Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _ŚLUB_

Prezent dla kolezanki z klasy

Polecane posty

Gość _ŚLUB_

Prezent dla koleżanki z klasy. Moja kolezanka wychodzi za mąż, zaprosiła mnie na ślub i wesele. Dodam że nie zarabiam, jeszcze się uczymy. Koleżanka pochodzi z zamożnej rodziny i po ślubie zamieszkają z rodzicami w ich dużym, pięknym domu. Dlatego jakieś drobiazgi nie wchodzą w grę, sprzęt AGD także.. Co gorsza nie mogę pozwolic sobie na zbyt drogi prezent ponieważ dwa tygodnie po ślubie koleżanki moja siostra wychodzi za mąż.. Poradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak myślę
Ja też tak uważam, koleżanka na pewno wie, że nie stać cię na kosztowne prezenty a takie ręczniki na 100% im się przydadzą. W końcu to nie jest wieczne a te które obecnie mają za jakiś czas się zużyją więc nie będzie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że dobre gatunkowo ręczniki czy pościel to zawsze się przyda.Ja w każdym razie takie prezenty chciałam i dostałam ;) Ale ja jestem przeciwko dedykacji/inicjałom na ręcznikach.Mi się to nie podoba. Albo 2 ładne szlafroki ładnie zapakowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ŚLUB_
Własnie tez tak myślałam.. Jest to bardzo miłe.. A macie jeszcze inne pomysły.. Ręczniki będą ostateczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak myślę
możesz jeszcze im sprezentować album z okładką z drewna z wypalonymi laserowo ich imionami a nawet zdjęciem. Takie albumy można już dostać za nieco ponad 100 zł na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
Daj koleżance pieniądze. Skoro zamieszkają w domu z rodzicami i są zamożni to nie warto kupować żadnego prezentu bo zapewne mają już wszystko co trzeba poza tym nawet jakbyś kupiła jakiś droższy wazon za 400zł to i tak może nie pasować do wystroju domu. I jest ryzyko że nie utrafimy w gust :/ Nie podałaś informacji na wesele idziesz sama czy z kimś ? A ostatnia rada moja jest taka że skoro to są dość zamożni ludzie to pewnie wesele robią w dość drogim lokalu i cena za talerzyk może nawet sięgać 300zł więc jeśli miałabyś iść sama to powinnaś mniej więcej taką kwotę umieścić w kopercie a jak z kimś to wiadomo że jeszcze raz tyle :/ Jeśli cię nie stać na to bo rozumiem że wesele siostry też sporo pieniędzy cię pochłonie to lepiej nie idź na wesele do koleżanki a jedynie na sam ślub. Daj jej przed kościołem kwiaty albo jakiś album. To jest jedynie moja rada, sama też bym tak postąpiła. A zrobisz jak będziesz uważała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz posłuchać rad
osób które piszą o ręcznikach czy innych prezentach za 100 zł. Nie znam twojej koleżanki, nie wiem czy bardziej zależy jej na twojej obecności czy na prezencie ale czytam dużo wypowiedzi na tym forum i czasem a nawet często jest tak że młodzi udają że nie zależy im na prezencie a potem i tak obgadają za plecami że dałaś najmniej. Chcesz to możesz zaryzykować i dać tani prezent ale uwierz mi, idąc na wesele do zamożnej rodziny możesz czuć się nieswojo :/ Zobaczysz salę, obsługę, jedzenie (bo na pewno rodzice ich postarają się o to by wesele ich dzieci było wyjątkowe) i zaczniesz się zastanawiać czy dobrze zrobiłaś że przyszłaś. A po weselu koleżanka może zacząć się przechwalać ile dostała albo co dostała i po raz kolejny poczujesz się fatalnie. Nie wiem czy warto iść na wesele. Ja wolałabym pójść tylko do kościoła w twoim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ŚLUB_
Zapomniałam.. Idę z moim narzeczonym. Wesele w nowej niedawno otwartej sali weselnej. Koperta będzie, ale prezent też warto dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ŚLUB_
