po co się wiązać?

a może to szczęście to tylko pozory, a co w "środku" nikt nie widzi i nie wie

"a co w "środku" nikt nie widzi i nie wie" To skoro co w środku się nie wie, to skąd wiesz, że w związkach innych w środku jest źle ? Jeśli byś się z kimś przyjaźnił, kto by ci mówił, że ma udane małżeństwo i widać by po nim było, że dba o żonę o dziecko i widać by po nim było pod każdym względem, że jest w swoim związku szczęśliwy, to uważałbyś, że to tylko pozory, a ten przyjaciel cię okłamuje ? Jaki miałby w tym interes ? Udawać można przed obcymi. Poobserwuj może wśród bliższych ci osób.

obserwowałem i słuchałem... miałem przyjaciółkę i wydaje mi się, że dość dobrze oceniłem Jej sytuację - wedle mnie nie wyglądało to tak dobrze jak Ona to chciała mi przedstawić

przykładów było kilka, generalnie ogólna tendencja była, kocham, jestem szczęśliwa i jest dobrze... ale istota tkwi w szczegółach... niekiedy prawda wychodziła na jaw dopiero w potoku słów - wówczas słyszałem, że już nie walczy, że nie odwiedził Jej od 6 dni (a przebywał w okolicy niemal codziennie - wpadał do kolegów, rodziny, znajomych), że nie ufa - i tu słyszałem tłumaczenia, że poprzednia osoba go zdradziła itp., ponadto pewne niuanse - typu - brak reakcji na problemy swojej wybranki losu - zarówno zdrowotne (ja "musiałem" zmotywować do leczenia i wesprzeć) jak i zwyczajne wynikające z codzienności... nawet takie głupie sytuacje jak - wypuszcza ją w centrum miasta bo on i rodzice jada do domu, a ona niech sobie radzi sama z dotarciem do domu... zamiast poświęcić 10 minut i Ją odwieść... odejście z pracy przed ślubem - brak oszczędności.. itp.

W nawet najbardziej udanym związku czasem pojawi się jakieś nieporozumienie czy kłótnia. Związek jest nieudany dopiero, gdy brakuje w nim miłości, szacunku do siebie, a ludzie mimo że mieszkają pod jednym dachem, są dla siebie obcy. Budując związek na dobre i na złe - zawsze jest ryzyko, że pojawi się to złe - np. jakieś nieszczęście albo choroba i może się okazać, że zamiast oparcia w żonie/mężu trzeba się nią/nim jakoś zaopiekować itrzeba dawać z siebie dużo więcej niż się dostanie. Ale jak się kogoś kocha, to takie poświęcenie wcale nie jest męczarnią. Męczarnią jest samotność - jak się nie ma nawet dla kogo poświęcić. Tak uważam. A teraz idę offline.

A ty podajesz cenne przykłady. Tylko że są to przykłady na to, że twoja przyjaciółka związała się z kimś, kto ją nie kochał, a ja mówię o przykładzie, gdy ludzie się kochają - to jest różnica.

jak jestes na nie to po co sie pytasz ??

bo mi to leży na sercu i czasami chcę się wypowiedzieć

sytuacja w domu opanowana, obiad podany, wszyscy zadowoleni i szczęśliwi a ja powróciłam jak bumerang:)

Juvia czy to nie jest smutne... zostawiać tak rodzinkę i spędzać czas przy kompie?

czy ja wiem czy smutne, każdy spędza wolny czas tak jak mu wygodnie lub tak jak ma na to ochotę w danym momencie, nikogo nie krzywdzę, reszta domowników zajęła się właśnie tym na co miała ochotę więc i mi wolno :)

chyba moje przekonania nie mają najmniejszej racji bytu

dlaczego nie warto? warto, nawet należy je mieć, tylko często życie je weryfikuje po swojemu:)

pokolenie to 20 lat max to o czym ty dzieciaku piszesz w ogole ?:D

z tego co widze to twoje g.. wiesz...

Juvia bo z moim podejściem nigdy nie będę szczęśliwy

zamiast pesymistą spróbuj być realnym optymistą :)

pikusiński ty się lepiej utop a tak niezwykle owocna uwaga i jak krzepi...

Juvia szkoda słów...

uśmiechnij się pomimo wszystko :)

nie potrafię

potrafisz tylko albo jeszcze o tym nie wiesz albo nie chcesz :)

a tam potrafisz... nie wiesz jaki jestem, jak wygląda moja egzystencja i jakie jest moje podejście do życia

podejście to już wiem - pesymistyczne, nie muszę wiedzieć pozostałych rzeczy chyba że zechcesz mi powiedzieć ale uśmiechnąć się możesz pomimo tego:)

i co to da? co zmieni? czy wymuszony uśmiech cokolwiek znaczy?

oczywiście, że wymuszony nic nie da...no dobrze, zostawmy ten wątek,nic na siłę:)

Dokładnie, zgadzam się z koleżanką :) Nie daj się smutkom, poślij nam uśmiech :D A propo szczęśliwym sie nie jest, tylko się bywa ;) Witam to znowu tylko ja

ja jednak będę się uśmiechać chociaż nie zawsze jest powód :)

a ja będę smutasem :P

jeśli będziesz z tego powodu szczęśliwszy to bądź nim:)