Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

duncesrunce

Mąż wyjeżdża .....

Polecane posty

Gość kolorowa80
Własnie, przeznaczenie to chyba to, czujesz to i wiesz ze mozesz bezgranicznie poswiecic sie dla tej osoby, dlatego ja akceptuje to ze on plywa i niemoge postawic mu wyboru ja albo morze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim Go poznałam byłam sama ponad pięć lat. Już straciłam nadzieję na ułożenie sobie zycia. Miałam niepełnosprawnego synka , mężczyźni traktowali mnie jak zabawkę. Dałam się nabrać, bo mam uczucia. Stwierdziłam ,że nie będe szukać, sam mnie znajdzie jak będzie chciał:) No i znalazł:) Kolega mu powiedział,że ma koleżankę- czyli mnie-która jest sama. Przyszedł- zapytał czy może dać mój numer- pomyślałam czemu nie. I nigdy nie będę tego żałować. Mój syn mówi do niego tatusiu, mąż go traktuje i kocha jak własne dziecko. Ma dobre serce, nawet bardzo dobre:) Na początku nie chciałam ,żeby poznał moje dziecko. Bałam się ,że będą problemy,że się przestraszy i dziecko będzie to przezywać. Chciałam najpierw się przekonać że wie na co się decyduje.Ale to On naciskał,że chce poznać mojego synka,że chciałby go gdzieś zabrać. Mój synek był nim zachwycony:)Mnie wtedy mogłoby nie być z nimi:) łazili po chaszczach, grzebali w strumieniu, grali w piłkę:)Kiedy jechał już do domu syn zaczął płakać i ciągle pytał kiedy przyjdzie do niego:) Mój mąz jest naprawdę fantastycznym człowiekiem:) Ma swoje wady -jak każdy mężczyzna, czasem mnie wkurza ale zawsze mu to wybaczam i będę wybaczać. Już raz czekałam na niego 5 lat:) Teraz poczekam jeszcze rok:) Naprawdę warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ja k wyjechał zarabiać na urzadzenie mieszkania, to wrócił z kochanką, nowym dzieckiej (swoje tez mamy) i mieszkaja w tym mieszkaniu:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa80
Iczekaj bo napewno warto, a swoja droga musi miec wielkie serce dla dzieci bo niekazdego stac na to. Zycze aby wszystko sie ulozyło pomyslnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kolorowa, Oby Tobie też się układało wszystko po Twojej myśli:) Stefkamarchewka, przykro mi. Trafiłaś na takiego ,który nie był Ciebie wart. Są mężczyźni i mężczyźni- czyli ci, którzy tylko tak wygladają ale niemi nie są....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. rozwodu i nowej baby przy boku mojego faceta... To musi byc okropne uczucie. takie larwy co kradną cudzych mężów posłałabym na Sybir w samych gaciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaaaaaaaawe
moj byly maz jezdzil tirem byl w domu raz na kilka miesiecy -zdradzil mnie , pare lat pozniej poznalam obecnego partnera bylismy rok i musialal wyjechac bardzo daleko ,kontaktu praktycznie przez 1,5 roku minimum a dzisiaj juz jestesmy razem 8 lat,wyjechalam do niego. prawdziwa milosc jest trwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 3233
autorko , faktycznie z tego co piszesz trafilaś na fajnego faceta , a moge zapytać , na co choruje twój syn , rozumiem , ze jego ojciec was zostawił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jgfdfggfsscvnu
Wyjedz z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa80
stefkamarchefka mi tez mąz kiedys powiedziła ze juz mnie nie kocha bo trzeba wziac kredyt na mieszkanie i wychowac corke i powiedziła ze sie zakochal, a dzis mam nowe wspanilałe zycie i faceta ktorego kocham ktory mnie docenia jako kobiete, moze kiedys zone i mysle ze juz niedługo matke jego dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa80
powiedzial:) mialobyc bolało oj dlugo bolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna kajsa
Mój chłopak miał wyjechać do Niemiec, ale nie pozwoliłam. Dziś, po 5 latach jest moim mężem, cierpimy biedę, ale przynajmniej nie ryzykowałam, że się odkocha, pozna inną czy nie wiadomo co jeszcze. Nie było żadnej gwarancji, że przywiezie wielką kasę. Lepiej nie porywać się na głęboką wodę. Sama zdecyduj, co jest dla ciebie ważniejsze - mąż czy pieniądze. Co do pieniedzy,to nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa80
