Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _ŚLUB_

Prezent dla kolezanki z klasy

Polecane posty

Gość Katarzyna31
A wlasnie ze jestes! Uwazasz za nieodpowiednie a sama robisz to samo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co myślisz że dawanie pieniędzy jest tylko jednostronne ? Skoro ktoś daje mniej to co mam się przejmować. Jak idę do kogoś na wesele jako pierwsza to daję zawsze tyle żeby pokryło plus nadwyżka. Jak idę do kogoś kto dał mi w kopertę tylko 300 zł bo moje wesele było pierwsze to niech ta para nie liczy na więcej. Nie będę tylko ja się starać i szastać pieniędzmi. Jeśli ktoś jest ok w stosunku do mnie to ja też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest takie przysłowie "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
To sie nie wymadrzaj co wypada a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam że wypada dać tyle żeby pokryło za talerzyk albo tyle ile dostało się kiedyś od kogoś. Wszystko zależy czyje wesele było pierwsze. Chyba wyrażam się jasno ale widać że jesteś za mało inteligentna żeby to pojąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojoj, nie wiem skąd jesteście. Byłam dwa razy na imprezie w sytuacji gdzie ktoś nie miał kasy i przyszedł tylko z drobnym podarunkiem czy kwiatami. W jednym z wypadków do bardzo zamożnej osoby. I rozmawiałam z tą osobą, ani słowem nie pisnęła, że nie zwróciło się za talerzyk, cieszyła się, bo dostała ciekawe rzeczy od innych. Ucieszyła się, że ekstra, każdy się bawił, kultura itp. druga osoba, także organizator, znów ktoś znany mi blisko nie dał prezentu, organizatorkę dobrze znałam, bliska przyjaciółka. Nawet się nie zająknęła, że nie dostała. Była wtedy w dobrym momencie finansowym, lecz po roku, ja organizowałam i do mnie przyszła bez prezentu, bo w jej rodzinie oboje stracili pracę w tym samym momencie. Gdy ją znalazła, zaprosiła na obiad i piwo i jakoś nie było mi źle. Ważniejsze, że super się spędziło czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy inaczej myśli. Osobiście wolałabym nie iść na czyjeś wesele niż iść z pustymi rękami i nikt nie namówiłby mnie na przyjście bez koperty. Gdybym miała nieciekawą sytuację finansową przeprosiłabym i powiedziała że przyjdę do kościoła i złożę życzenia. Wtedy też wręczyłabym kwiaty albo jakiś inny drobny upominek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
Sama jestes malo inteligentna napisalas aby zwrocilo sie za talerzyk tak wypada i kropka. A pozniej ze 500 zl minimum bo tyle wy dawaliscie! A ile wy dawaliscie ktos moze miec w d.... A pozniej no tak.. To ja sobie odbiore pozniej na chrzcinach co nasze itd... Wspolczuje znajomym.... Pewnie jedna z tych co wyzej sra niz d*pe ma... Ale co wypada a co nie to wie najlepiej... No ale widac z " otwarta buzia otwierala koperty" kkkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piaskowa Emilka
Dajcie już spokój z tym zwracaniem za talerzyk. Nam wiele osób odmawia przyjścia na wesele, jak się domyślamy, właśnie z powodów finansowych. Efekt jest taki, że nie osiągniemy minimalnej liczby gości, którą podaliśmy rezerwując salę, a i tak będziemy musieli za te minimum zapłacić. Tak więc zapłacimy za puste talerzyki. Już wolałabym, żeby ktoś "za darmo" się pobawił, skoro i tak płacę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
Do autorki powyzej. Bardzo madre podejscie! Jak ktos robi wesele dla siebie, aby sie cieszyc w tym dniu to tak wlasnie pisze a jak ktos "gosc" po to aby odebrac sobie co dala innym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna31
Ja za darmo uwazam jak ktos idzie i daje podarte gazety to ..., ale jak ktos idzie i nie daje za talerzyk tylko tyle na ile go stac w danym momencie i tyle ile chce to ok. Dlatego denerwuja mnie te za talerzyk strasznie...... Jak sie slyszy o mlodych co tak mowia a talerzyk tyle a tyle i mam dac bo tyle wypada to sorry... Na szczescie nie mam takich problemow, znajomych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena86
Mnie talerzyki nie denerwują, bo pomagają oszacować jak zmieniają się ceny i ile dać Młodej Parze, żeby nie stanowić dla niej dodatkowego kosztu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katarzyno31. Nie wiem jak mam ci już pisać żebyś zrozumiała. Szukając sal w mojej okolicy poznałam ceny. Po podliczeniu najtańsze miejsce kosztowało 180 zł od osoby, później ceny były już tylko wyższe czyli 200, 210, 250, 300, 350 ! Jeżeli prosił mnie ktoś na wesele do sali X i wiedziałam że płaci od osoby 250 zł to dawałam w kopertę 500 albo 600 tak żeby pokryło i jeszcze jakiś naddatek został. Czy tak ciężko to zrozumieć ? Najwidoczniej tobie ciężko. Najlepiej jest zwracać uwagę na to ile ktoś nam daje żeby potem wiedzieć jak się odwdzięczyć. Bo wierzcie że jest to strasznie niegrzeczne dać komuś pieniądze a potem od tych samych osób dostać mniej. Powiedziałabym że to wręcz chamskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutu127
A co możecie polecić stronę z prezentami z imieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×