. I że kolka NAPRAWDĘ mija, i że dziecko może samodzielnie spać, i że pieluszka koło buzi działa jak luminal:)I że to wszystko, co tak cholernie trudne niesamowicie szybko mija. Takie mam wyobrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloryb rozgwiazda
jahiera mam podobne dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majóweczka, podziwiam, ja jestem naprawdę dobrze zorganizowana, ale na dwójkę juz bym nie dała rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadwisia ja miałam o tyle dobrze że ta druga przed pierwsze 3 miesiące tylko jadła i spała, ja w sumie zaraz po porodzie czułam się świetnie więc miałam pełno czasu dla starszej więc odrzucenia nie doznała - gorzej gdyby ta mała miała kolki i trzeba by było ciągle nosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieloryb i dobre masz wyobrażenie :D ja przy pierwszej też byłam strasznie zestresowana, niewiedziałąm co doczego i wogóle kiepsko było z organizacją a z drugą to już z górki :) jesteś obcykana w temacie i wiesz mniej więcej czego się spodziewać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam roznice 6 lat i byla super,teraz wyszlo nie chcacy inaczej :P I bedzie 2,5 roku roznicy..Malo tego pomocy nie mam wiadomo na emigracji,ale kombinuje jak moge ,zeby zycie nie stalo sie monotonne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieloryb rozgwiazda dodatkowo masz już opanowane sztuczki co i jak robić przy dziecku. Przy drugim dostosowujesz je tylko do obecnej sytuacji i młodszego a nie wymyślasz od podstaw. Moja starsza nigdy nie poczuła się odrzucona. Mama ma zawsze dwa kolana jak chcą się obie na raz przytulić. Dziś np. starsza oddała młodszej połowę swojego słodycza bo tamta szybko swoje zjadła i płakała, że chce jeszcze. Przy takich zachowaniach to ja pękam z dumy jaką mam wspaniałą córkę i ona zawsze to usłyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z autopsji wiem ,ze kazde dziecko jest inne i inaczej sie wychowuje a przy nnastepnym juz wie sie o te jedna sztuke wiecej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2mama
a ja mam bliźniaczki i choć kocham je nad życie, to jestem wykończona, organizacyjnie, logistycznie to ogarnąć - dla mnie koszmar... jedno dziecko wydaje mi się pikuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×