możesz posłuchać rad.. Koleżanka zaprosiła mnie bo mnie lubi, jest fantastyczną osobą. Racja pochodzi z zamożnej rodziny lecz nie obnosi się z tym w ten sposób.. Liczy na moją obecnosc i obrazi się jeśli nie przyjdę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuje dowiedzieć się, ile mniej więcej koleżanka płaci za talerzyk. Jeśli idziesz z narzeczonym to się zastanówcie czy Was stać na pokrycie dwóch talerzyków. Jeśli tak, to nie widzę problemu. Jeśli nie, to idźcie tylko do kościoła i kupcie jakiś upominek np. z grawerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdsvdddfds
ale autorka jest gościem a nie sponsorem wesela. nie idzie też na wykupioną zabawę gdzie obowiązuje 1000zł od pary tylko na wesele którego koszty pokrywa zapraszający! głupie rady jej dajecie że jeśli jej nie stać na zapłacenie za swoją obecność to ma nie iść. Gdyby mi Młodzi zasugerowali że mam zapłacić za swój talerzyk to zażądałbym od nich karty menu abym sama mogła sobie zamówić co mam jeść na weselu skoro sama za siebie płacę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika126
Boze wy macie jakąś manię płacenia za talerzyk. Na wesele nie idzie się po to, żeby zapłacić za swoje jedzenie. Wesele to tradycja. Każdy robi takie na jakie go stać. To samo tyczy się gości. Każdy daje tyle ile może, więc dajcie sobie spokuj z tymi talerzykami, bo się już niedobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika126
A komplet ładnej pościeli będzie wspaniałym prezentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest po prostu przyjęte, że przynajmniej daje się tyle, ile za talerzyk, ale nikt niczego nie każe. Jeśli koleżanka zna sytuację, to przecież się nie oburzy, ani nie obrazi, jak dostanie jakiś drobny prezent, byle od serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak myślę
No właśnie, skoro koleżanka pochodzi z zamożnej rodziny to nie będzie patrzeć na to czy jej się zwróciło czy nie. W ten sposób patrzą tylko kobiety, które na wesele wydały ostatnie pieniądze lub zaciągnęły kredyt a potem wymagają od gości "za talerzyk" bo nie mają z czego zrobić remontu albo wpłacić na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym co
pisze suszonaroza, jeśli nie stać cię żeby pokryć za wasze talerzyki to lepiej nie iść i nie chodzi o sponsorowanie ale jak już zostało przyjęte to jest takie minimum które należy dać PM na nową drogę życia. Nie wiem czy bylibyście zachwyceni gdyby ktoś zaprosił was na wesele gdzie prócz sali nie byłoby opłacone nic i sami musielibyście kupować sobie jedzenie i napoje. Właśnie po to daje się PM za talerzyk żeby podziękować że zrobili przyjęcie. Czemu zawsze pada pytanie Ile dać na wesele ? Bo ludzie nie wiedzą jaka kwota jest odpowiednia i stąd własnie wziął się przelicznik z talerzykiem żeby każdy wiedział ile minimalnie dać a wyjść z twarzą Skoro chcesz dać prezent to proponuję właśnie zamiast kwiatów choćby album albo ręczniki o których już wyżej była mowa, ale same ręczniki czy pościel to jest niewystarczający prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ztym talerzykiem
to się nie zgadzam bo znam wiele zamożnych osób które uważają że jak ktoś nie ma pieniędzy na pokrycie talerzyka to lepiej żeby przyszedł tylko do kościoła, zwyczajnie dla osoby zamożnej kwota 100zł wyda się śmieszna, wiem co mówię ale skoro macie inne zdanie to przecież możecie iść a reakcje zobaczycie albo już na weselu albo po. Poczytajcie trochę, na tym forum wiele przypadków już takich tu było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa moim skromnym zdaniem
skoro koleżanka jest równie młoda jak autorka i pochodzi z ZAMOŻNEJ rodziny, to podejrzewam, iż to właśnie ta rodzina płaci za wesele i rozkminianie czy jej się wesele zwróci czy nie jest trochę z dupy :P Bo zapewne nie panna młoda wykłada kasę na imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ale co za
różnica kto skrytykuje czy obgada za żenującą kopertę koleżanka czy jej rodzice :) Na jedno wychodzi. Przecież to i tak ta sama rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa moim skromnym zdaniem
