Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taktaktoja

czym jest przyzwoitość

Polecane posty

Gość taktaktoja

napiszcie co sądzicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
dobrze jest usłyszeć zachowałeś się przyzwoicie a co to oznacza????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz tylko
na pewno nie kiedy robi sie komus nadzieje a potem ja gasi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mpaksu
Zależy od sytuacji. Jest to coś co powinieneś albo powinieneś zrobić, typu: Podać (wujkowi którego nie lubisz) rękę na pogrzebie Nie śmiać się ze smoleńska w rocznicę xD Nie pierdzie przy stole Itd... Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facV
Przyzwoicie to jednocześnie tak aby nie robić innym czego sami byśmy dla siebie od nich nie chcieli, za to tak jak byśmy sami oczekiwali, ALE nie tak jak robimy gdy jesteśmy zupełni sami, a czego akurat unikamy robić przy innych :D. To moje rozumienie przyzwoitości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
tak właśśnie wydawało mi się że postępuję a jednak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facV
ehehe... Ale ludzie mają różne oczekiwania :D. A co zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
nie chciałbym pisać szczegółów ciekawy jestem waszej opini na temat przyzwoitości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facV
No to moje zdanie znasz... ale przyzwoitość czasem kończy się za drzwiami sypialni, i tam to już coś innego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
to grzeczność ale czy przyzwoitość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
nie chodzi o to co zrobiłem ale o to czego nie zrobiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
napisałem wcześniej że nie mogę, nie chciałbym być rozpoznany:) jeśli macie swoje przemyślenia na temat przyzwoitości napiszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj jeśli coś w Tobie samym Ci wyrzuca, ze postąpiłeś nieprzyzwoicie to pewnie tak jest. Musisz zyc w zgodzie z samym soba, to pojecie względne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pyta ten sie dowie
masz tu przyklad Mąż Hanki przy rozwodzie zachował się przyzwoicie i sam zaproponował, że zostawi jej auto, żeby mogła dzieci wygodnie do szkoły wozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAWEŁ ŁUKÓW ETYKA NA CO DZIEŃ - PARADOKS PRZYZWOITOŚCI Artykuł pochodzi z "Wiedzy i Życia" nr 12/2000 W cyklu artykułów pod tym hasłem wspólnie zastanawiamy się nad problemami moralnymi, z którymi stykamy się wszyscy. Teraz pomyślmy o zasadzie przyzwoitości - wydawałoby się, tak bardzo jednoznacznej. W większości społeczeństw kultury zachodniej obowiązuje minimalny zestaw powinności moralnych, zwany przyzwoitością. Należy do niego poszanowanie cudzej własności, prawdomówność, uczciwość, dotrzymywanie słowa, solidarność ze słabszymi. Jednak dochowanie wierności tym zasadom kryje w sobie paradoks. Przyzwoitość obowiązuje każdego bez względu na wykształcenie, status czy zawód. Szewc szyjący kiepskie buty i sprzedawca wmawiający klientowi tandetny towar podają w wątpliwość nie tylko swoją fachowość. Ich niesolidność i chciwość dowodzi też braku przyzwoitości, stanowiącej fundament moralności rzemieślników i kupców. Spadkobiercami tej moralności - dziś modnie nazywanej etyką biznesu - są właściciele sklepów i fabryk oraz ich pracownicy. Jak wszyscy pozostali członkowie społeczeństwa, nie mogą pozwolić sobie na ignorowanie przyzwoitości, nie narażając się na ryzyko traktowania ich niemal na równi z przestępcami. Lekceważąc jej wymagania, przyczyniają się do powstawania stereotypów kojarzących rzemieślnika z partaczem, a sprzedawcę z oszustem. To uzależnienie moralności zawodowej