Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obsesiaaa

Bialystok-opinie o przedszkolach

Polecane posty

Gość gość
Moja córka urodziła się w grudniu 2013 roku- w ubiegłym roku odbywał się nabór do przedszkoli dzieci z jej rocznika. Po wizycie u dyrekcji najbliższego przedszkola usłyszałam,że dziecko ma małe szanse na przyjecie bo urodziło się pod koniec roku i praktycznie jeszcze nie jest przystosowane aby uczęszczać do placówki. Ostatecznie zdecydowałam się zostać nadal na urlopie wychowawczym i zapisać córkę do przedszkola w tym roku. No i teraz ku mojemu zaskoczeniu w kilku Białostockich przedszkolach usłyszałam, że przecież nie ma w tym roku naboru dla 4 latków !!! Wszyscy rodzice dzieci przyjętych w ubiegłym roku przedłużyli umowy z przedszkolami na kolejny rok a- a jak coś się zwalnia to wskakuje dziecko z ubiegłorocznej listy rezerwowej. Kuratorium oświadczyło,że muszę sobie znaleźć placówkę , która dysonuje wolnym miejscem dla 4 latka i do tej placówki starać się o przyjęcie. O zgrozo w mojej okolicy ani okolicy pracy mojej lub męża brak takich placówek a wożenie dziecka gdzieś na peryferie jest raczej niemożliwe. I tak oto zostało nam przedszkole prywatne - na szczęście dziecko przyjęte bez problemu. Plus prywatnego przedszkola to małe grupy po 12 dzieci, świetna kadra, super zajęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlodek 27
moja mama pracuje w przedszkolu i dobrze wiem, że wyposażenie przedszkola w Polsce jest nieporównywalnie większe niż na zachodzie. Tam nie ma tak wielu zabawek, kolorowanek itp. Poza tym poziom nauczania w Polsce jest dużo większy. W przedszkolu poznaje się pierwsze literki, rozwija się wiedzę, a to co mają teraz wprowadzić w celu zrównania z "poziomem" europejskim (przedszkolaki do szkół) to po prostu żenada. Program dla 8-9 latków będzie taki sam jak dla 5-6 latków. Po prostu państwo specjalnie zniża poziom nauczania w Polsce bo tępym narodem lepiej się steruje. Wprowadzą w życie dawną zasadę, że lud domaga się tylko chleba i igrzysk (głupkowate taśmiociągi w TV)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiem twierdzić ,że chyba nie znasz przedszkoli na zachodzie. Co powiesz o naszych paniach przedszkolankach w wysokich obcasach i ubranej w sukienkę którą pilnuje cały dzień ,aby dzieci jej paluszkami nie ubrudziły. Na zachodzie maja kochana dzieci bawią się w piaskownicy z paniami przedszkolankami ,ona je nosi na rękach ,pozwala dotykać swoich ubrań i ma niskie buty dostosowane do piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irena 37
A ja właśnie jestem panią przedszkolanką a dokładnie nauczycielką wychowania przedszkolnego, bo to jest właściwa nazwa. I owszem do przedszkola chodzę w butach na obcasie ale w pracy zawsze zmieniam na coś wygodnego, tak samo jest z ubraniem, w pracy mam koszulkę i spodnie dla wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba Ty nie znasz przedszkoli na zachodzie. Dlaczego nie piszesz że rodzice muszą przynosić własne kanapki dla dziecka na cały dzień, - a gdzie ciepły posiłek w twoim zachodnim przedszkolu ?. Moje ma śniadanie, obiad i podwieczorek , zajęcia dodatkowe, program dydaktyczno- wychowawczy , który jest realizowany świetnie, teatrzyki i koncerty itp. Napisz coś więcej o tym zachodnim przedszkolu oprócz zabawy w piaskownicy !!!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długo za granicą byłaś? bo polski szwankuje... wyposażenie - lepsze, jeśli wyposażenie większe niż na zachodzie to znaczy, że niestety nie dostosowane do wzrostu przedszkolaków. poziom nauczania - wyższy. z czym oczywiście można dyskutować, bo gdzie wyższy to wyższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta zyg
Jakoś nie widziałam w naszych przedszkolach pań na wysokich obcasach, piłujących paznokcie i opędzających się od dzieci. Bredzisz kobito. Za to rzeczywiście poziom "nauczania" jest dużo wyższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama z