Ano taka, że koleżanka tak czy inaczej wyjdzie na plus :P Zresztą...mnie to ani ziębi, ani grzeje co ludzie o mnie mówią. Mają ochotę obgadywać, to niech sobie obgadują, zwisa mi to i powiewa, więc na mnie nie działa groźba, że jak "nie pokryję talerzyka" to mnie obgadają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdź jej
wejdź jej do wanny z najdroższym szampanem, ucieszy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
Pościel,ręczniki to niestety nietrafione prezenty,chyba że ich dobrze znasz i wiesz jaka pościel im jest potrzebna i jakie ręczniki.Daj tyle do koperty na ile cie stać.Nie rozumiem jak ktoś pisze że lepiej dać głupi prezent za 200 niż 200 zł w kopercie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże wiedziałam że lada moment zostanie napisane " nie stać ciebie nie idź" żenada!!!! Jak to dobrze że na świecie nie wszyscy są materialistami :D A tym co liczą na wypchane koperty....życzę samych pustych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już wcześniej napisałam, tak się przyjęło, że daje się tyle, ile za talerzyk, co nie oznacza, że jak kogoś nie stać to nie może przyjść na wesele, bo przecież zwykle PM wiedzą kogo i na co stać i nie będą mieć do nikogo pretensji (przynajmniej ja bym nie miała). Zaprasza się po to daną osobę, aby się z nią cieszyć, a nie, żeby za siebie płaciła. Najlepsze prezenty to te, które są dane od serca, nawet zrobione samemu i wcale zwykle nie drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokjo
suszonaroza sama sobie przeczysz, najpierw piszesz że jak gościa nie stać na opłacenie sobie talerzyka to ma iść tylko do kościoła a nie na wesele a post wyżej piszesz "Zaprasza się po to daną osobę, aby się z nią cieszyć, a nie, żeby za siebie płaciła." więc jak w końcu jest? Idąc do ciebie na wesele miałabym przyjść z grubą kopertą czy wystarczyłyby 2 filiżanki za 25zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
ja bym wolała dostać 50 zł niż 2 filiżanki z którymi nie miałabym co zrobić,po moim weselu rozdawałam pościel ,obrusy i ręczniki bo niestety dostałam nietrafione prezenty które nie pasowały mi do mojego mieszkania,zapraszając gości na wesele nie liczyłam ile dałam za talerzyk,dla mnie najważniejsze było że były przy mnie osoby bliskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja prawdę mówiąc wolałabym iść tylko do kościoła z tymi filiżankami czy kwiatami a wesele sobie odpuścić jeśli nie miałabym odpowiedniej gotówki pod ręką żeby dać młodej parze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o to, że z reguły PM wiedzą na co kogo stać i jeśli ja kogoś zapraszam to po to, żeby się ze mną cieszył, a nie z powodu grubej koperty. Gdybym natomiast ja dostała do kogoś zaproszenie i była w takiej sytuacji, jak pytająca, to bym się zastanowiła czy po prostu ja sama bym się dobrze czuła w takiej sytuacji dając tylko drobiazg i idąc na wesele. Wszystko zależy od tego czy jest się gościem, czy zapraszającym i jaki stosunek ma się do takiej sytuacji. Za filiżanki bym podziękowała, gdyż już mam, ale np. kieliszki do wina chętnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tą kasą to tak dziwnie. Ale koleżanka zaprosiła ją i z tego co pisze, to nie oczekuje od niej niewiadomo ile. Generalnie ostatnio byłam na takim weselu i dużo kasy nie dałam. I źle się z tym czułam. Zapraszałam mnie panna młoda, bo to moja koleżanka, i wiem że po weselu patrzyła na mnie wilkiem... Ale mam to gdzieś, stwierdziłam, że to świadczy tylko o niej... Wiedziała, że studiuję, to po co mnie zapraszała? Nie dałam jej 50zł, ale za duzo tez nie. A potem chodziła i gadała, że ledwo jej się za talerze zwróciło!!! Wielka mi rzecz, raczej nieczęsto się zwraca nawet za same talerze. Jak robiła wesele za 220/osoba, no to przepraszam... Ale to świadczyło tylko o niej samej... Jakbym wiedziała, że tak będzie, to nigdy bym do niej nie poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×