od norm społecznych nie jest szczególnie widoczne w przypadku producentów i sprzedawców przedmiotów zbytku. Jest jednak niezwykle wyraźne tam, gdzie wytwarza się lub sprzedaje towary, które umożliwiają nam normalne życie, a czasem ratują przed śmiercią. Leki, sprzęt medyczny i rehabilitacyjny stają się potrzebne w sytuacjach dla większości z nas nadzwyczajnych: gdy jesteśmy chorzy, niepełnosprawni, słabi i zdani na otoczenie. Nasze "zdolności przetargowe" we wszelkich negocjacjach zostają wówczas bardzo ograniczone, a czasem nie dają żadnych możliwości wywierania presji na innych. W skrajnych przypadkach niewiele mamy do ofiarowania w zamian. Za to nasze potrzeby są wtedy ogromne, a dążąc do jak największej sprawności i niezależności, jesteśmy gotowi zrobić niemal wszystko. Łatwo wtedy każdego z nas wykorzystać, złamać i oszukać. Chroni nas tylko własne poczucie godności i przyzwoitość tych, od których jesteśmy uzależnieni. Wykorzystywanie takiej sytuacji - przez jednostki bądź przedsiębiorstwa - do osiągania wielkich korzyści gwałci podstawowe wymogi przyzwoitości. Firma farmaceutyczna, która opracuje lek przeciwko HIV i zażąda niezwykle wysokiej ceny, może być pewna, że znajdą się osoby gotowe zapłacić. Zdesperowani ludzie oddadzą niemal wszystko za szansę przeżycia. Lecz firma ta spotka się z potępieniem społecznym właśnie z powodu nieprzyzwoitego wykorzystywania swej przewagi. Nie pomoże jej powoływanie się na nieubłagane prawa wolnego rynku, które nie zależą od ludzkiej woli, ponieważ bez odpowiednich praw nie istniałby żaden rynek. Rynek istnieje dzięki naszym postanowieniom i działaniom, w których kierujemy się swymi przekonaniami moralnymi. Rynek jest wolny tylko w takim stopniu, na jaki pozwalają ustanowione przez nas prawa i to, jak z nich skorzystamy. Z wolności rynku korzystają firmy produkujące leki i sprzęt medyczny. Czerpią zyski z inwestycji w badania i produkcję. Właściciele firm i ich menedżerowie wkładają wielki wysiłek organizacyjny i wydają ogromne sumy na zatrudnianie specjalistów i budowę fabryk. Zrozumiałe więc, że mają prawo do dochodów ze swej pracy, zaangażowania i pieniędzy. Samo pragnienie wyprodukowania leku przeciwko AIDS to zwykle za słaba zachęta do pracy i wkładania wysiłków ludzi, którzy tak samo jak wszyscy chcą żyć dostatnio i troszczą się o powodzenie swych bliskich. Odbierając im prawo do zarabiania na swych produktach i wiedzy, zniechęcalibyśmy ich do pracy. Wymaganie za pomocą norm moralnych lub prawa aby poświęcali się dla dobra ludzkości, zaniedbując siebie i bliskich, byłoby niemoralne. Tak samo jak niemoralne byłoby ich żądanie możliwie najwyższej ceny od tych, którzy mogą lub muszą ją zapłacić. Tym, co każe nam wszystkim mitygować obydwa dążenia, jest przyzwoitość, której wymogom podlega każdy członek społeczeństwa, niezależnie od tego, czy jest w potrzebie, czy też ma w ręku wszystkie atuty. A to czyni przyzwoitość paradoksalną. Z jednej strony, stanowi minimum moralne, które powinien respektować każdy członek społeczeństwa. Prawdomówność, poszanowanie cudzej własności, uczciwość i solidarność ze słabszymi i uzależnionymi stanowią standardowe wymogi moralne. Z drugiej, wierność przyzwoitości często wymaga zrobienia czegoś więcej niż to, co standardowe, czegoś, co czasem graniczy z bohaterstwem. To przyzwoitość każe nam stawić czoło pokusie czy wręcz zrezygnować z korzystania ze swych praw. To ona nie pozwala nam objadać się na oczach głodujących i odbiera apetyt nawet wtedy, gdy ukryjemy się przed ich wzrokiem. Przyzwoitość pozwala nam też oczekiwać, że ludzie, w których posiadaniu są środki ratujące nasze życie, nie będą chcieli tego za wszelką cenę wykorzystać. Stanowiąc minimum moralne, przyzwoitość