Radkowanie vs 2-tygoniowość

36 minut temu, Daniel86 napisał:

Ja już wracam do poglądu, że po co mi związek dla samego związku, ale rzeczy, które ja kojarzę z udanym związkiem, ja nadal je pragnę.

Rzeczy, które ja kojarzę z udanym związkiem to zakochanie ze wzajemnością, głęboka przyjaźń, nadawanie na tych samych falach, poczucie akceptacji.

Ja nie bardzo mam czym nadrabiać

Jak nie masz floty nie ma się co pchać z deklaracjami na związek, a tym bardziej jeżeli nie masz czym nadrobić jakieś braki które są pożądane przez kobiety. Ogarnij sobie jakąś koleżankę do spędzania razem czasu, bo wtedy wymagania nie są wyśróbowane. A sex  dwie stówy kosztuje jak coś. 

no ja chcialbym na randke z klaudiuszem, ale ona sobie faceta znalazla  juz i niestety, nic z tego :(((((((((

laska ma hajs to wystarczy ja nie musze

1 minutę temu, Nie otwieraj oczu napisał:

Jak nie masz floty nie ma się co pchać z deklaracjami na związek, a tym bardziej jeżeli nie masz czym nadrobić jakieś braki które są pożądane przez kobiety. Ogarnij sobie jakąś koleżankę do spędzania razem czasu, bo wtedy wymagania nie są wyśróbowane. A sex  dwie stówy kosztuje jak coś. 

to ciekawe, koleżanka do spędzania czasu, a kim ona ma myśleć, że będzie a jak jej przyjdzie do głowy, że chce coś więcej, czy tak się da

tyle tych bab ze ciezko ktora wybrac :((((((((

1 minutę temu, pasztetowa prima sort napisał:

tyle tych bab ze ciezko ktora wybrac :((((((((

to ona będzie wybierac, czy odpisze, średnio 1. na 10 odpowiada

tylko ze ja w necie nie poznaje laseczek ja tylko klaudiusza kocham w necie innej juz nie kocham i nie pokocham :((((((

Twoim ulubionym filmem zapewne jest "Dwa tygodnie na miłość" (Two weeks notice) z Hugh Grantem i Snadrą Bullock.

nie lubie filmow romantycznych za bardzo

3 minuty temu, Mariusz4 napisał:

to ciekawe, koleżanka do spędzania czasu, a kim ona ma myśleć, że będzie a jak jej przyjdzie do głowy, że chce coś więcej, czy tak się da

Wtedy będzie coś więcej jak się zaprzyjaźnią. Chodzi o to ,że jeżeli nie będzie parcia na związek gość nie będzie się stresował i stawał na głowie żeby dobrze wypaść a być może przypadną sobie do gustu. Nie trzeba też żyć w przekonaniu, że z koleżanką/przyjaciółką nie będzie seksu, bo mogą się pojawić takie chwile jak się spędza razem trochę czasu. 

moj ulubiony film to chyba Dziewiate Wrota Romana Polanskiego ten z Johnny Depp zajeebisty film, moze sobie obejrze dzisiaj

23 minuty temu, Nie otwieraj oczu napisał:

Jak każdy na początku, bo później zawsze wychodzi ta gorsza twarz i trzeba się rozejść, albo tkwić w tym jak masochista.

znam osoby które są w związku 30 lat i zadowolone

szczesciarze :((((

ja wole horrory w ogole albo jakies psychodele bo nudy a w ogole kazdy na poczatku powinien byc potworem to potem tak nie zaskakuje chyba ale to nei dziala bo wtedy wszyscy uciekaja i trudno

no ten dziewiate wrota to jest o ksiedze chyba lucyfera a johnny to jest badacz ksiazek i jakis bogacz go wynajmuje zeby odszukal ksiege i porownal ktore kopie sa oryginalne a ktore podroby bardzo spoko film, hyba sobie obejrze dzisiaj to nie bede myslal o klaudiuszu, po co bede plakal za jakas koorwa ktora mnie olala, nie jest tego warta

19 minut temu, Mariusz4 napisał:

Na randkach trzeba się naprawdę czuć jak król życia, do tego najlepiej mieć gadkę. Nie obchodzi mnie to ale dobry materiał na faceta powinien mieć łąpę, siłownia itd. i zupełnie nie może ujawniać jakiegoś zamyślenia,, że nie ma co powiedzieć, od razu jest zastrzelony i może być kolegą. Ma kierować emocjami kobiety nie na odwrót, ma proponować różne rzeczy ale też nie pytać o to czy może złapac za rękę pocałować. Od jakiegoś czasu zdarza mi się odpisac kobiecie, bo są takie co napiszą, ale ciągle włącza mi się gadka przegrywowa (brak roboty zły humor) i nei jestem w stanie się śmiać, żartować, to  jest niemozłiwe w tym wypadku randkować, skasowałem wszelkie portale czy ogłoszenie. Nie da rady.