spotkasz napewno tylko jak moge poradzic nic na siłe, bo to jest bezsensu ja tez bylam 5 lat sama i roznie bywalo raz lepiej raz gorzej ale dalam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa80
a na taki zwiazek na jaki ja sie zdecydowalam niekazdy " pojdzie" trzeba byc silnym psychicznie i niedawc sie trudnościom dnia codziennego, a wiadomo jak jest, a co do kasy ja jej niepotrzebuje bo mam swoje pieniadze zarabiam tyle ze nam z corką wystarczy na przezycie, ale mamy z moim Panem plany i chcemy je realizowac chcemy byc poprostu szczesliwi tylko tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was serdecznie. Nie zaglądałam tutaj długo a szkoda. Nie miałam czasu. Muszę się troszkę połapać w tym wszystkim. Ten czas tak powoli mi teraz leci. Wczoraj nad ranem wyjechał a czuję się jakby to była cała wieczność. A jeszcze tyle czasu..... ona3233 mój syn ma takie zburzenia rozwojowe,że praktycznie nigdy nie postawiono jednoznacznej diagnozy. To jest coś z rodzaju autyzmu plus opóźniony rozwój intelektualny. anna kajsa - mąż jest dla mnie najważniejszy-On i dzieci. a dla Niego my. Ale niestety czasem trzeba się zdecydować na coś takiego- mimo ,że to jest bardzo trudne. Ale nam nie chodzi o to ,żeby się dorobić, nie chodzi o odkładanie pieniędzy. Chcemy tylko spłacić długi i zyć sobie spokojnie. Musielismy się na to zdecydować kolorowa to tez swoje przecierpiałaś. Ale teraz masz nagrodę A ja dziś jestem troszkę załamana. Właśnie się dowiedziałam ,że moge mieć jamistość kręgosłupa. Jeżeli dzisiejszy rezonans to potwierdzi czeka mnie operacja i bardzo sie boję.A wszystko na to wskazuje. Pani, która tam była powiedziała mi ,że mam takie właśnie ognisko zapalne , które swiadczy o tej chorobie. Boję się bardzo. Teraz bardzo potrzebuję mojego męża zeby chociaż mnie przytulił. Żebym poczuła to bezpieczeństwo, które mi daje Jego obecność. Boje się mu o tym mówić bo nie chcę,żeby się martwił. Ale nie wiem czy w porządku będzie jeśli to ukryję. Chyba najlepiej bedzie aż poczekam do piatku na wynik, wtedy będę miała pewność. Bo może ta babka się pomyliła. Jak lekarz spojrzy to będzie wiedział najlepiej. Ale się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgejja
to ja wam opowiem swoja historie...pisalam wczesniej ze dwa razy przez to przechodzilam...dwa razt rolonka...dostal propozycje od kumpla ktory mieszkal w szkocji....wiedzialam ze z tego kolesia.niezly gigant ale nie obawialam sie.bo byl tam z dziewczyna i akurat dziecko mu sie rodzilo wiec bylam spokojna...rozmawialam z moim codziennie na skeypie itp wrocil po 7 miesiacach bo nie mogl wytrzymac tam juz wczesniej pomagal mi finansowo.wysylal pienadze dla dziecka itp...ogolnie mialam wtedy zaufanie do niego...siedzial w polsce rok w marcu 2011 wyjechal znow to tego kolegi ale przestalo byc kolorowo bo rozstal sie z dziewczyna i mieszkal sam z kolega...w sumie nie sprzeciwialam sie zeby moj nie jechal.bo ciezko nam bylo.stracil prace ja zarabialam marnie...minelo kolejne kilka miesiecy przyjechalam do niego na stale...musialam gdyz mieszkalam z mama a ona tez wyjezdzala do angli sama bym rady nie dawala moj jak tu przyjechal to prace zaczol dopiero w czerwcu nie wysylal mi nic chcial wracac ale czekal az sie sezon zacznie jeszcze ja mu kase wysylalam a co sie potem okazalo???czytajcie dalej....gdy razem z moja corcia tutaj przyjechalismy jego kolega zazadal aby oddal mu kase za te wszystkie miesiace ktore u niego mieszkal choc wczesniej mu mowil ze mu pomoze i za nic placic nie musi...no i sie ostro poklucili...jego kolega przyszedl do mnie gdy go nie bylo i powoedzial jak bylo naprawde....ppczulam sie jak bym dostala obuchem w twarz....owszem mieszkal tez z kolega