wymaga czasem postępowania wykraczającego poza nią. Nakazana i wymuszona - prawem lub w jakikolwiek inny sposób - staje się bezwartościowa. Prawdomówność ze strachu przed karą, uczciwość z wyrachowania i interesowna troska o cudze dobro zamieniają ludzi w kalkulatory. Natomiast powszednia, a przy tym paradoksalna przyzwoitość czyni z nas ludzi. Wymaga samodyscypliny, solidarności, a czasem poświęcenia. I to one odróżniają nas od maszyn. Nawet jeśli doskonałych i efektywnych, to martwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qarambba
Wpisz w google słowo przyzwoitość i znajdziesz wyjaśnienie. Przyzwoity-prawy, etyczny, sprawiedliwy, uczciwy. Zachowywać się przyzwoicie- przestrzegać norm społecznych, prawnych, dobrych obyczajów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
mi chodzi o wasze rozumienie słowa przyzwoitość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwoitość toooooo
to taki odruch bezwarunkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
napiszcie jakieś przykłady przyzwoitego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzaam
się z facV i resztą. Każdy ma trochę racji. Przykład (biorąc pod uwagę, że to forum uczuciowe;-) ) : facet postąpi przyzwoicie w sytuacji, kiedy chociaż podoba mu się jakaś kobieta i chciałby mieć ją w łóżku, to zamiast wymyślać bajki i naginać prawdę, czekać, aż ta się zauroczy, by móc ją wyrwać i zostawić, nie zrobi tego, bo pomyśli najpierw o tym, że ją skrzywdzi i ona będzie przez niego cierpieć. Że takim zachowaniem pozbawi ją poczucia wartości, wiary w szczerość słowa, uczucia itd. A siebie pozbawi jej zaufania. Ot, przykład z życia wzięty;-) Poza tym, przyzwoitość to wg mnie synonim zwyczajnej ludzkiej uczciwości. Wobec siebie i innych. Ale to już przedmówcy ( przedpiszcy?;-) ) wspominali... Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logicznierozumując
facet postąpi przyzwoicie w sytuacji, kiedy chociaż podoba mu się jakaś kobieta i chciałby mieć ją w łóżku, to zamiast wymyślać bajki i naginać prawdę, czekać, aż ta się zauroczy, by móc ją wyrwać i zostawić, nie zrobi tego, bo pomyśli najpierw o tym, że ją skrzywdzi i ona będzie przez niego cierpieć. Że takim zachowaniem pozbawi ją poczucia wartości, wiary w szczerość słowa, uczucia itd. A siebie pozbawi jej zaufania. --Wg mnie to mocno naciągana teoria: skoro facet chce jedynie pannę zaliczyć- to na pewno nie będzie się przejmował, tym czy ją skrzywdzi czy też nie, czy ona będzie mu potem ufać. Naiwne to. Przyzwoicie- to być uczciwym wobec siebie i drugiej osoby, jasno stawiać sprawy tak jak się mają, by potem nie było niepotrzebnych żalów i rozczarowań. Nie udawać uczuć, których się nie żywi do kogoś, nie szukać w drugiej osobie plastra na rany/wypełnienia pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzaam
No i o to chodzi właśnie w tej "naciąganej" historii:-) Żeby stawiać sprawy jasno i uczciwie, a nie grać dla własnych korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzaam
Chodzi też o to, że przyzwoity by się właśnie przejął i w efekcie pomyślał głową, choćby mu nadmiar "nabiału" zaczynał podpływać po płat czołowy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwoicie iiiiiiiii
poprawnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Należy tak postępwać
aby, nikt przez nas nie cierpiał, nigdy nie postępujmy z ludźmi, tak jakbyśmy nie chcieli być przez nich potraktowani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktoja
"aby, nikt przez nas nie cierpiał, nigdy nie postępujmy z ludźmi, tak jakbyśmy nie chcieli być przez nich potraktowani.." a sądzicie ,że jest to możliwe w każdej sytuacji??? cóż, jest to piękna idea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×