to chyba normalne zachowanie a łapy mieć nie trzeba choć na pewno pomaga

ale niektóre lubią chuderlaków albo miśków

ja niekoniecznie chcialbym miec lapy bo wiem ze pakerzy maja problemy z plywaniem, a ja umiem plywac a pakerzy nie potrafia bo za duze lapy

Pisałem o autorze tematu bo ma chopla na puncie dwóch tygodni.

a ja bede czytala Odpowiedz Hiobowi bo typ robi psychoterapie Bogu w ogole ze mu odwalilo i czemu tak napjerdalał tego Hioba za co i w ogole bo tez jest zły i czuł kompleks nizszosci wobec Hioba jakiegostam czlowieka wtf ja to praktykuje wobec kota jak mnie zre w reke oddaje mu te czesc ciała i sie uspokaja nie wiem czy ta kjest z Bogiem i w ogole to zbyt skomplikowane na moj prostacki umysł niestety ale moge sobie troche rozyebac mozg bo kto mi broni nikt przeciez

a kto to ten hiob?

ja nie moge sie skupic na czytaniu, bo mnie rozpacz i tesknota za klaudiuszem ogarnia i zaczynam czuc wtedy niesamowity psychiczny bol i nie potrafie wtedy czytac bo cierpienie nie pozwala :((((((((((

A taki typ co Bog sobie z niego jaja robil zeby zobaczyc czy bedzie mu wierny i srrał na niego cały czas i on miał to spozywac ze smakiem

ale to chyba byl jakis urojony Bog a nie prawdziwy

18 minut temu, Nie otwieraj oczu napisał:

Wtedy będzie coś więcej jak się zaprzyjaźnią. Chodzi o to ,że jeżeli nie będzie parcia na związek gość nie będzie się stresował i stawał na głowie żeby dobrze wypaść a być może przypadną sobie do gustu. Nie trzeba też żyć w przekonaniu, że z koleżanką/przyjaciółką nie będzie seksu, bo mogą się pojawić takie chwile jak się spędza razem trochę czasu. 

to mi się podoba, niby mielibyśmy byc koleżeństwem, ale poczekać jak to wyjdzie by było ciekawie. Jedynie można si e spodziewać, że kobieta, która na to się decyduje ma już kogoś stałego a nawet może męża z którym nie wychodzi. No zawsze można spróbować, to nie jest szukanie związku ale też zabawy. Tylko pytani, czy warto nazywać to od razu, że się szuka koleżanki, czy po prostu kogoś, czy kobiety do spędzania czasu. Kiedyś pisałem że szukam koleżanki, odzewu nie było, ale jak szukam kogoś , zrobię coś z kimś to już był. Jakby kobiety nie lubiły tego określenia.

Trochę mnie dziwi, że na temat związków najwięcej do powiedzenia mają single.

I ten brak wiary.

Serio nie macie w rodzinie, wśród znajomych kogoś, kto stworzył długotrwały udany związek? 

Jeszcze nie próbowaliście, a już wydajecie wyrok. To świadczy o waszych kompleksach i niepewności czy podołacie.

ja nie podolam niestety

Na pewno łatwiej się z kimś sparować jeśli nawiąże się najpierw jakaś relacja i sympatia w życiu. Portale randkowe opierają się głównie na wyglądzie i na pozorach, pewnie i tam są ludzie, którzy po prostu szukają bliskości z drugim człowiekiem, ale trudno to tam ocenić.

Nie trzeba być pięknym ani bogatym by znaleźć drugą połówkę.

ja tam podziekuje, mieszkam w takim miasteczku ze wszedzie jest blisko a ludzi pelno i laseczek tez wiec w chooy latwiej o 500 razy mi latwiej bedzie poznac kogos w pubie niz w internecie w ogole

2 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Na pewno łatwiej się z kimś sparować jeśli nawiąże się najpierw jakaś relacja i sympatia w życiu. Portale randkowe opierają się głównie na wyglądzie i na pozorach, pewnie i tam są ludzie, którzy po prostu szukają bliskości z drugim człowiekiem, ale trudno to tam ocenić.

Nie trzeba być pięknym ani bogatym by znaleźć drugą połówkę.

Ani też mędrcem. 

6 minut temu, pasztetowa prima sort napisał:

ja nie podolam niestety

 

Przynajmniej się do tego przyznajesz. 

Inni wolą powiedzieć: jestem sam, bo wszystkie baby to ...

Jestem sama, bo wszyscy faceci to...

Interpretacja dowolna.

no jakby mnie dziewczyna bardzo kochala to podolam, ale spotkac taka to mniejsze prawdopodobienstwo niz miec 6 w totoloto i wygrac miliony jak dla mnie