Przedszkola na zachodzie to tylko ochronki ,które mimo wszystko tylko rozpieszczaja dzieci ,wychowujac je bezstresowo,brak nauki wucjowania społecznego.zabawki to nie wszystko nasze dzieci powinni osiagnac w pewnym wieku dojrzałośc społeczną ale to trudne zagadnienie ,nie na to miejsce.Rodzice w przedszkolu interesuja sie tylko tym co ich dziecko zje i tym ,że nie zrobi sobie krzywdy.Mało interesuja sie tym co jego dziecko sie nauczyło.Problem z rodzicami tych dzieci to osobna bajka i temat rzeka,niektórym odebrałabym prawa rodzicielskie mimo,że są wykształconymi ludźmi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta dyskusja czy lepsze jest państwowe czy prywatne nie ma sensu - liczy się wewnętrzna motywacja pracy z dzieckiem i dla dziecka. W państwowych przedszkolach wszystko uregulowane jest ustawą. Nauczyciel jest urzędnikiem do nauczania. Razem z żoną (też nauczycielka) zakładamy od września 2010 przedszkole inspirowane zupełnie innym podejściem . Plany mamy wielkie, ale jakoś czujemy że te najważniejsze rzeczy dla dzieci uda się nam zrealizować w naszym przedszkolu. Urzędnik-nauczyciel nie dba o rozwój ucznia ale o swój rozwój zawodowy - sami to znamy bo pracujemy (jeszcze) w państwówkach... Jeśli czegoś potrzeba naszym dzieciom to idei wychowania przedszkolnego opartej nie na schlebianiu modom edukacyjnym (na czele z najgorszą czyli uczeniem czytania w przedszkolu) ale dogłębnym poznaniu natury rozwijającego się dziecka - tu potrzeba artysty-nauczyciela, nie urzędnika-nauczyciela. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamavfv
moje dziecko posłałam do przedszkola państwowego. To co teraz napiszę, to jedynie moja prywatna opinia. Dyrektorka jest strasznie zarozumiała i niereformowalna. Liczy każdy grosz, gani rodziców jak uczniaków,jest niemerytoryczna wobec nich i zawsze obwinia rodziców, ze kłamią. Obgaduje jednego rodzica u drugiego, a potem zaprzecza. Twierdzi, ze wszystko robi dla dzieci, ale niczego nie chce zmieniać i jest głucha na zdanie rodziców. Ostatnio powiedziała, że z ,,jej przedszkola nikt sobie nie będzie robił prywatnego folwarku''. Nauczycielki sa wspaniałe, ale to młode dziewczyny po studiach. pewnie je za rok zwolni, tak, jak to robi od dziewięciu lat. Przykre? Ale jednak prawdziwe... Kuratorium może jej skoczyć i ona z tego powodu jest pewniejsza siebie. Dodam, ze pani dyr. powinna odejśc już dawno na emeryturę i że rodzice już nie moga na nią patrzeć. Ta jej mina, wykrecony grymas wokół nosa.... brrr.... Jak tacy ludzie wogóle mogą zarządzać przedszkolami?Kto ich kontroluje? Kto wydaje im na to zgodę, ten powinien ... wiecie co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamecki
Czy brać na poważnie takie opinie, rankingi, bo nie wiem jak to nazywać - http://przedszkoleopinie.bialystok.pl/ ? Nie dostaliśmy miejsca w publicznym. Odwiedziłam dwa prywatne najbliżej mnie i... wszystkie miejsca zajęte. Jestem w ciężkim szoku - niby Białystok duże miasto, a o przedszkole ciężko - dziękujemy politykom. Jakieś sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odgrzebując temat. Czy ktoś może coś powiedzieć o przedszkolu Akademia Pana Kleksa na Raginisa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć zależy, z jakiej jesteś dzielnicy ja swoje przedszkole znalazłam w Internecie koło mnie są dwa Jarzębinka i Pod Topola oby dwa nie przyciągały mojej uwagi na tyle jak przedszkole 79 Na Bukowskiej 49 Polecam wspaniała kadra kilka przedstawień teatrzyków pieniądze z komitetu wiadomo, na co Ida…. Jeżeli chodzi, o tgz. Ochronę panie nie, wydawaja dzieci osoba spoza lisy. Pod Topolą był przypadek, że dziecko po prostu sobie wyszło z przedszkola, a Jarzębinka sama tam chodziłam jako dziecko kiedyś jeszcze jako tako teraz nie zasługuje to przedszkole na moja uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej intereują mnie przedszkola z wygoda ale wiadomo - jesli byłaby taka potrzeba - moznaby dowozic dziecko.. W którym to jest miejscu na Bukowskiej???i dlaczego Jarzębinka nie zasługuje na uwagę?? a może wiesz cos jeszcze więcej o przedszolach z Jeżyc - byłabym wdzięczna za opinięsmile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 76
ja byłam na drzwiach otwartych w przedszkolu Twórcze Łapki na ulicy Nad Seganką 4, bardzo fajne przedszkole, kameralne, z własnym ogródkiem. Proponują ciekawe zajęcia dla dzieci, bo to jest przedszkole artystyczno-językowe. Bardzo pozytywne wrażenia, polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Kos
