Ktoś z Was rozstał się, bo on/ona nie chciał/a brać ślubu?

W końcu to tylko papier, który nic nie zmienia?

nikt?

jakby mój mi kazał teraz i zaraz i jeszcze przed panem w sukience się pobierać to bym odeszła Na szczęście dla niego też nic nie zmienia, dlatego zrobimy to kiedyś, jak będzie po co

nie mówię o aż tak szybkich decyzjach, ale chodzi mi o plany na przyszłość, ja bardzo bym chciała, ale on ile razy o tym nie słyszy denerwuje się i wiem, że nie zależy mu na tym

a kto ci powiedział że ślub nic nie zmienia i że to tylko papier Przed ślubem to tak jakby w poczekalni , a po ślubie to tak jak wejscie na salę balowa i niekończącą sie ucztę...coś o tym wiem, z doświadczenia Ale jak dla ciebie ślub jest TYLKO papierem i nie powoduje wyjścia z poczekalni bo nic nie zmienia ...toś ty biednaaa baaardzo