ale i z kolezanka z jqkas slowaczka bo niby nie miala sie gdzie podziac z tego co moj mi mowil on sie o tyk dowiedzial dopiero ja przylecial...kumpel odstapil mu sypialnie ale jak sprowadzal sobie laski to kazal mu spac wsalonie z ta slowaczka...niby mieli osovne sofy....noo i moj sie strasznie z nia zaprzyjaznil pomagala mu gdy nie mial kasy....jego kolega sugerowal mi.ze mnie zdradzal kase ktpra ja mu wysylalam wydawal z nia na balety piwo fajki mowil.ze nawet jakies scceny zazdrosci jej robil....nie moglam w to uwierzyc...rozmawialam z moim przysiegal na nasze dziecko ze z nia nie spal ze ona to jak siostra ze mu pomogla uwierzylam bo musialam....ale.nie ufam mu zawiodl mnie wczesniej jak sie pytalam kto kto bo mial.ja na fb i skypie to mowil ze kumpela piotrka bo miala mu prace ogarnac....sorka ze tqk hotycznie pisze i z bledami ale sie spiesze...myslalam ze jest inny ja w pl sama wiazalam koniec z koncem a on mi takie numery odwalal takze dziewczyny uwazajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sLomiana aLomiana
mam podobną sytuacje ale dzieci 3latka ciorka, a chlopiec niecały roczek i radze sobie. mąż pojechał za chlebem, przyjeżdza na 2tyg co półtora miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hdgejja myslisz ,że naprawdę Cię zdradził? Może to naprawdę tylko kumpela. Może nie chciał Ci mówić żebyś się nie denerwowała? Jeżeli jednak zdradził to współczuję. Trudno potem odbudowac zaufanie sLomiana aLomiana mój wczoraj powiedział ,że może raz w miesiącu przyjechać na tydzień. Ucieszyłam się bo to już jednak troszkę więcej niż te 3 dni których się spodziewałam.:)Ale teraz dopiero na święta przyjedzie. Nie mogę się doczekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgejja
fizycznie moze i nie ale emocjonalnie napewno i to chyba boli jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nakreccaj sie :P
Jesli naprawde sie kochacie to przetrwacie ten rok. W innym przypadku bedzie tak, ze oboje zaczniecie zyc wlasnym zyciem i moze sie wszystko rozleciec. Mieszkam zagranica i widze co sie dzieje, jak sie zwiazki rozpadaja-nie wazne czy sie wyjechalo razem czy ktores zostalo w kraju. Sa zdrady, prawdziwa plaga. Wiesz, facet jest samopas, poznaje znajomkow, koledzy wiadomo rozni-z roznymi priorytetami, sa wyjscia do pubow, czy domowki, a dziewuchy, ktore przyjezdzaja tu-to masakra co niektore, same sie do rozporkow pchaja. Nie chce cie straszyc , ale tak jest przynajmniej w moich rejonach-w uk mieszkam. Ostatnio nasz znajomy przespal sie z kolezanka-z glupoty, pod wplywem impulsu-a dwa tygodnie pozniej sciagal zone z dzieckiem... oczywiscie zona o niczym nie wie.Wiele takich przykladow znam. Np. kolega meza byl tu z narzeczona i ona go zdradzila-juz nie sa razem. Albo taka lala z pracy-rozwalila jedno malzenstwo, prawie przez nia posypalo sie inne, umawiala sie flirtowala z kadym, kto na nia uwage zwrocil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie nakręcam, wiem ,że mogę mu ufać. Boję się tylko że przez rozłąke może się ode mnie oddalić.... Facet nie musi wyjeżdżać żeby zdradzić. Jakby miał to zrobić, to zdradzałby mnie i tutaj. Myślę ,że to że jest dalej od domu nagle nie spowoduje niewierności. Wszystko zależy od charakteru,zasad. Nie ma już dwudziestu paru lat, nie mysli rozporkiem, hormony już mu tak nie szaleją:) Wiem że inni maja gorzej. Są daleko od siebie po kilka miesięcy, pół roku albo nawet dłużej i mają kontakt bardzo ograniczony. Ale wiadomo,że kazdy najbardziej się przejmuje swoją sytuacją, chociaż żałuje tez innych ludzi. No i mój na szczęscie nie jest w uk:) ufff. Z tego co piszesz to nieciekawe sytuacje maja miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa80
A ja dzis wstalam z takim dołem ze szok, niby wszystko jest ok ale jakas niespokojna jestem, sama niewiem czemu, moze to poprostu stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×