Twórcze Łapki byliśmy jakiś czas temu obejrzeć to miejsce. wygląda spektakularnie, ale jakoś tak bez pomyślunku- bardziej nastawione na wrażenie, niż dziecko. panie wydawały się miłe, ale miały ten sam problem wink do tego p. dyrektor dla której wszystko było wspaniałe i cudowne. wyszliśmy z wrażenie, że wszystko niby ładnie, pięknie, ekstra.... ale nie wink niemniej polecam samemu przejść się i zobaczyć, może traficie na lepszy dzień, albo to akurat to czego szukacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
synek też chodził wcześniej do żłobka, ale zawsze lubił Koniczynka. Przedszkoli naoglądaliśmy się sporo, ale w końcu zdecydowaliśmy się na Ewy Szelburg-Zarembiny. Najważniejsze, że dzieci bardzo lubią swoje panie i jest przyjemny plac zabaw daleko od ruchu drogowego, na którym dzieci spędzają sporo czasu. Przez pół pierwszego roku, gdy synek chodził, mieli kilka imprez z rodzicami + bal przebierańców + odwiedziny teatrzyku (maluszki do teatru jeszcze nie wychodzą, więc Marcinek przychodzi do nich).Miła atmosfera, pani dyrektor otwarta na uwagi, sale jasne i czyste z ładnymi mebelkami, dzieci dbają o porządek. Dzieci uczyły się dużo piosenek w połączeniu z ćwiczeniami rytmicznymi. Raz w tygodniu aikido dla chętnych (głównie ćwiczenia ogólnorozwojowe). Dla nas super.Maluszki nie mają angielskiego, zwykle w tej grupie jest sporo 2,5 latków, ale nam to nie przeszkadzało. Ogólnie przedszkole przytulne, raczej tradycyjne, niekoniecznie będzie odpowiadało rodzicom planującym swym pociechom kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczęszczały tam moje dzieci i po przedszkolu były SUUPER przygotowane do kontynuacji nauki w szkole, a wszystko to bez wywierania jakiegoś chorego nacisku na dzieciaki. Wszytko to dzięki temu, że pani Dyrektor dba o wszystko. Na pierwszym miejscu są dzieciaki!!! To do nich i ich indywidualnych potrzeb i umiejętności dostosowuje program nauczania starannie dobrany personel. Poza tym Pani Dyrektor dba o placówkę!! Gdybym miał kolejne dziecko napewno bym się starał, żeby do tej placówki trafiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkole Publiczne Baśniowy Dworek. bardzo polecam dla normalnych rodziców kadra na poziomie, realizuje program, dużo fajnych zajęć dla dzieci (nie fajnych dla rodziców ale właśnie dla dzieci)..... Ogolnie jesteśmy bardzo zadowoleni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą 4,5-latka (5 lat skonczy we wrzesniu). Do tej pory uwazałam, że naturalnym jest posłać go we wrześniu do grupy 5 latków w przedszkolu do którego teraz uczęszcza, a za rok kiedy skończy 6 lat do zerówki do szkoły, lecz obserwując zamieszanie w temacie przedszkoli i zerówek zaczęłam się nad tym zastanawiać. Dodam, że syn rozwija się prawidłowo, jest bystry, ma bardzo dobre relacje z dziećmi z grupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. 5 latka do pięciolatków, za rok do zerówki i jako 7 latka do szkoły. Mądra dziewczynka, chłonna wiedzy ale też nieśmiała (choć nie wstydzi się publicznych występów) i denerwująca się jak coś jej nie wychodzi (trzeba tłumaczyć jej, że musi dużo ćwiczyć by się czegoś nauczyć). Uważam, że przez kolejne dwa lata dojrzej***ardziej emocjonalnie. Dla własnych ambicji nie wypycham dziecka do szkoły jako 6latka. Moja córka lubi się uczyć ale jeszcze bardziej lubi się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zapisuję moją córkę (obecnie 4,5 ) do zerówki ale w przedszkolu. Omijam więc etap 5- latka. Obawiam się, że nowa proponowana podstawa programowa spowoduje, że moja córka straciłaby rok niczego nowego się nie ucząc. Myślę, że w grupie 6- latków ma szansę się rozwijać. Będzie przygotowywać się do pisania i czytania. Wymagania zawarte w proponowanej podstawie programowej nie wnoszą właściwie nic nowego. To po co dziecko ma "powtarzać" rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn chodził do Kangurka i nie jestem zadowolona mimo że nie był w przedszkolu to i tak musiałam płacić za obiady 4zl za dzień nawet jak zglaszalam że nie będzie syna nawet tydzień jak był to 8zl panie nie mają podejścia z wyjątkiem pani Woli przyklad mój syn pod przedszkolem płakał i nie chciał iść przechodziła pani przedszkolanka i po prostu minęła nas jak powietrze zamias jakoś zachęcić że na przykład będzie fajnie itp na samym początku syn nie chciał jeść tam obiadów wiec dawałam mu buleczke jabłko itp i kiedy syn sięgał do plecaka widziałam na monitoringu jak zbierano mu plecak potem mi tłumaczono że jak raz pozwolą to nie będzie jadł ich jedzenia. Ja uważam że są inne sposoby zachecenia niż dziecko 3letnie miało 8h być bez jedzenia serce się krajalo zmieniłam przedszkole i mam naprawdę porównanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 1251
A ja bardzo jestem zadowolona z opieki nad moim synem w przedszkolu Kangurek. Dziecko jest zawsze zadbane, najedzone, wyspane i uśmiechnięte. Co do kadry uważam, że wszystkie tam pracujące panie są wspaniałe. Zawsze uśmiechnięte, codziennie przekazują mi informacje dotyczące mojego dziecka. Poza tym cenie sobie możliwość podejrzenia mojego dziecka przez monitoring i zawsze to się pokrywa z tym co mówią panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga mama
A moje dziecko do przedszkola Kangurek chodzi już 3 rok i wiem, że jest tam bezpieczne. Jestem rodzicem bardzo wymagającym a wybór przedszkola był podyktowany monitoringiem. Chciałam mieć 100 % kontrolę nad tym co się dzieje z moim dzieckiem w przedszkolu ( tym bardziej, że przebywa tam długo bo od 7.00 do 17.00), w pracy mam możliwość częstego podglądania mojego dziecka i dzięki monitoringowi wiem jak moje dziecko spędza dzień czy śpi, czy je, z kim się bawi, czy płacze. To bardzo ważne dla mnie. To przedszkole mnie nie zawiodło. To co widzę jest pełne pasji i zaangażowania ze strony osób tam pracujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zazdroszczę wszystkim kto ma możliwość wysłania dziecka do przedszkola z monitoringiem. Mnie na ten luxus nie stać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moje dziecko chodzi do przedszkola niepublicznego i nawet połowy stawki żywieniowej nie zwracają ! Czy dziecko jest czy go nie ma płacić muszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepisy sanepidu zabraniają przynoszenia do przedszkola własnego jedzenia. Wiem bo jestem matką dziecka chodzącego do przedszkola i pracuję w sanepidzie. Nawet do głowy by mi nie przyszło ażeby dziecku dać do przedszkola własne jedzenie. Decydując się na przedszkole decyduję się również na wyżywienie przedszkolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja przygodę z przedszkolem Kangurek zaczęłam od zajęć adaptacyjnych. Chodziliśmy przez kilka miesięcy co wtorki i muszę powiedzieć, że te zajęcia bardzo nam pomogły w pozostawieniu dziecka samego w przedszkolu. Poza tym mogłam uzyskać informację na nurtujące mnie pytania dotyczące leżakowania, jedzenia, wycieczek,zajęć itp. Zajęcia były prowadzone interesująco zarówno dla dziecka jak i dla mnie. Mogłam też zaobserwować jak moje dziecko zachowuje się w grupie. Kiedy już dziecko zostawiłam samo w przedszkolu to przez długi czas podglądałam przez monitoring jak córa sobie radzi. Z całą pewnością teraz mogę powiedzieć, że to był bardzo dobry wybór, ale to wymagało wielu miesięcy przygotowań zanim wszyscy osiągnęliśmy spokój i poczucie że dobrego wyboru dokonaliśmy decydując się na przedszkole Kangurek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre przedszkole - to takie, które odpowiada twojemu dziecku i Tobie (zorientuj sie rodzicu np. jakim placem zabaw dysponuje, w trakcie "dni otwartych" obejrzyj je od środka, poobserwuj nauczycieli - naburmuszone czy nie? :), czy Ty im przypadkiem swoją obecnością na tych "otwartych" nie przeszkadzasz? ;), popytaj znajomych - s a m podejmij decyzję! Ale Rodzicu - czy Ty będziesz chciał współpracować z nauczycielkami czy będziesz oczekiwać "świętego spokoju" i niech "przedszkole tym sie zajmie, nauczy dziecko ... itp. Dobre przedszkole - Ty i twoje dziecko oraz nauczyciele czują sie ze sobą dobrze, pogadają o dziecku, życiu itp! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×